Gość VooDoo Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 O sandaczu można myśleć najwcześniej w środę Masz na myśli to, że w srode w bielskim będzie zachmurzone niebo i niewielkie opady Co do ryb w poniedziałek to hmm, nie dojechałem bo złapałem gume w skuterze....
njber Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Sandacz w niedzielę, 60cm. Podobno w tym jeziorze "absolutnie nie ma sandacza" Okoń wczoraj, 32 cm - chyba największy z całego stadka.
kacapek91 Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 w niedzielę okoń 39 cm 860 gr całkiem nieżle nic poza tym
witek150 Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Jak nie chcecie to fot nie bedzie Nie przejmuj sie Wrzucaj fotki zawsze lubie ogladac twoje okazy i innych uzytkownikow tez
seba4x4 Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Wczoraj w nocy w końcu pierwsze ryby, dwa leszcze 40 cm, kilka 25-32 cm, kilka płotek, w tym jedna 35 cm.
-PuS- Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 A ja przez kilka godzin obserwowałem żerowanie tołpyg. U nas na stawach są potwory jak wieloryby. I doszedłem do wniosku że złapanie tej ryby to tylko przypadek. Stałem obok bestii ponad 10 kg z bacikiem. Wiem że głupio zrobiłem ale podałem tołpydze dwa białe robaki na bacie mojej córki wprost do pyska. Zassała i wypluła i za chwilę znowu to samo. Nie zacinałem jak miała w pysku bo nie miało to sensu. Ale nogi trzęsły mi się z wrażenia. I teraz wiem że branie tołpygi to przypadek. Jak filtruje wodę to może wciągnąć hak do pyska. Przy błyskawicznym zacięciu da się zaczepić. Ale nie reaguje wzrokowo na przynętę. Po prostu tylko filtruje wodę. Ale jaki to piękny widok jak pływa tuż pod nogami. Dodam jeszcze, że niedaleko miałem sprzęt do wyciągnięcia tej bestii. Hardcorową wędę z plecionką o wytrzymałości 12kg. Wystarczyło tylko poczekać aż znowu podpłynie i wsadzić jej pusty hak do pyska i zaciąć. Jednak uznałem że będzie to raczej nieeleganckie. A dzisiaj łapaliśmy karaski. Bardzo sympatyczna rybka. Szkoda, że nie ma już naszych tylko srebrne japońce. Przy okazji padło też trochę okoni. No i po 10 dniach pod wodą wypłynął topielec kilkanaście metrów od naszego łowiska. Dość nieciekawy widok i zapach. Ja z kolegą uciekłem a dziesiątki ludzi łącznie ze starymi babami leciało go oglądać. No starczy jak na jeden dzień Pozdrawiam
sandacz Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Ja dzis od 18.30 do 20 bylem na tym samym stawie co wczoraj, zmienilem tylko miejsce. Udalo mi sie wyjac 14 karaski zlocistych i 26 japoncow, szkoda ze male max 20. Fot nie ma bo balem sie ze zamocze tam aparat.
patbaj Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Dziś rekreacyjny wypad z dziewczyną i naszym pieskiem nad Bystrzycę poniżej Kątów Wrocławskich, psinka pływała 10 metrów powyżej mnie, a ja łowilem okonki. W ciągu godziny było ich ok 15-18 szt., aż mi się liczenie myliło, wszystkie w granicach 18-22 cm (na oko) Brały na wszysko oprócz obrotówek powyżej rozmiaru 3 oraz ripperka w naturalnym kolorze, nawet na pstrągową żabkę Manns'a!!! Wszyskie trafialy natychmiast do wody. miły wtorek...
Sobtainer Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Dzisiaj totalne zero, kompletnie nic nie wzięło na spinning. ale......... to ale jest duże, ale nie mam z kim pogadać nawet o tym. Uratowałem dzisiaj człowieka nad rzeką, wpadł do wody (niestety piany jak bela). Nie będę opowiadał historii całej, ale przeżycie jest niesamowite a adrenalina wychodziła mi uszami.... nikomu tego nie życzę.
trini Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Sobtainer, masz na koncie dobry uczynek, ten człowiek jak wytrzeźwieje, będzie Ci wdzięczny do końca życia, choć może nigdy się już nie spotkacie. Wielki i odważny czyn
galuch Napisano 10 Czerwca 2008 Napisano 10 Czerwca 2008 Ze względu na upały nad woda zameldowałem się dopiero o 19. Widac było że drapieżnik nie żeruje dopiero koło 20.00-20.30 dwa rzuty i dwa brania. Niestety oba szczupaczki niewymiarowe. Posiedziałem do 24.00 ale bez efektów. Łowiłem na żywca - w dzień na korek w nocy gruncik Ot i cała historyja
ESSOX Napisano 11 Czerwca 2008 Napisano 11 Czerwca 2008 Ba co więcej miałam na sobie haczykową koszulkę i zanim ów Pan do mnie podszedł wyeksponowałam duże logo znajdujące się na plecach Ja myślę ,że większe wrażenie zrobiło by to mniejsze logo na piersiach ........................zwłaszcza na wdechu .................
madi Napisano 11 Czerwca 2008 Napisano 11 Czerwca 2008 Ba co więcej miałam na sobie haczykową koszulkę i zanim ów Pan do mnie podszedł wyeksponowałam duże logo znajdujące się na plecach Ja myślę ,że większe wrażenie zrobiło by to mniejsze logo na piersiach ........................zwłaszcza na wdechu ................. Oj ESSOX ESSOX pewnie masz rację, ino wcięcia na dekolt w koszulce brakuje Sobtainer dobry człowiek z Ciebie, gość miał farta, że akurat byłeś w pobliżu tak by chłopina się utopił.
hexman Napisano 11 Czerwca 2008 Napisano 11 Czerwca 2008 Sobtainer, gratuluje odwagi!! A w temacie: wczoraj wypadzik nad staw i chwila łowienia. Kilka leszczyków w granicach 20-25cm, masa okoni z powierzchni . Ogólnie wypad udany
sandacz Napisano 11 Czerwca 2008 Napisano 11 Czerwca 2008 Dzis nzou godzinka na stawie. Wynik 20 karasi a wlasciwie karaskow
kyrtap Napisano 11 Czerwca 2008 Napisano 11 Czerwca 2008 ObrazekObrazek Sandacz w niedzielę, 60cm. Podobno w tym jeziorze "absolutnie nie ma sandacza" Okoń wczoraj, 32 cm - chyba największy z całego stadka. Nad jakim jeziorkiem ten sandacz dał się złowić?
stu6-60 Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 by chłopina się utopił. I bys mial miejscowke na wegorzyka ,a tak to Lesio rules . Pozdro-Radek.
galuch Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 I bys mial miejscowke na wegorzyka ,a tak to Lesio rules .Pozdro-Radek.
tomek1 Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 Kolejne 2 węgorki: Powiedz mi na co łowisz i jakie są jazdy (szybkie czy zrywami)?
Lesio Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 Większe sztuki ciągną szybko i jednostajnie, mniejsze zrywami. Przynętą jest ukleja. Ten poprzednio złowiony 'parówkarz' miał w bebechach dwie duże ukleje i dwie ok 15cm płocie.
tomek1 Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 Większe sztuki ciągną szybko i jednostajnie, mniejsze zrywami. Przynętą jest ukleja. Ten poprzednio złowiony 'parówkarz' miał w bebechach dwie duże ukleje i dwie ok 15cm płocie. Pytam, bo miałem ostatnio kilka dziwnych brań na ukleję i chociaż u mnie węgorza nie ma zbyt wiele to właśnie jego podejrzewałem. Dobre brania u Ciebie mogą wskazywać, że się nie myliłem i węgorz teraz aktywnie żeruje. Zacięcia miałem puste zapewne z powodu umiejscowienia haka (za grzbiet) Spróbuję się przymierzyć typowo pod węgorza i zobaczymy
Lesio Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 Sam dopiero co przerabiałem dużą serię szybkich szarpanych odjazdów po kilka metrów, brania były średnio co 15min, niczego nie udało mi się zaciąć. Ja stawiam na małe sandacze. Jeden kij mam na cieżki grunt, rybka zbrojona za ogon, druga wędka spławikowa - rybka za grzbiet, węgorze bez problemu zacinam na każdej z nich.
tomek1 Napisano 12 Czerwca 2008 Napisano 12 Czerwca 2008 Sam dopiero co przerabiałem dużą serię szybkich szarpanych odjazdów po kilka metrów, brania były średnio co 15min, niczego nie udało mi się zaciąć. Ja stawiam na małe sandacze. Całkiem możliwe. Jeżeli były to naprawdę szybkie jazdy to mogą to być również małe sumy (o ile występują). Przerabiałem to już w tym roku. Muszę pokombinować ze zbrojeniem i wielkością przynęty. Piątkowy wieczór pod względem pogody wygląda zachęcająco
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.