Skocz do zawartości
Dragon

Jak dziś było na rybach ? Październik 2012


pawciobra

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 146
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Wczoraj 10 godzin spędziłem nad Wartą. Złowiłem cztery kiełbie a drapieżnik nawet nie powąchał moich karasi. To już trzeci rok jak nie nie mogę nic wiekszego złowic więc w przyszłym roku albo będe łowic na łowiskach komercyjnych albo rezygnuje z wędkarstwa. Pozdrawiam cierpliwych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś zawody łączone koła Energetyk i Owińska + sprzątanie rzeki Warty...wynik zwycięstwo w zawodach na 23 uczestników. Masa łączna 1690g, ryba zawodów jaź 1660g i długość 51cm...bat LINEAEFFE 6,00m, spławik 2g, żyłka 0,12, przypon 0,10, hak 0,14, przynęta 2 białe...a to kilka fotek

20121007131512.jpg

zwyciezca.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, ja tez mialem male sukcesy, wczoraj nowa woda i obcinka szczuplego ok 70ki - fluorocarbonowy przypon :-/ kilka okoni ok 20cm i kilka pistolecikow dzisiaj znowu na tej samej wodzie na dziendobny okon 25+ pozniej 2 pistoleciki i po jakims czasie piekne uderzenie na kopytko 2 cale biale z czarnym grzbietem glowka 2gr taki oto zawodnik, walka byla ciezka gdyz jest tam duzo grazeli, 2m od brzegu szczuply wplatal sie wlasnie w grazele i ani drgnie, bylem sam, woda w tym miejscu gleboka na ok 2m ale po ok minucie (dla mnie dluugo ;-) ) ruszyl i sie wyplatal po chwili wyladowal na brzegu kilka fotek i do wody.

Pozdrawiam

12a30ad1155a9659m.jpg

4adabf0aa2adbf17m.jpg

e1dbabfaffda83e0m.jpg

5ae3b7f7f9e789e6m.jpg

5547239b9849f6d4m.jpg

na koniec krotkie video ;-) uwolnienie, troche slabo ale bylem sam, video z telefonu, sami wiecie ;-) he he

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj 10 godzin spędziłem nad Wartą. Złowiłem cztery kiełbie a drapieżnik nawet nie powąchał moich karasi.

Trzeba było spróbować na te kiełbiki. W mojej opinii nie ma lepszego żywca na sandacza niż żywotny i ruchliwy kiełbik. Chyba że na szczupłe się nastawiałeś.

To już trzeci rok jak nie nie mogę nic wiekszego złowic więc w przyszłym roku albo będe łowic na łowiskach komercyjnych albo rezygnuje z wędkarstwa. Pozdrawiam cierpliwych

klucz do sukcesu :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś łącznie 8 godzin na rybach/grzybach :wink: Ryby współpracowały kiepsko (ba do godziny 14 wógole :/ ) za to grzybów sporo. Udało się jednak trafić dwa szczupaczki jeden 43 cm drugi ciut większy 47 cm. Oby dwa na rzece podczas powrotu do domu. Na jeziorach przez cały dzień ani brania (nawet mały okonek nie puknie). Co do jezior to u mnie niestety niski stan wody. Brak tak mniej więcej pół metra wody do normalnego stanu. W związku z tym przy brzegach nie ma wogóle drobnicy. No a jak nie ma drobnicy to nie dziwne, że okonie nie brały, nie mówiąc o szczupaku. Na tą chwilę jedynie łódka byłaby rozwiązaniem i ewentualne szukanie ryb w toni, bądź na głębszej wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dzisiejsze popoludnie mile mnie zaskoczylo, wybralem sie z kolega na pobliskie bagienka, jak wychodzilem z domu zaczelo padac, nie zrazeni aura postanowilismy mimo wszystko pospinningowac, po dotarciu na miejsce rozpadalo sie na dobre wiec postanowilismy to przeczekac pod pobliska wiata, po jakiejs godzinie mimo nieustajacego deszczu zdecydowalismy sie na probe zlowienia jakiejs rybki. Pierwszy rzut " z pod siebie" niewymiarek ok 35cm nie trafil pozniej juz nie probowal tylko zwial przenosimy sie kawalek dalej, kol. Bartek lapie podobnego ok 30+ pistolecika, pozniej dlugo dlugo nic. przenosimy sie kolejny raz na odcinek o bardzo czystej wodzie, glebokosc ok 1.5m, pierwszy rzut w prawo owocuje niewymiarkiem ktory spada przy przegu, rzucam ponownie na wprost i po chwili czuje uderzenie i mily ciezar ale rybka nie walczy mocno, z poczatku myslalem ze to duzy okon, po chwili okazuje sie ze to szczuply i to nie maly jak na takie bajorko, ok 60+ szybki hol, foto i uwolnienie rybki. kolejny rzut tym razem w lewo w poblize lisci grazeli i po chwili, ocho, zaczep lecz to nie byl zaczep tylko podobny szczuply ok 60+ takze dosyc niemrawo walczyl :-( szybki hol, uwolnienie bez foto. powoli robi sie ciemno, wracamy do domu. Moze ktos wie dlaczego szczupaki byly leniwe czy to kwestia pogody (deszczowo) czy juz pory roku? obydwie rybki wg wagi mechanicznej na gripie wazyly ok 2kg - Bartek podbieral, dzieki ;-)

Pozdrawiam

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni wyjazd w tym roku ( chyba bo następne wolne szykuje mnie się dopiero na 1-2 listopada i pomimo ,że groby będą wcześniej załatwione to nie wypada w takie dni iść na ryby , przypomina mnie o tym pewne opowiadanie :lol: ). Już zacząłem szykować się do corocznego mojego wątku na tym forum , ale w tym roku będzie on zdecydowanie bardziej rozbudowany niz w poprzednich latach z kilku powodów.ale to zostawię do owego tematu. Ale do rzeczy wypad mnie załamał a szczególnie mojego ojca .Wędkowaliśmy wczoraj bo dzisiaj musiałem go odwieść do szpitala. Pogoda brzydka , lekka mżawka u ojca i brata nic ,żadnego wyjścia na wodzie nie było widać.U mnie nic na suchą ale , zagapiłem się na moment i mucha przetopiła się i uderzył niewymiarowy pstrążek (ok. 10cm). Po tym czymś zastanawiałem się czy jest sens wędkować na tym odcinku bo jak jest jeden to będzie ich więcej a po co je kluć skoro są na tarle? Powędkowałem jeszcze moment w tym miejscu i znowu podobna rzecz w momencie gdy wycierałem noc chusteczką. z tym ,że tym razem ryba zrobiła ogromna fontannę i prawie wyrwała mnie wędkę z ręki .Jeżeli to był jednak ostatni wyjazd to będzie co wspominać. W moim przypadku jednak nie sprawdza się do trzech razy sztuka....Dzisiaj mogoły być lepsze wyniki , bo pogoda zdecydowanie lepsza....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehhe coś w tym jest, że branie następuje akurat wtedy, gdy nie jestes skoncentrowany.

Ja podczas pewnego wypadu złapałem się na tym parę razy, jak gapiłem się na szczytówki to ani drgnęły, a brania były akurat gdy szedłem siku, rozmawiałem przez telefon, podkładałem do ogniska lub piłem z butelki:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy wypad nad Wisłe z kolegą po fachu metoda spinning;p za sandaczem

od godziny 8 do 13 brań było od groma gryzły niesmowicie dużo spiętych dużo wyciągnietych. Ja dostałem jednego 52cm z wymiarów reszta skróty brakowały zawsze 2-3 cm;/ jeden wymiar

sanda%C5%82.jpg

i 48cm :roll:

sanda%C5%82.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.