Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

załączam fotkę dwóch największych jazi które złowiłem jako pierwsze 41 i 37,5 cm. Później dołowiłem jeszcze dwa mniejsze.

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

juz podaje:

jaziety8.th.jpg

W te ostatnie dni miałem też chyba najdłuższy hol w moim życiu. Męczyłem się okkoło 20 min z nieznaną rybą na żyłce 0,15 (przynęta ripper 3cm).

sandalvz4.th.jpg

oczywiście nie muszę podawać że sandał wrócił do wody. Na szczęście był już wytarty.

Napisano

A u mnie lipton........

Sobota: mi się pierdółki bawiły, a mojemu nic.....

Niedzieli: mojemu się pierdółki bawiły, a mi coś zżerało czerwonego na gruncik bez możliwości zacięcia - znaczy się u mnie nic :evil:

Ale ogólnie rzecz biorąc świeże powietrze, słońce, piękna pogoda, kiełbacha i coś do picia, darcie się ptaszysk, wyżerające kaczki zanętę, atakujące łabędzie no i bachory rzucające kamienie do wody lub/i też grające w piłę, robią swoje - odpoczęłam mimo wielkich przeszkód :roll::mrgreen:

Pozdr

madi

Napisano

Gratuluje wszystkim.

Ja juz w zasadzie odliczam do szczupakowania. Moze jeszcze przed samym 1-szym majem uderze spontanicznie na bialoryb, od 1szego tylko spinning + necenie lina.

Pzdr.

Napisano

Ja dzisiaj pierwszy wypad na drugie z łowisk naszego stowarzyszenia. Trochę przypadkowy wyjazd i okazałem się nieprzygotowany z moimi karpiówkami, bo karpie brały 5-10 m od brzegu na głębokości 0,8 metra :lol:

Kolega, którego spotkałem nad wodą dawał pokaz łowienia- w 4 godziny na jedną matchówkę chyba 8 ryb w tym dwa amurki a reszta karpie. Po zmroku pozarzucałem kije pod brzeg (śmieszna sprawa rzucić wędką 3 lbs pod nogi :lol: ) i trafił się jeden karpik ok 45 cm- nie mierzony, a ojciec trafił pięćdziesiątkę też pod nogami. Moja rybka wyglądała tak przed powrotem do wody :mrgreen:

karpik2ab1.th.jpg

Ostatnio coś mam miękkie serce dla tych grillowych karpików :roll::wink::lol:

Napisano

witam!

Postanowilem sie pochwalic z dzisiejszego wedkowania :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Na wstepie chcialbym powiedziec ze jestem w miare poczatkujacym wedkarzem i jeszcze do tej pory czuje dreszczyk na plecach :lol:

Wczoraj poszedlem sobie na rybki z batem 4m na ploteczki i na ciezko z feederem.

Zlapalem 6 ploteczek na bata - na ciezko zero bran

Przed odejsciem wystrzelilem puszke kuku :razz:

Dzisiaj poszedlem z tymi samymi zestawami

Nad woda bylem przed 17 rozwinalem sie i .... cisza.

Na bata zlapalem jedna ploteczke :oops: na ciezko jakies tam delikatne pukniecia (lapalem na kuku)

Było juz po 19 i nagle bombka walnela o wedke sygnalizator zaczal piszczec ( bylo to bardzo mocne szarpniecie ze nawet nie zdazylem zlapac za wedke)

wiec postanowilem poczekac - w pelni gotowy do nastepnego brania :wink:

ktorego jednak nie bylo, minelo z 10 min i postanowilem sprawdzic czy jest jeszcze kuku.

Zacialem i niespodzianka :shock: czuje ze cos mam ale na poczatku myslalem ze to jakas kloda :cool: zero ucieczki odjazdu czy cos w tym stylu... dopiero przy brzegu karpik sie ubudzil choc nie bylo za duzo akcji i wyladowal w podbieraku :mrgreen:

Bylem z siebie BARDZO DUMNY poniewaz dopiero drugi raz w zyciu zlapalem karpia :):):)

Rece mi sie trzesły, bylem bardzo zdziwiony i zajebiscie szczesliwy :grin:

Krotko myslac szybko nabilem koszyk zalozylem kuku i zarzucilem zestaw

Minelo moze z 20 min kolejne branie bombka idzie gora/dol, i powoli ale systematycznie gora :mrgreen: zaciecie - SIEDZI krzyklem w duszy :razz:

Tym razem na szczescie byl odjazd i ucieczka :wink: ten hol rowniez zakonczyl sie szczesliwie - ale nie dla karpika :twisted:

Ponownie zestaw do wody - poczekalem kilka min jednak robilo sie juz ciemno i na dodatek przyszla moja dziewczyna z kolezanki wiec postanowilem sie zwinac.

oczywiscie przed odejscie wystrzelilem puszke kuku i na bata zanecilem przenica :mrgreen:

Ogolnie mowiac byl to jeden z lepszych moich polow jesli chodzi o zlowione okazy :cool:

i mam nadzieje ze nie ostatni :razz:

Jutro ide zanecic a pojutrze znow sie ustawie :)

Mam nadzieje ze nie zanudzilem bo troszke sie rozpisalem :razz:

Napisano

Byłem dzisiaj porzucać na kanale Ulgi w Opolu za jaziem i kleniem ale trafił sie nieduży boleń. Oczywiście odzyskał wolność. Jaz tez się powiesił ale mały i spiął się przy brzegu :mrgreen:

cba814cf58e9a167m.jpg

Napisano
Rece mi sie trzesły, bylem bardzo zdziwiony i zajebiscie szczesliwy
ale trafił sie nieduży boleń. Oczywiście odzyskał wolność. Jaz tez się powiesił ale mały i spiął się przy brzegu

Gratuluję i zazdroszczę emocji. Jutro też coś popróbuję :razz:

Napisano

Witam

Ja bylem wczoraj ale lipa

Obok mojego miejsca siedzialo dwoch panow ale mieli ustawione tak wedki ze ja ze swojego miejsca juz nie polapalem :???: Na dodatek pozniej okazalo sie ze lapali na to samo co ja (ale pewnie inne przygotowanie :wink: ) w kazdym badz razie bran nie mieli :cool:

Ja polapalem sobie tylko kolo 30 min jak oni sie zwineli - w innym miejscu mialem zarzucony zestaw ale bez nadziei na jakieklowiek branie :lol:

Na dodatek jak juz usiadlem na swoim miejscu to zerwala sie falka i to juz nie jest to lapanie

Podnencilem tylko i zrezygnowalem a mialo byc juz fajnie

Ale jeszcze w tym tygodniu bede probowal :twisted:

Gratuluje tym co polapali :cool:

Pozdr

Napisano
Gratuluje tym co polapali
ja tez bo wczoraj tez bylem i tez nic..nawet pukniecia na zalewie zeborzyckim..obok padly 2 plteczki na bata a z gruntu lipa..
Napisano

Wczorajsze połowy dopołudnia na zbiorniku w Porębie :D po południu jeszcze dołowiłem parę linów ale niemiarowe i 3 karasie. Na zdjęciu ten mniejszy linek ma 28 cm, większy 35 karpia nie mierzyłem bo go teściu zawinął do konsumpcji.

<a  href=%7Boption%7Dhttp://images20.fotosik.pl/240/de159c08b21ed36bm.jpg' alt='de159c08b21ed36bm.jpg'>

Napisano
sposób prezentacji ryb poprostu tragiczny

Nic dodać nic ująć.

W kazdym razie ryb gratuluje.

Po prostu masakra... :(

Patiomkin, czy naprawde nie widzisz jak to wyglada ?! Szkoda ze do kibla nie wsadziles... :mad:

Napisano

Najmocniej przepraszam ale ryby były żywe i chciałem im jak najszybciej nalać wody zostały skonsumowane dopiero dzisiaj. A raczej dosyć trudno ułożyć rybki na trawie jak skaczą. A ogłuszanie stosuję tuż przed sprawieniem zwłaszcza jak mam w lodówce przygotowany obiad i do wyboru miałem albo zmarnowane ryby albo inne żarcie co na jedno wychodzi. Wolałem już tak zaprezentować niż zmarnować . Myślę że to tłumaczy mnie przynajmniej częściowo. Owszem ktoś powie że mogłem też wypuścić , tak mogłem i zazwyczaj tak robię , ale miałem takiego smaka na rybę że nie mogłem sobie odmówić.

Napisano
Owszem ktoś powie że mogłem też wypuścić , tak mogłem i zazwyczaj tak robię , ale miałem takiego smaka na rybę że nie mogłem sobie odmówić.

Nie o to chodzi. Nie miej wyrzutów sumienia, bo nie wypada zabrać ryby :wink: Masz ochotę na rybę , jest miarowa- bierzesz- proste jak 2x2. :mrgreen: Rzecz tylko w prezentacji ryb- ładniej wyglądają w naturalnym otoczeniu. :wink:

Gratuluję połowu :razz: a kolegom proponuję trochę więcej umiaru w tym krytykowaniu :wink:

Napisano

Nie mowimy ze wypuscic przeciez. Chodzi o to ze mogles je np wziac do ręki i zrobic sobie fotkę nad wodą. Lub polozyc na trawce obok wędki. Chodzi o zdjęcie. O nic wiecej. Masz prawo do zabierania wymiarowych ryb - nikt Ci nie odmawia.

Pzdr.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.