martinezpila Napisano 13 Maja 2008 Share Napisano 13 Maja 2008 Dziś złowiłem węgorza - 65 cm. Mam takie pytanie - jak się go zabija oraz jak oprawia. Może znacie jakieś sposoby na przygotowanie go do zjedzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 13 Maja 2008 Share Napisano 13 Maja 2008 Wytarzać i wytrzeć w piasku (żwirku) aż stworzy się taka "tarka" na węgorzu, musi dokładnie wytrzeć się śluz. Rozciąć jak każdą rybę i usunąć wnętrzności. Dalsze postępowanie wg. gustu. Najlepszy wędzony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 13 Maja 2008 Share Napisano 13 Maja 2008 jak się go zabija oraz jak oprawia. Po zakończeniu połowu odcinasz mu głowę, nie tarzaj go w żadnym piachu, w domu na rękę posyp trochę soli i go przetrzyj 2-3 razy aby usunąć śluz, potem patroszysz, kroisz i przyrządzasz tak, jak każdą inną rybę. Do wędzenia nadają się raczej te większe węgorze i gdy masz ich kilka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 13 Maja 2008 Share Napisano 13 Maja 2008 Metodę ze żwirkiem stosowałem kilka razy, i czemu nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
martinezpila Napisano 13 Maja 2008 Autor Share Napisano 13 Maja 2008 jak się go zabija oraz jak oprawia. Po zakończeniu połowu odcinasz mu głowę, nie tarzaj go w żadnym piachu, w domu na rękę posyp trochę soli i go przetrzyj 2-3 razy aby usunąć śluz, potem patroszysz, kroisz i przyrządzasz tak, jak każdą inną rybę. Do wędzenia nadają się raczej te większe węgorze i gdy masz ich kilka. Dzięki wielkie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bartek9052 Napisano 13 Maja 2008 Share Napisano 13 Maja 2008 jak się go zabija oraz jak oprawia. Nie wiesz jak sie ryby zabija? Masz internet i telewizje tam teraz prawie cały czas puszczają przemoc. Z rybami jest tak samo, tak samo cierpią, dlatego jeśli musisz już zbijać ryby to skruć im maksymalnie cierpienie. No i może już darujmy sobie tą dyskusje o zbijaniu, bo to ani ten temat, ani przyjemne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carlos Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 jak się go zabija oraz jak oprawia. Nic mu złego nie musisz robić ucinanie głowy to tez lekka przesada zwłaszcza jesli wegorza chcialbys uwedzic. Wrzuc wegorza do wiaderka i wsyp garsc soli. Pokreci sie minute w kółko po wiaderku, sam sie przetrze i zdechnie pozniej ewentualnie mozesz poprawic tak jak napisał kolega wyzej sól na reke itd.. ja szybszego i bardziej humanitarnego sposobu nie znam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotr chorzów Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 Carlos !!! Czy ty kiedyś OSOBIŚCIE wsadziłeś węgorza do wiaderka z solą ???? Ja miałem tą wątpliwą przyjemność kilkanaście razy oglądać taki manewr wykonywany przez rybaków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bronek Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 jak się go zabija oraz jak oprawia. Nic mu złego nie musisz robić ucinanie głowy to tez lekka przesada zwłaszcza jesli wegorza chcialbys uwedzic. Wrzuc wegorza do wiaderka i wsyp garsc soli. Pokreci sie minute w kółko po wiaderku, sam sie przetrze i zdechnie pozniej ewentualnie mozesz poprawic tak jak napisał kolega wyzej sól na reke itd.. ja szybszego i bardziej humanitarnego sposobu nie znam. no to zdychanie to chyba mało humanitarne a nie lepiej dać mu w łeb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 Czy ty kiedyś OSOBIŚCIE wsadziłeś węgorza do wiaderka z solą no to zdychanie to chyba mało humanitarne a nie lepiej dać mu w łeb "Dać w łeb" ,przedłuża tylko jego męki ,Carlos ma tu rację . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bronek Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 Czy ty kiedyś OSOBIŚCIE wsadziłeś węgorza do wiaderka z solą no to zdychanie to chyba mało humanitarne a nie lepiej dać mu w łeb "Dać w łeb" ,przedłuża tylko jego męki ,Carlos ma tu rację . skoro tak mówicie to pewnie tak jest . ja nie mam żadnych doświadczen z wegorzami . raz tylko widzialem bedąc łebkiem jak gość złowiwszy węgorza wpakował go do miednicy ze świeżo zerwanymi pokrzywami być może to też ma jakieś dzialanie wysuszające pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
welfron1 Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 jak się go zabija oraz jak oprawia dwa razu w życiu złapałem zabitego węgorza nabijałem głową na mały listewkę od płotu nacinając skórę około tułowia przy samej głowie,którą następnie ściągałem w dól i na patelnię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolik Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 carlos jeśli chcesz się dowiedziec jak czuje się węgorz zabijany w twój "humanitarny" sposób to wsadź na chwilę rękę do ogniska Człowieku co ty miałeś z biologii?? Sól "wyciąga" wodę z komórek, a że ściany komórkowe tkanek wytwarzających śluz są cienkie, następuje to bardzo szybko. To prawie tak, jak byś ją wrzucił do ognia- ryba zdycha w mękach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_barti_ Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 Każdy sposób zabicia jest nie humanitarny, ale niestety. Tabletki na uśpienie się nie poda heh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peter Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 Każdy sposób zabicia jest nie humanitarny, ale niestety Cos trzeba robic na te dlugasy,kolega Francus dal mi rade aby kilkakrotnie go uderzyc w brzuch ,wtedy peka pecherz plawny ,ja prubowalem u mnie skutkuje, troche sie powije i jest spökuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 15 Maja 2008 Share Napisano 15 Maja 2008 gość złowiwszy węgorza wpakował go do miednicy ze świeżo zerwanymi pokrzywami wsadził go dlatego ponieważ pokrzywa konserwuje mięcho, jeśli jest upał i skwar, a ktoś chce zabrać rybkę do domku i żeby mu się nie zepsuła do wieczora to jest dobrze narwać świeżych pokrzyw i zawinąć ją w tym zielsku, a potem do folli schować, nie raz tak robłlem i powiem wam że ta metoda skutkuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bronek Napisano 16 Maja 2008 Share Napisano 16 Maja 2008 gość złowiwszy węgorza wpakował go do miednicy ze świeżo zerwanymi pokrzywami wsadził go dlatego ponieważ pokrzywa konserwuje mięcho, jeśli jest upał i skwar, a ktoś chce zabrać rybkę do domku i żeby mu się nie zepsuła do wieczora to jest dobrze narwać świeżych pokrzyw i zawinąć ją w tym zielsku, a potem do folli schować, nie raz tak robłlem i powiem wam że ta metoda skutkuje no i wszystko jasne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 16 Maja 2008 Share Napisano 16 Maja 2008 dobrze narwać świeżych pokrzyw i zawinąć ją w tym zielsku zgoda a potem do folli schować nie ma zgody ,raczej papier . Pozdro-Radek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 16 Maja 2008 Share Napisano 16 Maja 2008 po ucięciu glowy również rusza się dość długo To, że ciało się rusza, nie oznacza, że organizm żyje. Ucinając głowę przerywasz kręgosłup doprowadzając tym samym do szybkiego zgonu, a pośmiertnych ruchów ciała nie myl z agonią i mękami. Jeżeli głowę zwierzęcia oblejesz kwasem siarkowym, to pewnie zgon będzie równie szybki, jak przy soli, więc sama szybkość nie jest jedynym wyznacznikiem humanitaryzmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carlos Napisano 16 Maja 2008 Share Napisano 16 Maja 2008 Rozumiem ze dla ciebie ucinanie głowy na zywca co w przypadku węgorza nie jest takie proste jest bardziej humanitarne?? cóż na tym nasza debata moze sie zakonczyc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 16 Maja 2008 Share Napisano 16 Maja 2008 Ucinanie głowy jest bardzo proste, zajmuje 2-3s, jest to sposób najbardziej szybki i humanitarny, jaki znam. To jest tak, jakby porównywać ścięcie głowy na gilotynie do założenia i zawiązania worka na głowę i czekania, aż się delikwent sam udusi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karolik Napisano 16 Maja 2008 Share Napisano 16 Maja 2008 Ucinanie głowy jest bardzo proste, zajmuje 2-3s, jest to sposób najbardziej szybki i humanitarny, jaki znam. To jest tak, jakby porównywać ścięcie głowy na gilotynie do założenia i zawiązania worka na głowę i czekania, aż się delikwent sam udusi. I właśnie o to chodzi. Nie wiem po co ładowac węgorza do soli... Carlos nie znasz mnie, więc nie pisz takich głupot. Oprócz wędkarstwa interesuje się również łowiectwem i nie jedno polowanie mam już za sobą. Zawsze chodzi o to żeby zadac zwierzęciu jak najmniej bólu. W wędkarstwie też! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carlos Napisano 17 Maja 2008 Share Napisano 17 Maja 2008 Ucinanie głowy nożem cięzko porównać do gilotyny. Z racji tego ze przy gilotynie na raz zostaje pobudzone tyle nerwów ze organizm wydziela bardzo duża ilość adrenaliny i przeciwciał w związku z czym bólu sie nie odczuwa. Podobnie jest z solą, ogniem itp. A jesli pan jest taki mocny z biologi to powinien pan wiedzieć ze funkcje mózgu ustają dopiero po jakims czasie więc zwierze i tak odczuwa ból. Jeśli zaś chodzi o łowiectwo to zupełnie inna para kaloszy. Ciężko jest strzelić do duzego zwierzęcia by zabić je od razu wielokrotnie sie to nie udaje bierze sie wtedy pieska i kaze mu szukać a ranne zwierze biega sobie po lesie mysląc gdzie by tu sie schować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 17 Maja 2008 Share Napisano 17 Maja 2008 Ucinanie głowy nożem cięzko porównać do gilotyny. Z racji tego ze przy gilotynie na raz zostaje pobudzone tyle nerwów ze organizm wydziela bardzo duża ilość adrenaliny Ja mówię o posługiwaniu się ostrym nożem i jednym cięciu, a nie o scyzoryku i stopniowym krojeniu. Adrenalina jest hormonem wydzielanym w reakcji na stres, a ten ryba ma zapewniony podczas holu i bliskiego spotkania z wędkarzem, co nie oznacza, że można z nią wówczas zrobić wszystko, bo przestaj odczuwać ból. Ja nie mierzę węgorzowi poziomu adrenaliny i nie wiem, czy jej poziom jest na tyle wysoki, że nic nie czuje. Oczywiście, że o śmierci nieodwracalnej można mówić wówczas, kiedy ustają funkcje pnia mózgu, ale odcięcie głowy tylko przyspiesza ten proces. Ciężko jest strzelić do duzego zwierzęcia by zabić je od razu wielokrotnie sie to nie udaje Tak, ale są newralgiczne miejsca na ciele, w które powinno się oddawać strzał, nie zawsze się to udaje (zwierzę się rusza, a myśliwy rzadko bywa na strzelnicy), ale my tu nie o łowiectwie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konktenbit Napisano 17 Maja 2008 Share Napisano 17 Maja 2008 Ucinanie głowy nożem cięzko porównać do gilotyny. Z racji tego ze przy gilotynie na raz zostaje pobudzone tyle nerwów ze organizm wydziela bardzo duża ilość adrenaliny i przeciwciał w związku z czym bólu sie nie odczuwa. hym no nie wiem pomyśl sobie co może czuć ryba, która zaczyna zjadać kawałek mięska a tu nagle zacięcie, hak się wbija w pysk i zaczyna coś ją ciągnąć przeważnie nie w tą stronę co ona by chciał uciec, ląduje poza swoim środowiskiem, coś ją łapie i zaczyna ten hak wyciągać, ściskając i jeszcze niejednokrotnie inne rzeczy wyprawiając... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.