szotornik Napisano 17 Maja 2008 Share Napisano 17 Maja 2008 hym no nie wiem pomyśl sobie co może czuć ryba, która zaczyna zjadać kawałek mięska a tu nagle zacięcie, hak się wbija w pysk i zaczyna coś ją ciągnąć przeważnie nie w tą stronę co ona by chciał uciec, ląduje poza swoim środowiskiem, coś ją łapie i zaczyna ten hak wyciągać, ściskając i jeszcze niejednokrotnie inne rzeczy wyprawiając... Brawo pozostała odkryta prawda wędkarska ze ryby to boli jak je się cięgnie za pysk, ale czy niestety nie na tym polega nasze hobby każdego to by bolało a wiec, co by nie było, ale rybę tez trzeba umieć wyholować żeby ja to jak najmniej bolało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konktenbit Napisano 17 Maja 2008 Share Napisano 17 Maja 2008 nie chodziło mi o ból bo ten mniejszy czy większy jest i już ale rybę tez trzeba umieć wyholować żeby ja to jak najmniej bolało tu się zgadzamchodziło mi o stres związany z zacięciem, holem i uwalnianiem i zagadzam się z Lesiem, że szybkie ucięcie głowy ostrym nożem to najlepsze wyjście, nie wyobrażam sobie wkładania węgorza do soli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek104 Napisano 17 Maja 2008 Share Napisano 17 Maja 2008 Poszperałem trochę i znalazłem takie coś: http://www.fishingtackle24.de/product_info.php?pName=ZEBCOEELKILLER Zadaje śmierć szybko, poprzez przerwanie kręgosłupa. Urządzenie proste w obsłudze i na pewno skuteczne. Co do bólu odczuwanego przez rybę, to na pewno jest mniejszy a śmierć szybsza niż np. w soli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaxon Napisano 18 Maja 2008 Share Napisano 18 Maja 2008 Ja również polecam specjalny przyrząd do zabijania węgorzy .Według mnie to najlepsze wyjście. Kolega tomek 104 podał chyba zły link .Pewno chodziło mu o taki przyrząd: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek104 Napisano 18 Maja 2008 Share Napisano 18 Maja 2008 Dokładnie o taki, pomyłka z linkiem Teraz już dobry: http://www.fishingtackle24.de/images/produktbilder/Thumb_Image_ZEB6324000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 19 Maja 2008 Share Napisano 19 Maja 2008 Ucinanie głowy jest bardzo proste, zajmuje 2-3sNie wydaje mi się abyś w 2 sek. obciął węgorzowi łeb ,ale mniejsza z tym może masz wprawę ,to teraz zdarć tajemnicę jak wędzisz węgorza bez łba ,jak masz patent to chylę czoła przed tobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 19 Maja 2008 Share Napisano 19 Maja 2008 A jakiż to problem z węgorzem, który ma grubą i mocną skórę? Wystarczy przebić szydłem w okolicy kręgosłupa kilka centymetrów poniżej lini cięcia, zawiesić na haczyk i nic nie ma prawa się urwać. Co do odcinania głowy - mogę nakręcić film instruktażowy i wstawić na forum, ale nie wiem, czy warto ludzi epatować takimi hardcorowymi scenami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 Nikt nie pomyślał, że wystarczy przeciąć kręgosłup w okolicach ogona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 Nikt nie pomyślał, że wystarczy przeciąć kręgosłup w okolicach ogona. Znam ten sposób z jakieś publikacji wędkarskiej, ale to tylko teoria. W praktyce się kompletnie nie sprawdził, krew się leje, a ryba długo pozostaje żywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 Nie wiem czy to humanitarny sposób, ale ja po prostu wsadzam węgorza do jednorazówki i na jakieś pół godziny do zamrażalnika, rybol w niskich temperaturach najzwyczajniej usypia, po takiej kuracji kriogenicznej mogę z nim robić co zechcę, mam tu na myśli tylko skojarzenia kulinarne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andi64 Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 andi64 napisał/a: a potem do folli schować nie ma zgody ,raczej papier . Pozdro-Radek. a jeśli chodzi o aluminiową to może być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Konrad I Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 andi widziałem w jakimś programie wędkarskim(media kłamią, ale to się wydaje racjonalne), że faktycznie ryba włożona do lodowatej wody przechodzi w stan hibernacji i jest to najbardziej humanitarny sposób Zastanawiałem się jak to zrobić w praktyce, ale skoro starczy do lodówy to trzeba z tego korzystać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 A jakiż to problem z węgorzem, który ma grubą i mocną skórę? Wystarczy przebić szydłem w okolicy kręgosłupa kilka centymetrów poniżej lini cięcia, zawiesić na haczyk i nic nie ma prawa się urwać.Lesio ja poważnie pytam ,a ty mi tu jakieś bajki opowiadasz ,nie ladnie Nie wiem czy to humanitarny sposób, ale ja po prostu wsadzam węgorza do jednorazówki i na jakieś pół godziny do zamrażalnika, rybol w niskich temperaturach najzwyczajniej usypia,Żywego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carlos Napisano 20 Maja 2008 Share Napisano 20 Maja 2008 Apropos przypomnialo mi sie... Znajomy kiedys mowił ze zeby wegorz nie uciekal po brzegu jak sie go wyciagnie trzeba go zlapac za leb i uderzyc koncem ogona o cos twardego podobno skutkuje to tym ze węgorz sztywnieje ale nigdy nie sprawdzalem. Możliwe że to co napisał Jarosław Nikt nie pomyślał, że wystarczy przeciąć kręgosłup w okolicach ogona. ma z tym ścisły zwiazek i wcale nie trzeba nic przecinać. Tak jak napisałem nigdy nie probowalem ale moze teraz jak pojade na weekend to bede mial okazje:) Chociaz raczej nie przepadam za siedzeniem po nocach nad woda ale czego sie nie robi dla nauki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 21 Maja 2008 Share Napisano 21 Maja 2008 poważnie pytam ,a ty mi tu jakieś bajki opowiadasz Maniek, ja węgorzy nie wędzę. Gdy byłem w wakacje u rodziny na jednej z wsi pojezierza brodnickiego, widziałem, jak ciotka obcinała węgorzom głowy - nie z litości, ale do zupy rybnej, a wuj wędził bez głów. U już uwędzonych węgorzy na półmisku widziałem otwór w ciele - więc albo przechodził tam sznurek/drut albo wisiały przedziane jakimś prętem. Jak to było robione konkretnie - nie pytałem, mogę się tylko domyślać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adi1122spid Napisano 3 Czerwca 2008 Share Napisano 3 Czerwca 2008 troche sie powije I troche sie pomeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mody Napisano 12 Czerwca 2008 Share Napisano 12 Czerwca 2008 Ostatnio złapałem właśnie węgorza i znajomy pokazał mi dobry sposób na szybkie uśmiercenie węgorza .. jak wiadomo żaden sposób uśmiercenia ryby nie jest ani humanitarny ani też bezbolesny dla rybki .. no ale ... trzeba porządnie chwycić węgorza do rąk i jednym mocnym szarpnięciem przerwać (pociągnąć go w przeciwne strony) zerwać mu ner czy cuś takiego .. ;p u mnie poskutkowało ... Ps. dowiedziałem się też dobrego sposobu aby zmierzyć żywego węgorza przed np; wypuszczeniem .. nie męcząc go ( bo jak wiadomo skubany lubi się powywijać :D ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mody Napisano 12 Czerwca 2008 Share Napisano 12 Czerwca 2008 no chyba że już ktoś o tym pisał ... a wogóle Lesio gratuluje pięknych grubasków (węgorzy) .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
-PuS- Napisano 5 Sierpnia 2008 Share Napisano 5 Sierpnia 2008 Oj koledzy. Widzę, że wielu z was męczy przed śmiercią tą naprawdę fajną rybkę. Jakieś metody z solą i pokrzywami. Brrrryyyy. Z mojego doświadczenia wiem, że tylko jedna metoda się sprawdza. Jest dość brutalna. Bierzemy węgorza za ogon i z całej siły walimy jak batem o kamień, lub ziemię. I już trup. Potem patroszymy i lekko skrobiemy ze śluzu. Nie ściągamy skóry. Oczywiście najlepiej uwędzić. Ale dla jednego lub dwóch całkiem się to nie opłaca. Dlatego robimy to inaczej. Trzeba wrzucić węgorza do gotującej wody i na małym ogniu gotować z cebulką, czosnkiem około 15 minut. Potem wyciągamy i jak trochę przestygnie nacinamy skórkę nożem i schodzi bardzo ładnie. Później smażymy tak jak każdą inną rybkę i wychodzi naprawdę super danie. Innych fajniejszych metod na węgorza nie znam. Oczywiście można smażyć bez gotowania ale wyjdzie nam bardzo tłuste i twarde mięso. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brosaczony Napisano 7 Sierpnia 2008 Share Napisano 7 Sierpnia 2008 Ja tylko chciałem napomknąć, że ryba w soli (zresztą nie tylko ryba bo roztworu soli używa się też do zabijania nienarodzonych dzieci) jest zwyczajnie palona. Nie uważam, by to było humanitarne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 7 Sierpnia 2008 Share Napisano 7 Sierpnia 2008 Nie uważam, by to było humanitarne..Całe wędkarstwo jest nie humanitarne a to uważasz za humanitarneBierzemy węgorza za ogon i z całej siły walimy jak batem o kamień, lub ziemię. I już trup.Tylko kolega nie napisał ze trzeba walić z kilkanaście razy ,a i tak położony kolo wody potrafi spitolić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bobiniarz Napisano 8 Sierpnia 2008 Share Napisano 8 Sierpnia 2008 Kiedyś jak byłem z ojcem na mazurach to trafił mu się węgorz i też nie wiedział jak go zabić. Trzymał cały dzień w wiadrze a ten nie chciał zdychać. W końcu jakiś inny wędkarz powiedział że trzeba węgorzowi zapałkę włożyć w odbyt. Wiem że to śmiesznie brzmi ale faktycznie jak mu tatko zapałke w dupsko załadował to się wyprężył i już więcej się nie ruszał, czyli zdechł. Podobno węgorz ma tam jakiś ważny nerw czy coś takiego, ale metoda sprawdzona i naprawde działa. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ESSOX Napisano 8 Sierpnia 2008 Share Napisano 8 Sierpnia 2008 Z mojego doświadczenia wiem, że tylko jedna metoda się sprawdza. Jest dość brutalna. Bierzemy węgorza za ogon i z całej siły walimy jak batem o kamień, lub ziemię. I już trup. Aby zabić węgorza metoda bardzo dobra ...................tylko od uderzenia pęka woreczek żółciowy i mięso w obrębie jamy brzusznej robi się gorzkie . Jeszcze nikt nie wymyślił szybszej metody zabijania niż ostry nóż więc po jakiego grzyba męczycie rybę , siebie samych z reklamówkami , pokrzywami i zapałkami w dupie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 8 Sierpnia 2008 Share Napisano 8 Sierpnia 2008 W końcu jakiś inny wędkarz powiedział że trzeba węgorzowi zapałkę włożyć w odbyt. i zapałkami w dupie . Nie próbowałem tak robić - ale czy nie da się wbić noża pomiędzy oczy w górną część głowy? Jeśli musiałem uśmiercić rybę to właśnie tak to robiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 8 Sierpnia 2008 Share Napisano 8 Sierpnia 2008 Jeszcze nikt nie wymyślił szybszej metody zabijania niż ostry nóż więc po jakiego grzyba męczycie rybę , siebie samych z reklamówkami , pokrzywami i zapałkami w dupie .Wymyślił i wielu stosuje ,wystarczy węgorka złapać za ogon i głowę nieco je zbliżyć do siebie i z całej siły pociągnąć w odwrotnym kierunku ,zrywa się kręgosłup i wegorek szybko i bezboleśnie zdycha w kilka sekund.Zaręczam sposób skuteczny na 100%,ale warto nieraz poczytać co ludziska wymyślają .Zapałka w odbyt ,no nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.