Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Zawiadomienie do straży rybackiej


janek4

Rekomendowane odpowiedzi

Jesli nie masz nic do dodania na temat to zajmij sie czyms innym.

Miałem nadzieje na odrobinę więcej merytoryki... .

Ludzie dajcie już spokój z tym odgórnym regulowaniem... mało macie kretyńskich przepisów, których nie da się wyegzekwować i bezużytecznych urzędasów, którym macie obowiązek się ze wszystkiego spowiadać...?

zwykly_michal, popatrz kolejny niewierny. :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

zwykly_michal,

Baju baju a o jakim Ty obcym gatunku mówisz? O karasiu? rozumiem, że ten gatunek przywędrował do nas za pomocą człowieka z Azji do naszych wód, ale w większości naszych wód ten gatunek już istnieje prawie jako gatunek rodzimy. Nawet głupie karpie można złowić w rzekach o szybkim nurcie. Rozumiem aby przepis obejmował, by łowić na żywca rybami zdrowymi i gatunkiem który występuje w naszych wodach, ale kto się zna na tym czy ryba jest zdrowa czy chora jeśli nie widać żadnych objaw wizualnych? Weźmy za przykład leszcze które są podatne na ligulozę. Nie chce się spierać, ale gdyby ten przepis był bardziej po ludzku zdefiniowany to nikt by już nie pisał, że to głupkowaty przepis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

dyskusja wre, każdy widzę ze ichtiolog, prawnik i fachowiec pełna gębą tak jak te dziadki co kombinowąły jakby tutaj przywrócić możliwość połowu na żywca a nie złamać przepisów nadrzędnych, interpelowały, pisały skargi, petycje w końcu ktoś się ugiął a ktoś inny wymyślił przepis żeby jakieś pozory zachować ale coby bylo na tyle głupawo żeby nikt go nie respektował... ot Polska. I nie dureń wymyślił przepis tylko prawdziwy geniusz bo zrobić tak zeby sklepowy żywiec, który "obsługuje" pewnie z 90% żywcówek z jednej strony był zabroniony a łowienie na niego nie to prawdziwy majstersztyk ;) BRAWO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cannibalus,

Jeszcze zanim Ty się urodziłeś to ludzie już łowili na żywca i nikt nie widział nigdy żadnych przeszkód. Sam czasami lubię postawić żywczyka, popatrzeć jak bojka się poruszą a samo "chlupnięcie" bojki jak jest branie to coś niespotykanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

pawciobra

tym sposobem mozna powiedziec ze połów pstrąga na glizdę trzeba by przywrócić, bo dziadzio tak łowili ;) Trzeba iśc z postepem czasu, podpatrujemy zachód, łowimy zachodnim sprzętem, metodami, jesteśmy tacy europejscy, amerykańscy i w ogole a jakos mentalność mamy troche z innej strony ;) Przed moim urodzeniem w Polsce inne metody połowu drapieżnika niż żywiec nie istniały, teraz mamy do wyboru spinning, trolling, streamery i inne cuda dlatego choćby czas dać trochę tym rybom odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykly_michal,

Baju baju a o jakim Ty obcym gatunku mówisz? O karasiu? rozumiem, że ten gatunek przywędrował do nas za pomocą człowieka z Azji do naszych wód, ale w większości naszych wód ten gatunek już istnieje prawie jako gatunek rodzimy.

Nie ma czegos takiego jak prawie rodzimy, jest albo nie. W tym przypadku jest ta druga mozliwosc do tego ma destrukcyjny wplyw na populacje innych ryb. Przedstawie to w punktach zeby bylo bardziej czytelne.

1 Karasie rozmnazaja sie na potege a glowny problem polega na tym ze populacja sklada sie glownie z samic ktore wykorzystuja mlecz innych ryb karpiowatych do stymulowania rozwoju swoich jajeczek. Niedobor mleczu powoduje obumieranie ikry rodzimych karpiowatych. Efekt jest taki ze populacja karasi wzrasta kosztem innych gatunkow.

2 Duza populacja rywalizuje o baze pokarmowa z innymi gatunkami, jest ich wiecej wiec maja wieksze potrzeby. Kwestia czasu jest brak odpowiedniej ilosci pokarmu dla wszystkich. W efekcie karasie karlowacieja i przestaja byc atrakcyjne dla wedkarzy. Karlowacenie nie powstrzymuje mozliwosci rozrodczych, ryby sa mniejsze ale jest o wiele wiecej i ilosc caly czas rosnie.

3 Zostalo naukowo udownione ze karasie wystepujace w zbiorniku razem ze szczupakami sa silniej wygrzbiecone, naturalna forma obrony. Sa mniej atrakcyjne dla drapieznikow, brak naturalnych wrogow jest kolejnym czynnikiem ktory ma wplyw na zwiekszanie sie populacji. Drapiezniki atakuja inne gatunki z wieksza czestotliwoscia, nie twierdze ze nie atakuja karasi ale w mniejszym stopniu jesli nie moga ich przelknac.

Nawet głupie karpie można złowić w rzekach o szybkim nurcie.

Wystepowanie karpi w rzekach to sprawa marginalna w porownaniu do karasi, nie rozmnazaja sie a jesli juz to w niewielkim stopniu, nieregularnie i mozna nie brac tego pod uwage. Karpie w rzekach to glownie uciekinierzy z hodowli.

Rozumiem aby przepis obejmował, by łowić na żywca rybami zdrowymi i gatunkiem który występuje w naszych wodach, ale kto się zna na tym czy ryba jest zdrowa czy chora jeśli nie widać żadnych objaw wizualnych? Weźmy za przykład leszcze które są podatne na ligulozę. Nie chce się spierać, ale gdyby ten przepis był bardziej po ludzku zdefiniowany to nikt by już nie pisał, że to głupkowaty przepis.

Dlatego wlasnie zakaz przenoszenia ryb z innych zbiornikow rozwiazuje taki problem. Nawet jesli ryba jest chora to nie opusci zbiornika w ktorym plywala wczesniej i choroba nie bedzie roznosila sie dalej.

Cala dyskusja sprowadza sie do tego ze janek4 mysli we wlasciwym kierunku. Taka praktyka powinna byc zakazana ale jak to egzekwowac. Jedyne co mozna to zlapac wedkarza na goracym uczynku kiedy idzie z sadzykiem i niesie ryby na przynete. Tylko jak udowodnic ze ryby nie pochodza ze zbiornika w ktorym chce lowic :?: Mozna sprawdzic unikalny numer boczny ryby ale nie wszystkie zbiorniki maja cos takiego :wink:

Zakaz polowu na zywca rozwiazuje problem bez dwoch zdan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wlasnie zakaz przenoszenia ryb z innych zbiornikow rozwiazuje taki problem. Nawet jesli ryba jest chora to nie opusci zbiornika w ktorym plywala wczesniej i choroba nie bedzie roznosila sie dalej.

... aTy dalej swoje. A czy zdajesz sobie sprawę, iż nie tylko ryby przenoszą choroby? A ptactwo? Czy wreszcie sam człowiek poprzez swoje gumiaczki migrujący za rybą ze swoim spinem z łowiska na łowisko! Otrząśnij się... .

Zakaz polowu na zywca rozwiazuje problem bez dwoch zdan

Nie neguj czegoś tylko dla tego, że nie potrafisz tego zrozumieć. Równie dobrze policja nie potafiąca wyegzekwować 50km/h w mieście powinna zakazać jazdy samochodem... .

janek4 ma dylemt co zrobić gdy widzi ludzi łowiących na żywca ze sklepu konkretnie na japońca. Dla mnie rozwiązanie problemu to banał: zakazać sprzedaży i wogóle używania jako przynęty takiej ryby jak japoniec. To chyba łatwiejsze w wyegzekwowaniu niż obecny idiotyczny przepis o nie przenoszeniu ryb z łowiska na łowisko. Czyż nie... ? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wlasnie zakaz przenoszenia ryb z innych zbiornikow rozwiazuje taki problem. Nawet jesli ryba jest chora to nie opusci zbiornika w ktorym plywala wczesniej i choroba nie bedzie roznosila sie dalej.

... aTy dalej swoje. A czy zdajesz sobie sprawę, iż nie tylko ryby przenoszą choroby? A ptactwo? Czy wreszcie sam człowiek poprzez swoje gumiaczki migrujący za rybą ze swoim spinem z łowiska na łowisko! Otrząśnij się... .

Otrzasnalem sie. Upraszczasz sprawe jesli porownujesz skutecznosc przenoszenia chorob przez zywe ryby, ptactwo wodne i samych wedkarzy. Wielu ludzi czyta to forum i niektorzy moga odebrac to jako fakty, zastanow sie zanim cos napiszesz.

Ptaki rybozerne moga przenosic liguloze, w koncu sa zywiecielem ostatecznym tasiemca. Pewnie znajdzie sie jeszcze kilka innych chorob ale to bedzie niewielka czesc. Naturalny sposob rozprzestrzeniania sie, skutecznie dzialajacy od tysiecleci. Nie znam innych przykladow, masz pole do popisu i chetnie poznam.

Czlowiek w gumiaczkach musialby miec je pelne wody i do tego duzo razy podrozowac pomiedzy zbiornikami zeby sprawic powazne zagrozenie. Jak sobie to wyobrazasz ze kazdy litr wody w jeziorze zawiera setki bakterii chorobotworczych:?: Kiedy ktos ma mokre buty to wystarczy zeby cos przeniesc, wez pod uwage ze wyschna po drodze.

janek4 ma dylemt co zrobić gdy widzi ludzi łowiących na żywca ze sklepu konkretnie na japońca. Dla mnie rozwiązanie problemu to banał: zakazać sprzedaży i wogóle używania jako przynęty takiej ryby jak japoniec. To chyba łatwiejsze w wyegzekwowaniu niż obecny idiotyczny przepis o nie przenoszeniu ryb z łowiska na łowisko. Czyż nie... ? :cool:

Japonce sa bardzo podobne do karasi pospolitych. Wedkarz moze probowac wykrecic sie sianem i powiedziec ze lowi na tego drugiego. Jak sobie to wyobrazasz. Straz Rybacka biega z kluczem do oznaczania ryb zeby miec twarde dowody w przypadku watpliwosci :?:

Zalozmy ze zlapali kogos kto lowi na japonce, nie maja watpliwosci ze lamie przepis ktory wymysliles. Co zrobia z rybami z sadzyka, moga wypuscic do wody i Twoj pomysl bedzie kolejnym z ktorego ludzie beda sie smiali.

Inna mozliwosc to zabieraja ze soba jako dowod przestepstwa. Jakie beda koszty przechowywania o powolania bieglego do oznaczenia ryb zeby miec niezbite dowody kiedy wedkarz nie zechce zaplacic mandatu.

Calkowity zakaz nie daje pola do naduzyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

zwykly_michal

Dla mnie ważniejsza sprawa to humanitarne traktowanie ryb które w przypadku łowienia na żywca nie ma NIC wspólnego z etyka czy sportowym zachowaniem wędkarzy o którym kazdy tak szczytnie mówi.

Kiedyś w wiadomościach była informacja jak to kogoś (dzieciaka) wędkarze przyłapali na przystani jak łowił rybki i im wydłubywał oczy - przyjechała policja, wielka afera, wszyscy a najbardziej już sami wędkarze oburzeni - krzyczą że "zwyrodnialec", "barbarzyńca" "kto takiego wychował!!"

Metoda jest bestialska, bez szacunku dla ryby i tyle, niczym sie nie różni od wydłubywania oczu przez tego chłopca z wiadomości, "moralność Kalego" więc się kłania. Łowienie żywcem szczupaka spokojnie można porównać do łowienia pstrąga na dżdżownice - tylko to drugie "oficjalnie" jest od jakiegoś czasu kłusownictwem ... Jestem pewien ze kiedyś tak będzie z żywcem i Ci sami co teraz bronią tej metody będą za 10 - 20 lat ganić tych co łowią żywcem nazywając ich "kłusolami" i nasyłając na nich Policje czy straż.

kilka zdjęć - m.in z wczoraj - dziadek przy mnie wyciagnął szczupakośledzia na żywca po czym wyszarpał mu karaśka (oczywiście japońca) z pyska poparzył na niego po czym stwierdził: jeszcze jeden ch..j na niego weźmie. Oczywiście wszystko zgodnie z przepisami a karasie złowione w jeziorze - tak twierdził (pomysłodawca przepisu powinien być dumny z siebie bo dokladnie o to mu chodziło)

W maju każde stanowisko po żywcówce zawiera kilka, kilkanaście takich "zużytych" rybek

Ludzie - nie tylko regulamin sie liczy, bo ten tworzą te dziadki na których tak narzekacie wszyscy - liczy sie tez własne sumienie.

i nie jestem jakimś ekooszołomem, po prostu szanuje przyrodę a wędkarstwo traktuje jako prezent dla człowieka od niej za który czasem warto sie odwdzięczać

pozdrawiam

k1.jpg

k2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykly_michal

Dla mnie ważniejsza sprawa to humanitarne traktowanie ryb które w przypadku łowienia na żywca nie ma NIC wspólnego z etyka czy sportowym zachowaniem wędkarzy o którym kazdy tak szczytnie mówi.

Zdecydowanie blizej mi do ekologii niz etyki, samo wedkarstwo jest dyskusyjne pod wzgledem etycznym. Bez watpienia jest tez dyskusyjne pod wzgledem ekologicznym ale to sa sprawy ktore mozna ograniczyc do minimum, w jednym z postow powyzej napisalem o skutkach introdukcji karasi srebrzystych na populacje innych ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowiek w gumiaczkach musialby miec je pelne wody i do tego duzo razy podrozowac pomiedzy zbiornikami zeby sprawic powazne zagrozenie. Jak sobie to wyobrazasz ze kazdy litr wody w jeziorze zawiera setki bakterii chorobotworczych:?: Kiedy ktos ma mokre buty to wystarczy zeby cos przeniesc, wez pod uwage ze wyschna po drodze.

Brzegi zbiornika są siedliskiem różnego rodzaju dziadostwa. Mimowolnie jesteśmy jego roznosicielami. Nawet jak Ci buty wyschną to niewiele to zmieni. Nie na darmo powiedzmy w kurnikach są maty dezynfekcyjne. Coś jednach na tych butach sie przenosi. Może marginalnie ale jednak.

Japonce sa bardzo podobne do karasi pospolitych. Wedkarz moze probowac wykrecic sie sianem i powiedziec ze lowi na tego drugiego. Jak sobie to wyobrazasz. Straz Rybacka biega z kluczem do oznaczania ryb zeby miec twarde dowody w przypadku watpliwosci

Całkowity zakaz używania jakich kolwiek karasi. Zadałeś sobie pytanie czemu ludzie kupują akurat karasie vel japońce? O wiele trudniej byłoby pozyskać i przetrzymać w takich ilościach powiedzmy płoć czy ukleje w sklepie. Wykonalne ale czy opłacalne? O wiele łatwiej pozyskać i rozprowadzić tego nieszczęsnego japońca niż inne mniej wytrzymałe gatunki.

Zalozmy ze zlapali kogos kto lowi na japonce, nie maja watpliwosci ze lamie przepis ktory wymysliles. Co zrobia z rybami z sadzyka, moga wypuscic do wody i Twoj pomysl bedzie kolejnym z ktorego ludzie beda sie smiali.

Wychodzę z założenia, że przepisy powinny być takie aby istniała pewność co do ich egzekwowalności. Przepis ma funkcjonować a organy wykonawcze powinny mieć prawnie usankcjonowane narzędzia potrzebne do jego realizacji. Utopia? Może na dzień dzisiejszy tak ale pole do popisu mają beneficjenci naszych składek i to tym powinni się zajmować. Czyż nie?

Calkowity zakaz nie daje pola do naduzyc.

Powtarzasz się. Ludzie kradną w marketach więc zamknąć markety... .

kilka zdjęć - m.in z wczoraj - dziadek przy mnie wyciagnął szczupakośledzia na żywca po czym wyszarpał mu karaśka (oczywiście japońca) z pyska poparzył na niego po czym stwierdził: jeszcze jeden ch..j na niego weźmie. Oczywiście wszystko zgodnie z przepisami a karasie złowione w jeziorze - tak twierdził (pomysłodawca przepisu powinien być dumny z siebie bo dokladnie o to mu chodziło)

Dokładnie. Dziadzia lodówe upycha a japońce się do tego przyczyniają. Jeżeli musiałby pozyskać sam przynetę w znacznym stopniu ograniczyło by to jego zapasy.

samo wedkarstwo jest dyskusyjne pod wzgledem etycznym. Bez watpienia jest tez dyskusyjne pod wzgledem ekologicznym ale to sa sprawy ktore mozna ograniczyc do minimum

Właśnie... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calkowity zakaz nie daje pola do naduzyc.

Powtarzasz się. Ludzie kradną w marketach więc zamknąć markety... .

Kradzieze w markecie moga byc pod kontrola, pracowalem w duzym sklepie to wiem jak to wyglada od kuchni. Ochrona moze wylapac ogromna wiekszosc zlodzieji, nie chcesz to nie wierz.

Upilnowanie porzadku nad woda jest zdecydowanie trudniejsze. Ilu trzeba byloby straznikow do sprawdzenia czy wedkarze przestrzagaja zakazow. Taki przepis generuje niepotrzebne koszty i niewiele zmieni. Karasie na przynete bez wiekszych problemow mozna zlowic na wielu zbiornikach o czym nie musze Ci mowic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upilnowanie porzadku nad woda jest zdecydowanie trudniejsze. Ilu trzeba byloby straznikow do sprawdzenia czy wedkarze przestrzagaja zakazow. Taki przepis generuje niepotrzebne koszty i niewiele zmieni

Niezrozumiałeś mnie. Znaczna większość wędkujących na japońce pozyskuje je metodą kupna sprzedaży. Tutaj potrzebna jest regulacja. Nie ma potrzeby robić z naszego kraju państwa policyjnego. Wystarczy stworzyć takie przepisy, które dadzą się wyegzekwować a ewentualne kary za ich łamanie powinny wzbudzać respekt.

Karasie na przynete bez wiekszych problemow mozna zlowic na wielu zbiornikach o czym nie musze Ci mowic.

Można także znacznie ograniczyć ich liczebność - a czego się nie robi - zarybiając szczupakiem a nie prosiakiem. Mam przykład u siebie w okolicy na jednym ze zbiorników, że jedno przemyślane zarybienie kilka lat temu dość znaczną jego ilością wywołało lawinę bardzo korzystnych zmian w ekosystemie i drastycznie ograniczyło populację karasi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wernicjusz Nie mozna nie zgodzic sie z tym co piszesz. Jestem zwolennikiem dotkliwych kar mimo tego ze nieuchronnosc ma silniejsze dzialanie prewencyjne. Janek4 mysli we wlasciwym kierunku,.

Zarybianie drapieznikami tez powinno pomoc. Piszesz o wlasnych doswiadczeniach i dziala na mala skale, powinno na wieksza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykly_michal

Dla mnie ważniejsza sprawa to humanitarne traktowanie ryb które w przypadku łowienia na żywca nie ma NIC wspólnego z etyka czy sportowym zachowaniem wędkarzy o którym kazdy tak szczytnie mówi.

Zdecydowanie blizej mi do ekologii niz etyki, samo wedkarstwo jest dyskusyjne pod wzgledem etycznym.

Najlepiej to zabronić wędkarzom wędkowania a myśliwym polowania, o tak! Jestem za taką opcją a jutro w domu będziemy grzać fotele przed TV lub męczyć bułe przed kompem.

Jakoś 10lat temu nikt nie narzekał na metodę żywcową, ale to było kiedyś. Trendy się zmieniają jak ludzie którym nie pasuje łowienie na spining, bo kaleczą ryby i łowiących na żywca, bo wyrzucają do wody pół martwe ryby. Ja to sobie już odpuszczę dalszej dyskusji, bo zawsze ktoś znajdzie jakieś przysłowiowe"ALE". Znajdź mi w internecie jakaś informacje o jakieś pladze chorób przez którą japońce lub karasie przyczyniły się do katastrofy ekologicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Jakoś 10lat temu nikt nie narzekał na metodę żywcową, ale to było kiedyś.

10 lat temu to właśnie wprowadzono zakaz połowu na żywca kolego, niestety beton z zarządu PZW pod ciśnieniem "działaczy", którzy "szczupoka" nie potrafia innaczej złowić jak na karaśka wykombinował jak przywrócić, ruszyło to przynajmniej trochę dyskusję na ten temat. Ale Ty chyba miałeś wtedy...12 lat?

Trendy się zmieniają jak ludzie którym nie pasuje łowienie na spining, bo kaleczą ryby i łowiących na żywca, bo wyrzucają do wody pół martwe ryby.

wow !

Ja to sobie już odpuszczę dalszej dyskusji,

i tym optymistycznym akcentem i ja odpuszczam dyskusji z Tobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykly_michal

Dla mnie ważniejsza sprawa to humanitarne traktowanie ryb które w przypadku łowienia na żywca nie ma NIC wspólnego z etyka czy sportowym zachowaniem wędkarzy o którym kazdy tak szczytnie mówi.

Zdecydowanie blizej mi do ekologii niz etyki, samo wedkarstwo jest dyskusyjne pod wzgledem etycznym.

Najlepiej to zabronić wędkarzom wędkowania a myśliwym polowania, o tak! Jestem za taką opcją a jutro w domu będziemy grzać fotele przed TV lub męczyć bułe przed kompem.

Jakoś 10lat temu nikt nie narzekał na metodę żywcową, ale to było kiedyś. Trendy się zmieniają jak ludzie którym nie pasuje łowienie na spining, bo kaleczą ryby i łowiących na żywca, bo wyrzucają do wody pół martwe ryby. Znajdź mi w internecie jakaś informacje o jakieś pladze chorób przez którą japońce lub karasie przyczyniły się do katastrofy ekologicznej.

Twoj wolny czas i Twoja bula, sam wybierasz co z nia robic. Osobiscie wole isc na spacer zamiast spedzac czas przed komputerem.

Mam wrazenie ze nie masz pojecia na czym polega rola myslistwa. Glownie funckja regulacyjna dla populacji roslinozercow ktorzy nie maja naturalnych wrogow wytepionych przez czlowieka. Mysliwi eliminuja sztuki chore i slabe nie przejawiajace cech przydatnych w dalszej hodowli, w normalnie funkcjonujacej populacji takie funkcje spelniaja drapiezcy.

Glowna rola wedkarstwa jest rekreacja, mozliwosci spedzenia czasu na swiezym powietrzu. Wedkarze podobniej jak mysliwi biore tez aktywny udzial w ochronie srodowiska i odbudowe populacji. Napisalem ze wedkarstwo jest dyskusyjne pod wzgledem etycznym bo takie glosy podnosza przeciwnicy i poniekad maja racje. Wedkarze lowia ryby po to zeby je wypuscic a nie zabic i zjesc. Sam jezdze na ryby i nie mam wyrzutow sumienia z powodow etycznych, ryby niejednokrotnie daja sie zlowic po kilka razy w krotkim czasie. W tym roku wyciagnalem lina z zardziewiala blacha zapieta za warge. Za linen ciagnelo sie kilka metrow zylki a mimo wszystko dalej zerowal. W takiej sytuacji argumenty etykow wydaja sie byc naciagane do granic mozliwosci.

Opisalem juz wczesniej wplyw japoncow na populacje innych ryb, zwlaszcza karpiowatych. Takie niepozorone rybki moga doprowadzic do upadku populacji innych ryb i degradacji calego zbiornika. Nie uwierze ze nie znasz, przynajmniej ze slyszenia, zbiornika w ktorym zlowienie innej ryby niz japoniec graniczy z cudem. Co Twoim zdaniem spowodowalo ze wystepuja tylko karasie, masowa emigracja spowodowana glodem :?:

Przeceniasz mozliwosci internetu, znalezienie takich informacji graniczy z cudem. Zdarzaja sie katastrofy ekologiczne ale rzadziej sa spowodowane chorobami, poza tym ciezko byloby udowodnic ze bezposrednim powodem byly karasie uzywane do polowow na zywca. Nie napisales tez co rozumiesz jako katastrofe ekologiczna.

Poza tym dyskusja skupila sie na karasiach jako najczesciej wymienianym obcym gatunku uzywanym do polowow na zywca. Przejrzalem uwaznie caly temat i nie zauwazylem zeby ktos napisal ze tylko karasie przenosza choroby a inne ryby juz nie. Przeoczylem cos :?:

Ja to sobie już odpuszczę dalszej dyskusji, bo zawsze ktoś znajdzie jakieś przysłowiowe"ALE".

Zadajesz pytania, poruszasz kilka kwestii i jednoczesnie deklarujesz ze nie bedziesz bral udzialu w dalszej dyskusji. Zdecyduj sie bo zaprzeczasz sam sobie. Forum jest od tego zeby dyskutowac, przedstawiac swoje argumenty i przekonywac innych do swojego zdania.

Wernicjusz przekonal mnie do swojego punktu widzenia w sprawie polowu na zywca i ryb uzywanych na przynete. Nie mam betonowych pogladow, przekonaj mnie ze sie myle. Podaj rzeczowe argumenty a inni tez sie zgodza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykly_michal,

A o czym mam więcej dyskutować jak dialog przekształca się w burzę agresji. Ja wyraziłem swoją opinię i to jako spostrzegam wyglą "żywcowania" tak samo jak , cannibalus, wernicjusz i Ty.

Mysliwi eliminuja sztuki chore i slabe nie przejawiajace cech przydatnych w dalszej hodowli, w normalnie funkcjonujacej populacji

Mylisz się skoro tak sądzisz :lol: Ale to już nie będę wdrążał się w dalszą dyskusję, bo tak jak napisał wyżej ten dialog prowadzi ku ostrzeżeniom na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysliwi eliminuja sztuki chore i slabe nie przejawiajace cech przydatnych w dalszej hodowli, w normalnie funkcjonujacej populacji

Mylisz się skoro tak sądzisz :lol: Ale to już nie będę wdrążał się w dalszą dyskusję, bo tak jak napisał wyżej ten dialog prowadzi ku ostrzeżeniom na forum.

Jesli uwazasz ze sie myle przedstaw konkretne dowody zamiast wstawiac ikonki. Kiedy cytujesz wklej cale zdanie bo wypowiedz jest niekompletna a niewielu ludzi bedzie zadawalo sobie trud poszukania co autor mial na mysli. Troche wiecej rzetelnosci.

Na temat myslistwa powiem Ci tylko ze tak mnie uczyli kiedy popelnialem studia. Lesnictwo i Lowiectwo bylo jednym z przedmiotow i nie mam powodow zeby nie wierzyc mojemu wykladowcy. Widze ze wiesz lepiej niz cala Katedra Lowiectwa AR w Lublinie, gratuluje wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykly_michal,

Byłem na polowaniu 3x parę lat temu jako naganiacz, i uwierz mi, że strzelali w to co mieli na widoku. Nawet gdy przybyli goście z Francji na polowanie z naszymi miejscowymi myśliwymi było tak samo. Ja Tobie również pogratuluje, że słuchasz się tylko tego co Ci inni powiedzą gdyż nie doświadczyłeś takich wrażeń jak jest rzeczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pawciobra Piszemy dokladnie o tym samym. Na podstawie kilku obserwacji oceniasz cala gospodarke lowiecka, uwazam ze masz za malo danych. Jest cos takiego jak normy odstrzalu ustalane odgornie, pisalem Ci wczesniej o regulacji liczebnosci. Jakkolwiek brutalnie by to nie wygladalo polowanie z nagonka jest jednym ze sposobow.

Ktos kto wybiera sie na spacer nad jezioro gdzie odbywa sie wylawianie karpi po zarybieniu moze ocenic wedkarzy jako miesolapow. Wszyscy wiemy ze tacy tez sa, taki maja sposob myslenia i niewiele mozna z tym zrobic.

Z drugiej strony sa ludzie ktorzy prowadza burzliwa dyskusje co zrobic kiedy spotka sie kogos lowiacego niezgodnie z przepisami, sam bierzesz udzial w tej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.