maniek Napisano 10 Czerwca 2007 Napisano 10 Czerwca 2007 Dwa dni na rybach i dwie rybki i jedna burza ,rybki to sandacz malenistwo i okoń ,a burza to gigant fotki wstawie jutro.
wiesławek Napisano 10 Czerwca 2007 Napisano 10 Czerwca 2007 U mnie też kiepsko tylko dwa brania i obie ryby zeszły tylko słońce dopisało grzało że hoho i te wstrętne kormorany cały dzień dzisiaj żerowały jeszcze żadnego roku ich tyle nie było strach pomyśleć co będzie dalej.
Docent Napisano 10 Czerwca 2007 Napisano 10 Czerwca 2007 .... strach pomyśleć co będzie dalej. żywiec nie bedzie lądował w wodzie ... tylko gdzies pod nosem ptaszora .... taki air-spining
cysiu Napisano 10 Czerwca 2007 Napisano 10 Czerwca 2007 Ja dziś siedziałem w strugach deszczu przez 3 godziny przechodziły kolejno burze. Ale warto było bo lin na moim stawku zaczął żerować na dobre. Zaliczyłem 7 brań, oprócz tego okazała krasnopióra (z opadu). W roli przynęty rosówka.
tomii Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 Cztery dni nad jeziorkiem Szarcz w Pszczewie. Czas poświęcony raczej na wywiad środowiskowy, obserwację wody i rodzinę. W ciągu całego wypadu raz wypłynąłem pod trzcinkę z bacikiem i nic konkretnego. Dwie płotki i okonek. Za to zaobserwowałem ładne stada lina pływały po 6-8 sztuk w rozmiarze od 30 do około 50 cm. Na razie zwiadzają płytkie (metr wody) piaszczyste plaże. Widziałem w której części jeziora występuje większa płoć i wzdręga. Miejscowi (czyli tacy co jeżdżą nad szarcz od 10 lat) powiadają, że trzydniowy wypad wędkarski mija się z celem. Efekty przychodzą po 3-4 dniach nęcenia łowiska a na takowe trzeba wybrać miejsca gdzie woda ma 6-8 metrów głebokości. W sierp-niu jadę na tydzień - zobaczymy czy prawdę powiadają stali bywalcy ośrodka.
Tomaszek Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 Ja przespinningowałem całą niedzielę. Najpierw w Dingle a potem na klifach Slea Head. Niestety tutejsze ryby nie lubią ciężkich upałów (tak 25 stopni było ) więc efekty były mizerne. Ot 5 czy 6 małych rdzawców, takich jak ten Poza tym zjarałem się na słońcu i teraz wcieram w siebie całe litry jakiejś bayeroskiej maści.
piotr chorzów Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 Zaliczyłem Poraj generalnie sandacze brały Ja zaliczyłem jednego 50 i krótkiego szczupaka , kolega miał szczupaka niestety krótkiego. Większość łowiących w okolicy na łodziach miała brania i sandacze w siatkach. W sobotę zaliczyłem Dziećkowice - piękny wschód słońca pogoda jak marzenie - niestety zero kontaktu z rybami. Ale ja tam jeszcze pojadę
Gość VooDoo Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 Byłem 3 dni na poraju od piatku do soboty i na wysokim brzegu i w okolicach sandacze nie najlepiej brały, pociągli tam jakieś ale w 80% niemiarowe.Straż która sprawdzała karty wędkarskie mówiła ,żę 1- 2 tygodnie temu brały super sandacze i leszcze po 60-75. Ja pociągłem z znajomym 6 leszczy od 40 do 53 , ale 100-120 metrów od brzegu. ( czyli w korycie rzeki) Policja codziennie przyjezdzała i mandaty sypali za zaparkowane samochody .
ogro Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 ja byłem wczoraj, i na 4 wędki (byłem z kolegą) ja wyjąłem 2 małe karpiki (34 i 33 cm) obydwa oczywiście wróciły do wody gość stojący obok nas łowił na żywca, i miał piękne branie... rybitwy polatała w koło nad nim, chyba z 5 okrążeń, i w końcu wypluła rybe
Krzyś xD Napisano 11 Czerwca 2007 Napisano 11 Czerwca 2007 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/00f074bfe6f1009e.html Dzisiejsza rybeczka pewnie jaź tak ? Chyba nie ma żadnych innych ryb na tej kamiennej 5 dni nęciłem pęczakiem liczylem na jakies lepsze efekty ale wsumie haczyk byl optymalny do rybek ~25 cm a mimo to mialem kilka puknięć dziś przycinalem czasami juz z nerwow ale oczywiscie pusto Jako, że to moja 5 ryba na grunt to musze powiedziec ze branie było genialne najpierw lekkie puk puk ;D jak reszta a nagle żyłka opadła tak dziwnie i bum szczytowka drga ;D az milo wszystko to w ułamkach sekund Chyba po dzisiejszym dniu sie przekonalem do łapania na grunt tylko efekt nienajlepszy aczkolwiek siedzialem od 18 do 20,30 A teraz coś zastanawiajacego a mianowicie porownujac zdjęcia to dzisiejsze(patrz wyżej) i : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9e4952206a37565b.html są prawie identyczne miejsce prawie to samo obie ryby zlapalem ( o ile to nei ta sama ), spojrzcie na ubytek łusek między głową a płetwą grzbietową wygląda na to ta sama sztuka Dzięki temu dośw. stwierdzam ze chyba nie zabardzo zwabilem tym pęczakiem rybki ( mimo, że to jest jedyny taki dół na kamiennej 3-metrowy po za tym najblizsze miejsce o takiej glebokoscie jest jakies 300 metrow w dol rzeki i hmmmm kilometr w gore ) Sam juz nie wiem gdzie probowac myslalem ze to będzie ,,eldorado'' a tu niestety być moze dlatego ze ktos rano siedzial w moim miejscu Ale ciesze sie z jednej z moich największych rybek i wreszcie nie mosialem po 10 minutach sie zawijac z ryb pogoda nie przeszkodziła Pozdrawiam Krzysztof
dudi Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 Ja chciałem się pochwalić wynikami z nocy 2/3 czerwca, na łowisku w Chrząstawie Wielkiej. Bo jakby nie patrzeć mój pierwszy karp na kulke został wtedy złowiony Branie mieliśmy całą noc od 22.30 - 4.30. Jeden sie wypiął mi, koledze raz się rozwiązał węzeł przy krętliku. Pogoda : całą noc praktycznie padało, lekki rzęsisty deszcz. A to ostatni Karp nocki : (żadnej ryby nawet nie mierzyliśmy ani ważyliśmy) A to pierwszy karp i drugi mój I jeszce raz moj W tym tygodniu było słabo tylko 1 - 5kg.
wedkarzyk Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 Gratuluje rybek dudi Ja niestety nie mam sie czym pochwalic bo w tym roku jakos ryby mnie nie lubia
Tomaszek Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 Nooo dudi, widzę że miałeś konkretną sesje nad wodą gratulacje.
P Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 Witam Bylem wczoraj i na tym mozna skonczyc Mialem jechac tylko podnencic ale za namowa kolegi wzialem wedke aby zobaczyc czy moze cos sie juz ruszylo jednak nadzieje byly jak sie okazalo plonne Pozdr
matix80 Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 NA RYBKI WYBRAŁEM SIĘ WRAZ Z OJCEM PO SZYBKIM OPUSZCZENIU STANOWISK ROBOCZYCH W NASZEJ PRACY, POD PRZYKRYWKĄ ZAŁATWIANIA SPRAW PRYWATNYCH ZWALNIAMY SIE Z ROBOTY ZEBY TROSZKĘ POWĘDKOWAĆ. DZIEŃ WCZEŚNIEJ BYLIŚMY NA ROZPOZOZNANIU ŁOWISKA. O 10 WYRUSZAMY DO MŁYŃCA (WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIE). NAD WODĘ DOCIERAMY OK 10.30. STAWY NA KTÓRE POJECHALIŚY SĄ ŁOWISAKAMI KOMERCYJNYMI. SZYBKO MONTUJEMY SPRZĘT I JUŻ PO 5 MIN NA WĘDCE OJCA BRANIE KARPIA. PO KRÓTKIM HOLU W PODBIERAKU LĄDUJE PIERWSZY KARP W TYM SEZONIE. NIE NALEŻY DO REKORDOWYCH ALE KAŻDA RYBA POWYŻEJ 1 KG JEST DLA NAS SUKCESEM. PÓŹNIEJ DŁUGA PRZERWA, PO 3 GODZINACH SIEDZENIA W BLISKO 30 STOPNIOWYM UPALE, BRANIE NA GRUNTÓWCE. PO 10 MINUTOWYM HOLU W PODBIERAKU LĄDUJE AMUR - 2,5KG. 57CM. PÓŹNIEJ HISTORIA SIĘ POWTARZA U OJCA NA SPŁAWIKU PONOWNIE 1KG KARPIK, JA NA GRUNCIE DOPADAM JESZCZE AMURA 1KG, 3 LINY, KARASIA. PIERWSZE W TYM SEZONIE PORZĄDNE WĘDKOWANIE PO DŁUGIM CZASIE. ŁOWISKO ZDECYDOWANIE POLECAM.
tomek1 Napisano 12 Czerwca 2007 Napisano 12 Czerwca 2007 Ja chciałem się pochwalić wynikami z nocy 2/3 czerwca, No, aż się serce raduje Bartek
kondor Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 A i ja bylem na rybkach.... I co mi tam, sie pierwszy raz wrazeniami na forum podziele... zdjec nie dolacze bo nie wzialem aparatu... sie nastepnym razem poprawie.... Wybralem sie z w sobote wieczor nad Dunajec, znajomy juz tam siedzial od srody, necil wytrwale, tak wiec i nadzieje na udane polowy nie male byly. Zajechalem pozno bo na 20.00, ale ze cala nocka wedkowania byc miala, to zle nie bylo. Pierwsze zaskoczenie to sama rzeka, poziom wysoki, uciag duzy, na szczescie woda czysta. To i szybkie rozkladanie sprzetu, tym bardziej, ze nowa wedke przetestowac trza przeca... (http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2528&postdays=0&postorder=asc&start=60) I tu kolejna niespodzianka, przez te wachania wody na zaporze w Czchowie, woda niesie straszne ilosci zielska i glonow wszelakich. Krotka pilka, koszyk 80g, i rzuty nie dalej niz 15m. A i tak wedkowanie robi sie aktywne jak skurczybyk, srednio co 10 minut przerzutka. Ale widac i w 10 minut mozna, rybki wspolpracuja, lowie 3 pstrazki potokowe, takie do 30cm. I kolejny problemik, zazeraja jak diabli.... no i nowe zestawy trza wiazac. Ale nic to... byle by przezyly i rosly na potege. troche mnie zdziwila ta obecnosc pstragow, bardziej sie spodziewalem swinek itp., ale widac schodza z gory rzeki, z licencyjnego lowiska. Krotko przed ciemnosciami padaja dwie swinki (no to juz rozumiem), takie po ok.35cm. i koniec bran!! Szybka decyzja, sen i pobudka o 3.30. Jak pomyslal tak zrobil, wygladalo niezle, woda opadla nieco, uciag wyraznie mniejszy, zestaw w wodzie nawet z pol godziny mogl sie utrzymac. Raz moja niefrasobliwosci z lekka przedobrzyla i testowala nowy nabytek w sporym nurcie i niezla kupa roslin na koncu. Ale przyszedl i czas na normalniejsze testowanie... rybki dodac musze, nie chcialy wspolpracowac, pogoda sie zmienila i wyraznie wplynelo to na ich zerowanie. Jedno branie kolo poludnia, zdecydowane, po zasieciu ladny odjazd i trzymanie sie dna w nurcie. Brzana jak nic. Kilka minut cholu i kolejna niespodzianka.... teczak. Przyzwoity calkiem, 39cm i strasznie wypasiony. Wygladal na tubylca w tych wodach, slicznie uksztaltowane pletwy, nie jakies tam kikuty jak u zarybieniowek. Buzi i do wody. A w przyszlym tygodniu na pstragi z premedytacja, ze spiningiem w Jure. No i zapoczatkowalem moje wywody znad wody... Sorry za brak polskich liter, na obczyznie chwilowo jestem... Pozdrawiam. Marcin
dudi Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 No, aż się serce raduje Bartek :razz: Bedzie sie radowało jak to będa same 10+ :D
chomik Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 Witam cos nieprzyjemnie sie troszq zrobilo w tym najlepszym dziale moim zdaniem Ja wczoraj polowilem a przenioslem sie z kolega z plytkiego zalewu (bo za goraco) na jezioro Dlugie jeden dzien necenia kuku konska, łubinem i juz byly efekty.Ladne plocie braly(18-27cm.) z gruntu na łubin na 6m. glebokosci i jeden leszcz sie trafil Bylem na nocce ale brania byly tylko do 22-giej a potem przeszla burza i do rana slabo...
Patryk Napisano 13 Czerwca 2007 Napisano 13 Czerwca 2007 U mnie dzisiaj 3 godziny biczowania efekt - nawet brania Fantastyczny dzień
erazm Napisano 14 Czerwca 2007 Napisano 14 Czerwca 2007 Mój dzisiejszy połów: sandacz długości 66 cm, waga 3 kg oraz 3 leszczyki.
tomek1 Napisano 14 Czerwca 2007 Napisano 14 Czerwca 2007 Drodzy forumowicze, założyłem temat do dyskusji o zdjęciach i ich estetyce. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=42295#42295 Tam dyskutujemy o zdjęciach, przywołując ewentualnie linkiem którego postu dotyczy dyskusja. Uporczywe odchodzenie od tematu oraz wszczynanie dyskusji o zdjęciach w tym temacie skończy się ostrzeżeniem. Szanujmy czas i nerwy innych użytkowników. Wracamy do tematu
Lary Napisano 14 Czerwca 2007 Napisano 14 Czerwca 2007 Własnie wstałem po nocnej zasiadce (gdyż ide na 12 do pracy ) Łowiłem z gruntu przez calutką noc początkowo bardzo namiętnie brał leszczyk 20cm dopiero na zmierzchu ruszyło się konkretnie. 8 leszczy 1kg-1,5kg. 3płocie po 35cm i sandacz 55cm.
P Napisano 15 Czerwca 2007 Napisano 15 Czerwca 2007 Witam Kolejny szybki wypad i dochodze do wniosku ze raczej cos spieprzonego jest w mojej miejscowce Poza tym ze kolejna porcja kukurydzy zaczela sie moczyc w wodzie to na czerwonego robala zlapalem okonka i 4 babki a kolega babke (na mady) i glape(krapia) na czerwonego Na kukurydze jak lapalismy to studnia Pozdr
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.