Skocz do zawartości
tokarex pontony

"Mord sumików"


Papuga

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 128
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
tomek1 napisał/a:

Tak czy inaczej- niech im ziemia lekką będzie

A zwłaszcza woda xD
i niech pozostaną po nich tylko wspomnienia jakie to cudowne jest ich miesko :mrgreen:
Napisano
i niech pozostaną po nich tylko wspomnienia jakie to cudowne jest ich miesko :mrgreen:

i poczucie dobrze spełnionego obowiązku i zaspokojenia żądzy mordu :twisted:

Napisano

Mnie one wkurzają. Ale czy gdzieś napisałem, że je wywalam w krzaki itp. ? Również zabieram na patelnię, bo faktycznie są bardzo smaczne.

Napisano

Witam. wszystkich smakoszy sumików zapraszam na zbiornik nr 516 okr. Katowice.Biorą na wszystko co jest na haczyku.Będziemy wdzięczni za uwolnienie nas od paskudztwa (koty może mniej :grin: ).Spławiczek + biały robaczek + kilku wędkarzy=zawody kto więcej :lol:

Pozdrawiam

Andrzej

Napisano
Witam. wszystkich smakoszy sumików zapraszam na zbiornik nr 516 okr. Katowice.Biorą na wszystko co jest na haczyku.Będziemy wdzięczni za uwolnienie nas od paskudztwa (koty może mniej :grin: ).Spławiczek + biały robaczek + kilku wędkarzy=zawody kto więcej :lol:

Pozdrawiam

Andrzej

Jak są tam takie po 30cm to chętnie się wybiore :mrgreen:

Mówie serio :grin:

Napisano

Niestety największe 20 -tki wyciągałem.przeważają 10-16cm-jak nazwa wskazuje karłowate :mrgreen: .

Mnóstwo , mnóstwo,mój 6 letni synek uwielbia tam jeździć bo ciągnie tego na kopy a ja muszę mu to zdejmować z haczyka :twisted:

Napisano

Porównywanie obcych gatunków karpia i sumika jest nieporozumieniem, ponieważ karp czy to obcy :lol: czy swój :lol: jest natychmiast po zarybieniu odłowiony i całe szczeście, natomiast sumik jest nie do odłowienia. A rozmnażanie karpia w warukach naturalnych w naszym klimacie jest znikome. Znam zbiornik gdzie po wpuszczeniu sumików cztery lata temu nie ma całkowicie narybku innych ryb tylko sumiki naprawdę "karłowate". Myślę, że w niedalekiej przyszłości będzie tak u nas z sumikiem jak w Australii z karpiem. Zbiorniki są spuszczane lub wypompowywane i następnie wapnowane aby wytępić całkowicie ikrę karpia. Na temat sumików mogę coś powiedzieć, ponieważ odławiam je nawet w ilości 500 szt w ciągu trzech godzin. Są doskonałe na trening i zawody, nigdy jednak nie zostawiałem ich na brzegu. Kiedyś napisałem, że wypuściłem złowione ryby zpowrotem do wody (celwo :lol: ) i wtedy Lesio miał inne zdanie niż obecnie :lol::lol::lol: Uważam, że jest to plaga, której wędkarze sami nie opanują, a zagrożone są wszystkie rodzime gatunki, łącznie z rybami szlachetnymi. Może być to samo co z karpiem w Astralii, wężami przywleczonymi z innych rejonów, królikami i wieloma innymi poprawkami w których palce maczał człowiek. A może by tak nauczyć polować kormorany na sumiki :wink: Najlepiej plagę zwalczać plagą.

Napisano

Zostawianie sumików na trawie może być również nie przyjemne w przypadku niezauważenia i przypadkowego nastąpnięcia na twarde i ostre kolce które przebijają podobno(nie sprawdzałem) każdą podeszwę

Napisano
Kiedyś napisałem, że wypuściłem złowione ryby zpowrotem do wody (celwo ) i wtedy Lesio miał inne zdanie niż obecnie

Niedawno było coś o krowie na rowie, czy miedzy, więc pociągnę ten wątek - 'tylko krowa nie zmienia zdania' :wink: . A te Twoje podchody Jarosław, to trącą nieco trollowaniem :twisted:

Tak, jak zawsze stoję na gruncie ścisłego przestrzegania prawa, tak w tym wyjątkowym wypadku, gdy danej ryby nie chcę skonsumować, a 'Twardogłowi' nakładają na mnie de facto obowiązek osobistego jej zabicia, jestem gotowy odwołać się do praktykowanej przez Ghandiego i nie tylko, instytucji obywatelskiego nieposłuszeństwa, czyli odmówić wykonania takiego obowiązku i dobrowolnie ponieść wszelkie związane z tym statutowe konsekwencje.

Napisano
Tak, jak zawsze stoję na gruncie ścisłego przestrzegania prawa, tak w tym wyjątkowym wypadku,...... jestem gotowy odwołać się do praktykowanej przez Ghandiego i nie tylko, instytucji obywatelskiego nieposłuszeństwa, czyli odmówić wykonania takiego obowiązku i dobrowolnie ponieść wszelkie związane z tym statutowe konsekwencje.

Heh :grin: , bo wiesz, że takowych nikt w tym rozpadającym się Zwiazku nie wyciągnie, Inaczej byś mówił gdyby chodziło o KK, bo w nim nie ma nic na temat Ghandiego :lol: Pomijam dyskusje o bestialstwie, jesteś przyjacielem czy wrogiem sumików abym w przyszłowści wiedział na jakim chaśtuku uwiązać krowę :mrgreen:

Napisano

Gdyby kk nakładał taki obowiązek, to przepis go stanowiący dawno by poległ w TK, jako niezgodny z Konstytucją. Stosunek do sumików mam raczej ambiwalentny, więc Mućkę wiąż na takim postronku, co by w porywie szału, dała radę się sama uwolnić :wink:

Napisano
Stosunek do sumików mam raczej ambiwalentny,

Czyli dwuznaczny zawierający elementy przeciwstawne. Dobrze aby wszyscy wiedzieli, że jesteś "za a nawet przeciw". Dziękuję , nie mam więcej pytań :mrgreen:

Napisano

Do Wałęsy proszę mnie nie przyrównywać. Swoje stanowisko wyraziłem jasno, dopuszczam zabicie sumika i spożytkowanie zwłok, tym samym jestem przeciwny zabiciu i zmarnowaniu tuszki.

Napisano

Lesio napisał/a:

dopuszczam zabicie sumika i spożytkowanie zwłok, tym samym jestem przeciwny zabiciu i zmarnowaniu tuszki.

zawsze można je zabic i dac kotom :wink:

Napisano

Sam byłem świadkiem destrukcji kilki mniejszych jeziorek przez te ryby. Wygląda na to, że najlepiej z sumikami współżyją karasie - tam, gdzie kiedyś żyły wzdręgi, płocie, liny, okonie i karasie - w kilka lat po pojawieniu się sumików zostały tylko sumiki i karasie. Jezioro nie zarosło ani się nie zamuliło, ale ryby po prostu zniknęły. Sumik skarłowaciał i nie osiąga nawet 15cm, dobrze że chociaż karaś bierze. Kilka lat temu jeszcze sprawiało mi przyjemność łowienie setek tych potworów, ale gdy teraz chcę połowić na spinning to nie da rady :wink: Myśle że te ryby były by dobre jako pożywienie dla rodzimych drapieżników gdyby nie ich kolczaste płetwy - sam widziałem kilka dorodnych okoni i sandaczy śniętych na brzegu, i tylko ogon sumika wystający z pyska. Gnój i tak zdechnie ale zeżreć się nie da. (podobno jedynie tzw. sum afrykański może go pożreć, ale to bydle jest jeszcze gorsze niż nasze karłowate) Co do mnie to gdy tylko jakiegoś złapię, to szybko uśmiercam. Pozdrawiam!

Napisano
sam widziałem kilka dorodnych okoni i sandaczy śniętych na brzegu, i tylko ogon sumika wystający z pyska
czy to nie jest wystarczający argument dlaczego nie powinno sie ryb wpuszczać spowrotem do zbiornika??
Napisano

To nie jest wystarczący argument, aby nakładać na każdego wędkarza obowiązek własnoręcznego zabijania ryby. Są ludzie, którym sumienie nie pozwala zabić i wywalić w krzaki jakąkolwiek rybę. Wywalić w krzaki - bo co innego można zrobić z rybą, jak się jej nie zjada, nie ma kota itp.?

Napisano
Są ludzie, którym sumienie nie pozwala zabić i wywalić w krzaki jakąkolwiek rybę.

"Sumienie...... wewnętrzne odczucie pozwalające rozróżniać dobro i zło....."

Dla mnie sumik to jest ZŁO. Co ja poradzę, że jestem inny, takich też trzeba tolerować :twisted:

Napisano

Sumienie sumieniem, uczucia uczuciami...Jeżeli ktokolwiek nazywa siebie wędkarzem i amatorsko poławia ryby, zobowiązany jest do przestrzegania regulaminu. A tam wyraźnie jest napisane iż ryb tych nie można wypuszczać. Więc chodujcie sobie w prywatnych stawach, oczkach wodnych lub nawet wannie, jeżeli Wam tej ryby szkoda. Jeżeli tak szanujecie życie to nie zabijajcie komara co Was kąsa. Łowienie ryb to nie zbieranie poziomek. Jest krew, rany, niekiedy ryba nie przeżywa. Więc nie mówcie że sumienie Wam nie pozwala dać rybie w łeb.

Napisano

Ja tam mam na nie metode :)

Jesli gdzies zlowie tego chwasta na spinn ( motor oil twist ) to usmiercam go szybko przebiciem nozykiem od strony brzusznej, zas cala krew itd wycieram o twisterka i zarzucam ciagle w to miejsce, gdzie trafil sie pierwszy.

Fajna zabawa ze spinningiem :mrgreen:

Napisano
zas cala krew itd wycieram o twisterka i zarzucam ciagle w to miejsce, gdzie trafil sie pierwszy.

Tak trochę nie za przyjemnie :wink: ale przynajmniej na coś się z przydał :lol:
Napisano

Lesio co do tego obywatelskiego nieposłuszeństwa, to znam lepszy sposób... zmień hobby na zbieranie znaczków, nic nie trzeba zabijać. Obywatelskie nieposłuszeństwo i klauzule sumienia to ja rozumiem z racji wykonywanego zawodu, ewentualnie wynikające z warunków życia i konieczności, a hobby z powodów wyższych można zmienić. M. in. z powodu sumienia nie zajmuje się myślistwem, ani boksem, który uwielbiam.. Zamiast rezygnować z wykonywania prawa w tej sytuacji lepiej tak pokieruj swoim życiem, żebyś nie musiał stawać przed dylematami...

Napisano

Gwoli uczciwości, ptp cp znalazłem w necie na stronach Polskiej Akademii Nauk:

Sumik wg PAN

Czy istnieje konieczność zwalczania gatunku: Nie

Kontrola liczebności praktycznie niemożliwa ze względu na liczbę osobników.

Pozostaje mi tylko zasłaniać się obowiązującymi przepisami :lol:

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.