dudi Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 No a szczupaki też sie ruszyły bo jak ostatnio byłem to 2 wyciągnąłem tylko nie wymiarowe.
siwy Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 Dzięki za instrukcje. Bo ja raczej specjalizuję się w karpiach a wędkarzem jestem od 23 lipca. Tylko że teraz nie biorą a dostałem karaski na żywca i tak mi się zachciało. Kłopot w tym że staw jest porośnięty cały grążelą i raczej zarzuciłem na sam koniec grążel.
tomek1 Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 wędkarzem jestem od 23 lipca To na razie krótka kariera Kłopot w tym że staw jest porośnięty cały grążelą i raczej zarzuciłem na sam koniec grążel. A masz pewność że tam są sandacze?
keri Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 A masz pewność że tam są sandacze? Sandacz jak sandacz ale może jest tam szczupak
tomek1 Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 Sandacz jak sandacz ale może jest tam szczupak W takiej wodzie na 99 % chyba, że go ktoś wykłusował
siwy Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 Jest sandacz bo widziałem u znajomego w siatce i ważył 1,80 kg. Wpyszczono też węgorza ale jeszcze nikt nie złapał (podejrzewam że zwiał bo do stawu wpływa i wypływa szeroki i głęboki rów, który na odcinku kilku kilometrów łączy kilka stawów) Są też sumy takie po 100 kg. Szczypaka jest masa. Kariera któtka ale liczą się efekty. Przez pierwsze 2 tygodnie to masa leszczyków a potem przestawiłem się na karpiowanie. I tak. W ciągu 2 tygodni. 59 cm 4 kg 58 cm 4,14 kg 55 cm 3,99 kg i 3 porwane żyłki. a dzisiaj na kulkę przy zwijaniu złapałem szczupaka ok 40 cm
Roland Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 Tomaszek nie jestem pewien ale Twoja rybka wyglada mi na malego miętusa. Nie jestem pewny bo nigdy nie widzielem go na zywo, ale wydaje mi sie ze to on.
wodzu Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 No ja wczoraj wybralem sie z kumplem na nocke na Wisłe w okolicach Nowej huty krakowskiej, i takze było nam dane po sandaczu pozyskac z łowiska, ktore pozniej wróciły do wody bo niestety niewymiarowe były. Pozdrawiam
siwy Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 tomek1 a te sandacze to lepiej z gruntu czy na splawik bo jutro idę na nocke i wieczorem mógł bym jedną karpiówkę rzucić z gruntu na sandała. tak wygląda staw http://goslawice.w.interia.pl/S4300316.JPG oczywiście jest to część stawu a zdjęci pokazuje moje łowisko, dno jest twarde i mniej więcej na środku jest rów głębszy o 30 cm
wiesławek Napisano 8 Września 2006 Napisano 8 Września 2006 Ja byłem wczoraj na rybkach z żoną efektem połowu około 5 kilo okoni rybki zostały złowione na gumy kolory różne dodam że brały tylko z jednego miejsca.
tomek1 Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 a te sandacze to lepiej z gruntu czy na splawik Jeżeli na dnie nie ma zielska to możesz spróbować z gruntu. Jeżeli jest zarośnięte to lepszy spławik- grunt ustawiony 10-20 cm nad dnem. wieczorem mógł bym jedną karpiówkę rzucić z gruntu na sandała. Nie zapomnij o zmianie przyponu. Hak na sandacza musi być dużo większy np. 1/0 Są też sumy takie po 100 kg. Albo ci sie palec omsknął po zerze, albo zaraz mie tu zapraszać kolegę na takie sumy
siwy Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 Jak mieszkasz w okolicach Wrocławia to zapraszam na sumy. Pamiętacie z telewizji jak facet złowił suma w okresie ochronnym. To właśnie na tym stawie ale przewieźli go 3 km. dalej i udawali że na hodowlanym. Gość siedzi tam od wiosny do późnej jesieni i tylko poluje na te sumy. Jest też obok staw komercyjny z karpiami ale facet wpuścił tam 5 lat temu 4 sumy po 10 kg i teraz się prosi aby ktoś je złapał bo takie karpie 2 kg to znajduje tylko połówki. 2 Złapali na siatę ale 2 zostały.
tomek1 Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 Gość siedzi tam od wiosny ????????? Sum od 1 lipca Nie ma bata na kłusownika?takie karpie 2 kg to znajduje tylko połówki. 2 Złapali na siatę ale 2 zostały. To masz wyzwanie! Próbuj
wiesławek Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 Dzisiaj też byłem na Śniardwach jednak udało się tylko złowić kilka okoni ponieważ musieliśmy uciekać z jeziora gdyż było bardzo wzburzone i wedkowanie w takich warunkach nie miało sensu.
Gregorek Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 Fakt Wialo niemiłosiernie... kolega na zegrzu na DS leszczyka 45cm zlowil, na białego. buźka i do wody PZdr
Roland Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 Wczoraj melduje sie zaraz po szkole na stawie- dosc duzy lecz strasznie plytki z brzegu.Pierwsze co zrobilem to skompalem sie po.... kolana. Wyrzucam wiec na sprezyne bo aktualnie nie mam wedki na splawik, ktora moglbym oddac przywioty rzut. O dziwo łapie ładnego karasia! Bylem prawie pewny ze nie zlowie nic, a jak braly tam to maluchy a tu taki ladniutki...Dzisiaj wiec Z pozadna wedka wyruszam na rybki + zaneta lin/karas bo ostatnio lowilem na zanete wlasnej roboty do ktorej sie zbytnio nie przylozylem . Zlapalem kilka ładnych karasi. Wrocilem tak zadowolony do domu ze mnie nie poznali . Bylem pewny ze juz mam koniec sezonu a tu karasie mnie zaskoczyly Dzisiaj zrobione ładniutkie miejsce i podnecone, moze ukochany lin sie skusi....
tomek1 Napisano 9 Września 2006 Napisano 9 Września 2006 Bylem pewny ze juz mam koniec sezonu a tu karasie mnie zaskoczyly Teraz jest najlepszy czas na dużego karasia. U mnie niestety od czasu pojawienia się sumików złowić go nie sposób
siwy Napisano 10 Września 2006 Napisano 10 Września 2006 A ja z rezygnowałem z nocki i poszedłem dzisiaj o 7. Do 10 mialem 5 brań ale wyciągnołem tylko sazana 2,5 kg.
Pi Napisano 10 Września 2006 Napisano 10 Września 2006 A mnie dziś rano szczupłe 3 razy odprowadziły przynętę do brzegu(2x Gnom 2 miedziany i raz miedziana obrotówka 1)
siwy Napisano 10 Września 2006 Napisano 10 Września 2006 A obok mnie siedzieli na szczupa, razem 8 wędek i nic.
kubak Napisano 10 Września 2006 Napisano 10 Września 2006 Witam Wlasnie wrocilem z polowow:) i zlowilem 3 okonki: 2 mialy 23cm a jeden niecale 20cm. jak na pierwszy polow spinningowy to chyba dobry wynik:)ale stracilem 5 gumek:/
wiesławek Napisano 10 Września 2006 Napisano 10 Września 2006 Po wczorajszym sztormie dzisiaj już spokojniej jednak okonie chyba odpoczywły po wczorajszych falach i nie wgłowie im było wspópracowanie z nami jednak udało nam się złowić 21 sztuk największy 30centymetrów
siwy Napisano 10 Września 2006 Napisano 10 Września 2006 Tak mnie wzieło na pisanie więc napiszę opowieść mojego kolegi , który w sobotę był na szczupakach. Zarzucił wędkę w oczko między grążelami ale żywiec zaplątał się w grążelach i zerwał zestaw, więc zarzucł nowego. Po 30 minutach na zerwanego żywca wzioł szczupak i popłynoł ze spławikiem. Po godzinie przy brzegu wyskoczył spławik tak patrzy na niego i stwierdza to nie mój. Chciał go wyciągnąć ale gdy podszedł to spławik znikł w wodzie, za jakieś 30 minut znowu wyskoczył spławik. Patrzy na niego i stwierdza to mój. Ale teraz wzioł wędkę z blachą i zarzucił na ten spławik. Udało mu się zaczepić i wyciągnoł szczupaka 30 cm a przy okazji odzyskał zerwany spławik. Ciekawe jaki szczupak był na tym drugim spławiku ?
solver Napisano 11 Września 2006 Napisano 11 Września 2006 Wybrałem się wczoraj na sandałki. Efekt: 2 wymiarowe troche ponad 50 cm, 5 krótkich, jeden szczupak ok. 60 cm i parę grubych okoni. Humor poważnie zepsuł mi sandał taki 2-3 kilo. Wziął dość dziwnie, bo nie w opadzie, ale przy podniesieniu przynęty z dna. Nie było pstryknięcia, przesunięcia plecionki ani uderzenia. Po prostu tępe "stop". Myślałem, że to zaczep, bo kilka trafiło mi się w tamtym miejscu. Przełożyłem kij do lewej ręki żeby prawą złapać za plecionkę. W tym momencie zaczep na dobrze skręconym hamulcu odjechał leniwie 2 metry bez żadnego wysiłku. Zanim zdążyłem zaciąć, kogut został wypluty, a wyraz powszechnie uważany za obelżywy, który mi się wyrwał, słychać było prawdopodobnie w promieniu 20 kilometrów, a ja podjąłem próbę, bezskuteczną zresztą, ugryzienia się w miejsce, gdzie plecy swą szlachetną nazwę tracą Ale nic, bywa. Głównym efektem wyprawy było u mnie przekonanie się do kogutów. Jakoś nigdy nie miałem zaufania do tych, jak mawia Shogun, straszydeł. Ale teraz kumpel zrobił mi dwa i prawie zmusił do próby. Po godzinie zawziętego machania miałem jednego wymiarowego sandacza, szczupaka i dwa grube okonie No i tego smoka, który nie chciał ze mną współpracować. I tak oto grono kogutomaniaków powiększyło się o jeszcze jednego członka W tym tygodniu rozpoczynam własnoręczne kręcenie. Już nawet wiskozę zdobyłem:)
tomek1 Napisano 11 Września 2006 Napisano 11 Września 2006 I tak oto grono kogutomaniaków powiększyło się o jeszcze jednego członka W tym tygodniu rozpoczynam własnoręczne kręcenie. Już nawet wiskozę zdobyłem:) No gratulacje! A powiedz jeszcze czy łowiłeś z łodzi czy z brzegu?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.