Rafał Napisano 16 Marca 2006 Napisano 16 Marca 2006 To jest bezsensu przyworzą ryby z chodowli i wpuszczają je w JEDNYM MIEJSCU zamias wypłynąć łudką na srodek jeziora i je wypuścic albo z kilku stron zeby ta ryba sie rozeszła po łowisku a nie była w jednym miejscu. Jest to bezsensu bo po takim wpuszczenu wędkarze czekają nawed 2 dni przed tym jak mozna zacząć a kiedy się zacznie to nadrugi dzień tych ryb juz niema bo biorą nawet po dziesięć sztuk (jak nie więcej) POWINNI COŚ Z TYM ZROBIĆ !!!
andi64 Napisano 16 Marca 2006 Napisano 16 Marca 2006 taka niestety jest Polska rzeczywistość, w zbiorniku chehło jest taka ładna zatoczka, a przy zatoczce rybaczówka i właśnie tu są na wiosnę wpuszczane karpiki, zanim człowiek się dowie prawdziwej daty zarybienia to panowie z związku już się nachapią, zanim karpiki zdążą się rozpłynąć po zbiorniku to 90% jest już wyciągnięte.
witia-62 Napisano 17 Marca 2006 Napisano 17 Marca 2006 Problem stary jak PZW. W moim kole problem istnieje, ale już nie w takim stopniu jak opisuje to Rafał. Po zarybieniu, wprowadza się miesięczny zakaz połowu z jednoczesnym nasileniem kontroli SSRyb. Zarybienia przeprowadza się tylko jesienią, na przełomie październik - listopad, tak że ryba w tym okresie nie za bardzo ma ochotę do żerowania. A i pogoda czasem pomoże; cienka warstewka lodu skutecznie studzi zapędy mięsiarzy. Wiem, wiem!!; ktoś może mi zarzucić, że skoro wędkarz płaci składkę na cały rok, to dlaczego ogranicza się możliwość wędkowania? Cóż, moim zdaniem lepiej wybrać taki wariant "ochrony" ryby po zarybieniu niż później siedzieć nad wodą i narzekać.A narzekają głównie ci, którzy nastawiają się na szybki i obfity połów, a tych jest na szczęście w naszym kole mniejszość. Stawiamy na zadowolenie ogółu wędkarzy a nie jednostek. Pozdrawiam
Gość bogdan39 Napisano 18 Kwietnia 2006 Napisano 18 Kwietnia 2006 Niestety u mnie jest tak samo puszczają rybe. A pużniej sami ją łapią. Bez sensu nielepiej wpuścić mniejszą rybe zanim dorośnie już zdąży zdziczeć
keri Napisano 19 Kwietnia 2006 Napisano 19 Kwietnia 2006 Rozwiązanie jest tylko jedno!!!!!!! Zakaz połowu w regionie zarybiania przynajmnie przez jeden sezon.
andre2f Napisano 19 Maja 2006 Napisano 19 Maja 2006 no wlasnie to jest bez sensu u mnie w Ostrowie sa dwa male zbiorniki i jak tam co roku wpuszcza karpia to po miesiacu mozna je lapac a sytuacja wyglada tragicznie kazdy bierze po 10 ;/ na raz zmieniaja sie pilnuja miejsca komedia ;/ mozliwe ze chca cos zlapac bo normalnie to sie nie da bo nic nie ma bo nie zarybiaja ;/
roman gawlas Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Witam-na dzisiaj mamy zaplanowany odbiór ryb do zarybienia, w trójkę już o 5,30 jesteśmy w ośrodku żeby szybko się uwinąć bo na raz nie zabierzemy, a tam już byli lepsi od nas, w rezultacie około 10,30 mamy już pierwszą partię załadowaną, bardzo ciężka praca bo od wagi ręcznie w nosidłach trzeba rybę donieść do samochodu i do zbiornika. Po 11 wpuszczamy pierwszą turę do zbiornika, pogoda tym razem była po naszej stronie z rana drobny śnieg później deszcz skutecznie odstraszył wędkarzy, ale kilku było.Ponowny nawrót po resztę rybek i około 14 jesteśmy po pracy, teraz zostaje dwóch strażników do pilnowania tego co już spokojnie pływa, mamy ustalone dyżury całodzienne w tych rejonach w porozumieniu z państwową strażą i policją stały kontakt na specjalny nr.telefonu (reagują natychmiastowo). Teraz trochę liczb coby tych którzy twierdzą że PZW nic nie robi a grupy wapniaków z zarządów liczą kasę i ordery, w dniu dzisiejszym wpuściliśmy blisko 1,5t ryb do zbiorników X dokładnie 1460kg, w gatunkach od karpia,jazia,klenia,lina,szczupaka i kilkanaście kg. suma. Całą robotę wykonało trzech wapniaków i jeszcze przez dobrych kilka dni poświęcą na pilnowanie tego co już zrobili. A dla potwierdzenia tego ciężkiego dnia kilka fotek uwieczniających działalność PZW.
marcin20 Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Ładne zarybienie Pewnie ze 3000 sztuk młodej rybki. Oby więcej takich zarybień to odbuduje się rybostan polskich wód.
Jarosław Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Całą robotę wykonało trzech wapniaków i jeszcze przez dobrych kilka dni poświęcą na pilnowanie tego co już zrobili. A gdzie młodzi gniewni "konsumenci"??????
maniek Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 A gdzie młodzi gniewni "konsumenci"Piją piwo lub siedzą na necie
madi Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 To ja dorzucę coś od siebie Zarybianie karpiem zbiornika zaporowego Lubachów http://www.pzw.org.pl/walbrzych/mod.php?dir=wiadomosci&file=cascade&id_wiadomosci=9029&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=0 i Zarybienie linem i szczupakiem zbiorników wodnych Lubachów i Witoszówka http://www.pzw.org.pl/walbrzych/mod.php?dir=wiadomosci&file=cascade&id_wiadomosci=9069&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=0 Tak więc w okręgu wałbrzyskim też się coś dzieje i nie jest to jeszcze koniec działań zmierzających do powiększania populacji różnych gatunków ryb w naszych wodach.
Mikuś Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Oglądajac zdjecia wstawione przez Romka to aż serce sie raduje U mnie na "moją" wode wpuszczono ostatnio 300kg wymiarowego szczupaka Trzeba bedzie sie z nim zapoznac na wiosne
patbaj Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Mikuś - wymiarowy tzn. 45 cm, więc dajcie mu choć dwa sezony, niech podrośnie więcej niż pare cm i wytrze się dwa razy, nie wymordujcie go na wiosne (mam nadzieję, że nie będzie to miało miejsca przed 1. maja 08) pozdrawiam i życzę udanych połowów.
Mikuś Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Mikuś - wymiarowy tzn. 45 cm, więc dajcie mu choć dwa sezony, niech podrośnie więcej niż pare cm i wytrze się dwa razy, nie wymordujcie go na wiosne (mam nadzieję, że nie będzie to miało miejsca przed 1. maja 08)pozdrawiam i życzę udanych połowów. Hmmm masz dużo racji w tym co piszesz. To była jednak kolejna z "dostaw" rybki W tym nowym zbiorniku pływają już dużo wieksze sztuki ok 60-70 cm Pojawiaja sie też duże ponad 40 cm okonie Nie wiem jak inni ale ja traktuje ryby jako "towarzysza zabawy" a nie obiad.....
patbaj Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 I bardzo dobrze, juz mam w Tobie kolegę, może kiedyś razem wybierzemy się na szczupaki, bo przyznam, że mam do nich slabość
Mikuś Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 I bardzo dobrze, juz mam w Tobie kolegę, może kiedyś razem wybierzemy się na szczupaki, bo przyznam, że mam do nich slabość Kolego a skad jesteś? Bo jesli masz jako takie pojecie o spinie to moge nawet podjechac kawlek i Cie zgarnąc ja stawiam pierwsze kroki to i tak szczupłym krzywdy na wiosne nie narobie za wiele
patbaj Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Mikuś, z kątów wrocławskich, czytaj w profilu, ja również mogę podjechać, zmotoryzowany jestem
Mikuś Napisano 14 Listopada 2007 Napisano 14 Listopada 2007 Mikuś, z kątów wrocławskich, czytaj w profilu, ja również mogę podjechać, zmotoryzowany jestem To zapraszam na wiosne do Kraśnika( woj lubelskie). Woda bardzo młoda ale sporo jej ok 46ha A rybki wpóścili już ok 8 ton
tomek1 Napisano 15 Listopada 2007 Napisano 15 Listopada 2007 A dla potwierdzenia tego ciężkiego dnia kilka fotek uwieczniających działalność PZW. Oby więcej takich ludzi jak wy którzy potrafią nie tylko wpuścić ryby, ale jeszcze z głową ich przypilnować. A gdzie młodzi gniewni "konsumenci"?????? Piją piwo lub siedzą na necie No niestety. Ale to nie tylko młodzi tak mają. Hasło płacę i wymagam- niech zarząd robi- jest bardzo powszechne Szkoda, że nie popstrykałem zdjęć z naszego zarybienia, ale nie miałem zbytnio czasu, bo podobnie jak Roman śmigałem z wanienkami z rybami
roman gawlas Napisano 15 Listopada 2007 Napisano 15 Listopada 2007 Wrócę do wczorajszego zarybienia, niby nikt oprócz jednego wędkarza nie widział zarybienia a dzisiaj pomimo okropnego zimna było z 10 chętnych do wyciągania tego co wczoraj zostało wpuszczone, z oporami ale odpuścili darmową rybkę. Ale i wczorajszy obserwator i ochotnik pomocy również przyjechał tak jak wczoraj trolingować, trochę był zaskoczony że się pilnuje ryb i po jakiejś godzinie też odpuścił. Przemarzłem doszczętnie, a teraz przy gorącej herbatce zaczynam dochodzić do siebie, jeszcze ze dwa dni co najmniej musimy wytrwać.
tomii Napisano 16 Listopada 2007 Napisano 16 Listopada 2007 jeszcze ze dwa dni co najmniej musimy wytrwać Trwajcie na posterunku bo łatwo nie będzie. Dzisiaj pewnie chetnych będzie ze dwa razy więcej niż wczoraj. Nie odpuszczą to pewne. To jest własnie taki "Polaków portret własny". Nie będę specjalnie uniwersalny i wzorem dzisiejszej młodzieży powiem - pełen szacun. A a'propos wzorów i młodzieży to jeden z tych do naśladowania został przez Romana w tym temacie już opisany.
Damianxtx Napisano 16 Listopada 2007 Napisano 16 Listopada 2007 U mnie na jesienią zalew pusty od wędkarzy do czasu zarybienia potem nagle sobie wszyscy sie wybierają na ryby. I nie można robić zakazów po zarybienie?? 2 lata temu wpuścili ryby i zrobili zakaz z 1 strony(tam gdzie były wpuszczane ryby) zalew mały więc ryba szybko się rozeszła a z 2 strony zajmowali miejsca rano i czekali do wieczora aż zaczną brać. Można się domyślić ryba hodowlana i karmiona o określonej porze. Jechałem akurat spiningowac i nawet wędki nie rozłożyłem, wędkarz kolo wędkarza mimo późnej jesienie każdy nastawiony na "karpia"
-PuS- Napisano 21 Listopada 2007 Napisano 21 Listopada 2007 Zarybianie temat rzeka. Jeśli chodzi o karpia to ja wielokrotnie głosowałem w moim kole aby wpuszczać mniej ale dużego karpia. U nas kłusują starsi panowie i dzieciarnia z okolic. Wyłapują całą drobnicę. Ale... jak jest ponad 2 kilo to niestety nie wyciągną. Prehistoryczne żyłki i sprzęt. Ale nie mam jakoś daru przekonywania. Dalej wpuszczają tony 30-to gramowców. Jest oczywiście zakaz łapania. Ale potem totalne zniszczenie. Kiedyś zrobiłem próbę ile da się tego wytargać z wody. Po dobrym zanęceniu wychodzi jeden karpik na minutę. I tak można godzinami. I gdzie sens zarybiania? Nie mam serca o tym pisać. Pozdrawiam
Michu1234 Napisano 8 Grudnia 2007 Napisano 8 Grudnia 2007 Niestety bieda polska jest patologią, ludzie łowią żeby mieć co jeść.. najczęściej oczywiście bez karty, składek, etc. Widziałem takie coś na Dziećkowicach 2 lata temu jak zarybiali... karpiem. Tam gdzie go wrzucili, w ciągu 10 dni miejscowi wyjęli go ok 100kg. Jest to smutne, do tego np. na dziećkowicach straż a raczej prywatna firma Mittal steel jeździ i na brzegu mandaty za złe parkowanie próbuje dawać zamiast gonić miejscowych na łódkach, którzy "na żywca" kłusują w biały dzień, nadmienię, że na brzegu zastępują straż rybacką.
hexman Napisano 8 Grudnia 2007 Napisano 8 Grudnia 2007 ludzie łowią żeby mieć co jeść A najczęściej wożą się mercedesami ...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.