robcio Napisano 30 Maja 2009 Share Napisano 30 Maja 2009 Najbezpieczniej jest jechać w kilku sprawdzonych kumpli i wtedy żadne czujniki ruchu ani gaz niepotrzebne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sabat69 Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 robcio, A jak kumple pójdą spać i wtedy ktoś buchnie wędki to co wtedy? Wędkarstwo to dość drogi proceder . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b0bek Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 Ja wędki chowam do namiotu i zamykam na kłódkę. Jeżdżę z bratem albo dwoma i ewentualnie z kolegą brata. W tym roku z rodziną może pojadę sobie nad jakieś jeziorko z rodziną na wakacje to może się coś "ponockuje" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hubal Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 Ja wędki chowam do namiotu i zamykam na kłódkę. Daje głowę, że masz dużo brań Dawno się tak nie usmiałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LUKASH Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 To jaki jest sens wyjazdu na nocke skoro wedki chowasz do namiotu ?????? tam napewno nie licz na branie Jezeli jezdzisz z bratem lub kolega to zawsze jeden moze popilnowac wędek a drugi spac a pozniej zmiana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 natomiast gaz się przydaje:) Chyba nigdy nie używałeś takiego gazu. Dobrze ci radzę, daj sobie spokój, bo jest bezużyteczny. Miałem do czynienia z gazem pieprzowym i uwierz mi, osiągniesz odwrotny efekt. Zamiast obezwładnić napastnika tylko bardziej go rozwścieczysz. Oczywiście zakładając że uda ci się akurat prysnąć w jego twarz, co w cale nie jest łatwe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lewko Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 No niestety miałem wątpliwą przyjemność używać gazu podczas zasiadki nad Sanem,w tamtym roku na wakacjach. Na szczęście nie przeciwko człowiekowi,tylko na psa. Jeżeli chodzi o użycie na człowieka,to przyznam-kiedyś(mając może lat 14?)znalazłem u dziadka taki gaz. Postanowiłem go "przetestować".Pech chciał niestety ze wiało mi w twarz,a ja nie miałem rozeznania w używaniu tego specyfiku.Ostatnią rzeczą jaka zobaczyłem była taka pomarańczowo-brązowa chmurka zbliżająca się do moich oczu.Ból jakby mi ktoś wrzątkiem w twarz chlusnął.Przyznaje-był to przejaw głupoty i nieodpowiedzialności,ale nikt mi nie powie,że taki gaz jest nieskuteczny.Nie możesz oczu otworzyć przez 15 minut bo pali strasznie. Warunki sa dwa-po pierwsze muszisz wiedzieć jak go użyć,po drugie mówimy o "gazie" a nie o czymś kupionm na bazarze z napisem "US ARMY" Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lesio Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 Bardziej strachliwym kolegom polecam wykopanie rowu i rozciągnięcie zasieki dookoła stanowiska wędkarskiego oraz jakieś samostrzały i doły-pułapki, a przy obawie ataku od frontu - umieszczenie w wodzie kilku min morskich + bazooka w ręku i jesteście w 99% bezpieczni, wszystko inne, to kompromis. A tak się temat ciekawie zapowiadał.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 drugie mówimy o "gazie" a nie o czymś kupionm na bazarze z napisem "US ARMY" Pozdrawiam. Wszystkie dopuszczone do obrotu handlowego "gazy" mają określone prawnie maksymalne stężenie środków drażniących. Większość producentów stosuje maksymalną dozwoloną dawkę więc działanie poszczególnych wyrobów jest bardzo podobne. Poza tym gaz nie działa na osoby pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Mój brat pracował 3 lata na tzw. "bramce" w klubie nocnym i używał różnych tego typu specyfików, stąd moja opinia. Możesz wierzyć lub nie ale przy pomocy samego gazu nie uda ci się obezwładnić zdrowego mężczyzny przeciętnej postury. To tyle ode mnie, nie zamierzam się kłócić, bo mały Off topic się tu robi.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lewko Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 przecież nie chodzi to o kłótnie różnie bywa z tymi gazami naprawdę,ale oczywiście może mieliśmy styczność z różnymi produktami. nie jestem zwolennikiem używania gazu przeciwko ludziom,zresztą tak jak napisałem-użyłem go tylko przeciw psom.Na pewno sam gaz nie wystarczy,ale największą jego wadą właśnie jest fakt że może zadziałać jednocześnie na atakującego i atakowanego. z mojej strony koniec offtopa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b0bek Napisano 31 Maja 2009 Share Napisano 31 Maja 2009 Bez jaj mi tutaj. Chodziło mi o to, że jak się zmęczę to chowam sprzęt do namiotu i idę spać na jakieś 3 godzinki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wypas01 Napisano 1 Czerwca 2009 Share Napisano 1 Czerwca 2009 czy ktoś z was zabiera jakieś ogrzewacze żelowe (chemiczne) lub węglowe? jak tak i ma rozeznanie to które są lepsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 1 Czerwca 2009 Share Napisano 1 Czerwca 2009 wypas01, najlepszy ogrzewacz to ognisko, termos z gorącą herbatą/kawą ewentualnie z dodatkiem % A z gazami, czujnikami ruchu itp. to już troche przesada, jeśli boisz się jechać sam nie jedź, w 2-3 osoby jest raźniej, zawsze można z kimś pogadać i czuć się pewniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekn Napisano 1 Czerwca 2009 Share Napisano 1 Czerwca 2009 W połowie czerwca jadę na 2 tygodnie nad jeziorko i planuje łapać tylko w nocy - jeden kij na białą rybkę, a drugi na trupka - zobaczymy co z tego wyjdzie, dopiero w tym roku można łapać na moim jeziorku w nocy (czerwiec, lipiec i sierpień) nastawiam się na karpia i węgorza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 1 Czerwca 2009 Share Napisano 1 Czerwca 2009 Czy ma ktoś z was doświadczenia odnośnie łowienia federem (koszyk+zanęta) na wodach stojących w nocy? Ja zawsze odpinałem koszyk i zakładałem oliwkę, bo po ciemku mam za duży rozrzut. Macie jakieś swoje patenty? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wypas01 Napisano 2 Czerwca 2009 Share Napisano 2 Czerwca 2009 ja łowie nie feederkiem ale karpiówką z koszyczkiem, nie wiem dokładnie gdzie rzucam tylko tak mniej więcej, jeżeli chodzi o odległość to wiem że jak rzucę za daleko to wpadnie w zielsko a jak rzucę za blisko to też w padnie w zielsko a więc rzucam pośrodku i oznaczam sobie na plecionce markerem białym odcinek ok 1m-1,5m i obserwuję szpule podczas rzutu i jakoś to idzie. A i z koszyczka zawsze wymontowuje dno jeżeli łowie na stojącej wodzie i zanętę mocno ubijam. Jeżeli chcesz nęcić punktowo to na końcu zestawu możesz jeszcze na haku umieścić worek pva. A jeżeli chodzi o celność to najlepiej sobie zaznaczyć jakimś światłem (np świecąc latarką która ma duży strumień światłą) w punkt który mniej więcej chce się trafić w połączeniu z tym oznaczeniem na plecione odległości daje to nawet zadowalające efekty tylko czasem się nie uda trafić w granice tego punktu świetlnego i nie wiem do końca gdzie znajduje się zestaw ale wiem że mniej więcej na odległości jaką sobie zaznaczyłem. Ekspertem nie jestem bo dopiero z 5 nocek zaliczyłem i tak mniej więcej robię a łowie na gliniance. Pewnie popełniam jeszcze spore błędy ale mam jeszcze trochę czasu na doskonalenie techniki połowu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pio Napisano 2 Czerwca 2009 Share Napisano 2 Czerwca 2009 jeżeli chodzi o celność to najlepiej sobie zaznaczyć jakimś światłem (np świecąc latarką która ma duży strumień światłą) nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale świecisz latarką o mocnym świetle w miesce w które rzucasz zestaw?? jeśli tak to myślę ze to ogromny błąd bo światło skutecznie płoszy ryby.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 2 Czerwca 2009 Share Napisano 2 Czerwca 2009 nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale świecisz latarką o mocnym świetle w miesce w które rzucasz zestaw?? jeśli tak to myślę ze to ogromny błąd bo światło skutecznie płoszy ryby.. Znam lepszych macherów- karpiarzy Świecą światłami samochodu na tyczkę (marker) żeby dobrze trafić Chociaż teraz pokupili łódki i jeżdżą w nocy z pełnym oświetleniem po półmetrowej wodzie Pełna profeska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pio Napisano 2 Czerwca 2009 Share Napisano 2 Czerwca 2009 i jeżdżą w nocy z pełnym oświetleniem po półmetrowej wodzie szkoda ze jeszcze nie śpiewają.. ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 2 Czerwca 2009 Share Napisano 2 Czerwca 2009 szkoda ze jeszcze nie śpiewają.. Wszystko przed nami. Chociaż teraz pokupili łódki i jeżdżą w nocy z pełnym oświetleniem po półmetrowej wodzie Oczywiście mam na myśli łódki do wywozu zanęty. Łatwo sobie wyobrazić jak wnerwiające to jest na małym zbiorniku dla innych wędkarzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pio Napisano 2 Czerwca 2009 Share Napisano 2 Czerwca 2009 Łatwo sobie wyobrazić jak wnerwiające to jest na małym zbiorniku dla innych wędkarzy zgadza sie.. światło świecone bezmyślnie przez innychi durne zachowanie potrafi doprowadzić do szału prawie jak kajakarze... ( dobrze ze schociaż ich nocą nie ma ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 2 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 2 Czerwca 2009 Ok, skoro udało Nam sie ustalic jakiego rodzaju srodki zapobiegawczo-ochronne zabierzemy, przejdzmy do "sedna sprawy" . Temat "podwyzszonej wody" i ewentualnego (w tym czasie) lowiska rozpatrywalismy wczesniej a teraz sprobujmy wybrac miejscowke przy "normalnej" letniej pogodzie. Wariant pierwszy, czyli ...prostka. Na rzece nizinnej, sredniej wielkosci ( za taka wybralem juz wczesniej Warte w jej srodkowym biegu) odcinki 'wyprostowane"( ewentualnie o dlugim i lagodnym luku) sa trudnym nocnym lowiskiem. Za to mamy wieksza szanse iz nie beda "okupowane' tak jak ulubione przez wedkarzy "glowki". Jesli koryto rzeki zweza sie a nurt "przyspiesza' to zwiastuje przeglebienia i rynny wzdluz brzegow. Najczesciej tego,ktory jest zewnetrznym brzegiem poprzedzajacego prostke zakretu. Tu uwaga, jesli odcinek jest dosc dlugi, przeglebienia moga "przenosic sie" z jednej strony na druga. Takie miejscowki mozemy wybierac na czas nocnych polowow jesli dobrze znamy lowisko lub zna je nasz kompan. W wiekszosci miejscami do ulokowania wedek beda "dolki" pomiedzy podtopionymi krzakami wikliny. Sa to z reguly( i niestety) stanowiska na jedna wedke. Proby ulokowania dwu zestawow zaowocuja superowskim poplataniem zylek . Na oslode , miejsca takie sa przewaznie dosc glebokie i gdy "letnia nizowka' uczyni niektore glowki nieatrakcyjnymi ,w "dolkach" zawsze warto zarzucic wedke. I jeszcze jedno, jesli w wybranym dolku zaczaimy sie na szczupaka to szansa iz bedzie GO tam wiecej niz jeden jest niewielka. Podobnie rzecz ma sie z "wasatym" ale z kolei "sandalkow" mozemy wyjac z jednego dolka naprawde sporo. Do rybostanu wrocimy jeszcze w terminie pozniejszym . Teraz niech zabiora glos lowcy, ktorzy z nocnych polowow w "dolkach" maja do przekazania SWE doswiadczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 5 Czerwca 2009 Autor Share Napisano 5 Czerwca 2009 Wariant drugi- zakret rzeki ze stromym brzegiem. Takie lowisko zawsze "pachnie' ryba i to przez duze " R" !!! Bardzo czesto zewnetrzna jego strona to stoma skarpa, od tej wlasnie strony w wodzie znajdziemy zatopione drzewa, krzewy lub glazy. Rownie czesto od strony naplywu tworzy sie przykosa a wewnetrzny luk to plycizna przechodzaca w plaze. Jesli uda nam sie "zanocowac" na takim miejscu i oczywiscie nie wystapia jakies nieprzewidziane okolicznosci (anomalia pogodowe, klusole,itp),to mamy duza szanse na super-nocne wedkowanie . Gdzie sie ulokowac. Wiekszosc wedkarzy wybierze wlasnie zewnetrzny brzeg. Czy slusznie !?? Otoz moim zdaniem niekoniecznie. Ale krok po kroku. Jesli ulokowalismy swe stanowisko "na skarpie" to miejscami w ktorych zanurzymy wedki beda: Poczatek zakretu a zwlaszcza obszar wody tuz za przykosa. Obszar "wirkow' glownie tych ,ktore odbijaja nurt do srodka rzeki. Widoczne wyrwy w brzegu oraz odcinki pomiedzy widocznymi w wodzie przeszkodami. Jak widac miejsc godnych uwagi jest sporo, jednakze "odpada" praktycznie czesc glebokiego nurtu oraz odcinek spadowo-plazowy. Wedkowanie bedzie wymuszalo na lowcy BARDZO precyzyjne ulokowanie zestawu oraz ustawiczna czujnosc. Spoznienie spowoduje zawyczaj ucieczke ryby w zaczepy i utrate zdobyczy. Takze hol i ladowanie ryby na stromej skarpie nie naleza do najlatwiejszych a zwlaszcza w nocy !!! Aby "ulatwic sobie zycie",sprobujmy wiec dobrac sie do takiego wlasnie lowiska od....wewnetrznej strony !!! Wedkujac "od wewnatrz" mamy do dyspozycji CALA plaze i dzieki temu mozemy skutecznie oblawiac CALY obszar zakretu !!! Oczywiscie nie nalezy "przerzucac" nurtu gdyz w takim przypadku zestaw zostanie wepchniety w podwodne zaczepy i czeka Nas walka z ....zatopiona galezia . Jesli bedziemy na lowisku odpowiednio wczesnie to pare pierwszych rzutow pozwoli Nam dosc dobrze poznac specyfike dna i ewentualnych niespodzianek. Jest jeszcze jeden argument przemawiajacy ZA lowieniem w poblizu plycizn. To wlasnie rzeczne wyplycenia stana sie po zmroku miejscami chetnie odwiedzanymi przez drobnice i ...jej amatorow .Ale do TEGO jeszcze wrocimy. Jak zawsze poprosze o Wasze uwagi i opinie. Pozdro-Radek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 6 Czerwca 2009 Share Napisano 6 Czerwca 2009 bardzo często jeżdżę na nocki nad jezioro A czy to niejest zakazane na wodach PZW? Pamiętam, że maniek tak pisał, ale czy to aktualne jeszcze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 6 Czerwca 2009 Share Napisano 6 Czerwca 2009 A czy to niejest zakazane na wodach PZW? Pamiętam, że maniek tak pisał, ale czy to aktualne jeszcze? Jeziorem opiekuje się koło PZW w Więcborku i połowy nocne na tym zbiorniku są na 100% dozwolone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.