Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wolny bieg w kołowrotku


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam czy można skutecznie polować na karpie (na kulki proteinowe) z kołowrotkami bez wolnego biegu? Pewnie teraz wszyscy karpiarze zwijają się ze śmiechu :P Ale może jest jakiś sposób na skuteczne łowienie w taki sposób, poza oczywiście tak prozaicznym jak otwarty kabłąk. Karp po braniu kulki najczęściej robi odjazd i co wtedy? Jeśli mamy wyłączony hamulec, to po mocnym pociągnięciu zakręci się kołowrotek i może się zrobić pęk żyłki i uniemożłiwi to skuteczne zacięcię... Przy zablokowanym hamulcu albo kij powędruje do wody, albo połamiemy podpórki, albo cholera wie co jeszcze.

Czy poza otwartym kabłąkiem ktoś ma jakiś pomysł i doświadczenia w takim łapaniu na kulki proteinowe?

A jeśli łapać z otwartym kabłąkiem to jak pogodzić luźną żyłkę i sygnalizację brań?

Z góry dzięki za wszystkie rozsądne rady ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 117
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Pewnie że idzie. Luzujesz hamulec a przy zacięciu łapiesz za szpule kołowrotka jedną ręką.

P.S.

Podczas odjazdu karpia (przy wyłączonym hamulcu) wystarczy że złapiesz za szpule ręką blokując ją, to karp sie sam zatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z kołowrotkami bez wolnego biegu? Pewnie teraz wszyscy karpiarze zwijają się ze śmiechu

Co najmniej 50% bije ci brawo. :wink: Są dwie szkoły łowienia karpi na kulki, które ciągle się ścierają. Część karpiarzy uważa, że wolny bieg to idiotyzm na karpia, bo przy przełączeniu biegu przy zacięciu karpiowi robi się duża dziura od haka. itd.

Przy łowieniu bez wolnego biegu luzuje się hamulec. Trzeba ustawić go tak, żeby ciągnąc za żyłkę (bez trzymania kija) nie poruszył się on z podpórek. Przy braniu chwytasz za kij a drugą ręką przytrzymujesz szpulę. Po zacięciu podkręcasz hamulec i zaczynasz hol. Kołowrotki typu big-pit mają tak zrobiony hamulec, że te wszystkie operacje mieszczą się w jedym obrocie pokrętła hamulca (albo nawet niepełnym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za te rady. Przyznam szczerze, że nie wiedziałem, że tak można efektywnie wędkować. Ciekawa metoda i mam nadzieję, że przy najbliższej okazji będe miał jakieś wymierne efekty :)

A co do sygnalizacji akustycznej brań przy otwartym kabłąku to chyba nie da rady wypracować jakiegoś kompromisu. Jak narazie tylko optyczne "sygnalizatory" własnej roboty mogłem zastosować do otwartego kabłąka...

Jeszcze raz dzięki :) Panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do sygnalizacji akustycznej brań przy otwartym kabłąku to chyba nie da rady wypracować jakiegoś kompromisu. Jak narazie tylko optyczne "sygnalizatory" własnej roboty mogłem zastosować do otwartego kabłąka...

Nie bardzo wiem po co chcesz stosować otwarty kabłąk :roll: Całkiem śmiało możesz nawet w ogóle zrezygnować z bombki. Kładziesz kij z hamulcem poluzowanym jak wyżej i jeżeli łowisz na zestaw samozacinający (ciężarek na sztywno) to karp po braniu po prostu zaczyna wybierać żyłkę i dalej postępowanie już znasz.

Jeżeli łowisz z przelotowym ciężarkiem to luz na żyłce wręcz uniemożliwi ci skuteczne łowienie- karp nie dostanie oporu, który spowoduje wbicie się haka, a na tym polega kulkowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do sygnalizacji akustycznej brań przy otwartym kabłąku to chyba nie da rady wypracować jakiegoś kompromisu. J
Oczywiście że możesz znależć kompromis ,stawiając zestaw karpiowy z otwartym kabłąkiem kołowrotka możesz żyłke zaczepić w specjalnym klipsie przy rękojesci ,nie stety mają go lepsze marki karpiówek,ale i na to jest rada ,klips możesz wykonać samemu.
ołowrotki typu big-pit mają tak zrobiony hamulec, że te wszystkie operacje mieszczą się w jedym obrocie pokrętła hamulca (albo nawet niepełnym).
Niestety znam tylko jeden z taką funkcją ,to Daiwa -Basia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

dudi, to jest kwestia wyboru, fakt jest że wolny bieg pomaga w obsłudze haszpla,

ale znacznemu gronu karpiarzy wystarczy popuścić hamulec do odpowiedniej wartości i im to wystarcza :grin: ja osobiście używam haszple z wolnym biegiem, a dlaczego, a dlatego że wygodniej jest mi wysnuć zyjnę za pomocą wolnego biegu niż póżniej za każdym razem regulować hamulec, cóz takie to jest lenistwo z mojej strony :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Gość DareczeK
Czy ktos moglby wyjasnic znaczenie wolnego biegu i jak to dziala?

Wolny bieg jest bardzo przydatny przy połowach karpi, sumów. Nie musisz cały czas siedzieć przy wędce i obawiać się , że wyląduje ona w wodzie po gwałtownym braniu karpia :wink:

Załączenie wolnego biegu powoduje "odłączenie" szpuli od mechanizmu kołowrotka i pozwala na wysnuwanie żyłki z minimalnym oporem.

Po przekręceniu korbką 2-3 razy wolny bieg się wyłącza i można holować rybę.

Tak w dużym skrócie. Mam nadzieję że wyjaśniłem :wink:

[ Komentarz dodany przez: sinus: 16-05-08, 17:07 ]

zgodnie z sugestią kolegów Unises i pio

dyskusję przeniosłem do poniższego tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączenie wolnego biegu powoduje "odłączenie" szpuli od mechanizmu kołowrotka i pozwala na wysnuwanie żyłki z minimalnym oporem.

I dlaczego dzialanie tego mechanizmu jest lepsze od ustawiania hamulca na minimalny opor?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DareczeK
I dlaczego dzialanie tego mechanizmu jest lepsze od ustawiania hamulca na minimalny opor?

Przy połowie karpi , jak zresztą innych większych ryb - hamulec musi być precyzyjnie ustawiony. Wątpię żeby ktoś w ułamkach sekund, - kiedy rybka robi odjazd - precyzyjnie ustawił hamulec. Wiadomo , że bez wolnego biegu można osiągać takie same a nawet lepsze efekty - ale z wolnym biegiem - łowienie jest bardziej komfortowe. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlaczego dzialanie tego mechanizmu jest lepsze od ustawiania hamulca na minimalny opor?

Przy połowie karpi , jak zresztą innych większych ryb - hamulec musi być precyzyjnie ustawiony. Wątpię żeby ktoś w ułamkach sekund, - kiedy rybka robi odjazd - precyzyjnie ustawił hamulec. Wiadomo , że bez wolnego biegu można osiągać takie same a nawet lepsze efekty - ale z wolnym biegiem - łowienie jest bardziej komfortowe. :wink:

Zawsze można wybrać starą szkołe łowienia i otwarty kabłąnk... Przy żywcu nawet sięsprawdze mała rybka ma swobode poruszania się... Ale cóż raz w życiu na wolnym biegu łowiłem, więc nie wypowiem się który lepszy. Raczej chyba wole te "stare" metody z otwartym kabłonkiem jakoś tak pewniej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krah, Na sandacza nie potrzebujesz krecioła z wolnym biegiem, bo opór nawet lekko obracającej się szpuli może zniechęcić tą rybę i wypluje/porzuci ona przynętę, dlatego też sandacza łowi się z otwartym kabłąkiem. W Twoim konkretnym przypadku jest to na plus ponieważ trudno by było kupić cokolwiek przyzwoitego z wolnym biegiem do 100 zł.

Myśle że z powodzeniem możesz poszukać sobie jakiegoś "zwykłego" kołowrotka Kongera, bądź Shimano np. Catana w wielkości 4000.

Lowic bede przede wszystkim z brzegu na rzekach choc pewnie i eskapady nad jeziora beda sie zdarzac. Chcialbym zlozyc w miare uniwersalny sprzet do polowu szczupakow, sandaczy i sumow. Czy ktos moglby cos polecic w okolicach 150zl? (max 200)
Travertine

co do celowych zasiadek na poważnego suma...to raczej nie ta pólka cenowa

Po przekręceniu korbką 2-3 razy wolny bieg się wyłącza i można holować rybę.
Prawie każdy nawet najbardziej marny krecioł wybija wolny bieg 2 razy na obrót, czyli w najgorszym przypadku potrzeba 180 stopni - pół obrotu korbki. Zwykle jednak kreciołki wybijają 3 razy na obrót czyli 120 stopni.
Przy połowie karpi , jak zresztą innych większych ryb - hamulec musi być precyzyjnie ustawiony. Wątpię żeby ktoś w ułamkach sekund, - kiedy rybka robi odjazd - precyzyjnie ustawił hamulec.
Sporo karpiarzy używa kołowrotków rzutowych bez wolnego biegu, po braniu dokrecaja hamulec i tyle. Wolny bieg to przede wszystkim "wygodny bajer" i nic więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że z powodzeniem możesz poszukać sobie jakiegoś "zwykłego" kołowrotka Kongera, bądź Shimano np. Catana w wielkości 4000

Tak naprawdę na sandacza wystarczy dowolny kołowrotek. Im większa średnica i wysokość szpuli tym lepiej. Główny problem polega na znalezieniu i skuszeniu sandacza do brania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle że z powodzeniem możesz poszukać sobie jakiegoś "zwykłego" kołowrotka Kongera, bądź Shimano np. Catana w wielkości 4000

Tak naprawdę na sandacza wystarczy dowolny kołowrotek. Im większa średnica i wysokość szpuli tym lepiej. Główny problem polega na znalezieniu i skuszeniu sandacza do brania.

Z tym nei będzie problemu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę na sandacza wystarczy dowolny kołowrotek.

I jest to prawie prawda :mrgreen: , lecz ja uważam że musi być to przynajmniej "średniak" jeśli chodzi o nawijanie. Bo nie może być tak, że

"gdy zapadnie już noc czarna jak Zawisza" okazuje się, że np. krecioł czasami mocno skręca, bądź co gorsze nawija żyłkę na pokrętło hamulca bądź na rotor :twisted: , a wędkarz miota się potem przy latarce z węzłami, pętlami itd..

Podobnie z płynnością hamulca - "średniak" musi być! :wink: , bo w nocy to nic nie wiadomo, szkoda by było gdyby jakaś "wąsata kijanka" już podczas pierwszego odjazdu, połamała "patyk z racji nierównomiernej/szarpanej pracy hamulca podczas oddawania żyłki."

Oczywiście moje stwierdzenie "przynajmniej średniak" nie odnosi się bezpośrednio do samego sandacza, lecz ogólnie do specyfiki połowów nocnych.

Ps tomek1 na pewno już od dawna masz w miarę średniacki czyt. bezproblemowy sprzęt i dlatego zapomniałeś już jakiego bubla można kupić kierując się kryterium "dowolny".

eee...zawsze powtarzam ta rutyna Nas kiedyś wykończy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo karpiarzy używa kołowrotków rzutowych bez wolnego biegu, po braniu dokrecaja hamulec i tyle. Wolny bieg to przede wszystkim "wygodny bajer" i nic więcej.
a post niżej
Podobnie z płynnością hamulca - "średniak" musi być! :wink: , bo w nocy to nic nie wiadomo, szkoda by było gdyby jakaś "wąsata kijanka" już podczas pierwszego odjazdu, połamała "patyk z racji nierównomiernej/szarpanej pracy hamulca podczas oddawania żyłki."

Unises, to albo powinien być w miarę " średnij klasy" kołowrotek z precyzyjnie ustawionym hamulcem albo nie bo w moim rozumowaniu te dwa zdania zaprzeczają sobie.. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ak naprawdę na sandacza wystarczy dowolny kołowrotek. Im większa średnica i wysokość szpuli tym lepiej. Główny problem polega na znalezieniu i skuszeniu sandacza do brania.
Z tym nei będzie problemu ;)
Krah, daj Ci Boże :lol::lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, to albo powinien być w miarę " średnij klasy" kołowrotek z precyzyjnie ustawionym hamulcem albo nie bo w moim rozumowaniu te dwa zdania zaprzeczają sobie.. :roll:

pio, Pierwszy cytat dotyczy odpowiedzi na temat "konieczności posiadania" wolnego biegu w przypadku połowu np.karpi.. i wyjaśnia to, że sporo ludzi go nie potrzebuje bo wystarczy im w zupełności tylko hamulec główny. Głowy hamulec który odkręcony działa jak wolny bieg, następnie po braniu błyskawicznie dokręcony (nie do końca!) - bądź częściej szpule przytrzymuje się dłonią i - wtedy zacina, następnie w zależności od tego co masz na kiju i jak walczy ustawiasz sobie optymalną siłe hamowania.

Drugi cytat dotyczy natomiast luźnego stwierdzenia przez tomek1 "Tak naprawdę na sandacza wystarczy dowolny kołowrotek.", staram sie zaprzeczyć słowu dowolny , i zwracam uwagę na 2 cechy kołowrotka do połowów nocnych na które jednak warto zwrócić uwagę.

Ps. pio,życzysz sobie bym Ci coś jeszcze wyjaśnił :?: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście moje stwierdzenie "przynajmniej średniak" nie odnosi się bezpośrednio do samego sandacza, lecz ogólnie do specyfiki połowów nocnych.
okazuje się, że np. krecioł czasami mocno skręca, bądź co gorsze nawija żyłkę na pokrętło hamulca bądź na rotor :twisted: , a wędkarz miota się potem przy latarce z węzłami, pętlami itd..

I to też prawda :lol: Nic tak nie wkurza jak zepsucie wyczekanego brania z powodu np. pętli z żyłki, która gdzieś się zaczepiła :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głowy hamulec który odkręcony działa jak wolny bieg, następnie po braniu błyskawicznie dokręcony (nie do końca!) - bądź częściej szpule przytrzymuje się dłonią i - wtedy zacina, następnie w zależności od tego co masz na kiju i jak walczy ustawiasz sobie optymalną siłe hamowania.
no tego to zrozumieć nie potrafię.. rozlegulować hamulec i po braniu ryby zabierać sie za jego ustawianie..?? zwłaszcza przy polowie dużysz silnych ryb ?? a jak tak dokręcasz podczas brania to potrafisz błyskawicznie ustalić czy hamulec jest ustawiony optymalnie i precyzyjnie?? nie wydaje mi sie.. pewnie polega to na dokręceniu na oko i co będzie to będzie..
Ps. pio,życzysz sobie bym Ci coś jeszcze wyjaśnił
ja wszysko rozumiem tylko poprostu sie nie zgadzam z twoją myślą.. używanie w ten sposób hamulca w kołowrotku sprawia moim zdaniem ze nie spełnia on roli do jakiej jest stworzony w kołowrotku- przecież przy zacięciu ryby spełnia on istotną role.. nie ma ktoś ochoty czy funduszy na kołowrotek z wolnym biegiem to uważam za znacznie poprawniejsze otworzenie kabłąka i zaczepienie żyłki na gumke recepturke założoną na wędzisku, można wtedy zastosować wiele sposobów sygnalizacji brań.. ale hamulec niech będzie ustawiony tak jak należy..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tego to zrozumieć nie potrafię.. rozlegulować hamulec i po braniu ryby zabierać sie za jego ustawianie..?? zwłaszcza przy polowie dużysz silnych ryb ?? a jak tak dokręcasz podczas brania to potrafisz błyskawicznie ustalić czy hamulec jest ustawiony optymalnie i precyzyjnie?? nie wydaje mi sie.. pewnie polega to na dokręceniu na oko i co będzie to będzie..

Przejedz się kiedyś na jakieś większe zawody Karpiowe zdziwisz się jak wielu ludzi z własnego wyboru używa kołowrotków surfcastingowych bez wolnego biegu. Zobacz po kolei jakie czynności wykonują...podczas brania.

a wszysko rozumiem tylko poprostu sie nie zgadzam z twoją myślą.. używanie w ten sposób hamulca w kołowrotku sprawia moim zdaniem ze nie spełnia on roli do jakiej jest stworzony w kołowrotku- przecież przy zacięciu ryby spełnia on istotną role.. nie ma ktoś ochoty czy funduszy na kołowrotek z wolnym biegiem to uważam za znacznie poprawniejsze otworzenie kabłąka i zaczepienie żyłki na gumke recepturke założoną na wędzisku,

Gumka recepturka może Ci nie wystarczyć do utrzymania żyłki w dobrym napięciu w wietrzną pogodę gdy będziesz miał zestawy na 90m.

można wtedy zastosować wiele sposobów sygnalizacji brań.. ale hamulec niech będzie ustawiony tak jak należy.

No i tu dochodzimy do sedna sprawy - wędkarz a hamulec dziele na dwie szkoły:

Pierwsza szkoła "ustaw hamulec "prawidłowo i nie dotykaj go!, choćby nie wiem co się działo!, nic nie ma prawa przecież się stać" tym oczywiście bardzo przydatny jest wolny bieg, bo hamulca dotykać przecież nie wolno!.

sytuacja pierwsza... Choćby po 40 metrowym odjeździe suma na pełnym spidzie, podkładki hamulca zagrzały by się bardzo mocno,a na skutek rozszerzalności cieplnej siła hamowania wzrosła by samoistnie o 20% , choćby przy następnym odjeździe jakimś "bardzo dziwnym" trafem jednak urwało żyłkę lub połamało kij, hamulca raz prawidłow nastawionego nie dotykaj!

Sytuacja druga: ciągnę 12kg amura do brzegu idzie posłuszniej i grzeczniej jak 1kg karpik, wiem, że jak tylko poczuje piach pod brzuchem lub jak mnie zobaczy wystartuje jak rakieta na środek bajora, liczę się z tym że ryba będzie wtedy na krótkiej żyłce, pamiętam że hamulec kołowrotka zanim wejdzie na obroty też ma pewną bezwładność,Mimo to hamulca raz nastawionego nie dotykam trwam jak skała i czekam na cud..

Druga szkoła "To Ci co kręcą hamulcem stosownie do zaistniałej sytuacji"

Z reguły nie potrzebują wolnego biegu , choć nie zaprzeczają że jest on wygodny.

Zacinają czasem patrzą na ugięcie kija , bądź czują w reku co też tam się dzieje i jeśli coś im nie pasuje kręcą hamulcem, wydaje im się ,że są wstanie lepiej kontrolować reakcje ryby niż za pomocą tylko samego wędziska.

sytuacja pierwsza...oo.. chyba większy karpszon?, ..e tam jest czysto!, odkręcę mu niech sobie parę razy odjedzie, bo nie wiem jak jest zapięty, a tu przy brzegu są karcze lepiej żeby się wyszalał tam na otwartej wodzie...

sytuacja druga...ostry odjazd na prawo w same krzaczory ...teraz z czuciem dokręcam ma jeszcze około 15! metrów, dokręcam 4 metry...uff stracił impet, zmienił kierunek poszedł skosem w lewo, nawet lekko wyszedł do góry...jednak udało się...a już myślałem że jak go nie zatrzymam, że będę musiał zrobić to czego "ludzie z pierwszej szkoły" by nie pojęli wcale...otworzyć kabłąk i zaczekać , może ryba zdurnieje zmieni kierunek i postanowi dołączyć do wystraszonego stada które uciekło na drugi brzeg bajora.

Reasumując wychodzę z założenia że hamulcem podczas holu kręcić można a czasami nawet trzeba. pio, wygląda na to że należymy do dwóch różnych szkół!.

Ps. sorry za lekkie OT,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując wychodzę z założenia że hamulcem podczas holu kręcić można a czasami nawet trzeba
Unises, gdzie napisałem ze nie powinno sie w trakcie holu regulować hamulca w zależności od sytuacji..?? Napisałem natomiast że uważam że rozkręcanie hamulca tak by zastąpił wolny bieg nie jest najlepszym rozwiązaniem..to jest oczywiście tylko moje zdanie..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, gdzie napisałem ze nie powinno sie w trakcie holu regulować hamulca w zależności od sytuacji..??
Nigdzie nie napisałeś ,wyraziłeś tylko swoje wątpliwości

Być może zbyt pochopnie dodałem Cię do "pierwszej szkoły"

używanie w ten sposób hamulca w kołowrotku sprawia moim zdaniem ze nie spełnia on roli do jakiej jest stworzony w kołowrotku- przecież przy zacięciu ryby spełnia on istotną role
Jeśli przytrzymasz szpule ręką i zatniesz, nie będzie spełniał żadnej roli i nie bój się nie urwiesz przy zacięciu, masz pewien "margines bezpieczeństwa" (rozciągliwość żyłki, ugięcie kija)

Napisałem natomiast że uważam że rozkręcanie hamulca tak by zastąpił wolny bieg nie jest najlepszym rozwiązaniem..to jest oczywiście tylko moje zdanie

Szanuje Twoje zdanie.

Owszem wolny bieg w kołowrotku jest "mega wygodny" lecz żyć bez niego też się da, opisałem skrótowo w jaki sposób, to prawie z tego drwiłeś.

a jak tak dokręcasz podczas brania to potrafisz błyskawicznie ustalić czy hamulec jest ustawiony optymalnie i precyzyjnie?? nie wydaje mi sie.. pewnie polega to na dokręceniu na oko i co będzie to będzie..
Znam wielu ludzi, którzy podczas brania, holu czy też odjazdu, zawsze ustawiają hamulec "na oko", nie noszą w kieszeni dynamometru, bo i tak nie było by czasu go użyć, lecz mimo to ustawiają oni hamulec wystarczająco precyzyjnie, by ryba nie porwała im zestawu lub złamała wędkę w pierwszym odjeździe.
Unises dzięki za uświadomienie dlaczego tak wiele karpi ,wędkarze tracą na zawodach karpiowych ,do tej pory nie mogłem pojąć jak można karpia "spiąć" podczas holu. :cool:
wybacz ale nie rozumiem... :???: to niby Ci którzy używają kreciołków surfcastngowych? np. Daiwa "Baśka"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.