Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Gość Pike
Cholerka chyba muszę gdzieś na rybki wyskoczyć, bo już mnie nosi

Witaj Artech. Twardy jesteś, skoro do tej pory nie byłeś. Ja jestem mientki jak wodna lelija - trzy razy już nie wytrzymałem, a potem rozpaczałem nad taflą lodu. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pike, w styczniu byłem około 7-8 razy na trociach na Redze i Inie ale wszystko na pusto, nawet brania :cry: a od połowy stycznia już nigdzie na rybkach nie byłem i dlatego mnie nosi, muszę gdzieś na pstrąga wyskoczyć :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA jak wcześniej wspomnialem bylem z rana na widawie.

A że dopiero poznaje tą rzeczke i szukałem nowych miejsc to nic nie złowiłem.

I doszedłem do wniosku że musze sobie dłuższy spinning skołować :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muszę gdzieś na pstrąga wyskoczyć :wink:
Nie wiem jak u Ciebie pogoda ale u mnie na biegunie zimna przy ochlodzeniu pstrąg zupelnie przestal zerowac. Dzisiaj mamy piekny-ciepły dzien wiec jutro biore kijek i ide szukac pstrąga. Czego i Tobie życze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja byłem dotąd dwukronie na kwisie i za kazdym razem trafiałem beznadziejną wodę: wyoką i mętną. Za pierwszym razem płynęła taka kawa z mlekiem ze niemal w ogóle nie nadwała się do łowienia (choć próbowałem:). Za drugim razem woda była jeszcze wyższa, ale nieco czystsza i udało mi się trafić małego pstrążka:)

Poza tym byłem dwa razy na ślęzy ale prócz jednego brania też bez efektów. Kumpel złowił tam małego szczupaczka.

Dudi a jak sytuacja wygląda na widawie???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pierwszy wypad na stojącą wodę. Metoda DS, przynęta pinki. Ku mojemu zaskoczeniu głównie brały wzdręgi :shock:

wzdrgahz3.th.jpg

Brania były ostre i zdecydowane. Zdarzyła się też niezła płotka

pohd4.th.jpg

Ogólnie fajnie spędzone przedpołudnie. Szkoda, że deszcz mnie przegonił bo wzdręgi brały cały czas (ale nie na tyle często żeby się znudzić :wink: )

No i nie widziałem tryumfu Małysza, ale właśnie prognozy pogody skłoniły mnie do porannego wyjazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dzisiaj byłem na pstrągach i miałem pare skubnięć nawet były z 3 normalne brania ale wszystko się spieło co wynika chyba z mojego braku doświadczenia z tą rybą... :oops:

pracuje nad kablem do mojego fona i jak cos znajde to wam podzuce jakies foteczki z rybek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, fajne rybki i pewnie extra zabawa z nimi była. Ja miałem chrapkę na pstragobranie, ale cały dzień lałem i sobie odpuściłem wypad.

W moim regionie wody stojące sa skute lodem a rzeki mocno wezbrane wiec jeszcze przerwa w wędkowaniu sie przeciągnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, fajne rybki i pewnie extra zabawa z nimi była

No :cool: W tym roku postanowiłem bardziej się przyłożyć do białej ryby i karpi. Mam duże plany na ten sezon, ale pewnie życie je trochę zweryfikuje :lol:

W moim regionie wody stojące sa skute lodem
U nas lodu prawie nie było :cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nastawiłem się na płoteczki wędkowałem na spławik. :razz: pod koniec wędkowania zerwalem zestaw i została mi gruntówka którą miałem rozłorzoną cały czas ale brań nie bylo.........do czasu jedno branie i karp 1,5kg (właśnie dochodzi do siebie w piekarniku :mrgreen::mrgreen::mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dzisiaj na rybkach pogoda mimo deszczu dopisala ale rybki nie :neutral: lapalem na DS a wyniki to 6 rakow, ryby zrobily z nimi zmiane chyba :lol: ale jutro jak nie bedzie padac wybywam na pstraga :mrgreen: Nie poddam sie tak łatwo :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu ruszyłem na „podbój” wybrzeża Atlantyku. Łooosz! Nie jest to lekka robota w żadnym razie. Najpierw zacznę od esencji, czyli wyniku…. znowu nic, ale przynajmniej miałem branie – no cóż krok po kroku – następnym razem może w końcu uda się wyholować jakiego rybola.

A teraz szczegóły. Na miejscu znalazłem się godzinę po rozpoczęciu przypływu. Myślę, że to, co mi dokucza najbardziej to fakt, że jeszcze nie umiem znaleźć dobrego miejsca. Wybrałem się na Fenit Island tam gdzie lokalni ponoć chadzają na ryby i faktycznie w drodze widziałem nawet drogowskazy z napisem „wędkowanie z plaży – Fenit Island” ale cóż z tego. Tam gdzie brzeg był piaszczysty woda była płytka i zatoczkowata więc na rybę nadziei nie było. Tam gdzie był dostęp do głębszej wody brzeg był skalisty poszarpany i naprawdę trudno było znaleźć jakieś miejsce dla siebie. Tym bardziej, że cały czas trzeba było się cofać przed przybierającą wodą. Zresztą sami zobaczcie.

3ca57f27f8a2b316m.jpg0d42489a3c08a7ccm.jpg

Ostre poszarpane skały całymi połaciami gdzie nie gdzie porośnięte łąkami glonów i morskiego zielska. Podłoże czasami śliskie a czasami ostre tak, że tnie grubą podeszwę dobrych trekkingowych butów jak nóż.

W końcu znalazłem kawałek z dostępem do otwartego morza i zanim musiałem się wynosić bo ocean zaczął zalewać moje miejsce doczekałem się brania. Szczytówka ugięła się leciutko i zadrgała – zupełnie jak na Wiśle bym na feeder złapał krąpika. Zacięcie i czuję spory opór na wędce – porównał bym to z tym co się czuje gdy masz na wędce dorsza na kutrze. Chwila holu – nagle miłe pulsowanie na końcu wędki ustaje – luz linki….

a80373cdb6d41d9fm.jpg

Jeszcze jedna rzecz, której się nauczyłem o wędkowaniu na wybrzeżu Atlantyku. Uważaj gdzie jesteś. Wiele czytałem o bezpieczeństwie, gdy wędkujesz z klifu. Ale i takie wędkowanie z plaży może nieść pewne ryzyko. Zapuszczasz się 300 m czy 500 m w głąb terenu, który będzie zalewany. Wędkujesz sobie i wydaje Ci się że kontrolujesz postęp przypływu bo przecież widzisz do kąd sięga. Ale nagle okazać się może że fragment na którym jesteś jest nieco wyniesiony a woda już dawno zalała niżej położone części które stanowiły drogę powrotu. Czyli znajdujesz się na czymś w rodzaju wyspy (która i tak zostanie zalana). Powrót może się okazać bardzo nieprzyjemny a w skrajnych wypadkach wręcz niebezpieczny. Tylko spójrzcie.

587f5d3cce87dde1m.jpg

Ten fragment na 2-gim planie zaraz zostanie odcięty od lądu a potem i tak zalany, jeśli nieszczęsny wędkarz zagapiłby się i został na nim… w najlepszym wypadku zamoczy buty i portki.

No to i tyle, podsumowując ponad 4 godziny nad brzegiem Atlantyku sporo mnie nauczyło o warunkach, jakie tam panują i o tym, z czym przyjdzie mi się mierzyć w najbliższym czasie. Wspaniale spędzony dzień choć dość męczący (zwłaszcza wliczając 16 km na rowerze ze wszystkimi tymi gratami – oczywiście 16 w jedną i 16 w drugą :cool: ) Myślę, że muszę więcej się przyłożyć do wyszukania miejscówki. Może z jakimiś lokalnymi wędkarzami zrobię obchód w tygodniu, bez wędki, żeby na weekend być znowu trochę lepiej przygotowany.

:cool:

A tutaj zdjęcia z tego wypadu – niektóre podobno niezłe – zresztą sami oceńcie.

http://Tomaszeks.fotosik.pl/albumy/143633.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz tam łowić z wywózki bez łodzi
Noo Stary, pływy to jeden z tych przejawów potęgi natury, którego jak się nie zobaczy na własne oczy to trudno sobie wyobrazić. W gazecie wędkarskiej widziałem zdjęcie samochodu 4x4 z przyczepą (a właściwie wraki które z nich zostały) który ugrzązł na plaży podczas wodowania łodzi. Ugrzązł i pomoc nie nadeszła przed nadejściem pływu.... To był artykuł o tym jak bezpiecznie wodować łodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila holu – nagle miłe pulsowanie na końcu wędki ustaje – luz linki….
A czasami nie powinieneś przyponów wolframowych stosować,w połączeniu z strzałówką?
Myślę, że muszę więcej się przyłożyć do wyszukania miejscówki.
Zawsze powtarzam w koło dobra miejscówka to połowa sukcesu :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czasami nie powinieneś przyponów wolframowych stosować,w połączeniu z strzałówką?
Nie - stalowe linki zakłada się tylko jak nastawiasz się na rekina albo na kongera. Ja nastawiam się na razie na mniejszy kaliber więc używam przyponu z żyłki 13.7 kg (jak pisałem tu prawie nikt nie operuje grubością tylko wytrzymałością). Jako główna jest plecionka do 17kg Zestaw jest OK konsultowałem go w wielu miejscach i jest zrobiony jak trzeba. Zresztą wyciągnąłem cały zestaw nic nie zostało odgryzione, więc poprostu ryba się spięła - jak to mówią ;)
Zawsze powtarzam w koło dobra miejscówka to połowa sukcesu
No właśnie - a ja albo trafiam na miejsce totalnie niewygodne, smagane wichrem pełno skał itp a jak plaża piaskowa to płycizna jak okiem sięgnąć i mimo że swoim nowym kijaszkiem mogę posłać zestaw na naprawdę słuszną odległość to jestem pewnien że i tak ląduje na zbyt płytkiej wodzie. Poza tym jak nie masz przekonania do miejscówki to sam wiesz. W sobotę zmieniałem miejsce 4 czy 5 razy a tam gdzie miałem branie to jak pisałem dogodny kawałek wkrótce znalazł się pod wodę i dupa zbita... Ale ja łatwo nie ustąpię :mrgreen::cool::mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tam gdzie ludzie tam są ryby A ty widzę po jakichś pustyniach łazisz
:cry:

No dobra - przyznam się.

Teraz nie jest najlepsza pora - nie chciałem o tym pisac żeby nie było że się tłumaczę ale sami zobacznie tę tabelkę

http://www.cfb.ie/fishing_in_ireland/sea/sseaons.htm

:sad:

No ale wg. niej mam szanse na czarniaka i dorsza ;) Poza tym każda minuta spędzona na łonie natury i nad wodą dobrze robi zdrowiu i fizycznemu i psychicznemu :mrgreen:

Poza tym teraz nauczę się wszystkiego co trzeba o nowym miejscu (m.in. o pływach) i jak nadejdzie kwiecień i maj to będę już nie taki zielony :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po długiej przerwie, w końcu udało mi się wyskoczyć na rybki. Wybrałem się na pstrągi, niestety woda bardzo podniesiona i mętnawa więc rybki nie przejawiały ochoty do żerowania niemniej jednak udało się wreszcie złowić pierwszą rybkę sezonu 2007 :mrgreen: teraz to już z górki :wink:

c128a044bafb5dcfm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie jest najlepsza pora
Dlatego nie marnuj czasu na wędkowanie tylko na szukanie odpowiedniej miejscówki ,oczywiście zasięgając jezyka u miejscowych ,popytaj też o łodzie jakie są możliwości wynajmu .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.