Skocz do zawartości
Dragon

Sezon podlodowy 2010/2011


_barti_

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 131
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Dzisiaj poszedłem obadać sytuacje na jeziorze i tak ;

grubość lodu 8cm

z 6 wędkarzy w tym jeden desperat łowiący na ok ośmiu metrach :shock:

podczas robienia pierwszej przerębli lód zaczął tak pękać że momentalnie temp.wzrosła :wink:

Efekt 30min.połowu 1 okonek z6-7cm + bonus przy schodzeniu... zmoczony but dobrze że było to przy samym brzegu :twisted:

Osobiście odpuszczam z łowieniem do większego lodu.

Pzdr.

Napisano
gandieres, tak z czystej ciekawości. Wnosząc po głębokości jaką podałeś, to byłeś na kunickim ?

Byłem na Jaśkowicach ale i na Kunicach wędkarzy nie brakowało z tym że nie wiem jak tam z braniami

Napisano
siemka

jaka jest grubość lodu na przeczycach????/ :smile:

Jeszcze zbyt mała. Wujas był w pobliżu więc zajrzał. Wędkarzy zero na lodzie, śladów nie widać a jak chciał wejśc to zaczęło trzeszczeć. Trzeba jeszcze poczekać...

Napisano

OGŁASZAM 2 tygodnie PRZERWY :evil:

Kolejne wędkowanie z lodu dopiero w okolicach 18.12 :evil:

Inne metody odpadają bo na zbiornikach jednak zalega odrobina Lodu :evil:

Najgorszy sen WĘDKARZA :cry:

Napisano

Dziś krótki zwiad ze świdrem..

Na jednym zbiorniku- bez szans- ale on ma dopływ wody. Na drugim obiecująco. Przy samym brzegu jakieś 6-8 cm, dwa metry dalej już dobre 10 cm, kolejna dziura jeszcze więcej. Lód nie jest rewelacyjny, ale wygląda znośnie.

Pokręcę się jutro przy brzegu. Nie ma co ryzykować, bo dalej od brzegu widać wilgotne plamy...

To będzie mój drugi sezon na lodzie i pierwszy z sondą :wink:

Napisano

Ja wczoraj zaliczyłem pierwszy wypad wczoraj i ogólnie średnio, okoń jeszcze nie zaczął w pełni żerować. Lód u mnie 4-10cm i trzeba uważać, ale dało się biegać po całym jeziorze. Ogólnie wyniki nie napawają jakimś szczególnym optymizmem - ok 20 okoni i 10 płotek, ale no nic, trzeba trenować przed okręgowymi ;)

Napisano

Byłem dziś pierwszy raz w tym sezonie,wyniki nie za dobre 9 okoni zaledwie ale może dlatego że lód niepewny i nie chciałem za dużo chodzić.Lowiłem na jez. Godziszewskim woj. pomorskie.Jeśli nie zacznie mrozić to nie będzie można wejść niedługo.

Napisano

Spokojnie Bartek, u nas na pomorzu mają być teraz ładne mrozy, a ja się cieszę, że popadało trochę deszczu, bo bynajmniej śnieg puści i nocami ładnie zmrozi i wtedy lód będzie o wiele pewniejszy.

Napisano
bo bynajmniej śnieg puści i nocami ładnie zmrozi i wtedy lód będzie o wiele pewniejszy
Taki lód to możecie psu wiecie gdzie wsadzić. O wytrzymałości lodu świadczy tylko warstwa lodu litego a nie takiego powstałego z topniejącego i marznącego śniegu bo na takim można się czasem co najwyżej przejechać - oby NIE! :???:
Napisano

Oj mylisz się kolego. Nigdy o wytrzymałości lodu nie świadczy tylko warstwa tego litego, fizyka po prostu. Mając już chociaż to 8-10 cm litego lodu i do tego lód ze śniegu i potem z powiększającej się grubości tego litego mamy mocny i bezpieczny lód, chociaż tylko do czasu. Przecież w zeszłym roku taki był i moim zdaniem był on całkiem możliwy, aczkolwiek 2 razy wpadłem :D, choć sam wyszedłem...

Napisano

Nikt mi nie wmówi, że lód po stopniałym śniegu ani trochę nie wzmacnia lodu...

A wpadnięcia nie były super, było mokro i trochę straszno, chociaż kolega obok dobrze się bawił widząc mnie gramolącego się na lód :D

Napisano

Byłem na żwirowni Pikiełko i na splawiczek kilka malych ploteczek i okon okolo 25cm i na mormyszke troche mniejszy jakies 20 cm ogolnie nie bylo z byt ciekawie ale przynajmiej przetestowałem z tata nowa echosonde

Napisano

Nadal nie wiem gdzie wy na ten lód wchodzicie u mnie tylko wchodzą na jedno jeziorko o średniej głębokości 2m i to przy brzegach ze sniegiem było 15 cm chodzili tylko tam gdzie nie zawiane sniegiem grubośc lodu max 10cm i to było odrazu po mrozach od 2 dni nikogo na lodzie nie widzałem.

Koledzy z woj zach.pom.jak u was z lodem można już czy też max 10cm lodu??mam nadzieje ze przymrozi do konca tyg bo w sobote mam zamiar się wybrać.

Napisano
Nadal nie wiem gdzie wy na ten lód wchodzicie u mnie tylko wchodzą na jedno jeziorko o średniej głębokości 2m i to przy brzegach ze sniegiem było 15 cm chodzili tylko tam gdzie nie zawiane sniegiem grubośc lodu max 10cm i to było odrazu po mrozach od 2 dni nikogo na lodzie nie widzałem.

Koledzy z woj zach.pom.jak u was z lodem można już czy też max 10cm lodu??mam nadzieje ze przymrozi do konca tyg bo w sobote mam zamiar się wybrać.

Okolice Poznania faktycznie grubością lodu nie powalają. W sobotę wyskoczyłem na chwilkę na Dębinę to było 8-10 cm.W niedzielę na szachtach siedzieli nie mówiąc już o Rusałce :roll: . Ostatnie kilka dni w plusie lub koło zera to i lód nie przybiera na szczęście już zaczyna mrozić :lol: Jutro lecę posiedzieć nad dziurą to zdam relację.

Napisano
Mógłby ktoś podać relacje z Mazur??

Może nie z Mazur ale z Warmi. Osobiście łowie od 4 grudnia, ale wyłącznie na nie dużych zbiornikach. Lód od początku miał 10-12cm. Po obfitych opadach śniegu po wykuciu dziury woda wpływała na lód jak ze źródła. Lód był nasiąknięty przez co nie za bardzo bezpieczny. Po dzisiejszych mrozach będzie jakieś 12-15cm litego lodu i z 10cm śniegolodu, czyli będzie bezpiecznie i zamiast pierzchni trzeba będzie zabierać ze sobą świder. Odnośnie większych jezior to może w końcu zamarzną ( nie licząc zatoczek które od 2 tygodni są zamarznięte).

Pozdrawiam

Napisano

Oto relacja z dzisiajeszego wypadu na rybki :)

Wcześnie rano zameldowaliśmy się na Pogorii III z zamiarem połowienie przy brzegu, niestety lód był za słaby żeby wejść dalej niz 5 m od brzegu. Na tafli nie było śniegu a lód był przejżysty.

Po kilku metrach w głąb lód zaczął trzeszczeć i wycofaliśmy się z powrotem do auta.

Grubość lodu max 5 cm.

Nastąpiła szybka zmiana planów i udaliśmy się na mniejsze stawy, gdzie już wcześniej trenowaliśmy 2 tygodnie temu.

Nad stawem byliśmy przed 9. Jako pierwszy rybe złowił Krzysiek.

f901f5ede98872f0m.jpg

Zaczęło sie od płoteczek, kolejny padł przyzwoity okoń dla Piotrka.

1134ade403162e59m.jpg

Tylko ja przez dłuższy czas nie mogłem nic złowić. Od samego poczatku brania były strasznie delikatne, przeważnie podczas delikatnego opadu. Większe okonie trzeba było zacinać dosyć szybko i najczęściej udawało się zaciąć dopiero po 4-5 razie. Płotki brały też na "lenia" lub delikatny opad. Po zanęceniu jokersem brania stawały się częstsze ale w wiekszości same maluchy.

W końcu i mnie udało się złowić coś ciekawego i większego

6abebe3bb56708dam.jpg

46862c07e52f0616m.jpg

W sumie dzisiaj udąło nam sie złowić 3 okonie, kilka większych płoci, dużo drobnicy okonia, płoci i 2 jazgaże.

4ed21852f6af6256m.jpg

Wypad można uznać za udany, mrozik trzymał przez cały czas i rybki niechętnie ale współpracowały.

Napisano

Kolejne wyjście na lód tego weekendu. :)

Tym razem pobliski staw Maroko, koło mojego domu.

Od samego początku musiałem szukać ryby w zbiorniku. Wczoraj znajomi połowili troche płoci i miarowej wzdręgi. Dzisiaj ryby już w tych mejscach nie było.

Później okazało się, że to wina obecnych tam szczupaczków. koło 14 kolega wyciągnął z tamtąd szczupaczka około 30 cm na błystke.

Podczas przeszukiwania okolic wyspy natrafiłem na miejsce, gdzie wyciągnąłem małe okonie, lecz było ich mało i szybko zmieniły swoją lokalizację.

ed56f1c97d8b8aeem.jpg

Od jakiegoś czasu dołączył do mnie Piotrek i razem szukaliśmy ryb.

Po chwili bez bran przeniosłem się bliżej brzegu i natrafiłem na stanowisko jazgaża.

Brały same sztuki takiej wielkości

4fa1b9db7d6aacfbm.jpg

Po chwili sprawdzania okolicy niedalekich trzcin, dołaczył do zabawy z jazgażami Piotrek.

Brania były bardzo delikatne, w większości nie do zacięcia. Wyciągnęlismy kilka jazgaży i wszystko ucichło, ryba rozpłynęła się w otchłaniach wód.

Wszystko się wyjaśniło kiedy zanotowałem niezbyt zdecydowane branie ,po którym żyłka energicznie kręciła szpulką na kołowrotku :)

Po krótkiej walce i kilku odjazdach okazało się, że to szczupak całkiem wyrośnięty.

W wyciąganiu ryby pomógł mi Piotrek mocząc ręce w przeręblu. Po zmierzeniu okazało się, że szcupak jest wymiarowy i miał 54 cm.

Wyciągnięty na żyłce 0,12 z mormyszką zapiętą za sam czubek pyska.

d92da604c1545ab6m.jpg

9335de961724ef5dm.jpg

Gdy wyciągnęliśmy tego rozbójnika, jazgaże wróciły na swoje miejsce i jeszcze przez 40 minut cieszyliśmy się częstymi braniami maluchów. :)

Przez cały dzień czuć było że idzie odwilż i o zmroku było już znacznie cieplej.

Lód był grubości 15-17 cm na całym stawie, w większośći był to zmarznięty śniegolód.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.