Damianxtx Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Dzisiaj byłem 3 dzień z kolei nęcic i przy okazji troszke powedkowac niestety ze słabymi efaktami. Zaledwie kilka płoci.Nad wodą spotkała mnie niecodziena sytuacja kiedy to wędkarz łowiący obok mnie płotki na spławik złapał szczupaka 53cm na haczyk 14 i przypon 0,14. Cudem nie przegryzł mu żyłki.Co ciekawe szczupak stał na około 80 centymetrowej wodzie
Gość lin Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 a wiec dzis wypad nad wode zaneta wg mnie byla swietna co okazalo sie potem...ale nie dla mnie, kukurydza, ziemniaczki, mady, czerwone, peczak. Gdy dojechalem na pomost byl juz zajety wiec pozwolono mi sie dosiasc, koles ktory tam byl lowil tylko malutkie ploteczki, krapiki i ukleje, rozlozylem sie sprzet, itp i zazucilem na glebokosc 3m moim batem, wzucilem 3 kule dosc spore w ksztalcie trojkata a w srodek zazucilem zestaw... 4h bez zadnego brania wiec powiedzialem kolesiowi ze jak chce to niech bierze zanete i przynety i niech lowi se przy trzcinach... to byl najgorszy dzien w moim zyciu....koles gdy wrzucil kilka kuli i moj peczak z miodem pod trzicny na glebokosc okolo 1,30m po kilkunasty minutach mnial brania...gdy zobaczylem 1 branie i hol myslalem ze ma fuksa i przejdzie ale i tak bylem wsciekly, facet po kilku minutach wyholowal leszcza 2,17kg, zaraz potem kolejne brania SPORYCH leszczy.. nie spadajacych wagowo ponizej 2kg :/ :/ gosc wszystkie mierzyl i wazyl z radochy...zlapal ich 7 w ciagu okolo 30 min a ja musialem mu je podbierac, kurw.....Przepraszam za slowa, ale koles zlowil takie ryby na moja zanete i przynete tyle ze w miejscu "obok"...jak to mozliwe?nie wiem ale jestem wsciekly na cale wedkarstwo...najchetniej polamalbym kij a potem wrzucilbym go razem z tym wedkarzem do wody. Dzieki mnie zlowil tyle ogromnych ryb a ja sam nie mnialem brania?!co w tym bylo nie wiem :/, a na dodatek nie moge nic zlowic od marca, JAK NARAZIE WYRZUCAM PIENIADZE DO WODY...
madi Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Bilans: Po (chyba) miesiącu w końcu pojechałam na ryby.... - paliwo = 30 zeta - zerwana żyłka i stracony koszyk = ok. 15 zeta - 2 zimne piwka = ok. 5 zeta - robaki = ok. 5 zeta - najważniejsze: możliwość wędkowania nawet bez brania = BEZCENNE Nic, kompletnie nic oprócz wzdręgi 7cm ale wróciłam szczęśliwa P.S. Nie mam karty MasterCard
element52 Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Bilans:Po (chyba) miesiącu w końcu pojechałam na ryby.... - paliwo = 30 zeta - zerwana żyłka i stracony koszyk = ok. 15 zeta - 2 zimne piwka = ok. 5 zeta - robaki = ok. 5 zeta - najważniejsze: możliwość wędkowania nawet bez brania = BEZCENNE Nic, kompletnie nic oprócz wzdręgi 7cm ale wróciłam szczęśliwa P.S. Nie mam karty MasterCard Ładnie to wszystko ujełas Wzdręga - mała bo mała ale zawsze jest
ememiks Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 A ja dzis wybralem sie po pracy ok 17 na rybki. Pogoda lada dzis nie wialo swiecilo slonko i odziwo tylko 3 wedkarzy? Standardowe pytanie i jak dzis biora? O tak od 2 godzin zlapalismy ogulem 3 okonie. Juz mialem sie zawijac spowrotem ale przeciez liczy sie pobyt nad woda i odpoczynek. Zalozylem 15g obciazenie i pelnego czerwonego twisterka i po paru sekundach branie i okon ok 30cm pozniej kolejny i tak w przeciagu 10 minut zlowilem ok 15 ladnych sredniawych garbuskow. Oczywiscie koledzy po fachu zaraz zastosowali metode na Krzycha. Po godzinie spiningowania zerwal sie tak silny prad wody ze juz nie widzialem sensu lowienia nawet przy 30g obciazeniu. Oczywiscie prawie wszystkie okonie trafily do wody tylko kilka ladnych zostawilem sobie na kolacje. Jak koledzy po fachu zobaczyli ze ryba spowrotem z haczyka do wody to az sie zagotowali. cyt "ty Juzek no zobacz on wszystkie do wody wywala a Czeska 5 zł za kologram placi pojeb... go?" No i myslalem ze zostane tam stratowany i spalony za czyn jaki zrobilem. Nie dziwie sie chlopakom nie bralo a ja ogulem nalapal bym przez 1.5godz ok 4kg okonia co w ich przypadku byly by 4szt Nalewki.
keri Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 a ja ogulem nalapal bym przez 1.5godz ok 4kg okonia Czapki z głow Gratulacje Dawno takiego wyniku nie miałem, bardzo dawno. Napisz cos wiecej o tym 15g lub 30g obciązeniu, mówisz o ciazarze głowki? Jakiej wielkosci ten czerwony twister? ok 30cm pozniej kolejny i tak w przeciagu 10 minut zlowilem ok 15 ladnych sredniawych garbuskowNo to kolego połowiłes tych 30cm sredniaków Jeszcze raz gratuluję tak doskonałego wyniku.
ememiks Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Dzieki sam sie zdziwilem bo w weekend ledwo co glowy nie urwalo tak wialo to jeszcze braly takie smarki po mniej niz 20cm a dzis az sam bylem w wielkim szoku bo dawno nie zlapalem tak milych okazow. Panowie Krzysztofy lapali na robaki rasowki metoda gruntowa a jeden z nich nieznana mi metoda wedziskiem cw. 120g gdzie dolnik mojego wedziska byl jak jego szczytowka. Obciazenie to ciezarek oliwka do bocznego troku a twister byl 3.5cm. Metoda to jak przy jigowaniu tyle ze ja to robilem w bok i nie mialem stalej predkosci prowadzenia przynety tylko raz wolno nagle przyspieszam i zaraz bardzo wolniutko i w tym momencie byly wlasnie brania. Sprawdzilem typowa metode bocznego troku przy zwijaniu tylko kolowrotkiem i bardzo malo mialem bran poprostu dzis trzeba bylo zachecic ryby po ostatnich wiatrach czyms ciekawym a nie moczeniem robaka na gruncie.
madi Napisano 9 Lipca 2007 Napisano 9 Lipca 2007 Ładnie to wszystko ujełas Wzdręga - mała bo mała ale zawsze jest No franca jedna, mogła by być większa Ogólnie występowały brania (poszły 2 op. czerwonych i to wypasionych) ale nie do zacięcia; pierwszy raz mnie szlag jasny trafiał na tym łowisku ale dobre strony medalu mniej klęłam ja mój dałam na luz a ja ogulem nalapal bym przez 1.5godz ok 4kg okonia co w ich przypadku byly by 4szt Nalewki. Kurcze sama nie wiem co bym wolała, okonie czy Nalewkę żartuję - okonie No tak ogółem to: gratulacje Ja z drapieżnych to tylko pijawki spod kamieni, ale i na to nic nie brało Za tydzień poprawka, tym razem będzie z wynikami (chyba)
Skrętek Napisano 10 Lipca 2007 Napisano 10 Lipca 2007 Dzisiaj od 4-tej do 9-tej posiedziałem z bacikiem piąteczką, padła krasnopiórka, 3 płocie, 4 linki i 4 miniaturowe okonki. Pomijając to że lało jak z cebra było całkiem miło
Gość Holik Napisano 10 Lipca 2007 Napisano 10 Lipca 2007 Tomek , u mnie same takie dzidziusie biorą. Myślałem żeby im wózeczek kupić
Gość wobler129 Napisano 10 Lipca 2007 Napisano 10 Lipca 2007 Wczoraj jakoś nie usiadłem na komputer i nie mogłem zdać relacji. Było dobrze. Łowiłem błystkami bo gumy okazały się za ciężkie i co chwilkę miałem zaczep. Złowiłem 3 okonie Jeden 17cm drugi miał 24cm a trzeci 21cm Ogólnie wrażenie - pozytywne fajniutko się łowiło... tylko brakowało mi wobków... bo błystka nie polecała za daleko... ale by rzucić pod drugi brzeg - wystarczyła Dziś chyba powtórka?!
element52 Napisano 10 Lipca 2007 Napisano 10 Lipca 2007 A ja znowu z tym "spinningiem" byłem na zalewie i ... nic. Pustki 3 godziny zucania w wode i na dodatek cały zmokłem Ale niedługo mam zamiar wybrac sie z zywcem i moze bede miał lepsze wyniki P.S z tym zywcem to NIE na spinning Pzdr
Tomek_N Napisano 11 Lipca 2007 Napisano 11 Lipca 2007 Wez tropka, ten sam efekt, a ryba nie musi cierpiec.
piotr chorzów Napisano 11 Lipca 2007 Napisano 11 Lipca 2007 I kolejny wyjazd na Pogorie zaliczony - pogoda wędkarska czytaj lało jak z cebra!!!! Jedno jedyne branie jakie miałem zaciołem i jest już prawie pod nogami okoń nawet ładnie się prezentował i spięcie wyciągam zestaw patrze i rozgięty HACZYK no QQQQQQQQ co za szmelc GAMAKATSU. Witam ! Cenne info, wybiorę się niebawem ze spinem. Od której strony rzucałeś ? Czy spotkałeś może jakiś wędkarzy ustawionych już na białą rybę ? Jeśli tak to na jaką. Jeśli masz taką wiedzę to powiedz jaka w ogóle ryba występuje w tym zbiorniku i czy były juz jakieś zarybienia. Dzięki serdeczne. Łowiłem od strony Łęknic - nikogo na białą rybcie nie widziałem ale WIDZIDZIAŁEM ślady bytności /opakowania po robalach /
ESSOX Napisano 11 Lipca 2007 Napisano 11 Lipca 2007 W ciągu trzech tygodni tylko trzy razy na rybkach (wszystko spin) . Efekty ......2 szczupaki około 35- 40 cm i 5 okoni 15-20 cm .Totalna klęska nawet z powodu pogody w tym roku nie połowiłem na wiśnie kleni .....z roku na rok coraz gorzej . Pogadałem z kumplami trochę nad wodą opinie podobne . Jak komuś leszcz weźmie to chwali sie na około wszystkim jak opętany . Brania liczy sie na palcach jednej ręki. A pamiętam czasy jak siedziało sie na tych samych łowiskach w 6 jeden obok drugiego i jak podeszły leszcze to woda sie gotowała . Chyba na grzyby się przerzucę
kornik Napisano 11 Lipca 2007 Napisano 11 Lipca 2007 Witam. W połowie czerwca kedy jeszcze leszcz nie poszedł na tarło , trochę go połapałem na górce podwodnej około 2 m , takie od 1,2 - 2 kg , potem poszedł na tarło i nic , tylko chlapaki po 30 deko. Wczoraj byłem na dzikiej plarzy z żywcem (okleja) i z gumkami za okoniem. Na żółtym piasku , na progu zejścia z płycizny w głębię , kilka okonków. Poniżej na żywca trzy , jeden największy 28 cm i dwa miejsze , reszta na gómki. PS. Zdięcie marne , robione komurką i tuż przed zachodem słońca Pozdrawiam
Mateusz Napisano 12 Lipca 2007 Napisano 12 Lipca 2007 A ja wczoraj byłem na rybach i połapałem troche płoci w granicach 10-20 cm
bartek640 Napisano 12 Lipca 2007 Napisano 12 Lipca 2007 ta pogoda już mnie denerwuje miałem jechać na ryby w tym tyg ale niedało rady ale już jutro jade na 2 tygodnie nad jezioro obszerną relacjie z wyjazdu zdam pod koniec lipca dodam też fotki...
Pieter_81 Napisano 12 Lipca 2007 Napisano 12 Lipca 2007 Witam Pomimo niesprzyjającej pogody nie usiedziałem w domu i wczoraj wybrałem się na pobliskie jeź. Chmielniki na rybki... Zaczęło się średnio, bowiem panowie w niebieskich mundurach wlepili mi mandat za wjazd do lasu (a w zasadzie w okolice plaży, gdzie w sezonie stoją dziesiątki aut inic się nie dzieje...). Później przeszła niezła nawałnica, a gdy w końcu się przejaśniło zająłem miejscówkę. Łowiłem przez około 3 godziny - na kukurydzę i na barwione mady. Na efekty nie trzeba było czekać długo - od samego początku brały ładne płotki (20 - 30 cm), a pod wieczór ruszyly się leszczyki. Ogólnie złapałem około 40 ryb, z czego mniejsze wróciły do wody, a kilka zabrałem na kolację. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.