Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś ( w zasadzie wczoraj:P) na rybach było siako-tako:) Byłem z tatą i z jego kolega na zbiorniku "Bahury" w woj. podlaskim. Bylismy od godz 8.00 do godziny 19. . Ja zlapałem- jesiotra (Nie klamie, taki z 70 cm , 1,7 kg.) 3 szczupaki- 47 ,52cm i 63 cm. Wszystkie na blache Oto zdjęcia ( w tym ten jesiotr:))

Oto jesiotr..:(http://img99.imageshack.us/my.php?image=p2060058xy1.jpg )

Szczupak 52cm: ( http://img153.imageshack.us/my.php?image=p2060071oh6.jpg )

Szczupak 47 cm ( http://img98.imageshack.us/my.php?image=p2060086nv3.jpg )

Szczupak 63 cm ( http://img101.imageshack.us/my.php?image=p2060087qz1.jpg )_

Dodam, że jesiotr został złapany na paprocha, na boczny trok:) Oceniajcie:) Mile widziane komantzrze:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Witam wszystkich. Byłem z soboty na niedzielę na zalewie zegrzyńskim. Wyniki bardzo słabe. Przez całą noc nawet nie drgneło ( jedna wedka na rosówkę, druga na martwego krąpia) z rana na spining, szczupaczek i okonek. Przed południem mały leszczyk, ogólnie

lipa. Wędkowałem przez 20 godzin i nie jestem zadowolony z wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na zdjęciu z jesiotrem masz ucięte pół głowy. Popracuj nad zdjęciami bo z rybami całkiem całkiem ci wychodzi. :wink:

Tomek ale chyba powinien zmienic fotografa :lol: bo to nie on robil to zdjecie na ktorym jest z jesiotrem :cool: bo ciezko by bylo zrobic z takiej perspektywy nawet z samowyzwalacza :twisted:

A rybki bardzo fajne

Ja po 1,5 tygodnia postu dzis ruszam ze spiningiem

Nie spodziewam sie wielkich efektow ale spacer sie przyda :lol:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem z kolega na zbiorniku "Bahury"
Witam. gratuluję rybek ładne sztuki. Jak tam teraz na Bahurach coś łowią większego? Mam zamiar powędkować tam w pazdzierniku. Powiedz mi jak tam teraz z frekwęcją wędkarzy, czy jest gdzie stanąć czy luz. Może kiedyś się spotkamy na jakimś łowisku a mam wrażenie że gdzieś twoją tważ nad wodą już widziałem ale może się mylę. :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kolejny raz wróciłem znad Wisły o kiju i chyba się przerzucę na grunt. Parę osób odradzało mi u nas w Wawie spławik na rzece, że szanse są marne i wyniki zwykle kiepskie, ale chyba taki juz jestem, że muszę wszystko sprawdzic na własnej skórze. No to sprawdziłem :mrgreen: Próbowałem różnych miejsc, przynet, zanęt: razem wyjdzie tego kilka dni łowienia i bardzo kiepsko, a grunciarzy widze na główkach za każdym razem jak ciagną te leszki. Wiec trzeba bedzie sprobowac inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filippos nie poddawaj sie :smile: Wiesz ile radosci masz jak przelamiesz niemoc i zaczniesz lapac?

Ja bylem wczoraj rekracyjnie nad Wisla :smile:

Przy pierwszej glowce ktoa odwiedzilem byly wyrazne oznaki zerowania ryby i z kolega obstawialismy albo bolenia albo sandacza a ze nie udalo sie nam skusic nic przynentami boleniowymi postanowilismy wrocic tam o zmierzchu

Na kolejnych miejscach bez szalu

Pomimo szukania kleni i jazi na przelewach nic ciekawego sie nie dzialo na wedce

Dopiero gdy wrocilismy na pierwsza odwiedzona glowke doznalismy szoku poniewaz bylo widac pelno zerujacych ryb

Splawianie ryb rozganianie mniejszych i ataki dzialy sie na wodzie co kilka senkund w roznych miejscach niestety raczej na granicy rzutu

Udalo mi sie zlapac jedynie sandaczyka lekko ponad 30 cm (na oko bo po ciemku nie chcialo mi sie szukac miarki) ktory zaraz z wrocil do domq z zaproszeniem dla swoich wiekszych kumpli

Zlapalem go na kolo 5 cm zielonego sieka ktory w tym sezonie byl dla mnie numero uno jednak wlasnie wczoraj zerwalem go :???:

Pomimo 1,5 godzinnego biczowania wody po ciemku nic nie dalo sie skusic ale zostalo silne postanowienie powrotu na ta miejscowke

Chyba sandacze (calkiem mozliwe ze i spore klenie) upodobaly sobie to miejsce :cool:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak: Dzisiaj u mnie pod wzgledem ryb bardzo słabo! tak ok 9:00 ładna duża płoć! później spokoj... pojedyncze brania! Ok 14;00 złapałem malą płoteczke i postanowiłem zarzucic na żywca! gdzies po 20-30 min branie! i zrobiłem takiego babolaa, że głowa mała! zapomniałem dopiąć agrafki!!! i ryba poszła! :/ Ogólnie to bardzo słabiutko. Jutro tez sie wybieram!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pandros gdzie łowiles i na co ? tylko twisterek ?

lowilem na zalewie kolo starachowic, przyneta to rippery ok8 cm, ostatni szczupak wzial na predatora :smile: musze przyznac ze najwiecej w tym sezonie bawie sie gumami.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj z Krzychem od 17 do 23 zasiadka na Odrze w okolicach Ścinawy. Matoda DS plus zestaw z trupkiem. Wyniki cieniutkie. Jedna płotka + cztery ukleje (wyladowały w zamrażalniku) czekają do piątkowej wyprawy. Kilka krąpi i kilka leczszyków (do wody).

Brania były do zmroku i jakieś pół godziny po. Później kompletna cisza. Tylko nietoperek czasami poderwał tyłek wędkarza do kija :grin:

Trupek nie zwabił niczego drapieżnego.

Nie wiem co się dzieje ale ostatni zauważyłem że znacznie lepsze efekty są rano niż wieczorem a co do nocki to wogóle kicha :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wczorajsze łowienie pod znakiem zawodzącego sprzętu. Łowiłem oczywiście na żywca z gruntu. Początek obiecujący 15 min po zarzuceniu kijów branie- żyłka krótkimi skokami wyjeżdża z kołowrotka- typowe branie szczupaka lekko ponad 50 cm zabrakło trochę do miary (55 cm).

Za kolejne 0,5 godziny kolejne energiczne branie. Przymierzam się do cięcia nagle stop :?: Ściągam przypon zawinięty powyżej ołowiu rybki brak. Sandacz ciągnął ze sobą 60 gramowy ciężar :!::evil: Nic dziwnego, że w końcu zerwał rybkę :cry:

Po chwili branie na wędce ojca. Szybka sandaczowa jazda, zacięcie- pstryk- żyłka pęka prawie bez oporu powyżej ołowiu (feler? uszkodzenie?). :evil::evil::evil:

Pocieszyłem ojca, że pewnie znów go złowię za jakieś 2 tygodnie (identyczna sytuacja była w zeszłym roku. Złowiłem sandacza, który zerwał się wcześniej ojcu :lol: Poznałem po specyficznym stoperku i.. oddałem go tacie :lol: )

Ale drapieżniki polują i to jest ważne :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.