Skocz do zawartości
Dragon

Jak na Sandacza??


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Maniek, z poprzednich postów wynika, że jesteś specem od sexu
Oooo ,zbyt daleko idące wyciągasz wnioski :wink: może to tak a priori .
Dlaczego prawie (90%) sandaczy i okoni, które udaje mi się ostatnio wyholować to właśnie dziewczyny
To proste zależności ,główny ciężar dla przedłużenia gatunku ,populacji spoczywa na samiczkach ,matka natura tak to ustanowiła ze ok75%[to tak w uproszczeniu] populacji to dziewczyny ,oczywiście mowa o rybach :wink: jak wszędzie sa wyjątki od panujących reguł .Samiczki muszą wytworzyć sporo ikry aby dać przyszłość następnym pokoleniom ,sam proces tworzenia ikry jest długotrwały i nie trwa parę dni tylko parę miesięcy ,co wymaga sporo energii ,budulca witamin i bóg wie jeszcze czego.Więc dziewczynki muszą sie dobrze odżywiać ,co skrzętnie wykorzystują ci nie dobrzy wędkarze :mrgreen::evil: .Generalnie wszystkie ryby[samiczki] trące się wiosna ,już budują na jesieni ikrę ,często słyszę nad woda lub w necie że leszcze lub szczupaki nie wytarły sie w tym roku ,stwierdzenie to pada po analizie z sprawiania złowionych ryb [czyt.czyszczenia.]Nie chce tu nikogo obrażać ,ale spora cześć bractwa wędkarskiego jest nie do informowana ,choć mam chęć napisać mocniejsze słowo.. :wink:

Co robią chłopaki ? dobre pytanie ,nie muszą się tak starać ,budowa mleczu nie pochłania tak wielkiego systemu energetycznego.

Co ciekawe ,miałem na jednym z jezior ,ciekawe spostrzeżenia co do brań sandaczy ,można było z dużym prawdopodobieństwem określić płeć ryby po braniu i holu ,wiem co sobie nie którzy pomyślą ,że to nie realne ,ale mając 100 bran sandacza te 10 było inne ,po paru sezonach tak dla jaj zakładałem się z kumplami w czasie brania jaka płeć bierze.

A może są jakieś publikacje na internecie - mówię o takich rzetelnych.

Sam szukałem ,lub szukam na necie ciekawych i rzetelnych artykułów ,niestety tak jak kiedyś wspominałem same nie ciekawe "plewy" :sad:

Rafał Mazur, mieszkasz w sporym i sławetnym mieście ,jedyne co mogę ci proponować to biblioteki z działem przyrodniczym ,nawet nie proponuje ci naszych periodyków typu WW ,WP ,Wś bo poziom jest niski i nie kiedy zaciemniają wiedzę niż ja rozświetlają .

Dopisze jeszcze odrobinę o wyjątkach ,przeglądam z ciekawości jeszcze kilka for wędkarskich i nie kiedy mam załamke i nie wiem czy płakać czy się śmiać :cry:

Czytam na jednym z for o tarle karasia srebrzystego ,czyli potocznie japoniczyka.

cytat ..

Prawdopodobnie ikra została złożona ale jak to już w naturze bywa, aby było potomstwo, potrzebny jest chłopczyk i dziewczynka i nie wystarczy tutaj, że dziewczynka karaś złoży sobie ikrę bo jeśli żadna inna ryba nie przystępuje w tym czasie do tarła, to ta ikra po prostu zginie.

Dzieworództwo karasia srebrzystego polega na tym, że dziewczynki wykorzystują mlecz samców innych gatunków /niejako przy okazji/ i wtedy ich ikra zostaje zapłodniona.

Taka wodna seksmisja

koniec cytatu.

Jeśli ktoś oglądał seksmisje uważnie to wie doskonale co to jest dzieworództwo .Ale co tam odpisuje że mylą trochę pojęcia .

cytat

Oj panowie trochę wstyd mi za was "pociskacie" pierdoły młodym aż nie miło czytać .

Panie Administratorze gdyby pan uważnie oglądał seksmisje to dowiedział by sie pan że dzieworództwo lub inaczej partenogeneza odbywa sie bez udziału chłopczyka :)

Za wikipedią

Partenogeneza (z greckiego παρθενος, "dziewica" oraz γενεσις "narodziny") – dzieworództwo, odmiana rozmnażania bezpłciowego[1] polegająca na rozwoju osobników potomnych jedynie z niezapłodnionej komórki jajowej, bez udziału plemnika. U roślin zwana apomiksją.

Niestety nasze karasie srebrzyste [lub jak kto chce ,nie nasze] az takie cwane nie są ,zresztą chyba nie ma takiego gatunku wśród ryb.[ale nie sprawdzałem dokładnie]

Panie Administratorze pewnie chodziło panu o Gynogeneze i tu by sie zgadzało nasz karaś jest jedynym przedstawicielem który sie załapuje.

Znowu ta nie szczęsna Wikipedia :(

Ginogeneza, gynogeneza, pseudogamia – specyficzna odmiana partenogenezy spotykana u niektórych płazińców, nicieni, pierścienic, ryb i płazów polegająca na indukowaniu rozwoju jaja przez plemniki innego gatunku bez procesu kariogamii. Plemniki jednak nie wnikają do komórki jajowej.

PS sorki ze zwracam wam uwagę ,nie mniej powinno się zwracać uwagę co się wypisuje.

Koniec cytatu

Odpowiedz cytat .

Panie maniek60, niestety ichtiologiem nie jestem i nigdy nie będę. Może moja wypowiedź była nieprecyzyjna jednak nie zaprzeczy Pan, że ikra karasia potrzebuje plemników innych gatunków /lub własnego/ by się rozwinąć czy ten plemnik wnika, czy nie w komórkę jajową. Potocznie nazywane jest to przez wędkarzy dzieworództwem i nawet jeśli niesłusznie to po części jest to prawdą ponieważ mogą się rozmnażać bez udziału samców własnego gatunku

Po takich odpowiedziach zazwyczaj daje sobie "sianka "lepiej nie kontynuować dyskusji.

Wiem przykład dla wyjątków jest nie szczególny ale za to "obrazowy" co do wiedzy i omawianego gatunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Co do drugiej części Twojej Maniek wypowiedzi, pomijając sedno jedno jest pewne: mało jest rzetelnej wiedzy, dzięki której nasze hobby stałoby się jeszcze bardziej wartościowe, niewątpliwie bardziej skuteczne i etyczne.

A co do pierwszej kwestii ( tej o dziewczynach ) to nic dodać, nic ująć - dziękuję - mnie się już wyjaśniło.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Witam.

Zadałem pytanie w innym temacie, ale ten jest bardziej odpowiedni.

Mam pytanie odnośnie fileta.

Czy kiedy piszecie, że odcinacie głowę i resztę rzucacie do wody, to należy wyjąć cały środek czy tez rzucać z tymi bebechami?

I jaką część rybki w przypadku

a) sandacza, B) suma c) węgorza najczęściej używacie jako fileta tj. ogon, głowę, rybkę bez głowy, wycięty kawałek boku itp. Czy w ogóle różnicujecie fileta od gatunku poławianej ryby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy kiedy piszecie, że odcinacie głowę i resztę rzucacie do wody, to należy wyjąć cały środek czy tez rzucać z tymi bebechami?
Nie środek zostaje ,działa to jak naturalny dip ,rybkę trzeba naciąć po skosie zostawiając pletwę grzbietową ,część z głową można wyrzucić ,nadaje sie tylko ogonek .Na suma daje się całe rybki [martwe] lekko nacinając boki .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

witam, ja mam pytanie do znawców rzek szczególnie ;-) łowie na rz. bug przynęta żywiec kiełb max 10cm wiadomo po jakimś czasie robi się trupek po ok 30min. odjazd na ok 80 - 100m żyłki zacinam i pustka, zero oporu czy to mógł być sandacz? dodam ze po ściągnięciu zestawu rybka nie naruszona.

Pozdrawiam

Adam

ps ciągnie mnie ta rzeka hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze wątpię żeby sandacz ciągnął żywca tak długo. A w ogóle to zasnąłeś przy kiju że dałeś rybie odjechać na 100m :shock: czy pisząc "odjazd na 80-100m żyłki" wliczyłeś już w te 100m odległość na jaką zarzucona była przynęta, co swoją drogą też daje dość kosmiczną wartością przy łapaniu sandacza na rzece :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grzechuce

mi tez nie wydaje sie zeby sandacz tak daleko pojechal... bardziej pod suma podchodzi... chociaz jak ostanio lowie na trupka tez mialem puste "odjazdy". czasem jest tak ze cos wala sie po dnie i akurat zachaczy o linke. odczekuje te 15 sekund zacinam i nic albo stara szmata czy reklamowka. nie raz jest tak ze trupek nie bardzo chce na dno opasc a jak juz opadnie to czasem nurt potrafi go podebrac na no nowo. co prawda lowie na odrze to zazwyczaj 10cm ploc czy krap wystarcza zeby sie dna trzymalo to nie raz nie moge tego do dna sprowadzic na dluzej i co jakis czas wybiera linke. do oceny czy to byl sandacz powinien byc sam trupek. sandacz jak memla przynete to pozostawia naciecia na rybce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SQra, zestaw byl "przerzucony" blisko drugiego brzegu w sumie moglo byc razem z rzutem ok. 80-100m

grzechuce, trupek ladnie sobie lezal na wolnym biegu, zero jakichs podszarpywan, nie poczulem najmniejszego oporu ryby. po zacieciu i sprawdzeniu na rybce sladow ukluc itp nie bylo a zylka wysnuwala sie w stałym tempie - przypominam, malutki kiełb. ps jutro jade nad jez. glinki i znow spróbuje na trupka

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Pytanie do specjalistów.

W tym roku zacząłem łowić sandacze na fileta na jeziorze. I okazało się że w porównaniu do sandaczy z kanału jeziorowe są obdarzone jakimiś magicznymi zdolnościami.

W tym roku straciłem już 4 spore sandacze - strzelały przypony. Dzisiaj przy pakowaniu jednego do podbieraka zauważyłem że ma żyłkę zaplątaną/owiniętą na jednym z kłów. To już drugi taki przypadek w tym roku.

Zestaw i zacięcie zawsze wygląda tak samo... ciężarek przelotowy żyłka na przyponie 0,18/0,20, żyłka napięta, hamulec dokręcony. 2 lekkie puknięcia i wędka zaczyna się giąć, otwieram kabłąk na 5 sekund zamykam zacięcie.

Miał ktoś takie "akcje"?? Bo już nie wiem czy robię coś źle, czy tylko mam pecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

greenlife, po co łowisz z zamkniętym kabłąkiem na jeziorze?

Nie zdarzyło mi się nigdy żeby sandacz zerwał przypon. Inna sprawa, że nie łowię na cieńszą niż 0,20 a z reguły 0,25.

Załóż 0,20 lub 0,22 i uważaj przy końcówce holu (kiedy robi głową "nie nie nie" :mrgreen: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do specjalistów.

W tym roku zacząłem łowić sandacze na fileta na jeziorze. I okazało się że w porównaniu do sandaczy z kanału jeziorowe są obdarzone jakimiś magicznymi zdolnościami.

W tym roku straciłem już 4 spore sandacze - strzelały przypony. Dzisiaj przy pakowaniu jednego do podbieraka zauważyłem że ma żyłkę zaplątaną/owiniętą na jednym z kłów. To już drugi taki przypadek w tym roku.

Zestaw i zacięcie zawsze wygląda tak samo... ciężarek przelotowy żyłka na przyponie 0,18/0,20, żyłka napięta, hamulec dokręcony. 2 lekkie puknięcia i wędka zaczyna się giąć, otwieram kabłąk na 5 sekund zamykam zacięcie.

Miał ktoś takie "akcje"?? Bo już nie wiem czy robię coś źle, czy tylko mam pecha.

po 1 kablak powinien byc otwarty ,kiedy widzisz branie podnosisz kija reka spuszczasz zylke z kolowrotka ,sandacz zazwyczaj robi 3 odjazdy .Pierwszy krotki drugi nieci dluzszy i za 3 razem juz jedzie wtedy zamykasz kablak tniesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

greenlife, po co łowisz z zamkniętym kabłąkiem na jeziorze?

Łowię z łodzi i wiatr by wywijał żyłkę, a sandaczom "lekki" opór nie przeszkadza tylko trzeba pilnować wędek bo już raz wyskakiwałem za wędką bo przegapiłem branie :lol:

Inna sprawa, że nie łowię na cieńszą niż 0,20 a z reguły 0,25.

Na początku wiązałem przypony na 0,25mm , inni mieli na 0,18-0,20. Przy dobrym dniu miałem tyle samo ryb co reszta, a innego dnia wyciągali po 4 czy 5 szt. , a u mnie zero i tak kilka wyjazdów pod rząd. Zacząłem używać cieńszej żyłki to od 2 miesięcy 2 czy 3 razy wróciłem o kiju :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj testowałem przypony z plecionki P-line 0,10mm. Nic się nie plątało, a ryby gryzły :wink:

Jeszcze jedno pytanie.

Czy zdarzyło się komuś spudłować zacięcie, albo zaciąć sandacza i po chwili holu spadł. Rzut w to samo miejsce i poprawiał ?? Chodzi mi o łowienie na fileta.

W tym roku miałem kilka takich przypadków. Sandacz odpływał z filetem, rzut w to samo miejsce mijały 2-3 minuty i branie. Pewnie bym nie wiedział że to te same sztuki gdyby nie to że przy sekcji znajdowałem w żołądku poprzednie filety :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Witam wszystkich sandaczowców , otóż mam dylemat ponieważ chcem sie wybrać na sandacza nad odre w ten weekend i nie wiem jakie miejsce wybrac , bede łowil w dzien i w nocy czy miejsca głebokie benda zdawaly egzamin tak jak jesienia czy w czerwcu szukac sandaczy raczej w miejscach płytszych . Oczywiscie wiem ze w nocy beda to opaski i inne plytkie miejsca z duza iloscia drobnicy . Wrocmy do sedna czy miejsca w ktorych sandacz uwielbia przebywac jesienia beda zdawaly egzamin teraz w czerwcu ? z Gory dzieki za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Koledzy odnawiam temat. Jak wyniki?

Środek lipca więc czy udało się komuś skutecznie namierzyć sandacze o tej porze? Z mojej strony 4 dni po około 5-6h łapania i wyniki ... 2 po 30cm.

Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łapie na jeziorze, najlepsze brania głównie od 16 do wieczora, miejsce na którym łapie to mniej więcej dwie górki pomiędzy którymi jest uskok okolo 2-3 metrów wygląda to mniej więcej jak litera V :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.