ArturDr Napisano 26 Lipca 2006 Share Napisano 26 Lipca 2006 Dzisiaj byłem na paruszowcu byłem sam na cały staw łowiłem na gumowego robaka i na błystkę obrotową spinningowałem żadnych brań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 26 Lipca 2006 Share Napisano 26 Lipca 2006 Sprawdzę, czy sandałki juz się obudziły Piotr u mnie się już dawno "obudziły" i nawet dobrze gryzą ,natomiast wreszcie obudził się leszcz [większy] i zaczął dobrze pogryzać ,natomiast karpie chyba wyemigrowały do Artecha po wiosennej powodzi mizerota.Ale leszcza to połowie jak czas pozwoli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 26 Lipca 2006 Share Napisano 26 Lipca 2006 Dzieki Manius za słowa otuchy, az mi lepiej Niebawem sam to sprawdzę ... jeszcze 2 dni i .... Poraj, sandacze i ja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Jak będziesz przejeżdzał koło mojego domu to mi pomachaj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Witam Bylem rano na rybkach przed praca Bran dosc malo i jakies takie dosc anemiczne Zlapalem 2 plotki, 4 glapki i 1 jazia Kolega z ktorym bylem zlapal jedna glapke i jazia Oczywiscie miejsce to samo i przynenta tez Wczoraj jak powiedzialem znajomym ze ide przed praca tak ze bede o 4 nad woda na ryby to powiedzieli ze ..... maniak bylo najdelikatniejszym okresleniem A cos mnie jakos nosi i czuje ze moze po pracy tez pojde ale to nie jest pewne Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Jak będziesz przejeżdzał koło mojego domu to mi pomachaj Prosze o współrzędne domu ... X i Y ... pomacham Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Aż Wam zazdroszę. Ja od dwóch tygodni nigdzie nie byłem, A ja na prawdziwej wędkarskiej wyprawie (nie liczę dwu godzinnego wypadu kiedy to się skąpalem ) nie bylem już z miesiąc albo lpiej i jeszcze przynajmniej z dwa tygodnie się nie wybiorę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszczyk Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 artech, Jak patrze na Twoj avatar , jak stoisz w tej kurtce zimowej to, az mnie ciarki przechodza Jest taki ukrop ze mozna zwariowac przy kompie, a Twoje zdjecie sprawia ze mam prawie goraczke Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Przymierzałem się już do zmiany tej nieaktualnej fotki, ale jakoś nie znalazłem na to czasu ani dobrego zdjęcia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Szczupak 47 cm A czego tu się wstydzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszczyk Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Masz tutaj na forum gdzies ladne zdjecie trotki z woblerkiem chyba w kolorze przewazajacym niebieskim Mnie sie podoba ha! P.s. nie zebym mial cos do zarzucenia Twojej facjacie tak mi sie po prostu skojarzylo napisał/a: A czego tu się wstydzić Szczerze ? Dla mnie te pare literek jest tak napradwe nie lada osiagnieciem. Szczupaczka do tej pory pamietam jak ciagal mi przyponik 10 z bialym robakiem po calym oku...Achh... Nie wstydze, nie wstydze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 Prosze o współrzędne domu ... X i Y ... pomacham 50st 23min 03,91 sek N 19st 14 min 29,39sek E wg Google Earth tylko nie daj tych namiarów terorystom bo za długo się dorabiałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 27 Lipca 2006 Share Napisano 27 Lipca 2006 OK, teraz jeszcze uzupełnij dane o wysokość parapetu okna n.p.m. do którego mam machać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 28 Lipca 2006 Share Napisano 28 Lipca 2006 Czekam na relację z wędkowania na gorących wodach Poraja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
trini Napisano 28 Lipca 2006 Share Napisano 28 Lipca 2006 Wczoraj siedziałam sobie na stawie w Krężnicy Jarej pod Lublinem. Cały dzień był marniutki - na samym początku spięło mi się coś dużego, nie za bardzo miałam siłę z tym walczyć - rybka silniejsza odemnie była, i zwiała... Pod koniec dnia - półkilowy karpik, dwa duże leszcze (48 i 46 cm. ) i bękart 30 dag Teraz to dopiero na rybki na zlocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 28 Lipca 2006 Share Napisano 28 Lipca 2006 Witam Bylem wczoraj popoludniu tak zreszta jak czulem ze mnie wywieje A poniewaz rano widzial gosc jak lapie z kolega w swoim miejscu to juz jak przyszedlem to dziwny trafem mial dokladnie w moim miejscu zarzucona gruntowke (rano rzucal w inne miejsce choc caly czas siedzial dokladnie w tym samym miejscu, co smieszne stal cala noc i caly dzien a jego efekty bylo troche glapek o sredniej wielkosci 10-15 cm) Swoja droga ktos wie jakie sa teraz odleglosci w regulaminie (nigdy nie wiedzialem w ktora odleglosc wrzucic metode gruntowa bo wydaje mi sie ze odleglosci powinna byc 10 metrow ale nie jestem pewien i czy odleglosci takie sa liczone wzdluz brzegu??) bo do tej pory mialem zdrowo rozsadkowe podejscie (i takie moje podejscie pozostanie) i jesli widzialem kogos blisko siebie to po prostu postepuje zawsze tak samo i grzecznie pytam czy moge Wracajac do tematu to poczekalem az panowie sabie pojda (trwalo to kolo 1,5 godz) wedkujac dosc blisko mojego miejsca Jeden z kolegow tego pana lazil ze spiningiem i widzial ze nawet w innym miejscu lapie sobie kilka glapek i polteczek ktore wypuszczalem a w porownaniu do ich wynikow byly wieksze wiec mysle ze im przekazal i sie wkurzali bo ten pan rano z usmiechem stwierdzil ze nic nie bierze i mozemy siadac z kolega w moim miejscu (pozniej juz sie tak nie usmiechal ) Wiem zlosliwy jestem ale podobna sytuacja miala miejsce rok temu jak zaczal mnie podsiadac jeden gosc tylko dlatego ze widzial ze nencilem spora iloscia ziaren i przez dlugi czas zajmowal ulubione miejsce (laze tam czy biora czy nie bo je lubie a wkurza mnie jak mi je zajmuja) Jak poszli to wedkowalem troche na peczak ale braly male plotki i glapeczki Pozniej zmienilem sobie przynente na groch i zlpalem jednego jazia kolo 1 kg i jednego malego przedszkolaka jaziowego oprocz tego kilka glap i 2 spore plotki (takie kolo 25 cm) Wypad byl dosc udany bo poszedlem w sumie podnencic i lapalem tylko niecala 1 godz Teraz wyjezdzam na weekend i pewnie dopiero w nastepnym tyg gdzies pojde Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miron Napisano 29 Lipca 2006 Share Napisano 29 Lipca 2006 Wrocław dnia 29.07.2006 (czyli dziś ) coraz lepiej mi idzie ze spinningiem - złowiłem od 4 rano do 11.30 : szczupłego jak parówka (rozmiar dietetyczny) , parę okoni największy 22 cm (na boczny trok) i najlepsze oczywiście na koniec ... 5 BOLENI (niewymiarowe niestety ale otworzyły mi oczy jak łowić bolenie) 25 cm , 30 cm , 30 cm , 33 cm , 34 cm (ten ostatni nawet odszedł trochę w bok ale na kijku 7-25 g (żyła 0.14 mm) nie walczą -- w ogóle taki małe nie walczą - jak ciągnałem pierwszego(30 cm) to myślałem że znowu jakas trawka się czepiła a tu bolek zastanawiam się czy opowieści o waleczności boleni nie są przesadzone widowiskowy jest sam atak - coś pięknego ale walki brak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miron Napisano 29 Lipca 2006 Share Napisano 29 Lipca 2006 co to są " GLAPECZKI" coś dzwoni ale nie wiem w którym kościele... obstawiam , że boleń albo kleń Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamikaze5 Napisano 29 Lipca 2006 Share Napisano 29 Lipca 2006 "Glapeczki" inaczej leszczyki, tak znalazłem w necie. Sam pierwszy raz słysze taka nazwę więc na 100% nie dam sobie urwać głowy że tak jest. Wczoraj byłem nad jeziorkiem Białeckim w Białce woj. lubelskie. Wypłynąłem pontonem o 4 rano i siedziałem do 11:30. Łapałem na bata na 4 metrach i wynik imponujący około 10kg ryby. Piękne płocie i leszcze. Co dziwne lub nie, od godziny 10 złapałem najwieksze okazy płoci i leszczy. Sądze jakbym posiedział dłuzej to jeszcze wieksze bym złapał jednak niewygodne siedzenie zrobiło swoje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miron Napisano 29 Lipca 2006 Share Napisano 29 Lipca 2006 za chwilę ciąg dalszy łowienia - może jakiś bolen zaczepi się na haczyk - OBY !!! zcekam na 100% odpowiedź co to jest za ryba ta " GLAPKA" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszczyk Napisano 29 Lipca 2006 Share Napisano 29 Lipca 2006 zcekam na 100% odpowiedź co to jest za ryba ta " GLAPKA" oto regionalne , historyczne, badz jeszcze inne nazwy : Leszcz- glapa, kleszcz, laskura, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miron Napisano 29 Lipca 2006 Share Napisano 29 Lipca 2006 dzięki szczególnie :laskura jest ciekawe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 30 Lipca 2006 Share Napisano 30 Lipca 2006 Na poczatek ... nie ma sie czym chwalić Na ten wypad nałozona była jakaś klątwa Wszystko od samego początku było nie tak Najpierw mały zagorączkował, bez dodatkowych objawów, gorączka mineła, godz. 19-30 => domysł ... od żołądka => wyjazd W trakcie drogi przy ok. 160 km/godz dochodzi straszny łomot z podwozia ... kapeć myślę, zjeżdżam na bok ... a tu nic, wszystkie koła OK., ruszam wiec, ok. 30/godz i znowy potworny lomot ... i ... okazał sie, że lewe przednie koło trzymało sie zaledwie na dwóch (z pięciu) luźnych śrubach a reszta tatała sobie luzem Natychmiast telefon do serwisu, który w środę remontował zawieszenie i nie będe cytował swych słów Dotarłem w końcu na miejsce, o mały włos nie waląc w bok malucha, który śmignął mi przed nosem a w nim 12-14 letni chłopak Sobota ... plan był taki ... wypływam od 11-13 i póżniej od 17 do zmroku. I kicha, zaczął padac deszcz, bokiem szła burza ... strach było od brzegu odbić. W końcu ok. 19-30 wypłynąłem z dusza na ramieniu przy siwym niebie i pomrukach burzy ... ale miałem pietra Zakortwiczyłem, rzut ... i co to? Linak zamiast połorzyć sie na wodzie ... szła łukiem jak tęcza do góry Jeszcze jeden rzut i to samo i przy kazdym obrocie kabłaka, gdy rolka przelatywała blisko palca ... waliła weń iskra aż smyrało. Mając przykre doświadczenie z podobnym zjawiskiem (na Dziećkowicach, gdzie po podobnych objawach nad moja głowa ustawiła sie burza i ledwo z życiem uszedłem) ... kotwica w górę i do brzegu. Tak niesamowicie było naładowane elektrostatycznie powietrze, że strach było sie bać Niedziela ... mały w nocy troszke gorączkował, ale rano było OK, wesoły, uśmiechnięty ... ja też w zwiazku z czym, godz. 10-40 w ponton i strzała na wodę! Łoooo rany, ale sie wiosłem nadymałem, ledwo od brzegu odbiłem, tak wiało!!! raz z północy, raz z zachodu. Jak w końcu dopłynąłem na pierwsza dziurę w pontonie miałem z 50 litrów wody, ale co tam Rzucam, rzucam ... nic, beton. Zmiana miejsca i to samo, znowu nowa dziura .. i nic!!! Następna ... rzut, skubniecie, zacięcie i NIC!!! I to by było na tyle Bardzo często sie wiatr zmienia w efekcie czego powstaje bardzo niebezpieczne zjawisko ... wiatr z zachodu a fala z północy w wyniku czego wielkie fale pchane porwistym wiatrem walą w bok pontonu. W między czasie podpływa łódka z dwoma zawodnikami ... zawody okręgi i tradycyjne pytanie ... i jak tam? Ja na to, ze nic, jedno branie i nic!!! A oni ... JEDEN OKONEK!!! Od 6-tej rano jeden okonek I kto wie, czy nie wygrał zawodów Az mi sie raźniej zrobiło, żem nie gamoń Godz. 13-15 = telefon od żony na brzegu ... mały ma 38,6 st. gorączki ... i to końiec tej bezwynikowej opowieści. Pakowanie w biegu, koguty na dach i do szpitala na ostry - diagnoza => angina I to by było na tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiesławek Napisano 30 Lipca 2006 Share Napisano 30 Lipca 2006 Po wczoorajszym obfitym połowie szwagra popłyneliśmy dzisiaj z wielkimi nadziejami na dobry połów ale tylko się na nadzieji skończyło kilkanaście małych okoni i to w naszym wykonaniu wszystko ale na innej łódce goście sobie połowili oni ciagneli okoń za okoniem a reszta tylko obserwowała jak oni wyciągają okonie z wody Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamikaze5 Napisano 30 Lipca 2006 Share Napisano 30 Lipca 2006 Dziś odbyła sie trzecia runda zawodów drużynowych z cyklu Grand Prix Opolszczyzny w spinningu na Odrze w Opolu. Ja i wujek z którym startujemy w jednej drużynie zajeliśmy 4 miejsce. Połów był słaby. Ledwo po 6 i 7 kompletów (10 okoni) było odpowiednio w sektorze A i B. Nie wspomne o innej rybie gdyż to były sporadyczne przypadki. Jak zawsze podczas zawodów ryba nie bierze, lub czego jestem wiekszym zwolennikiem zawody odbywają sie w złych porach. Z 4 rund 2 odbyły sie w lipcu miesiacu bardzo słabym spiningowo. Dwie tury powinny odbyć sie we wrześniu. Ale zarząd wie lepiej i nic nie da sie zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.