maniek Napisano 29 Czerwca 2006 Napisano 29 Czerwca 2006 Dziś 4:10 nad wodą ,pojechałem sprawdzić czy karpie już wróciły z amorów ,i totalny szok ryby prawie powychodziły z wody za gorąca ,jeszcze takiej przewalanki nad wodą nie widziałem a tołpygi to w jakiś amok wpadły czy co slalomy sobie po wierzchu urządziły i na wyścigi która pierwsza ,pewnie im tesz z upału odbija,ale co się naoglądałem to moje ,szkoda że spina nie miałem ,może by się która skusiła "metrówa",ale zobaczyłem to co chciałem i po 8 bez brania trza było wracać do tyry.
ESSOX Napisano 29 Czerwca 2006 Napisano 29 Czerwca 2006 A ja korzystając z przerwy w mundialu wyskoczyłem wczoraj na rybki wreszcie . Okazalo się , że po burzy która byla dwa dni wcześniej woda miala kolor kawy z mlekiem . Zero aktywności ryb . Po pólgodzinnym spiningowaniu stwierdziłem , że nie ma sensu dalej się wkurzać i pojechałem do domu . Jak pech to pech. Takiego roku jeszcze nie miałem. Czerwiec się kończy a ja jeszcze nie byłem na sandaczach z "trupkiem", nie zaliczyłem jeszcze nocki . Klątwa jakaś czy co .
wiesławek Napisano 29 Czerwca 2006 Napisano 29 Czerwca 2006 Dzisiaj byłem na rybach z kolegą Sławkiem i jego synem na jeziorze Śniardwy efektem połowu było kilkanaście okoni które złowiliśmy na twistery a okrasą dzisiejszego dnia była ryba widoczna na zdjęciu złowiona na żywca (ukleja)
artech Napisano 29 Czerwca 2006 Napisano 29 Czerwca 2006 Trini, dzięki, but pojawił się przypadkiem, bo zdjęcie pstrykałem w pośpiechu aby rapka w jak najlepszej kondycji wróciła do wody, a spora była naprawdę na potwierdzenie dodam że mój rozmiar buta to 45 Wiesławek, Gratuluję piękna "sznurówka"
keri Napisano 29 Czerwca 2006 Napisano 29 Czerwca 2006 Wiesławek gratulacje. Znowu wzbudziłeś u mnie zazdrość. A ja dzisiaj Narew, dwa federki, piękne słońce, piękne widoki i na tym pięknie skończyłem. Na trzech metrach na białego czepiała się ukleja Swiat zwariował
P Napisano 30 Czerwca 2006 Napisano 30 Czerwca 2006 Witam Na rybkach bylem wczoraj Wial wschodni wiatr i generalnie nie bylo za dobrze Ale nie usprawiedliwiam sie Zlapalem tylko jednego jazia plotke i 2 krapie Wszystko na groch Na zywca prawie bym zlapal sandacza ale po 30 sekundowym holu mi sie wyhaczyl Z ciekawostek to kontrolowali mnie policmajstry No i jak im pokazywalem wykupione "znaczki" to ten ktory mnie kontrolowal poprosil o karte i nawet nie spojrzal czy mam wniesione oplaty Pozniej jak oplywali to zawracali mniej wiecej nad moim zywcem (lapalem z gruntu na zywca) i jakies 4-5 minut pozniej bylo branie i nie wiem moze mialo to jakis zwiazek Pozdrawiam
trini Napisano 30 Czerwca 2006 Napisano 30 Czerwca 2006 P - pewnie ryby poczuły się wezwane przez policję do stawienia sie na brzegu A że na haku to cóż... a spora była naprawdę na potwierdzenie dodam że mój rozmiar buta to 45 Wiesławek
shogun_zag Napisano 30 Czerwca 2006 Napisano 30 Czerwca 2006 ... a trylinka na której spoczywa rybol ma wymiary: 40 x 35 x 20, czyli ... Artech ma rozmimar 45 i nie ściemnia
artech Napisano 30 Czerwca 2006 Napisano 30 Czerwca 2006 ... a trylinka na której spoczywa rybol ma wymiary: 40 x 35 x 20, czyli ... Artech ma rozmimar 45 i nie ściemnia Ale zdjęcie tragiczne, co? Tło takie że niech je........
trini Napisano 30 Czerwca 2006 Napisano 30 Czerwca 2006 no daj spokój - nie tło ważne ino rybulec który gra tu główną rolę :> Choć w zasadzie to mogłeś zrobić sobie zdjątko z tą rapką, nie chodnikowi Co to chodnik złapał czy Ty?
Zabol Napisano 1 Lipca 2006 Napisano 1 Lipca 2006 Dżiś nienajlepiej na nocce na Brzózkach ani śladu po sandaczu (nawet nie było widać żeby żerował) ale humor poprawiły mi trochę leszczyki w granicach 27-42 cm (13 szt)
P Napisano 6 Lipca 2006 Napisano 6 Lipca 2006 Witam Bylem we wtorek na rybkach Padaka jak nie wiem Zlapalem malego jazia, plotke ktora zaczepila sie o pletwe brzuszna i malego klenia Wszystko wzielo na groch (na peczak nawet brania nie mialem) i wrocilo wszystko do wody Ogolnie to poza opaleniem sie nic ciekawego sie nie wydarzylo A nikt w tygodniu nie chodzi na rybki?? Jakos tak cicho Pozdrawiam
robert-darek Napisano 6 Lipca 2006 Napisano 6 Lipca 2006 Gratulacje Artech a but wygląda na jakieś 46 Pozdrawiam
keri Napisano 6 Lipca 2006 Napisano 6 Lipca 2006 Dzisiaj dwie godzinki z leciutkim spławikiem nastawiony rekraacyjnie na płoteczkę, wynik bardzo słaby. Tylko klenie dawały popis zbierając muszki z powieszchni wody. Widać były to malce ale widok był fajny. Był na łowisku muszkarz ale wynik miał zerowy, widocznie nie ta mucha.
wiesławek Napisano 9 Lipca 2006 Napisano 9 Lipca 2006 Dzisiaj byliśmy z żoną na Śniardwach wielki upał nawed woda nie dawała ochłody miała 26 stopni przy powierzchni jednak udało nam się wydłubać kilkanaście okoni
artech Napisano 9 Lipca 2006 Napisano 9 Lipca 2006 Dzisiaj był cholerny skwar a lipa taka że szkoda gadać przez 2,5 godziny nawet puknięcia, chociaż okonek ganiał narybek to za cholere go niczym nie mogłem zmusić do brania
shogun_zag Napisano 10 Lipca 2006 Napisano 10 Lipca 2006 Sobota ... Poraj ... pływałem od świtu do godz. 7-ej ... wynik 1 krótki sandacz ok. 40 cm zapięty za policzek i dwa okonki, które spadły przy pontonie (rozerwały sobie biedaczki pyszczki na sztywnym kiju i plecionce) ... następnie wystartowałem ok. godz. 11-tej, kilka razy sobie rzuciłem i o 11-30 byłem już na brzegu z pontonem pełnym wody ... burza mnie dojechała i napełniła ponton a rybki ... bez brania, ... od 17 do 19 ... po burzy ... bez brania A w niedzielę ... bawiłem się z synusiem, płwyaliśmy jego pontonikiem i robiliśmy babki z piasku. Nawet nie myślałem o rybach, tylko szukałem cienia Na brzegu w nocy pociągli leszcze 50-60 cm. Brały tylko od ok. północy do 4-30. I to by było na tyle ... dodam jeszcze, że z nad wody zwinałem się przed kolejna burza, jak najechało się ludzisk z psami. Muszę powiedzieć, że na swój sposób podziwiam ich ... ledwo się auto zatrzymało, bagażnik do góry i pierwsze co, to gril .... +32 st C z nieba, żarówa jak 150, zero wietrzyku, a oni .. gril
ESSOX Napisano 10 Lipca 2006 Napisano 10 Lipca 2006 Shogun co się dziwisz,wyrwali się z blokowisk na" łykend" to przecież grill najważniejszy nawet przy +35 w pełnym słońcu
witia-62 Napisano 10 Lipca 2006 Napisano 10 Lipca 2006 Wczoraj na Wisłoku poprawiłem swój rekord w brzanie. Zainteresowanych odsyłam do tematu "łowiska na podkarpaciu".
witia-62 Napisano 11 Lipca 2006 Napisano 11 Lipca 2006 A dzisiaj przez dwie godziny rannego biczowania zaledwie taki oto jazik połakomił się na mepsika 1. A żerowały i to nie byle jakie sztuki. Przez polaryzery widziałem egzemplarze po około 2kg.
Harry Napisano 11 Lipca 2006 Napisano 11 Lipca 2006 Aloha! Wiem, że ostatnio pisałem że do sierpnia daje spokój sandaczom ale chyba mam słabą silną wole Ze trzy dni temu fumfel był na Porajku na nocy i mówił, że woda sie przy brzegu aż gotowała. Co troche jakaś klamaga goniła drobnice. Mówie "jedziemy" Łapaliśmy od ok.22 do 1:30 z poniedziałku na wtorek. Na powierzni od czasu do czasu jakiś narybek zebrał komara a drapieżnika nie widać... ...ale ok 23 mam pierwsze stuknięcie, za pół godzinki drugie tylko coś nie zawisają. Równiutko o północy w końcu zapinam i mam "sandaczysko" czterdziestaka Później jeszcze jedno pobicie. U kolegi cały czas susza ale...o pierwszej zapina i wyciąga suma 86cm. Obydwie rybki padły na kopyta.
Roland Napisano 12 Lipca 2006 Napisano 12 Lipca 2006 Teraz w upaly mialem co najwyzej pare bran krąpi i innej drobnicy wiec pomyslalem sobie ze to dobry czas na różne eksperymenty. Zrobilem wiec pare ciast o rozych zapacham i bez robakow i zanety pojechalem z siostrą na ryby. Oczywiscie wiedzialem ze nie zlapie nic lub prawie nic ale pomyslalem- co mi szkodzi. Zabralem 2wedki- jedna z kolowrotkiem pamietajacym stalina. Po 2 godzinach łapania malych leszczy i 1,5 godzinie zrzedzenia siostry mam zamiar wracac do domu. Na spreżynie widze delikatne branie, zacinam - zaczep. Mowie do siostry patrz jaka ryba !!(siostra krzyczy zebym ciągnał ) To ja ciagne, byklem pewny ze to kij, a tu nagle lechol sie wywalil na powierzchnie, ja oszolomiony wedka w dol a ryba- plum plum i z nowu na wolnosci...Ale z nastaniem wieczora zlapalem jeszcze 2 dosc ladne leszcze (30cm i 32cm)-ale zaden nie byl tak duzy jak pierwszy:(. Na ciasto z platkow owsianych z dodatkiem cukru wan. i przyprawy do piernika + wanilia. Na zadne inne ciasto sama drobnica Dlatego juz jutro jade tam na nocke....
killah Napisano 12 Lipca 2006 Napisano 12 Lipca 2006 Ja dzis postanowilem leniwie pospiningowac - pol godzinki nad zalewem czorsztynskim nie przynioslo kontaktu z ryba. Potem przejechalem kilkanascie kilometrow i udalem sie na 'tajne' lowisko - po 15 rzutach mala srebrna obrotowka wyjalem bolenia na oko ponad 2kg. Pstryknalem fote (tel kom) i wypuscilem bestie - niech sobie rosnie. Rybka padla okolo 21.30 gdy bylo juz zupelnie ciemno.
Wigor Napisano 12 Lipca 2006 Napisano 12 Lipca 2006 Właśnie niedawno wróciłem z polderu Kwiecewo. Łowiłem od 18 do 23.15 na gruntówkę z 3 rosówkami(z myślą o sumie) i na spręzynę z kukurydzą na haku. Na rosówke kilka pyknięć i jedno ładne branie które maksymalnie spartoliłem. Na kukurydze złapałem 4 ładne karasie: 32cm, 33cm, 33cm i 34 cm. Do ok.21.00 brania były bardzo niemrawe i cieżkie do zacięcia, dopiero jak zaczeło sie ściemniać to zaczeły bardziej zdecydowanie. A o to fotka zrobiona dzisiaj rano z rybkami :
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.