Wojtek89 Napisano 29 Października 2009 Share Napisano 29 Października 2009 Jeśli chodzi o pore żerowania sandaczy to z tego co zauważyłem,gdy pada deszcz,jest mgła,zaczynają się przymrozki lub przeszła burza sandacz bierze wszystko co przejdzie mu koło "nosa" , z samego rana,gdy jest jeszcze ciemno do 11 godziny,brania są dobre,pózniej następuje przerwa w braniach i znów ok 14 żeruje,ale tylko chwile(dosłowie),by dopiero wieczorem znów zacząc polować na swoje ofiary.Sandacz w dni ciepłe i gorące przebywa w strefach płytkich jak i głębokich,łowie go wtedy w samo południe,podczas największego upału,natomiast gdy już zrobi się zimno schodzi w najgłębsze miejsca i tam żeruje,np:stare koryta,dołki,karcze,resztki starej zabudowy,zalane drogi itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 29 Października 2009 Share Napisano 29 Października 2009 Wojtek89, napisz jeszcze czy mówisz o połowie na spinning czy przynęty naturalne, bo to bardzo istotne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek89 Napisano 29 Października 2009 Share Napisano 29 Października 2009 To co napisałem dotyczy zarówno spinningu jak i żywca.Najlepszym żywcem według mnie jest jazgarz lub kiełbik,najlepsze przynęty na sandacza.Osobiście wole łowić na spinning.Raz nie kaleczy się głęboko ryby i jest bardziej efektywny,żywiec zaś znów praktycznie gwarantuje rybę.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hols75 Napisano 29 Października 2009 Share Napisano 29 Października 2009 Gdy polujemy na sandacza ze spinningiem, to co jest skuteczniejsze żyłka czy plecionka ? Zakładać stalkę ? czy też wiązać przynętę bezpośrednio do żyłki lub plecionki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 29 Października 2009 Share Napisano 29 Października 2009 Hols75, plecionka raczej, ze wzgl. na szybszą reakcję. co do stalki to opinie są podzielone, jak występuje dużo szczupaka to wolframik nie zaszkodzi, chyba ameryki tu nie odkryłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hols75 Napisano 29 Października 2009 Share Napisano 29 Października 2009 Hols75, plecionka raczej, ze wzgl. na szybszą reakcję. co do stalki to opinie są podzielone, jak występuje dużo szczupaka to wolframik nie zaszkodzi, chyba ameryki tu nie odkryłem. Słyszałem, że stalka i żyłka odstrasza sandała. Czy to możliwe ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Damian21 Napisano 30 Października 2009 Share Napisano 30 Października 2009 żyłka odstrasza sandała.to weź wy*** tą literaturę Sci-fi bo Ci nie dobrze robi plecionka jest raczej bardziej widoczna przez ryby i zdawałoby się że jest to zło konieczne pozwalające na lepszą obserwację i zacięcie, ale zdania są różne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek89 Napisano 30 Października 2009 Share Napisano 30 Października 2009 Według mnie plecionka jest lepsza,sztywniejsza przez co lepiej czuć brania itd. jeśli chodzi o wolfram czy stalke to uważam,że nie przyda Ci sie podczas polowania na sandacza.Wiążesz agrafke,zakładasz przynete i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Endrju Napisano 30 Października 2009 Share Napisano 30 Października 2009 Zakładaj stalkę/wolfram jeśli jest tam gdzie łowisz jest szczupak. Nawet jeśli liczysz się ze stratami w przynętach nie ma sensu kolczykować ryb. Po kilku rzutach w dane miejsce możesz odczepić stalkę i zawiązać przynętę bezpośrednio do plecionki. Tyle z mojej wiedzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djpablox Napisano 30 Października 2009 Share Napisano 30 Października 2009 Chciałem się poradzić bo wiele już słyszałem ale ostatnio opowiedziano mi ze można łowić sandacza metodą gruntową na żywą rybkę z bombką jak przy połowie karpia, znajomy widział jak ludzie obok tak łowili i to z dużo lepszymi efektami jak na trupka z gruntu czy na żywca ze spławik. Zna ktoś tą metodę? Jeśli tak to bardzo proszę o dokładne opisanie mi jej jeśli to możliwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek89 Napisano 31 Października 2009 Share Napisano 31 Października 2009 Z tego co mi wiadomo najbardziej rozpowszechniona metodą jest właśnie żywa ryba na końcu zestawu gruntowego.Robi się taki zestaw z przelotowym ciężarkiem,na końcu żyłki znajduje się agrafka.Przypon robi się oddzielnie,musi on być długi.Za pomocą szpilki przeszywamy żywą rybe.np: płotkie czy karasia,tak aby haczyk wystawał lekko ponad głową przeszytej ofiary.Pożniej przypon ten zapinamy o agrafke i można zarzucić wędke.Wędkarze często dają kawalek styropianu na żyłke przy szczytówce,by lepiej było widać brania.Nie stusuje się tu bombki,tylko na rękojeść zakładamy gumke recepturke,blisko kołowrotka i pod ta gumke wkładamy żyłke i otwieramy kabłąk kołowrotka.Sandacz weżmie to wysunie żyłke,a my czekamy aż sobie połknie rybke Mam nadzieje,że troche Ci pomogłem w razie czego pisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djpablox Napisano 31 Października 2009 Share Napisano 31 Października 2009 Trochę mnie zastanawia jak to będzie że ta żywa rybka nie będzie plątać zestawu i jak rozpoznam czy to żywczyk ciągnie czy sandacz ale będę próbował możne wyjdzie w praniu jak to ma być ale serdecznie dziękuje za próbę rozwiązania tego sposobu Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubiak Napisano 31 Października 2009 Share Napisano 31 Października 2009 jak rozpoznam czy to żywczyk ciągnie czy sandacz Uwierz mi, ze rozpoznasz. Sam sandała jeszcze nigdy nie złowiłem, ale widziałem kilka brań tej ryby. A zresztą zacina się przy odjeździe, a 10 cm płotka przeszyta haczykiem lub kotwiczką raczej takiego odjazdu nie zrobi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 31 Października 2009 Share Napisano 31 Października 2009 A zresztą zacina się przy odjeździe Z tym odjazdem trochę przesadziłeś. Może co naj wyżej delikatnie wysnuwać żyłke/plecionkę. Sam nieraz siedziałem przy wędce jak rewolwerowiec , żeby po naj mniejszym puknięciu dać mu jak naj więcej luzu bo inaczej dał by sobie spokój z łykaniem. Opór trzeba zminimalizować jak tylko jest to możliwe. No i ta płotka 10cm jest delikatnie mówiąc za wielka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djpablox Napisano 31 Października 2009 Share Napisano 31 Października 2009 jak wygląda branie sandacza to ja dokładnie wiem bo w tym roku udało sie kilka złapac i na żywczyka i z gruntu na rybkę dlatego zdziwiło mnie ze można łapać z gruntu na żywą rybkę. A co do siły sandaczowych brań to różnie było ale z reguły nie były zbyt silne i też starałem sie za każdym razem dać rybie jak najwięcej luzu podając jej ręką żyłke z kołowrotka a i tak było kilka sytuacji ze przynętę pozostawiły. No to wciąż nie bardzo mi się rozwiązało to łowienie gruntowe z żywczykiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek89 Napisano 31 Października 2009 Share Napisano 31 Października 2009 Sandacz jest bardzo ostrożną rybą,dlatego jeżeli poczuje nawet najmniejszy opór to zostawi przynęte i na tym się skończy,dlatego trzeba mu pomagac delikatnie wysuwając żyłke i patrząc czy się nie splątało.Jak już wezmie i wysuwa żyłke to czekamy dotąd,aż drugi raz stanie,po czym ruszy i tu powinniśmy już zaciąc.Wydaje mi sie,że to według mnie najpewniejsza metoda.Wiele razy łowiliśmy z kumplami w ten sposób sandacze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafał Mazur Napisano 2 Listopada 2009 Share Napisano 2 Listopada 2009 Witam, co prawda od niedawna zacząłem polować na Sandacza ale pomalutku staje się to moją obsesją. Każdą wolną chwilę staram się spędzać nad wodą (Kryspinów k.Krakowa) z nadzieją, że zrozumiem drania. Co raz zaglądam na forum w poszukiwaniu wiedzy. Dwa razy udało mi się go przechytrzyć ale to chyba był ten dzień, o którym pisaliście - żarł wszystko. Raz na blacie (Kalewa 3) jakieś 40m od brzegu - zaatakował podczas opadu blachy ( maluszek - 40cm) a drugi wziął świtem, we mgle również na blachę ( srebrny GNOM 2). Ten już był większy i zagryzł wszystkie trzy haki kotwicy. Nigdy natomiast nie złowiłem go z dołu. Nie wiem, może to kwestia tego, że łowię z brzegu i nie dorzucam do jego stołówki a może po prostu brak umiejętności. A przecież zapewniam Mu wszelaką paletę pięknych kolorowych gum, przeciągam wolniutko i z opadu i kruca nic... A listopad to z tego co wiem to właśnie ten czas. Dajcie Panowie proszę parę rad, naprowadźcie mnie czym go teraz mogę czarować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 Z tego co mi wiadomo najbardziej rozpowszechniona metodą jest właśnie żywa ryba na końcu zestawu gruntowego. Wg nmnie najpopularniejszy jest trupek - zręszta przy przeszywaniu ryby i tak prawie każda stanie się trupem. Także bez obaw otwierasz kabłąk i jak zacznie żyłka uciekać ze szpuli to znaczy że Sandacz lub u mnie często węgorz ma ją w pysku, ale zacięcie juz nie jest łatwe. Trzeba mieć stalowe nerwy i spokojnie chwilę poczekać. Sandacz lubi stanąć a po paru minutach znów płynnąć, i wtedy najlepiej go ciąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 Sandacz lubi stanąć a po paru minutach znów płynnąć, i wtedy najlepiej go ciąć. te pare minut to chyba jednak za długo, na feedera na rzece z długim przyponem na hak ukleja lub filet, nie czekam z zacięciem zbyt długo, wystarczy że szczytówka zacznie sygnalizować branie = zacięcie. Na tradycyjną gruntówkę + wolny bieg, fileta pożarł tak szybko że hak niestety miał w żołądku, z zacięciem czekałem kilkanaście sekund. Dużo zależy od wielkości przynęty jakiej się używa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek89 Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 Chciałbym tu dodać,że jak przeszywa się rybe to ona cały czas żyje,zdarza się czasami,że gdy przez całą noc nie było brania to rybka nadal pływa na haku żywa Jeśli chodzi o zacięcie to zgodze się z kolegą Wojtt - em,jak ma się dużą przynęte to chwile trzeba poczekać,jak małą to w zasadzie można zacinać po chwili.Ale czasami taka reguła ma wyjątki i nawet bardzo mała przynęta jest zabawką dla ryb,bawią się nią i nie połykają jej.Te duże sandacze biorą bardzo powoli,są ostrożne i trzeba mieć naprawde dużo cierpliwości do tych skubańców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 wojtt, zgadza się mi chodziło o wode stojącą. Rzeka a stawy to 2 różne światy. W rzece walka o pokarm jest zdecydowanie większa więc tam sandacze się nie bawią tak ze zdobyczą jak na spokojnej wodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojtek89 Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 Nie miałem jeszcze okazji łowić Sandaczy na rzecze,ale w następnym sezonie napewno spróbuje Ale tylko na spinning i tylko dla sportu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djpablox Napisano 3 Listopada 2009 Share Napisano 3 Listopada 2009 Rafał Mazur - przede wszystkim musisz znaleźć miejsca predysponowane a to najlepiej dużo przebywając nad wodą, po czasie sam zauważysz gdzie biorą częściej gdzie mniej no i godziny są ważne bo skubańce mają tak że jakiś czas zaczynają żerowanie praktycznie o tej samej porze co wcale nie znaczy wieczorem czy w nocy. A i niema co przesadzać z odległością przynajmniej ja tak uważam, mnie najwięcej brań zdążało się między 10-25 metrem od brzegu z rzucam z przyzwyczajenia daleko może koło 80m( łowie na dużym jeziorze- wyrobisku po żwirowym) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dudi Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 NO właśnie błąd który często widuje o którym wspomniał djpablox, jak ludzie rzucaja daleko trupka w głąb łowiska, a przecież Sandacze w nocy idą na żer bliżej brzegu w poszukiwaniu drobnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 4 Listopada 2009 Share Napisano 4 Listopada 2009 Sandacze w nocy idą na żer bliżej brzegu w poszukiwaniu drobnicy. Ale nie w listopadzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.