Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Dzięki za instrukcje. Bo ja raczej specjalizuję się w karpiach a wędkarzem jestem od 23 lipca. Tylko że teraz nie biorą a dostałem karaski na żywca i tak mi się zachciało. Kłopot w tym że staw jest porośnięty cały grążelą i raczej zarzuciłem na sam koniec grążel.

Napisano
wędkarzem jestem od 23 lipca

To na razie krótka kariera :wink:

Kłopot w tym że staw jest porośnięty cały grążelą i raczej zarzuciłem na sam koniec grążel.

A masz pewność że tam są sandacze?

Napisano

Jest sandacz bo widziałem u znajomego w siatce i ważył 1,80 kg. Wpyszczono też węgorza ale jeszcze nikt nie złapał (podejrzewam że zwiał bo do stawu wpływa i wypływa szeroki i głęboki rów, który na odcinku kilku kilometrów łączy kilka stawów)

Są też sumy takie po 100 kg. Szczypaka jest masa.

Kariera któtka ale liczą się efekty.

Przez pierwsze 2 tygodnie to masa leszczyków a potem przestawiłem się na karpiowanie.

I tak.

W ciągu 2 tygodni.

59 cm 4 kg

58 cm 4,14 kg

55 cm 3,99 kg

i 3 porwane żyłki.

a dzisiaj na kulkę przy zwijaniu złapałem szczupaka ok 40 cm :mrgreen:

Napisano

Tomaszek nie jestem pewien ale Twoja rybka wyglada mi na malego miętusa. Nie jestem pewny bo nigdy nie widzielem go na zywo, ale wydaje mi sie ze to on.

Napisano

No ja wczoraj wybralem sie z kumplem na nocke na Wisłe w okolicach Nowej huty krakowskiej, i takze było nam dane po sandaczu pozyskac z łowiska, ktore pozniej wróciły do wody bo niestety niewymiarowe były.

Pozdrawiam

Napisano

tomek1 a te sandacze to lepiej z gruntu czy na splawik bo jutro idę na nocke i wieczorem mógł bym jedną karpiówkę rzucić z gruntu na sandała.

tak wygląda staw

http://goslawice.w.interia.pl/S4300316.JPG

oczywiście jest to część stawu a zdjęci pokazuje moje łowisko, dno jest twarde i mniej więcej na środku jest rów głębszy o 30 cm

Napisano

Ja byłem wczoraj na rybkach z żoną efektem połowu około 5 kilo okoni rybki zostały złowione na gumy kolory różne dodam że brały tylko z jednego miejsca.

Napisano
a te sandacze to lepiej z gruntu czy na splawik

Jeżeli na dnie nie ma zielska to możesz spróbować z gruntu. Jeżeli jest zarośnięte to lepszy spławik- grunt ustawiony 10-20 cm nad dnem.

wieczorem mógł bym jedną karpiówkę rzucić z gruntu na sandała.

Nie zapomnij o zmianie przyponu. Hak na sandacza musi być dużo większy np. 1/0

Są też sumy takie po 100 kg.
:shock:

Albo ci sie palec omsknął po zerze, albo zaraz mie tu zapraszać kolegę na takie sumy :lol:

Napisano

Jak mieszkasz w okolicach Wrocławia to zapraszam na sumy.

Pamiętacie z telewizji jak facet złowił suma w okresie ochronnym. To właśnie na tym stawie ale przewieźli go 3 km. dalej i udawali że na hodowlanym. Gość siedzi tam od wiosny do późnej jesieni i tylko poluje na te sumy.

Jest też obok staw komercyjny z karpiami ale facet wpuścił tam 5 lat temu 4 sumy po 10 kg i teraz się prosi aby ktoś je złapał bo takie karpie 2 kg to znajduje tylko połówki. 2 Złapali na siatę ale 2 zostały.

Napisano
Gość siedzi tam od wiosny
????????? Sum od 1 lipca :evil: Nie ma bata na kłusownika?
takie karpie 2 kg to znajduje tylko połówki. 2 Złapali na siatę ale 2 zostały.

To masz wyzwanie! Próbuj :!:

Napisano

Dzisiaj też byłem na Śniardwach jednak udało się tylko złowić kilka okoni ponieważ musieliśmy uciekać z jeziora gdyż było bardzo wzburzone i wedkowanie w takich warunkach nie miało sensu.

Napisano

Wczoraj melduje sie zaraz po szkole na stawie- dosc duzy lecz strasznie plytki z brzegu.Pierwsze co zrobilem to skompalem sie po.... kolana. Wyrzucam wiec na sprezyne bo aktualnie nie mam wedki na splawik, ktora moglbym oddac przywioty rzut. O dziwo łapie ładnego karasia! :shock: Bylem prawie pewny ze nie zlowie nic, a jak braly tam to maluchy a tu taki ladniutki...Dzisiaj wiec Z pozadna wedka wyruszam na rybki + zaneta lin/karas bo ostatnio lowilem na zanete wlasnej roboty do ktorej sie zbytnio nie przylozylem :roll: . Zlapalem kilka ładnych karasi. Wrocilem tak zadowolony do domu ze mnie nie poznali :lol: . Bylem pewny ze juz mam koniec sezonu a tu karasie mnie zaskoczyly :) Dzisiaj zrobione ładniutkie miejsce i podnecone, moze ukochany lin sie skusi....

Napisano
Bylem pewny ze juz mam koniec sezonu a tu karasie mnie zaskoczyly

Teraz jest najlepszy czas na dużego karasia. U mnie niestety od czasu pojawienia się sumików złowić go nie sposób :cry::evil:

Napisano

A ja z rezygnowałem z nocki i poszedłem dzisiaj o 7. Do 10 mialem 5 brań ale wyciągnołem tylko sazana 2,5 kg.

Napisano

A mnie dziś rano szczupłe 3 razy odprowadziły przynętę do brzegu(2x Gnom 2 miedziany i raz miedziana obrotówka 1) :neutral:

Napisano

Witam

Wlasnie wrocilem z polowow:) i zlowilem 3 okonki: 2 mialy 23cm a jeden niecale 20cm. jak na pierwszy polow spinningowy to chyba dobry wynik:)ale stracilem 5 gumek:/

Napisano

Po wczorajszym sztormie dzisiaj już spokojniej jednak okonie chyba odpoczywły po wczorajszych falach i nie wgłowie im było wspópracowanie z nami jednak udało nam się złowić 21 sztuk największy 30centymetrów :grin:

Napisano

Tak mnie wzieło na pisanie więc napiszę opowieść mojego kolegi , który w sobotę był na szczupakach.

Zarzucił wędkę w oczko między grążelami ale żywiec zaplątał się w grążelach i zerwał zestaw, więc zarzucł nowego. Po 30 minutach na zerwanego żywca wzioł szczupak i popłynoł ze spławikiem. Po godzinie przy brzegu wyskoczył spławik tak patrzy na niego i stwierdza to nie mój. Chciał go wyciągnąć ale gdy podszedł to spławik znikł w wodzie, za jakieś 30 minut znowu wyskoczył spławik. Patrzy na niego i stwierdza to mój. Ale teraz wzioł wędkę z blachą i zarzucił na ten spławik. Udało mu się zaczepić i wyciągnoł szczupaka 30 cm a przy okazji odzyskał zerwany spławik.

Ciekawe jaki szczupak był na tym drugim spławiku ?

Napisano

Wybrałem się wczoraj na sandałki. Efekt: 2 wymiarowe troche ponad 50 cm, 5 krótkich, jeden szczupak ok. 60 cm i parę grubych okoni. Humor poważnie zepsuł mi sandał taki 2-3 kilo. Wziął dość dziwnie, bo nie w opadzie, ale przy podniesieniu przynęty z dna. Nie było pstryknięcia, przesunięcia plecionki ani uderzenia. Po prostu tępe "stop". Myślałem, że to zaczep, bo kilka trafiło mi się w tamtym miejscu. Przełożyłem kij do lewej ręki żeby prawą złapać za plecionkę. W tym momencie zaczep na dobrze skręconym hamulcu odjechał leniwie 2 metry bez żadnego wysiłku. Zanim zdążyłem zaciąć, kogut został wypluty, a wyraz powszechnie uważany za obelżywy, który mi się wyrwał, słychać było prawdopodobnie w promieniu 20 kilometrów, a ja podjąłem próbę, bezskuteczną zresztą, ugryzienia się w miejsce, gdzie plecy swą szlachetną nazwę tracą:) Ale nic, bywa.

Głównym efektem wyprawy było u mnie przekonanie się do kogutów. Jakoś nigdy nie miałem zaufania do tych, jak mawia Shogun, straszydeł. Ale teraz kumpel zrobił mi dwa i prawie zmusił do próby. Po godzinie zawziętego machania miałem jednego wymiarowego sandacza, szczupaka i dwa grube okonie No i tego smoka, który nie chciał ze mną współpracować.

I tak oto grono kogutomaniaków powiększyło się o jeszcze jednego członka :razz: W tym tygodniu rozpoczynam własnoręczne kręcenie. Już nawet wiskozę zdobyłem:)

Napisano
I tak oto grono kogutomaniaków powiększyło się o jeszcze jednego członka W tym tygodniu rozpoczynam własnoręczne kręcenie. Już nawet wiskozę zdobyłem:)

No gratulacje! A powiedz jeszcze czy łowiłeś z łodzi czy z brzegu?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.