Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach ?


tomik

Rekomendowane odpowiedzi

Hi, obceńcie to:

Ja wczoraj byłem ponownie z kolegą na rybach – na dwóch miejscówkach. Pierwsza to klify Slea Head. Dojechaliśmy tam wąską dróżką i zostawiliśmy samochód przytulony do kamiennego murku przy jednej z miejscowych posiadłości. Graty w garść jeszcze tylko skok przez drut kolczasty, którym ogrodzone było pastwisko dla owiec i manewrując pomiędzy pozostałościami ich wypasu jęliśmy zmierzać przez bajecznie zieloną trawę w kierunku wybrzeża. Jak doszliśmy, jak zobaczyłem te klify to pomyślałem w pierwszej chwili że po prostu moja firma może mieć jednego inżyniera mniej po tym wieczorze….

0c76c9f608a3b3b5m.jpgd4d650e296e68727m.jpg

d6ae4cfeae9e6442m.jpg19fba84a8e4a5039m.jpg06fb0278c7f2e862m.jpg

Droga do miejsca łowienie nie była wcale łatwa

ee62522fa99d21d4m.jpg

W końcu udało się znieść wszystkie klamoty na miejsce

759ea401ba18fe5dm.jpg b00757091aa8be07m.jpg

Przy okazji uświadomiłem sobie, że tak zalecany na takie wyprawy kombinezon wypornościowy to tylko taki plaster na sumienie, bo nawet, jeśli nieszczęsnemu wędkarzowi udałoby się przeżyć upadek

e4694a3e2eb2f3b9m.jpg

To i tak ocean chwilę później roztrzaska i rozerwie nieboraka

c6b5b2e7b6e9aae5m.jpg

W czasie gdy ja jeszcze stałem na pół oniemiały na pół zszokowany :lol: (jak James Bond – wstrząśnięty – nie zmieszany) kolega już wyciągnął przyzwoitego rdzawca.

9129c364829fb105m.jpg

W pobliżu klifu jest spora łąka podwodna i rdzawce żerują w jej okolicach, niestety owocuje to dużą ilością zaczepów a serce drży bo w pierwszej chwili wydaje się że to ryba – albowiem zielsko pracuje poruszane falami. Po chwili miałem branie ale ryba zwiała urywając plecionkę razem z gumą (łowiliśmy na niewielkie kopyta z główką 18g – 25g). Po chwili kolega podobnie zaciął kolejnego rdzawca ale i ten spryciula uwolnił się z haka. Po tym brania ustały – jak twierdzi kolega te dwa spłoszyły żerujące stado rdzawców i dlatego nie było już czego szukać – podobno ryba jak jest to bierze a jak nie bierze to znaczy że jej nie ma i należy zmienić miejsce. Na otarcie łez na zakończenie jeszcze wrasse, konkretniej – ballan wrasse – czyli po polski wargacz kniazik

90cc9695d8851b0dm.jpg

Droga powrotna również nie była wcale łatwa

8b4662691d968ce8m.jpg

Ale ale ale – to jeszcze nie koniec. Przesadziliśmy dziarsko ponownie płot od pastwiska owiec i udaliśmy się ponownie do Ventry, tyle że na inne miejsce.

Nadmienię że oczywiście w czasie jak spinningujemy cały czas są rzucone gruntów a to jak się pewnie domyślacie jest całkowicie dozwolone, normalne i typowe….

W Ventry znowu nałapaliśmy rekinków psich. Pięć czy sześć sztuk.

a83e910cab6374dcm.jpg6dd14707004ac5dam.jpg

W tym miejscu należy się Wam małe sprostowanie, ale i ja sam byłem wprowadzony w błąd – otóż wszystko na bieżąco konsultuję na irlandzkim forum wędkarskim i okazuje się że ludzie co od lat łapią dogfish-e (rekinki psie) twierdzą że w żadnym wypadku pogryzienie nie jest groźne a w dodatku chyba nikomu się nie zażyło jeszcze żeby go doggie ugryzł :lol: nie wiem czy koleżka sam nie wie czy po prostu mnie wkręcał. Tak czy siak najniebezpieczniejszym elementem rekinka jest jego skóra jak papier ścierny, o którą można się pokaleczyć (poobcierać naskórek), podczas gdy ryba się wije na brzegu – zwłaszcza latem, w krótkich spodenkach.

Poza rekinkami psimi trafiłem rekinka plamistego (kuzyna rekinka psiego psiego – zwany tu bull huss) który różni się nieco ubarwieniem i może dorastać do prawie jeszcze raz takich rozmiarów (psi do 100cm, plamisty do 170cm)

c386e647152425acm.jpg54f37a176cdf8542m.jpga8ebbdece1adf0b7m.jpg

Dla ciekawych zgłębiania linki:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rekinek_psi

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rekinek_plamisty

Jak by tego jeszcze było mało złowiliśmy (wspólnymi siłami) sporą flądrę na boleniowy wobler :lol:

392135e3fc0251fcm.jpg

4940dd03f5f379d9m.jpg

No to tyle przydługiej relacji – wniosek jest dla mnie jeden – potrzebuję nowej wędki (jednej lub dwóch) co mnie degustuje bo to już będzie 5 i 6 z kolei a jak dla mnie to już masakra – normalnie co ryba to inna wędka :lol: – pocieszam się przynajmniej że to zawsze przyjemność kupić sobie nową zabaweczkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 9,2k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Tomaszek piękna relacja, zdjęcia i ryby :razz: :razz: :razz:

Ja też, ja też choć gul to mi skacze - piękna relacja !

Zazdroszczę :mrgreen: Tym bardziej, że u mnie dzisiaj okrągły wynik- zero :wink:

No tomek1 to możemy sobie łapkę podać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a ja byłem wczoraj na "cegielni" w gliwicach... myśląc ze cos wiekszego złapie zarzucilem 2 koszyczki... lecz widząc co sie dzieje (to samo u mnie i 20 innych wedkarzy czyli nic) rzucilem splawik z 6m od brzego kolo trzcin i trafilem po 2 plotki i mające orgazm okonie...ot taki wielki połow;p dobrze ze przynajmniej cieplo bylo ;d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj - port w Stoczni w Płocku w godz 17:00-20:00 wynik 5 okonków ok 10 cm oraz przyłów 2 sandaczyki 15 i 20 cm (zostały wszystkie wypuszczone), metoda: boczny trok - mały twisterek.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Bylem wczoraj nad woda i lekko sie wkurzylem

Ale do rzeczy :lol:

Na splawik nie chcialo mi sie tym razem lapac bo byla lekka fala (i na dodatek wiaterek prosto w twarz przenikliwie zimny :???: )

Rozwinalem DS aby w koncu przeprowadzic gruntowne testy wedeczki nowej

I porazka na maksa :evil:

Wedka spisuje sie fajnie pokazuje brania a jakze

Tylko ze ja musze sie zapisac chyba na jakies cwiczenia wyrabiajace refleks

Lapalem na groch

Ciezarek przelotowy 25 g (mogl byc odrobine wiekszy bo zestaw lekko sie przesuwal po dnie ale jak to bywa wieksze zostaly w domq :lol: )

Hak bodajze 8 lub 6 na przyponie 0,14, najbardziej miekka szczytowka

I bran sporo jednak zadnego nie zacialem

Wiekszosc bran polegalo glownie na gwaltownym walnieciu (szczytowka niezle potrafila skoczyc)

Wydaje mi sie ze klenie (jednak to tylko przypuszczenia) ale bylem tak zly ze pozniej po jakis 2 godzinach zabawy i spieprzonych jakis 15 braniach dalem sobie spokoj i wyciagnalem splawik aby mnie szlag nie trafil :lol:

Kolega lapal przez caly czas na splawik obok i mial 2 brania oraz niezly smiech ze mnie jak sie wkurzalem :lol:

Coz nauka lapania DS bedzie baaardzo ciekawa :lol::lol:

Moze ktos ma sposob na takie brania :?:

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze ja musze sie zapisac chyba na jakies cwiczenia wyrabiajace refleks

:mrgreen::mrgreen::mrgreen: To jest kolego rzeka.
Moze ktos ma sposob na takie brania
Sposób jest tylko jeden ,rączka na wędce ,oczywiście jak brania są częste ,wzrok może opużniac reakcje zacięcia ,dotyk dłonią wędziska nigdy ,po dobrym opanowaniu tego sposobu możesz chmurki oglądać na niebie a każde branie będziesz czuł od razu .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manku faktycznie zapomnialem dodac ze reka na dolniku byla wzrok wlepiony w szczytowke i szlag mnie trafial bo mimo tego lipa :lol::lol:

Co do dotyku to juz kiedys tak lapalem ze trzymalem palec na zylce (na czuja chyba sie to zwie) ale w sumie po to kupowalem DS aby popatrzec sobie na szczytowke :lol:

A tu widze ze chyba jednak nic z tego i wedka w reku palec na zylce itp :lol:

A moze sa jakies sposoby na zwiekszenie skutecznosci bo kiedys jak mialem podobne brania (zlapalem dwa dosc male klenie) to mimo tego ze palec na zylce i wedka caly czas w reku to tez ilosc zmarnowanych bran byl delikatnie piszac duza

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aby popatrzec sobie na szczytowke
Ale ja wcale ci nie zabraniam patrzeć

tylko łowiąc na "czuja" brania typu jak opisałeś są do zacięcia ,przynajmniej u mnie tak jest natomiast patrząc wzrokowo na szcvzytówke na 10 brań jedno jest skutecznie zacięte. ,pozatym wymaga to troche wprawy i czasu .Jeszcze pokombinuj z długością przyponu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, dla mnie groch= duży hak. Mówię o karpiu który bierze bardzo gwałtownie na groch i tu stosowałem nawet jedynkę. Spróbuj założyć większy i ostry hak. Druga sprawa załóż groch za skórkę (przebijając tam gdzie kiełek) tak żeby prawie cały był goły. Jak mówię doświadczenia karpiowe ale może się sprawdzą u ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzrok wlepiony w szczytowke i szlag mnie trafial bo mimo tego lipa

Oprzyj blank na podpórce a dolnik połóż na kolanie. Nie musisz trzymać żyłki w palcach. Wystarczy, że położysz dłoń na dolniku. Będziesz czuł każde dotkniecie przynęty.

No i myslę, że powinieneś poeksperymentować trochę z długością przyponu. Podejrzewam, że łowisz na krótkie przypony. W podobnych sytuacjach wydłużenie przyponu w taki sposób że przynęta znajduje się nawet 70 cm za koszykiem czy ciężarkiem może Cię pozytywnie zaskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze troche zbaczamy z tematu niemniej jak ktos by wrzucil jeszcze jakas rade bede wdzieczny

Faktycznie Manku sprobuje popatrzec i jednoczesnie potrzymac zylke na palcu :cool:

Co do przyponu pokombinuje z dlugoscia

A co do hakow to chyba tylko sprobuje wieksze

Groch zakladam tak ze caly grot haka az za zadziorem wychodzi na zewnatrz zawsze (przekluwam w okolicach kielka przez dwie polowki :wink: )

Dzieki za rady postaram sie wam dodac punkciki

Pozdr

Edit

Tak Tomii przpony byly krotkie i tak sie zastanawailem czy nie isc w strone wydluzania go - potwierdziliscie to i bede probowal :)

Dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprzyj blank na podpórce a dolnik połóż na kolanie. Nie musisz trzymać żyłki w palcach. Wystarczy, że położysz dłoń na dolniku. Będziesz czuł każde dotkniecie przynęty.
Odrazu widać klasyka rzecznego rybołapa. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ohohoho :shock: jak mnie dawno na tym forum niestety nie bylo :neutral: wszystko z wynikajacych roznorakich obowiazkow m.i.n szkolnymi. witam wszystkich po dlugiej rozlece. co do ryb na ktore naszczescie byl czas sie kopnac wyniki mozliwe duzo zasiadek na karpia od switu do nocy niestety o kiju. jesli chodzi o rybe dominujaca czyli ploc szla w ilosciach kolo 60 sztuk na dzien. moja ryba nr1 u mnie czyli leszcz jak narazie mnie zawodzi. pozatym niespodzianek bylo co niemiara 2 z nich to pstrag teczowy 36cm zlapany na zwirowni na bata na 2 pinki. na drugozednej przygodzie na zawodach gdzie zajelem 4 miejsce w juniorach mimo ze ryba wogole niedopisywala zlapalem nawet szczupaka na ochotke mial kolo 30cm :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi,

szybko i krótko - bo już 2-ga w nocy (u Was 3-cia) a jutro do pracy trza.

Pojechałek ja sobie po pracy porzucać gumą do Fenit i tyle z tego przyszło że dwie urwałem - ale widoki przynajmniej były piękne i to powietrze...

665b70d8cee60eaem.jpg

No ale tak nie może być żeby bez ryby wracać - a więc przyjechałem do chałupy, zjadłem obiad - zabrałem jeszcze gruntówkę-plażówke i dawaj do Ventry

A taamm..... :razz::razz::razz:

Na grunt brały jak zwykle pieski (rekinki psie). Jadąc zabrałem jak zwykle kolegę, każdy z nas złowił przynajmniej po 6 czy 7 sztuk - nawet nie liczyliśmy

Na grunt padł też jeden rockling - po polsku: mostelka

0c3984ab308aac83m.jpg

Dodatkowo mimo późnej pory, prawdopodobnie z powodu jasno świecącego księżyca brały na spinning rdzawce. Również nikt nie zliczył po ile ich złapaliśmy, jednak wszystkie były malutkie - ot takie wielkości śledzia - max 20 cm.

Łowiliśmy je na wobler, bezsterowy, produkcji jakiegoś szeryfa, którego kolega zmienił później na rapallę x-rap nr 7 ale bez wyraźnej poprawy.

Ale zdażały się też większe rdzawce i ja wyholowałem swojego jak do tej pory największego ponad 50 cm pollocka czyli rdzawca

7a0802561d2e1265m.jpg9d9c27578a873a6am.jpg

Zauważcie jak zażarł tego wobka - pionowo!

05592f20e09f08f9m.jpg

To tyle "na dziś" idę spać - do jutra :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zdażały się też większe rdzawce i ja wyholowałem swojego jak do tej pory największego ponad 50 cm pollocka czyli rdzawca

Brawo, brawo, brawo :razz: Widzę, że chyba ten zlot Haczyka w Irlandii dojdzie kiedyś do skutku :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc bran polegalo glownie na gwaltownym walnieciu (szczytowka niezle potrafila skoczyc)
ja wczoraj na dwóch gruntówkach miałem identyczne rezultaty tylko, że łapałem na kukurydzę. O dziwo po pięciu godzinach złapałem maleńką płotkę (wytartą) i mysle że przynajmniej w moin przypadku to byla główna przyczyna tych ostrych szarpań. Hak również miałem nr.6 :grin:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.