pablotor Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Chodzi mi o to jak odczytać takie zjawisko... Dajmy na to mamy obszar z falą na powierzchni i zaraz obok jest obszar ze spokojniejszą wodą. Coś jak na rysunku powyżej. Jak to zinterpretować ? Czy tam gdzie jest obszar spokojniejszy jest wypłycenie czy może na odwrót ? Może coś jeszcze trzeba brać pod uwagę interpretując taki obszar ? Jeśli ktoś będzie miał ochotę to może powklejać tu inne fotki i podać jakieś opisy czy coś...można by stworzyć taki poradnik dotyczący czytania wody.
Jarosław Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Tam gdzie jest woda spokojna jest napływ (głębiej), a tam gdzie bystrzyna zapływ (płyciej). Odnosi się to do rzek płytkich. Na głębokich oznacza to trochę inaczej. Widać to w czasie małego wiatru. Tam gdzie pas wody spokojnej jest przeważnie przykosa- wypłycenie a gdzie woda się "marszczy" jest głębiej.
sinus Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Jarosławie, i inni doświadczeni rzeczni łowcy..... tak jak napisał pablotor, można by stworzyć taki poradnik dotyczący czytania wody sam jestem tym bardzo zainteresowany, bo od nowego roku zapisuję się do pzw i będę chodził na ryby w poznaniu (najbliżej mam nad wartę) i okolicach, a że dotychczas łowiłem tylko na jeziorach liczę na pomoc doświadczonych kolegów, którzy potrafią i chcą wytłumaczyć jak interpretować zauważone na płynącej wodzie zjawiska. z góry dziękuję za wszelkie zdjęcia i opisy
Jarosław Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Polecam przewspaniałą książkę Jacka Jóźwiaka pt "Sztuka łowienia ryb w rzece" jest to jedyna na świecie książka o wędkarstwie w której nie znajdzie się opisu takich trywialnych rzeczy jak spławik,haczyk czy żyłka tylko książka dla tych co już wiedzą co to jest
fisch Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Jakie metody połowu są opisane w tej książce "Sztuka łowienia ryb w rzece" ? Bo dość tania jest ta książka to może ją kupie. Bo jest jeszcze jedna książka o łowieniu w rzece "Wędkarstwo rzeczne-spinning" ale jak sam tytuł wskazuje opisuje chyba tylko spinning, więc dla mnie mało przydatna pozycja.
Jarosław Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Jakie metody połowu są opisane w tej książce "Sztuka łowienia ryb w rzece" Wszystkie metody. Myślałem, że mnie już nic nie zaskoczy, a jednak. Uważam, że jest to książka na dokształcenie. Kto się nie zna na wędkarstwie to może wiele rzeczy nie zrozumieć, bo nie jest to elementarz.
jeux Napisano 4 Listopada 2007 Napisano 4 Listopada 2007 Witam wtrącę swoje pięć groszy takie wytyczne co do czytania wody można udzielać wędkarzom już wprawionym w ten proceder , ciężko jest tak dokładnie wytłumaczyć laikowi czytanie wody to poważna sprawa nie nabywa sie tak ot z książki porostu trzeba lat praktyki i analiz . Po zapoznaniu z tematem , w tedy można prosić o rady czytania wody . Na początek polecam , obserwacje najpierw odcinka rzeki potem wędkowanie i chwile zastanowienia sie nad efektami , a zapewniam że sumienny uczeń wyciągnie szybko i poprawne wnioski jeden sezon i początek nauki za sobą będzie miał .
stu6-60 Napisano 13 Stycznia 2008 Napisano 13 Stycznia 2008 Gdy przyjdzie nam wedkowac na nieznanej rzece w okresie zimowym(wczesnowiosennym) to jesli mamy szczescie i zima dopisala rzeka odkryje przed nami swe tajemnice. Uwazam ze okres zimowej "nizowki" jest najlepszym do rozpoznania lowiska. Wszelkie wyplycenia,lachy,koncowki "glowek,opaski i tamki czesto zalane woda teraz sa widoczne i daja Nam pelny obraz lowiska.Coz jednak zrobic jesli trafimy akurat na okres przyboru wody? Na duzych rzekach sytuacja jest jeszcze w miare niezla gdyz duze "glowki",opaski i tamki sa dostepne i wlasnie w ich pobizu bedziemy probowac lowic. Srednie rzeki nizinne...hm to juz gorsza sprawa. Nie znaczy jednak ze beznadziejna. Sprobujmy opanowac emocje i rozejrzec sie w poszukiwaniu ewentualnego lowiska. Ustalmy najpierw czy woda "rosnie" czy tez opada. Zalane laki nadrzeczne to informacja ze woda 'wyszla" z koryta. Podobnej informacji udziela Nam wszelkiego rodzaju smiecie(butelki plastykowe,folia itp.) To kiepska informacja gdyz okres po tak duzym wezbraniu rzeki jest "jalowy".Powodem jest "nakarmienie"ryb przez wszelakie robactwo wyplukane z ziemi oraz czeste przemieszczenie sie ryb z lowiska w 'spokojniejsze" odcinki rzeki. Gdy "za plecami" sucho rozejrzyjmu sie po brzegu. Widoczne linie z patykow i wszelakiego smiecia 'powiedza" do jakiej wysokosci woda "urosla" Jest to takze informacja ze woda opada a nie przybiera!Stojace w wodzie przybrzezne krzewy oraz zalana roslinnosc nabrzezna potwierdzaja przybor a jednoczesnie(co wazne!) pozwalaja w przyblizeniu odtworzyc linie brzegowa rzeki. Gdzie w takim razie szukac ryb? Najpierw gdzie ich nie szukac! W tak "trudnym "czasie omijajmy wszelkie "prostki" Po pierwsze na tych wlasnie odcinkach silny nurt wezbranej rzeki skutecznie przeploszyl ryby.Po drugie jesli nawet uksztaltowanie dna (kamienie,pnie drzew, gleboczki lub rafy) moze byc atrakcyjne dla ryb to i tak wysoki poziom wody skutecznie "zamaskuje" slady. Lepiej zostawic sobie te odcinki na czas normalnego stanu wody. Dla nas atrakcyjne beda teraz zakrety(zewnetrzna ich czesc) mini zatoczki oraz fragmenty podmytego brzegu Jesli wiec utrudnione warunki nie zniecheca Was do wedkowania to moze sie okazac ze poniesiony trud oplaci sie sowicie wszak nigdzie nie ma tylu odstepst od utartych regul co w wedkarstwie! Pozdro-Radek.
Homegeon Napisano 13 Stycznia 2008 Napisano 13 Stycznia 2008 a jakie sa wasze doświadczenia z przyborem wody bądź opadnięciu wody w rzece? jak wtedy rozmieszczają sie ryby?
galuch Napisano 13 Stycznia 2008 Napisano 13 Stycznia 2008 a jakie sa wasze doświadczenia z przyborem wody bądź opadnięciu wody w rzece? jak wtedy rozmieszczają sie ryby? Jak woda bardzo wysoka (i idzie do góry to już w ogóle)+mętna - można łowić ryby przy brzegu nawet na 50cm wody, ogólnie ryba "wychodzi" na płycizny lub szuka głębszych miejsc, przeszkód żeby się schować(za głazami, ostrogami itp).Przy bardzo niskim stanie wody najlepiej szukać ryby w głębszych miejscach przede wszystkim jak najgłębsze rynny+zawady. Średnia woda to loteria. Trzeba jeszcze brać pod uwagę pozostałe czynniki jak np. klarowność wody i przede wszystkim przybór (lub spadek) wody. Ogólna zasada woda spada ryba "idzie" od brzegu i odwrotnie... moje zdanie na temat Dunajca. pablotor, szczerze powiedziawszy to takie zafalowania wody mogą powstać od wiatru na stawie (przynajmniej biorąc pod uwagę to zdjęcie)
stu6-60 Napisano 14 Stycznia 2008 Napisano 14 Stycznia 2008 Ogólna zasada woda spada ryba "idzie" od brzegu i odwrotnie Zasada jak najbardziej trafna. Jeszcze a,propos wedrowek ryb w czasie przyboru. Zauwazylem ze(dotyczy znanych mi lowisk na rzekach :Warta,Odra,Pilica oraz kilku pomniejszych "ciurkow:) na zalane laki czy tez do starorzeczy wplywa "bialoryb"-ploc,leszcz oraz drapiezniki :szczupak,wegorz a takze sum.Natomiast NIGDY nie spotkalem sie z sytuacja aby do starorzeczy wplynely klenie i sandacze.Aby sprecyzowac opinie: byc moze opuszczaja rzeczne siedliska na czas przyboru ale wraz z opadaniem wody wracaja do rzeki. Co ciekawe na pewno nie z powodu braku pozywienia gdyz po okresie "zalania" starorzecza az "kipia" od drobnicy! Stojaca w starorzeczach woda takze nie stanowi problemu dla wymienionych gatunkow gdyz spotykamy je przeciez w wodach "bez uciagu"(jeziora,zbiorniki zaporowe,kanaly) Takze przejzystosc wody nie powinna stanowic problemu wszak sa "dolki" zarowno z woda klarowna jak i zmetniala.Coz wiec "odstrecza" w/w gatunki od "zamieszkania" w starorzeczach? Dla mnie to pozostaje zagadka. A moze koledzy znacie odpowiedz lub macie calkiem odmienne spostrzezenia? Pozdro-Radek.
maniek Napisano 7 Lutego 2008 Napisano 7 Lutego 2008 Czytanie rzeki-moje spostrzeżenia. Długo się zastanawiałem czy pisać w tym temacie ,bo mam pewne obawy czy moje obserwacje będą zrozumiałe dla ogółu ,jak to zresztą zaznaczył jeux- ciężko jest tak dokładnie wytłumaczyć laikowiczytanie wody to poważna sprawa nie nabywa sie tak ot z książki porostu trzeba lat praktyki Z praktyki ponad 30letniej ,wiele nazw zjawisk na rzece przystosowałem tylko sobie znanych i tylko ja wiem co oznaczają ,” poprzeczna rynna „ lub bardziej tajemniczo „ podwodna rzeka” ,”gejzer” , „burgiel „,” bulgot” zresztą sam bulgot ma wiele odmian np.,bulgot płaski powstaje zazwyczaj na wskutek gwałtownego podniesienia się dna ,coś podobnego jak na fotce po wyżej. Zresztą ,bardzo długo poznawałem różnice bulgotów ,bo inny jest za przeszkodą podwodną np. duży kamień lub szczątek główki.Nie wspominam też o warkoczach ,bo znam kilka a może i kilkanaście ,bo każda sytuacja jest inna na rzece ,są warkocze na wstecznym prądzie ,są warkocze równoległe do brzegu ,dlaczego wymieniam aż tyle ,bo każdy szczegół ma znaczenie ,są miejsca przepiękne na rzece ale co z tego jak puste ,a wystarczy posłuchać co „mówi” rzeka i będziemy wiedzieć czy woglę jest w tym miejscu ryba czy jej nie ma ,a jak jest to jaka ,to wszystko można poznać po wielu czynnikach ,tylko oczywiście poznaje się to latami ,metodą prób i błędów nikt nie urodził się z takim zmysłem wyczucia i wiedzy. Przedmówca ,proponuje poznawania rzeki przy jej niskim stanie wody ,ja też myślałem jak poznam dno rzeki przy niskim stanie wody to wiele się dowiem ,owszem nie mowie ze nie ,ale poznałem tylko i wyłącznie dno ,dowiedziałem się gdzie leżą na dnie Odry stare dęby po 100 lat lub gdzie z 50 lat temu był mostek dla pieszych przez Odre ,dziś wystają tam tylko pale z dna na ok. 0,5m ale to na wiele mi nie pomogło ,choć na mapie mam zaznaczone wiele dziwnych odkrytych „rzeczy” w rzece. Odrę obserwuje i podczas powodzi ,zwłaszcza powódż może pokazać wiele ciekawych i dziwnych „stworów „ w rzece , takich jak poprzeczna rynna ,którą odkryłem właśnie dzięki powodzi ,a dokładniej układowi prądów na rzece. Tak samo ,średni stan wody wiele może pokazać miejsc” łowieckich”. Przy średniej wodzie najczęściej się wędkuje to mogę obserwować co dzieje się w okolicy ,a może się dziać wiele. Tak się kiedyś zastanawiałem czy kiedykolwiek poznam wszystkie tajniki na rzece i kolejny rok przynosił coś nowego ,a mówią że jak poznasz i nauczysz się czytać wodę to masz klucz do drzwi co się zowią szczęściem wędkarskim ,a ja z roku na rok mam obawy że zamków do tych drzwi jest coraz więcej i więcej. Nie pisze tu woglę o podstawach jakie panują na rzece ,gdzie i na jakiej wodzie szukać ryb i jak poznać miejsce gdzie będzie stał sandacz lub boleń ,takie opisy już są dostępne na necie i znalezienie ich nie stanowi wielkiego problemu .Choć nie zarzekam się że nie powstanie kiedyś takie ABC czytania rzeki. Oprócz czytania rzeki ,potrzebna jest wiedza o zachowaniu ryb w rzece ,jakie pływają w stadach a jakie raczej wolą samotność ,czy stado płoci zachowuje się tak samo jak stado leszczy ,czy wręcz karpi ,a stado stadu nie równe .Nikogo chyba nie muszę przekonywać ,że ryby w rzece są nie równomiernie rozłożone ,są miejsca gdzie ryb jest pod dostatkiem a są miejsca gdzie ryby na rzece się nie uświadczy, czy ktoś wie dlaczego tak się dzieje ? , jedną z przyczyn tego stanu jest pokarm ,a w zasadzie duże ilości pokarmu ,celowo tu nie wymieniam jakiego bo nie oto chodzi ,stara prawda głosi że tam gdzie jest pokarm tam są ryby ,tak miałem w jednej z miejscówek ,ryby było sporo i to bardzo dużo ,nęciłem raz na tydzień ale sporo i zawsze jak przyjeżdżałem zawsze były brania i to cały dzień ,taka sielanka trwała 3 sezony ,czyli nie był to przypadek ,ale parę lat temu zaczeli wybierać tam żwir z rzeki i nagle ryby gdzieś przepadły i leszcze i płocie i klenie ,a nęcić nęciłem tyle samo tylko ze brania były marne ,i drugi skrajny przypadek ,przypłynęła koparka bagrować dno ,czyli kopać piach a że miałem dobrze przynęcone na karpia ,byłem lekko podłamany ,bo ustawili się bardzo blisko mnie i myślałem już o zmianie miejsca bo chałas był nie do wytrzymania ,ale wystarczyło że panowie skoniczyli pracę o 16** ,brania zaczynały się po 0,5godz,tak jak by karpie tylko czekały na sygnał. Nie chciałbym żebyście odnieśli mylne wrażenie co do mojej osoby ,jeszcze mam wiele lat nauki … CDN PS W miare posiadania fotek ,będe wstawiał i opisywał co i jak wygląda u mnie
jeux Napisano 7 Lutego 2008 Napisano 7 Lutego 2008 No niepowiem super informacje maniek, i bardzo fajnie napisane czekam na DC
Aseel Napisano 7 Lutego 2008 Napisano 7 Lutego 2008 Widzę, że podjąłeś się ciężkiego tematu, jakim jest czytanie rzeki ja łowię na Wiśle odcinek około 20 km z łódki i choć uważam, że potrafię czytać wodę to i tak ciężko jest mówić o pewnych miejscach czasami bywa tak, iż zapowiadające się dobrze miejsce jest całkowicie bezrybne a inne marnie wyglądające daje zaskakujące wyniki a wpływ na to mają takie czynniki jak ruchy dna ( sypanie ) przybór – spadek poziomu wody, mycie brzegów. Trzeba przyjąć jeszcze jedną ważna sprawę, na jaka rybę mamy ochotę polować, bo różne gatunki lubią różna wodę i czasami przerzucenie zestawu o parę metrów w inno miejsce może totalnie zmienić wyniki. Dodam jeszcze jedną istotną uwagę z moich spostrzeżeni o różnej porze dnia w różnych miejscach można spodziewać się brań, jak i o różnych porach roku należy szukać ryb na różnych odcinkach rzeki.
maniek Napisano 7 Lutego 2008 Napisano 7 Lutego 2008 Widzę, że podjąłeś się ciężkiego tematu, Tak temat jest bardzo ciężki,bo bardzo rozległy,setki możliwości ,ale za to kocham rzeki ,są nieprzewidywalne nieraz zawodzą miesiącami ,a niekiedy parę dni potrafią szczodrze ofiarować najwspanialsze dary natury.No niepowiem super informacje maniekByć może ,chaotycznie opisane ale kto chce to coś znajdzie,w tym temacie bez fotek się nie obędzie ,choć wszystkiego nawet i fotka nie pokaże ,a i opisać ciężko będzie.Bo jak opisac lub pokazać fałszywe "baniki"na wodzie od tych prawdziwych.
galuch Napisano 7 Lutego 2008 Napisano 7 Lutego 2008 choć wszystkiego nawet i fotka nie pokaże ,a i opisać ciężko będzie Ja życzę powodzenia bo jak narazie to cały Twój "opis" zapowiada się imponująco Pozdrawiam
angler-73 Napisano 7 Lutego 2008 Napisano 7 Lutego 2008 No faktycznie materiał na książke sie szykuje też jestem dzieckiem rzeki a mam już 35 lat i znam ją dość dobrze ale nigdy za dobrze czekam z niecierpliwością i może mały mój pomysł abys prz niektórych miejscach napisał jakiej tam mozna spodiewać sie ryby np.dzienna ostoja sandacza
stu6-60 Napisano 8 Lutego 2008 Napisano 8 Lutego 2008 Mialem nie polemizowac z kolegami odnosnie osobistych doswiadczen i spostrzezen ale post maniek-a spowodowal iz zmienilem zdanie. A zmienilem je tylko dlatego ze w swych uwagach umiescil szanowny kolega szereg niescislosci i informacji zgola nieprawdziwych. Sa one do tego stopnia bledne ze moga zdezorientowac mniej doswiadczonych kolegow a pamietajmy ze to wlasnie "Oni' zapoczatkowali ten temat na forum .Co by nie byc goloslownym: ja też myślałem jak poznam dno rzeki przy niskim stanie wody to wiele się dowiem ,owszem nie mowie ze nie ,ale poznałem tylko i wyłącznie dno ,dowiedziałem się gdzie leżą na dnie Odry stare dęby po 100 lat lub gdzie z 50 lat temu był mostek dla pieszych przez Odre ,dziś wystają tam tylko pale z dna na ok. 0,5m ale to na wiele mi nie pomogło Otoz drogi kolego poznales nie tylko "dno".Przy prawidlowym jego(dna) odczycie powinienes poznac rozklad pradow,sile nurtu,prawdopodobna glebokosc i wiele innych informacji jakze istotnych dla wedkarza ale to na wiele mi nie pomogło.Powtorze jeszcze raz: prawidlowa interpretacja zwłaszcza powódż może pokazać wiele ciekawych i dziwnych „stworów „ w rzece Namawianie mlodszych (stazem )kolegow aby "rozpracowywali" rzeke w czasie gdy plynie "od walu do walu"(a to jest dla mnie stan powodziowy) to juz calkowite nieporozumienie W jaki sposob mamy poznac czy dana glowka jest "plytka", gdzie znajduje sie atrakcyjne wyplycenie czy tez poszukiwana glebina jesli wzburzona i zmetniala woda skutecznie maskuje wszelkie slady .W ramach testu chetnie bym "sprawdzil' przedmowce nad "moja"(irlandzka) rzeka. A nuz rzeczywiscie jest jasnowidzem Pozdro-Radek.
maniek Napisano 8 Lutego 2008 Napisano 8 Lutego 2008 szereg niescislosci i informacji zgola nieprawdziwych. Sa one do tego stopnia bledne ze moga zdezorientowac mniej doswiadczonych kolegow aNie twierdziłem drogi kolego i nie twierdzę ze wszyscy zrozumieją to co napisalem ,skoro mi zarzucasz nie prawdę ,przypomnę.Długo się zastanawiałem czy pisać w tym temacie ,bo mam pewne obawy czy moje obserwacje będą zrozumiałe dla ogółu ,jak to zresztą zaznaczył jeux- jeux napisał/a: ciężko jest tak dokładnie wytłumaczyć laikowi czytanie wody to poważna sprawa nie nabywa sie tak ot z książki porostu trzeba lat praktyki. Otoz drogi kolego poznales nie tylko "dno".Przy prawidlowym jego(dna) odczycie powinienes poznac rozklad pradow,sile nurtu,prawdopodobna glebokosc i wiele innych informacji jakze istotnych dla wedkarzaNie zupełnie z tobą się zgodzę ,może się nie rozumiemy ,ja twierdzę że poznanie dna i tylko dna nie gwarantuje mi pełnej wiedzy ,otóż przykładowo mając dołek na dnie rzeki ,przy wolnym nurcie wiem że to dobre miejsce ,wiadomo tam zbiera się "żarcie" dla ryb ,ale wystarczy ze woda zacznie płynąć szybciej i nurt zrobi się średni ,co na takiej Odrze to wiosną norma i po twoim twierdzeniu powinienem tak umieścić zestaw? ,ja tego nie zrobie bo wiem i widze jak woda tam kotłuje widać po prostu BULGOT.A wiadomo że w bulgocie ryb nie połapiesz ,jeśli tego nie wiesz to mi przykro ,one [ryby] stoją o wiele ponizej bulgotu ponieważ nurt wymywa żarcie z dołka i przemieszcza o wiele niżej .Dać drugi przykład ,proszę bardzo ,mamy w nurcie rzeki "narzut" czyli wielki kamień lub coś podobnego ,przy normalnym nurcie powstaje za kamieniem ,'pole" martwej wody i wiadomo że ryba będzie z tego korzystać ,a -nie musi walczyć z nurtem .b- pokarm sam podplywa jej do pyska ,ale nie wszystkim wiadomo że ,wystarczy aby nurt zrobił się większy i ryby tam nie uświadczysz ,nie z powodu zmiany nasilenia nurtu ,a z powodu "sypania",nie kiedy to widać ale najczęściej jednak nie ,ale nie twierdzę że tak jest zawsze i przy każdym narzucie.Dno powie ci tylko że to jest świetne miejsce ,a nurt podpowie czy warto tam skierować wabik .Czy kolega Stu6-60 rozumie co autor miał na myśli ,jeśli nie to ja odpadam. Namawianie mlodszych (stazem )kolegow aby "rozpracowywali" rzeke w czasie gdy plynie "od walu do walu"(a to jest dla mnie stan powodziowy) to juz calkowite nieporozumienieTaaak ,a kolega słyszał ,kiedyś o podmytych burtach ,o dołach wymytych za zakrętem ,jak niby one powstają na "leniwym nurcie ".A nuz rzeczywiscie jest jasnowidzemNo jeśli tak mamy dyskutować ,to ja odpadam z dyskusji.
ja Napisano 8 Lutego 2008 Napisano 8 Lutego 2008 Panowie prosze Was niech to bedzie konstruktywna dyskusja/ Dla mnie, niedoświadczonego wedkarza tak wspaniale informacje moga się bardzo przydać i nadal chciałbym o nich czytać. nie skaczcie sobie więc do oczu, tylko podzielcie sie z nami ta bezcenna wiedzą Pozdrawiam
angler-73 Napisano 8 Lutego 2008 Napisano 8 Lutego 2008 A ja ponawiam prośbe co zamieściłem w poście troche wyżej,a tak na marginesie dla mnie jest ok
stu6-60 Napisano 9 Lutego 2008 Napisano 9 Lutego 2008 Szanowni koledzy,chce przypomniec ze temat zatytuowany jest "Czytanie rzeki- interpretacja na podstawie powierzchni wody" .Ja rozumiem go w ten sposob : Co z obserwacji powierzchni wody mozemy wywnioskowac o danym lowisku Co jest powodem ze widzimy zawirowania,warkocze,bulgoty Upieram sie ze to wlasnie charakter dna jest odpowiedzialny za te zjawiska Nie zajmujemy sie tutaj analiza czy dane miejsce jest atrakcyjne w danym momencie Mysle ze to temat na orebny rozdzial ,np"Najlepsze rzeczne miejscowki Wiosna,Latem,Jesienia czy Zima Odwracajac sytuacje jesli prawidlowo rozpoznamy powierzchniowe zjawisko to bedziemy mogli o wiele latwiej przyswoic sobie obraz dna rzeki Rowniez analiza jak postaja konkretne obszary(rynny,doly,itp)to odrebny temat do dyskusji Tutaj(powtorze sie ) zajmujemy sie tym co widzimy i dlaczego Lustrujac wode szukamy odpowiednich znakow na powierzchni ktore podpowiadaja nam o atrakcyjnym dolku,kamieniu,rafie Gdy niedoswiadczony lowca uzytkuje echosonde to cala uwage skupia na poszukiwaniu ryb Koledzy "zaprawieni w bojach" obstawiaja odczyt innych informacji.Priorytetowa jest poznanie DNA lowiska Muliste ,kamieniste,plaskie lub z uskokami to wlasnie ono informuje Nas czy w danym miejscu warto rozpoczac "polowanie".Dno odpowie takze na proste pytanie :Na jakie gatunki ryb mozemy liczyc" Jakze wiec mozna zbagatelizowac tak istotne informacje Czyz bowiem nie jest lekcewazeniem sprawy namawianie "mlodszych stazem" wedkarzy aby udawali sie na rekonesans w czasie powodziowym Jakim cudem mozna zlokalizowac atrakcyjna miejscowke w czasie gdy wezbrany nurt skutecznie maskuje wszelkie znaki Pozdro-Radek. P.S.Obrazanie sie,"lapanie za slowka" czy tez unoszenie ambicja uwazam w tym wypadku za malo powazne i "nieprofesjonalne.
pio Napisano 9 Lutego 2008 Napisano 9 Lutego 2008 to teraz kolegastu6-60, z Irlandi opowie nam o czytaniu Odry..słuchamy...
stu6-60 Napisano 9 Lutego 2008 Napisano 9 Lutego 2008 to teraz kolegastu6-60, z Irlandi To nie miejsce abys leczyl kompleksy a jesli ktos bedzie autentycznie zaiteresowany "splyceniem" tematu do jednej rzeki to...czemu nie Pozdro-Radek.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.