LaczQ Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 Pewnie nic.. jak z większością.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Rapa-man Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 To jest straszne,w tym kraju nawet jak sie chce nie mozna nic zmienic na lepsze,pociesza mnie jedynie fakt ze duzo jest boleni ktorych miesiarze nie potrafia zlapac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 To jest straszne,w tym kraju nawet jak sie chce nie mozna nic zmienic na lepsze Jak to nie- każdy może pisać petycje jedynie fakt ze duzo jest boleni ktorych miesiarze nie potrafia zlapac Nie wiem dlaczego tak sądzisz?? U mnie każdy łowi bolenie- tak samo jak szczupaki, sumy, czy sandacze, ale pocieszę Cie, że ja boleni nie zabieram- strasznie ościste to ścierwo- dlatego tez lowie je tylko jako przylów. gdyby wędkarze trzymali się limitow to problemu nie będzie. Oczywiście, że tak, ale może nawet nie tyle limitów, co wymiarow ochronnnych- jeżeli tego będziemy przestrzegać- ryby będą zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek1981 Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 pociesza mnie jedynie fakt ze duzo jest boleni ktorych miesiarze nie potrafia zlapac Mam kilku dobrych kolegów tzw. miejscowych. Jestem pewien, że perfekcyjnie wpasowali by się w twoją definicję "mięsiarza" ponieważ zabierają wszystko co złapią. Jestem też przekonany, że mógłbyś się od nich sporo nauczyć o boleniach i metodach ich połowu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Rapa-man Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 pociesza mnie jedynie fakt ze duzo jest boleni ktorych miesiarze nie potrafia zlapac Mam kilku dobrych kolegów tzw. miejscowych. Jestem pewien, że perfekcyjnie wpasowali by się w twoją definicję "mięsiarza" ponieważ zabierają wszystko co złapią. Jestem też przekonany, że mógłbyś się od nich sporo nauczyć o boleniach i metodach ich połowu. to na przyszłość nie bądź taki pewny siebie,kto by się mógł od kogo nauczyć,łapią boleniki 50 cm?żadna sztuka,a gościa przed tobą nawet nie komentuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 ale pocieszę Cie, że ja boleni nie zabieram- strasznie ościste to ścierwo- dlatego tez lowie je tylko jako przylów. cięzka Twoja dola wędkarska ze musisz sie tak ze ścierwem męczyć ...nie ma to jak szacunek do ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek1981 Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 Rapa-man, to o czym piszę jest dla mnie dość oczywiste, choćby z uwagi na to, że wędkarze, o których wspomniałem zajmują się tym z braku innego zajęcia dzień w dzień od mniej więcej 40 lat czyli dwa razy dłużej niż żyjesz, ponadto to co widziałem i się od nich nauczyłem to moje... nie mam też szczególnej motywacji żeby Cię do czegokolwiek przekonywać... jak widać jesteś bardzo pewny swoich umiejętności i wyników... tak sobie żyj w tym przekonaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Rapa-man Napisano 28 Listopada 2012 Share Napisano 28 Listopada 2012 zamiast sie kłócić i wytykać sobie pierdoły,tak samo jak te osły w sejmie,zróbmy coś w końcu,taka petycja to złota myśl!... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek1981 Napisano 29 Listopada 2012 Share Napisano 29 Listopada 2012 Rapa-man, masz rację, koniec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rompacz Napisano 29 Listopada 2012 Share Napisano 29 Listopada 2012 Z tego co wiem to ministerstwo nie podzieliło poglądów wszystkich (w tym także moich) podpisanych pod tą petycją. Jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi. Najpierw identyczny wniosek odrzucił ZG PZW tłumacząc się w komunistyczny sposób że przecież to nieprawda że ryb dużych nie ma, bo przecież co 2 lata bijemy rekord suma itp. Więc petycje wysłano do ministra żeby narzucić w ustawie taki przepis. Dokładnej odpowiedzi Pana Sawickiego nie znam, nie mniej jednak podejrzewam że dopóki wędkarstwo będzie podlegało pod ministerstwo rolnictwa (tam gdzie zawodowi rybacy), a nie pod resort turystyki, to każdy tego typu wniosek będzie odrzucany bo godzi w interes rybaków. Jedyna szansa jest w tym żeby zmieniać przepisy od dołu. Jeśli koło zarządza jakimś stawem czy jeziorem, to na zebraniu koła trzeba zmobilizować kolegów żeby przyszli, i przegłosować beton. Zdaje się że jeden okręg w polsce, wprowadził takie przepisy lokalne na wszystkich swoich wodach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawciobra Napisano 1 Grudnia 2012 Share Napisano 1 Grudnia 2012 Po to jest limit by się go trzymać. Kto ma ochotę ten wypuszcza a drugi zabiera. Co prawda wymiary ochronne co do niektórych ryb powinny być bardziej zweryfikowane i zmienione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczupak28 Napisano 5 Grudnia 2012 Share Napisano 5 Grudnia 2012 Pawciobra masz w 100% racje.Zwłaszcza z tymi wymiarami.Bo co u niektórych ryb wymiar jest grubo przesadzony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tripskajter Napisano 5 Grudnia 2012 Share Napisano 5 Grudnia 2012 zamiast sie kłócić i wytykać sobie pierdoły,tak samo jak te osły w sejmie,zróbmy coś w końcu,taka petycja to złota myśl!... No właśnie - moja złota myśl wyeliminować tych którzy są odpowiedzialni za brak ryb na akwenach . Gdy pojawią się znowu duże ryby możemy się zastanawiać nad górnym limitem ochronnym . No bo jak przekonać kormorana, mięsiarzy, towarzyszy z PZW , rybaków , kłusoli do górnego wymiaru ochronnego.Przecież to nie wędkarze gołocą akweny z ryb . No już nie wiem jak mam wam tłumaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 5 Grudnia 2012 Share Napisano 5 Grudnia 2012 zamiast sie kłócić i wytykać sobie pierdoły,tak samo jak te osły w sejmie,zróbmy coś w końcu,taka petycja to złota myśl!... No właśnie - moja złota myśl wyeliminować tych którzy są odpowiedzialni za brak ryb na akwenach . Gdy pojawią się znowu duże ryby możemy się zastanawiać nad górnym limitem ochronnym . No bo jak przekonać kormorana, mięsiarzy, towarzyszy z PZW , rybaków , kłusoli do górnego wymiaru ochronnego.Przecież to nie wędkarze gołocą akweny z ryb . No już nie wiem jak mam wam tłumaczyć. to się chyba nazywa przemiana pokoleniowa ;D jak widzę niektórych nad wodą to myśle że nawet wielopokoleniowa. Póki starcza powodów do obwiniania wszystkiego innego z wyjątkiem siebie póty ryb nie będzie. Mamy świetne warunki do rekordowych ryb, w zasadzie pełne warunki do rozwoju wędkarskiego eldorado. U mnie nie ma kłusoli, nie ma rybaków, nie ma kormorana, wydry i szczupala w bród ale okaz powyżej 80 cm to Dar Boży sezonu... Górne widełki to miły początek dla zmian i absolutnie potrzebny. JEśli wędkarze się choc trochę zmienią to nawet beton z PZW rybom nie zaszkodzi w Anglii wymiarów w ogóle brak a jakoś ryby sa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rompacz Napisano 5 Grudnia 2012 Share Napisano 5 Grudnia 2012 Póki starcza powodów do obwiniania wszystkiego innego z wyjątkiem siebie póty ryb nie będzie. Mamy świetne warunki do rekordowych ryb, w zasadzie pełne warunki do rozwoju wędkarskiego eldorado. U mnie nie ma kłusoli, nie ma rybaków, nie ma kormorana, wydry i szczupala w bród ale okaz powyżej 80 cm to Dar Boży sezonu... Górne widełki to miły początek dla zmian i absolutnie potrzebny. JEśli wędkarze się choc trochę zmienią to nawet beton z PZW rybom nie zaszkodzi w Anglii wymiarów w ogóle brak a jakoś ryby sa Nie zmieni się nic w mentalności ludzi jeśli nie będzie bata nad nimi w postaci przepisów, kontroli i surowych mandatów. Takich wód gdzie pływa samo przedszkole jest dużo u nas. Błędem jest to że PZW nie stwarza warunków do tego żeby ryby miały szansę osiągnąć duży rozmiar, a jest nas tak wielu że zgodnie z przepisami wytrzebimy wszystko. W Anglii, o której piszesz, wędkarzy jest znacznie mniej. Dla mnie to wygląda tak: Jest źle? No jest, nie da się ukryć. Wędkarze są zbyt pazerni? No są, nie da się ukryć. Marnowany jest potencjał wód? No marnowany, nie da się ukryć (np. mazury). PZW jest gospodarzem? Jest, nie da się ukryć. Więc gospodarz nie potrafi okiełznać ani wędkarzy, ani kłusoli. Nie potrafi skutecznie zarządzać, tak żebyśmy mogli powiedzieć że fajnie się w Polsce łowi ryby. W polityce, sporcie i prawie wszędzie indziej, jak ktoś się nie sprawdza to jest zmieniany, a nas jest podobno 650 tys i jedyne co możemy to apelować do siebie o wstrzemięźliwość w zabieraniu ryb. Marne to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 5 Grudnia 2012 Share Napisano 5 Grudnia 2012 rompacz podpisuje się pod tym rencami i nogiema. W Anglii i Walii na niecałe chyba 60 mln jest z tego co wiem 3 mln wędkarzy wiec to niezły odsetek. Wody mamy piękniejsze i dziksze niż niejedne na wyspach ale.... no wlasnie. Jak obserwuję inne państwa, nawet takie Czechy czy Słowacje to dochdze do wniosku ze Polacy to dziwny naród, Polak potrzebuje tysiąca fotoradarów zeby nauczył sie ostrożnie jeździć a i tak uważa ze jeżdzi najlepiej, przez co tworza sie czasem kuriozalne ograniczenia prędkości na terenie gdzie normalnie np w takich Czechach jest tyle ile trzeba. Tylko ze w Czechach jak sie wjedzie w zabudowę to Czech nie pojedzie szybciej niż ograniczenie nawet pomimo tego ze wie ze nikt i nic nie stoi za zakrętem. Kwestia podejścia ludzi do życia i mentalności - to ma przełożenia na wieele dziedzin naszego życia z wędkarstwem włącznie. Dlatego surowe kary sa dla nas jedynym ratunkiem dla utrzymania jako takiej normalności. Problem w tym ze o ile statystyki drogowe biją po oczach tak statystyki wędkarskich połowów i marnego przetrzebionego rybostanu nie obchodzą juz nikogo bo nie mają tak łatwego przełozenia na opinie publiczną jak "mięso" z wypadków drogowych. karać, kontrolować i zaostrzać przepisy dopóki sami sie nie nauczymy (czyli jakieś kilka pokoleń) innej rady nie ma zeby na szybko zmienić wędkarstwo na lepsze Zeby nie byko offtopu dodam, ze jest żle ze nie potrafimy przeforsować tak prostej i oczywistej rzeczy jak widełki w wymiarach ochronnych ryb, czego w innych państwach nawet nikomu nie potrzeba (!!!), szczególnie u nas, gdzie duża ryba w 80% przypadków ląduje na patelni albo w zamrażarce. Wielokrotnie spotykałem się z pogardą i złością osób przy których wypuszczałem większe, czy nawet wymiarowe ryby i założę sie ze potwierdzi to każdy kto postępuje podobnie. Umiar przede wszystkim wg mnie "umiar" ujęty przepisami RAPR to i tak o wieeele za duzo jak na nasze zapędy i możliwości, uwzględniając liczbę wędkarzy - ale to tylko moje skromne zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rompacz Napisano 6 Grudnia 2012 Share Napisano 6 Grudnia 2012 Pełna zgoda W rodzinie już tyle razy musiałem się tłumaczyć czemu nie przywożę ryb. I tak myślą że nic nie łowie tylko tak gadam że złowiłem ale wypuściłem. Kiedyś moja kobieta powiedziała żebym z raz przywiózł rybę z nocnej zasiadki bo ona się czasem zastanawia czy te moje ryby to przypadkiem na dwóch nogach nie chodzą No ale nie ma co oftopować. U mnie w Okręgu odbyło się głosowanie nad widełkami dla szczupaka - oczywiście nie przeszło. O innych drapieżnikach nie rozmawiano. A jest o czym. W wiśle u mnie pływa bardzo dużo małych sandaczów. Przy obecnych przepisach, jak tylko przekroczą wymiar (za rok lub dwa) zacznie się rzeź. W moje wiśle pływa dużo sumów. Na wędkach meldowały się sztuki od 20cm do 200cm - jest czego pilnować. Jak ludzie się nauczą łowić sumy to będzie kolejna masakra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bumtarara Napisano 6 Grudnia 2012 Share Napisano 6 Grudnia 2012 Oj nie bój się, speców na sumowe mięso na pewno byś znalazł wielu Wisła ma jeszcze ten plus, że dużo ludzi obawia się o jedzenie z niej ryb, ale i to pewnie nie na dużo się zda, bo z każdym rokiem coraz bardziej się oczyszcza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czaplasiwa Napisano 6 Grudnia 2012 Share Napisano 6 Grudnia 2012 W wielu krakowskich kołach wędkarze są przeciwni jakimkolwiek widełkom. Po prostu dla większości liczy się "rybie białko" i żeby karta zwróciła się z nawiązką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczupak28 Napisano 6 Grudnia 2012 Share Napisano 6 Grudnia 2012 Czaplasiwa masz racje tak jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nightwalker Napisano 7 Grudnia 2012 Share Napisano 7 Grudnia 2012 W wielu krakowskich kołach wędkarze są przeciwni jakimkolwiek widełkom. Po prostu dla większości liczy się "rybie białko" i żeby karta zwróciła się z nawiązką 100 % Racji. Dla mnie osobiście liczy się miło spędzony czas nad wodą, poznanie nowego miejsca. Bywało ze wracało się o kiju. Ale mimo tego ze bywały dni bez najmniejszego brania człowiek wracał w to samo miejsce. I tym razem udało się coś złowić. Pstryknąć fotkę i do wody. I mięć nadzieje ze jeszcze kiedyś się spotkamy Osobiście nie traktuje wędkowania jako sposób na przeżycie - mam co jeść. Złowienie dużego okazu i powiększenie swojego osobistego rekordu - jak najbardziej Jak najbardziej jestem za tym aby zwiększyć wymiary - niech nam rybki rosną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 7 Grudnia 2012 Share Napisano 7 Grudnia 2012 miło to czytać Panowie ! Niestety przeważają ludzie, którzy trzęsą się z nerwa na widok wędkarza, który wypuszcza ładną rybę do wody. Nie ma sie więc co dziwić że górne wymiary przepadają w głosowaniach. Dla większości liczy się nadal łatwe mięso, igrzyska i "szwedzki stół" przez cały rok opłacony ryczałtem za 200 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tripskajter Napisano 8 Grudnia 2012 Share Napisano 8 Grudnia 2012 miło to czytać Panowie ! Niestety przeważają ludzie, którzy trzęsą się z nerwa na widok wędkarza, który wypuszcza ładną rybę do wody. Nie ma sie więc co dziwić że górne wymiary przepadają w głosowaniach. Dla większości liczy się nadal łatwe mięso, igrzyska i "szwedzki stół" przez cały rok opłacony ryczałtem za 200 zł. Szwedzki stół z niebyle jakimi rarytasami ;przez okrągły rok opłacony ryczałtem 200 zł przez tysiące wędkarzy to mają towarzysze z PZW. Im szybciej to wielu zrozumie tym lepiej będzie dla wędkarstwa w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pet87 Napisano 13 Grudnia 2012 Share Napisano 13 Grudnia 2012 Kto ma ochotę ten wypuszcza a drugi zabiera.niestety ale to tak jak bys mial z sasiadem wspólny ogródek z ktorego Ty dziennie wykopiesz 0,5 kg ziemniaków i 2 marchewki a sąsiad 10 kg ziemniakow i 20 marchewek.Byłbys zadowolony?Bo co u niektórych ryb wymiar jest grubo przesadzony. przesadzony?niebardzo rozumie po co sie udzielasz w temacie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 13 Grudnia 2012 Share Napisano 13 Grudnia 2012 Kto ma ochotę ten wypuszcza a drugi zabiera.niestety ale to tak jak bys mial z sasiadem wspólny ogródek z ktorego Ty dziennie wykopiesz 0,5 kg ziemniaków i 2 marchewki a sąsiad 10 kg ziemniakow i 20 marchewek.Byłbys zadowolony? )) kolega trafił celnie w samo sedno sprawy - pozwolisz że sobie to skopiuję na sygnaturkę? Tu nie chodzi o to żeby zmusić wszystkich do jakiegoś ortodoksyjnego C&R bo to bezsens. Nie każdy też jest na rybach 4 razy w tygodniu i nie każdy zabiera workami wszystko co legalnie może złowić przez sezon, ale wystarczy ze jest takich 30% i reszcie marchewek już nie zostanie. Zwyczajny umiar wystarczy... Gdyby był umiar, jak to jest w innych krajach gdzie tez przecież nie każdy jest ortodoksem i wypuszcza, mielibyśmy w Polsce już za 3 lata szczupakowe eldorado. A ze umiaru nie mamy w zwyczaju posiadać co widać nawet podczas głupiego otwarcia Biedronki więc nic innego nie jesteśmy w stanie zrobić jak zaostrzyć przepisy które są zdecydowanie zbyt łaskawe na nasze polskie warunki (nie mówię o takich rybach jak głowacica, ale nawet szczupak - 50 cm wymiar, 2 sztuki dziennie i nadal niektórym mało - no śmiech!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.