El Rifle Napisano 12 Sierpnia 2010 Share Napisano 12 Sierpnia 2010 Jeszcze raz zaznaczę ,zależy co uważa się za duże leszcze.Łowiąc na jeziorach nie używałem tzw "mięska"wszelkie robale ściągały drobne leszcze.Zwykły makaron z dodatkami był o wiele skuteczniejszy ,na słusznych rozmiarów leszczy.Jeszcze raz zaznaczę gusta leszczy zmieniają w postępie astronomicznym , to zależy od pory roku ,tem.wody i wielu wielu innych czynników.Dużo ważnym czynnikiem jest "rodzaj" wody ,jeśli przyzwyczajenia wędkarzy jest takie ze używają ogrom robactwa ,to normalnym staje sie że leszcz przyzwyczaja sie do robactwa. Zagalopowałeś się odrobinę... Leszcz Mańku może przyzyczaić się do makaronu czy kukurydzy jeśli wędkarze używają jej ogrom, zaś robactwo jest jego pokarmem naturalnym (piszę tu o ochotce, chruścikach, czerwonych czy rosówkach) i na to masz szansę na leszcza z marszu na każdym łowisku (to się nazywa instynkt). Leszcz np. 70 cm z pewnością nie pogardzi rosówką... A łowienie na jeziorach na przynęty roślinne wymuszone drobnicą to inna sprawa i tez nie wierzę, że złowisz wielkiego leszcza, nawet na jeziorze sypiąc jednego dnia wiaderko kuku z makaronem jeśli te przynęty nie są tam używane systematycznie przez innych wędkarzy. Trzeba siać długo. Jeżeli przyzwyczaisz ryby do swojej zanęty to połowisz ją jak nie tego dnia to innego (jeżli oczywiście dobrze wybrałeś miejsce i to ma średnio coś wspólnego z gustami), jeśli natomiast masz czas żeby jechać jeden raz na tydzień lub dwa na nieprzygotowaną wodę to szybciej je przywabisz mięsem, także te duże czy giganty w zależoności co dla Ciebie znaczy duży. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 12 Sierpnia 2010 Share Napisano 12 Sierpnia 2010 Zagalopowałeś się odrobinę..Ja się zagalopowałem to odpowiedz mi jakim sposobem czerwone robaki czy rosówki znajdują sie w jeziorze skoro jak twierdzisz to pokarm naturalny czyli występujący cały rok..Czy oprawiając leszcze sprawdzasz zawartość ich trzewia ,ile sprawdziłeś 10 szt /100szt/ czy może 1000szt. Jak mi odpowiesz na tak podstawowe pytania ,dyskutujemy dalej jeśli nie ja nie podejmuje dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzycho Wędkarz Napisano 12 Sierpnia 2010 Share Napisano 12 Sierpnia 2010 Ja mam pewien problem w nęceniu leszczy, może dacie rade mi pomóc Należę do tych dla których leszcz 1kg jest już ładny, łowie w stawie gdzie największe jakie widziałem to 50cm. Wiadomo że trzeba podnęcić "grubo", więc do zanęty tnę rosówki, czasem dorzucam kuku. Problem jest taki, że w miejscu w którym łowię leszcze kreci się dużo krasnopiórek, które najprawdopodobniej wyżerają wszystko w tępie natychmiastowym, dobierając się równie szybko do haczyka W efekcie łowię jednego, dwa leszcze przez 8 godzin siedzenia, czasem lin się trafi. Na haczyk nr.8 zakładam ziarenko kuku + pinki lub dwa ziarenka kuku, czerwone są natychmiastowo zjadane przez krąpie, okonie i małe krasnopióry. Macie jakiś pomysł jak podnęcić i co założyć na hak, żeby krasnopiórki nie zżerały wszystkiego i chociaż część "grubszych kąsków" pozostawała w miejscu nęcenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
El Rifle Napisano 12 Sierpnia 2010 Share Napisano 12 Sierpnia 2010 Zagalopowałeś się odrobinę..Ja się zagalopowałem to odpowiedz mi jakim sposobem czerwone robaki czy rosówki znajdują sie w jeziorze skoro jak twierdzisz to pokarm naturalny czyli występujący cały rok. W moim poście nie było napisane, że pokarm ten występuje w wodzie cały rok, tylko, że jest to pokarm naturalny (proszę żebyś czytał ze zrozumieniem), który to z różnych powodów (czy to wymywany przez rzekę czy też podczas wiosennych roztopów do jezior bądź kanałów je łączących dostaje się do wody) i jest znany rybom "od urodzenia". Jeżeli Ty, jako wytrawny wędkarz (piszę to szczerze, wszak podziwiam twoje osiągnięcia oraz wiedzę prezentowane na tym forum) podpuszczasz mnie zadając takie pytania to chyba nie jest zbyt eleganckie. Poza tym w kwestii jezior wspomniałem też choćby o ochotce... Dalej, ryby, w tym wypadku leszcze, łowione w przyszykowanych miejscach są podkarmiane o czym często sam pisałeś, dlatego odpowiedź na pytanie co mają w trzewiach powinna się nasuwac sama czyż nie? Mają to, czym są nęcone. PS. oprawiam może 2 leszcze rocznie (nie jadam ryb). Czyli do meritum, nie rozprawiamy na temat poławiania leszczy w uprzednio przygotowanej miejscówce, tylko z doskoku (bo tego dotyczyły ostatnie posty kolegi Red-a) i tutaj zanegowałeś niejako, że duże leszcze - łowione z doskoku, co się nasuwa z wcześniejszych postów - potrzebują, czy też lepiej reagują na mięso w zanęcie i stosunkowo łatwiej jest je złowić na takową przynętę. Zanegowałeś także wiedzę autora artykułu w czasopiśmie wędkarskim, choc podejrzewam, że nie znasz go osobiście, ani jego dorobku wędkarskiego (zastanawiam się czemu, przecież na innym odcinku rzeki można łowić inaczej i mieć efekty oraz dzielić się tym z innymi). Chyba, że go znasz i wiesz, że to co pisze to kłamstwa - wtedy zwracam Ci honor. W tym wszystkim zraziło mnie trochę to, że wypowiadasz się w takich sprawach bardzo autorytatywnie (choć twoja wiedza może to po części usprawiedliwiać), nie przyjmując innego punktu widzenia, tylko z miejsca go krytykując, a taka postawa nawet największemu mistrzowi nie przystoi. Takie jest moje zdanie. Chciałbym zaznaczyć, żebyś nie odbierał tego jako atak na Twoją osobę czy też negację Twojego dorobku i doświadczenia wędkarskiego, tylko jako formę polemiki. W żadnym wypadku nie chcę Cię obrazić, a jeśli poczułeś się urażony czymś, co napisałem do tej pory, to z góry przepraszam. Krzycho, jak masz dużo okonków i krąpików to nie dodawaj ciętych rosówek ani drobnych robaczków. Spróbuj może na selektywną - większa przynętę - np. 2, 3 ziarenka kuku. Ja bym przetestował też frolic na włosie albo jakiś pelecik. Na stawie mogłoby to odnieść efekty. Może makaron, tylko pewnie musiałbyś podsypać kilka dni. Załóż większy haczyk i sprawdź jak będa reagowały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzycho Wędkarz Napisano 12 Sierpnia 2010 Share Napisano 12 Sierpnia 2010 Ok, pominę rosówki w zanęcie, ale mam jeszcze kilka pytań. Teraz wyjeżdżam na 2 tygodnie, wracam pod koniec sierpnia a potem wiadomo, szkoła, zajęcia pozalekcyjne, więc nie będzie czasu na długotrwałe nęcenie, w grę wejdą raczej 5-6 godzinne zasiadki "z doskoku". Czy w takich warunkach pellet zda egzamin? Nigdy go nie wykorzystywałem, czym się mam kierować kupując go? Jaki rozmiar, jakie zapachy przetestować na leszcza (w tym miejscu pływają tez liny, nie obraziłbym się gdybym łowił je częściej )? Czy użycie go jako przynęty na haczyku np. na włosie może przynieść dobre skutki? Wydawało mi się że ten haczyk nr. 8 napchany kukurydzą jest ogromny, przy łowieniu na kuku pozostaje problem krasnopiórek. Czy istnieje prawdopodobieństwo, że po przypłynięciu większych ryb te krasnopiórki odejdą z nęconego miejsca? Sorry za zasypywanie pytaniami, ale mam zamiar łowić tam w przyszłe wakacje dość często, dlatego zależy mi na zdobyciu jak największej wiedzy i doświadczenia póki mam czas, a przyszłe wakacje poświęcić głównie na łowienie a nie eksperymentowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
El Rifle Napisano 13 Sierpnia 2010 Share Napisano 13 Sierpnia 2010 Zależy jak biorą te krasnopióry. Jeżeli łowisz na spławik i biorą z opadu to możesz spróbować cięższego zestawu. Grube ryby mogą też żerować na uboczu, obok obszaru nęcenia. Teoretycznie większe ryby jeśli wpłyną w zanętę powinny odstraszyć towarzystwo, ale w praktyce często jest inaczej. Co do peletu to nie wiem jak ryby zareagują ale mogłbyś spróbować jakiegoś twardszego 8-10 mm na włosie (może 2 sztuki). Co do zapachu to już wiesz pewnie na co reagują u Ciebie leszcze, bo jak pisałeś łowiłeś je. Masz wiele opcji. A jak nie to na frolic, tylko uważaj bo nie każdy krążek tonie. Przed łowieniem musisz sprawdzić umieszczając go na chwilkę w wodzie. Może spróbuj do zanęty dodać garstkę zamrożonych albo sparzonych grubych robali. Jest też opcja w twardszą kukurydzą niż ta z puszki, może ugotuj ja sam i testuj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzycho Wędkarz Napisano 13 Sierpnia 2010 Share Napisano 13 Sierpnia 2010 Dzięki za wszystkie porady, będę kombinował Co do krasnopiórek to biora z dna, łowię tam na grunt, bo nie mam jeszcze takiego ciężkiego wagglera żeby tam dorzucić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teperak Napisano 14 Sierpnia 2010 Share Napisano 14 Sierpnia 2010 Witam serdecznie! Więc pierwszy raz piszę w tym temacie i chciałbym się dowiedzieć czy moja zanęta ma możliwość sprawdzenia się. Chciałbym aby główną zdobyczą były ładne leszcze (takie 30cm+) Miejsce mojego połowu to rzeka z bardzo wolnym nurtem, naprawdę wolnym. Rzeka ma gdzieś z 20m szerokości i chyba z 4 głębokości najwięcej. Na dnie występuje płytki rów i jest jedna góreczka. Łowisko jest dosyć często nęcone ale niczym szczególnym. Byłem ostatnio tam na 2 dni. Łowiłem na białe trzymane w kolendrze aby miały jej zapach, a moja zanęta to pęczak gotowany z kolendrą + zanęta leszczowo płociowa + płatki owsiane. Wyniki takie, że brania następowały od godziny 7.00 do 16.00 no i efektem tego łowienia były 3 japończyki (3x20cm) 1 leszcz 28cm i 5 płoci (5x18cm). Łowię na gruntówkę ze sprężyną, żyłka główna 0,22 przypon 0,18 20-25cm, haki w zależności od przynęty. A teraz chciałbym sie dowiedzieć czy takie coś się sprawdzi. Zanęta: - 3-4kg zanęty leszczowej (jaka? - to zależy jaka mi się spodoba z zapachu ) - płatki owsiane - kukurydza z puszki - białe robale - biszkopty nasączone melasą - (opcjonalnie) może pęczak Wszystko oczywiście w dopasowanych proporcjach. Na haku to już eksperymenty na miejscu na co będą brały akurat Czekam na odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 16 Sierpnia 2010 Share Napisano 16 Sierpnia 2010 Chciałbym zaznaczyć, żebyś nie odbierał tego jako atak na Twoją osobę czy też negację Twojego dorobku i doświadczenia wędkarskiego, tylko jako formę polemiki. W żadnym wypadku nie chcę Cię obrazić, a jeśli poczułeś się urażony czymś, co napisałem do tej pory, to z góry przepraszamNie ,nie odbieram tej polemiki jako ataku ,nie czuje sie też obrażony ,bo niby czym ,odmiennością zdania ,czy własnym [twoim] doświadczeniem.Masz prawo mieć własne zdanie i je wyrażać na forum ,nawet wskazane .Tylko czemu zabraniasz mi mieć własne zdanie i wyrażać je na forum Jeśli nie masz "uczulenia"na moja pisaninę ,to dorzucę kamyczek w tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
red20 Napisano 17 Sierpnia 2010 Share Napisano 17 Sierpnia 2010 chcialem sie dowiedziec jak przygotowujecie makaron do necenia i na haczyk w piatek wybiore sie na zasiadke, zamierzam lowic od soboty przez 3 kolejne ranki, pozycze ponton zeby necic w odpowiednim miejscu (musze jeszcze skombinowac wiosla), makaron chce przygotowac z melasa (to bedzie eksperyment na moim lowisku) bo na inne zapachy mialem sztuki takie do 0,6kg, wczesniej probowalem przygotowywac makaron ale z mizernym efektem, raz przytrzymalem krocej raz dluzej ale i tak zawsze sie kleil, napewno wybiore kolanka najwieksze jakie beda w sklepie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witek112 Napisano 17 Sierpnia 2010 Share Napisano 17 Sierpnia 2010 nie mam zamiaru zaśmiecać forum więc podepnę się pod temat w sobotę wybieram się na nockę na zalew nastawiam się na leszcza i tu moje pytanie odnosnie zanęty ,mam zamiar wykonać zanete z: TRAPER - ryby karpiowate wody stojące 2,5 kg supermix mondial-f leszcz żółty 1 kg pinka kukurydza copra-melassa traper 400g posiadam jeszcze atraktor leszcz bream oraz anyż i konopie (ziarno)właśnie nad tym się zastanawiam czy dodać jęczę któryś z tych atraktorów do tej pory łowiłem na zanętę z dodatkiem pinki oraz karmelu nie narzekałem na brania ale zamierzam spróbować coś innego może ktoś mi doradzi ,co do zanęt to już kupiłem wyżej wymienione czytałem o opinii co do trapera ale jak narazie nie narzekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cinek1979 Napisano 18 Sierpnia 2010 Share Napisano 18 Sierpnia 2010 witek112 wg mnie wszystko zalezy od konkurencji na lowisku , jak bedziesz sam to sam traper Ci sie sprawdzi ,zwabi i utrzyma ryby w lowisku, ale jednak jak wedkarzy bedzie sporo to Twoja zaneta musi byc lepsza , jesli dodasz do trapera, mondiala , coprah melase i atraktor napewno jej nie zepsujesz , w tym roku robilem proby z kolega na tyczke on garnd prix lorenca a ja zaneta za 5 zl reszta dodatkow taka sama i roznica w rybach nie byla duza i jego i moja wabila ryby i je utrzymywala . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
red20 Napisano 18 Sierpnia 2010 Share Napisano 18 Sierpnia 2010 stosowaliscie atraktor trapera Pastoncino (zolte) ostatnim razem w sklepie polecil mi sprzedawca i efekty podobne jak na truskawke, a jak u was sie sprawdza atraktor ponoc specjalnie na utrzymanie leszcza w lowisku (selektywnie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teperak Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Wróciłem dzisiaj rano z 2 dniowego wypadu no i leszcze wchodziły. Największe byłe 42 i 45cm i dwa mi się spięły. Raz puścił mi hak (już nigdy nie kupie wiązanych haków NIGDY) a raz się wypiął. Sądząc po ciężarze przypuszczam, że obydwa miały 50cm+. Moją zanętą było: zanęta piernikowa 3kg paczka płatków owsianych 2 puszki kukurydzy duża paczka pinki melasa leszczowa Lorenc'a Te dwa leszcze to wcycholowałem jeden po drugim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oszolom87 Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Słyszał ktoś o dodawaniu ziemi z kretowiska do zanęty leszczowej? Czy to skutkuje lepszym przyciągnięciem ryb w łowisko? Mój mały kuzyn wrócił właśnie z obozu wędkarskiego i pochwalił mi się czego go tam uczyli. O jaką tu ziemie chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
porcelan Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Słyszał ktoś o dodawaniu ziemi z kretowiska do zanęty leszczowej? Czy to skutkuje lepszym przyciągnięciem ryb w łowisko? Mój mały kuzyn wrócił właśnie z obozu wędkarskiego i pochwalił mi się czego go tam uczyli. O jaką tu ziemie chodzi? Zapewne o ziemię z kretowiska . Czyli czarnoziem. Ma za zadanie dociążyć i przyciemnić zanętę. Efektów zapachowo-smakowych raczej nie spodziewałbym się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oszolom87 Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Ma za zadanie dociążyć i przyciemnić zanętę Właściwie to po co przyciemniać zanętę?Ostatnio jeżdżę po różnych jeziorach i jak nie mogę złapać dużych leszczy tak nie mogę. Szukam jakiś porad i tricków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zdrapek Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Właściwie to po co przyciemniać zanętę?Ostatnio jeżdżę po różnych jeziorach i jak nie mogę złapać dużych leszczy tak nie mogę. Szukam jakiś porad i tricków Po to żeby na łowisku, w którym jest ciemne dno zbliżyć kolorystycznie zanętę do niego. Do jasnych plam zanętowych czasami rybki podchodzą nieufnie i są lepiej widoczne dla drapieżnika. Durze leszcze mają swoje ściśle określone trasy na jeziorach, z których nie lubią schodzić i jak ich nie zlokalizujesz, to możesz zapomnieć o dużych leszczach (nie mowie tu o sporadycznych sztukach tylko o regularnym łowieniu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oszolom87 Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Durze leszcze mają swoje ściśle określone trasy na jeziorach, z których nie lubią schodzić i jak ich nie zlokalizujesz, to możesz zapomnieć o dużych leszczach Kurcze uganiam się za rybą średnio 4-5 razy w tygodniu, łowię na 3 jeziorach rzucam blisko daleko a nawet jeszcze dalej, już nawet rzucałem karpiówkami żeby dalej sięgnąć i dalej nic. Łowię na białe, pinkę, czerwone i kukurydzę (gotowaną i z puszki). Do zanęt dodaje gotowane proso, kanar i gotowaną konopie. Staram się nie używać żadnych boosterów do zanęt żeby nie robić z wody śmietnika. Wczoraj zakupiłem kolendrę, cynamon i przyprawę do piernika. Dziś dodałem do mojej zanęty kolendrę i dalej bez efektów Spróbuję pouganiać się za kretami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 Kurcze uganiam się za rybą średnio 4-5 razy w tygodniu W jakich godzinach łowisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oszolom87 Napisano 20 Sierpnia 2010 Share Napisano 20 Sierpnia 2010 W jakich godzinach łowisz? Od godzin porannych poczynając na wieczornych kończąc. Nocki - to nie dla mnie ale kilka w tym roku mam na koncie i bez fajerwerków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ziomal_14 Napisano 22 Sierpnia 2010 Share Napisano 22 Sierpnia 2010 Witam wszystkich . Za tydzień wybieram się na leszcza na duży ziornik . Jest to spore wyrobisko piasku które w tym roku w czasie powodzi było zalane wodą. MAm do niego jakieś dziesięć minut na rowerku. Chciałbym tam każdego dnia podjechać i podrzucić trochę zanęty. Wiem że jest tam łądny leszcz i spory lin. Proszę podajcie mi przepis na jakąś szybką i prostą zanętę którą będę mógł każdego dnia zrobić i podsypać koło 16 . Będę łowił na głębokości półtora metra woda nie jest jakaś super przejrzysta stojąca oczywiście . Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Miras Napisano 25 Sierpnia 2010 Share Napisano 25 Sierpnia 2010 ziomal_14, Podsyp makaronem (kolanka albo muszelki) i kukurydzą konserwową. Tanio i skutecznie. W sklepowe, sypkie zanęty nie ma co się bawić bo ściągną tylko drobnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oszolom87 Napisano 28 Sierpnia 2010 Share Napisano 28 Sierpnia 2010 Witam. Czytałem, że skutecznym zapachem na leszcze może być czosnek. Czy do zanęty go wciskać wkrajać czy co z nim robić i w jakich ilościach? Do białych robaków wcisnąłem jeden ząbek na noc żeby przeszły tym zapachem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teperak Napisano 30 Sierpnia 2010 Share Napisano 30 Sierpnia 2010 oszolom87 - To prawda, że czosnek jest dobry na leszcze. Wciskać, wkrajać czy co z nim zrobić - kupić granulowany w sklepie (tak samo w paczce jak inne przyprawy) ^^ i dosypać do zanęty. W jakich ilościach - to już musisz sam kombinować Ja za każdym razem daję inną porcję i eksperymentuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.