buncio Napisano 15 Lutego 2009 Share Napisano 15 Lutego 2009 Przeglądam temat, myślałem że ten etap myślenia już zostawilismy w PRLu. Przypomina mi się historia bałtyckiej populacji morświnów. Po wojnie rybacy uważali, że za drastycznie spadającą liczebność śledzia w Bałtyku winę ponoszą morświny (bałtycki delfin). Wzięli sprawę w swoje ręce i wybili wszystkie morświny, do głowy!!! Śledzie się nie odrodziły, rybacy jakoś nie potrafili dostrzec korelacji między rabunkowymi połowami, a spadającą liczebnością śledzia w bałtyku. Przykro czytać, że dzisiaj w naszym społeczeństwie, są ludzie którzy dalej tak postępują. Jazgarz jest jednym z ogniw ekosystemu, od zarania dziejów w naszych wodach. Nie zmieniajmy tego, bo nam się wydaje.... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Adike Napisano 23 Lutego 2009 Share Napisano 23 Lutego 2009 ja slyszalem ze niektore stare buce nawet okonie morduja bo ikre wyjada.. Do niedawna każdy okon był tak traktowany... Na szczescie jest troche młodych wędkarzy którzy to zmieniaja. Co nie zmienia faktu, że duża część "starszyzny" dalej zabijaokonie dla ratowania ikry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b0bek Napisano 25 Lutego 2009 Share Napisano 25 Lutego 2009 Hehe, 1000 post w tym dziale Ja osobiście jazgarze odczepiam i wypuszczam, chyba, że mnie wkurzy, np. kłując mnie, to go uśmiercam. W tamtym roku żadnego jazgarza nie złapałem, ale 2 lata temu była ich u mnie plaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
warszawa_24 Napisano 25 Lutego 2009 Share Napisano 25 Lutego 2009 Ja wypuszczam, mi te rybki w niczym nie przeszkadzają, niech sobie pływają dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek Napisano 25 Lutego 2009 Share Napisano 25 Lutego 2009 chyba, że mnie wkurzy, np. kłując mnie, to go uśmiercam Niedobry, niedobry jazgarz, ukłuł specjalnie dobrego wędkarza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gojk Napisano 25 Lutego 2009 Share Napisano 25 Lutego 2009 A ja niemam problemu z jazgarzami. Na jeziorach w których łowie występuje sporadycznie i czasami trafi się jako przyłów w połowach z lodu. Poza połowami z tafli lodowej nigdy nieudało mi się go złapać. Jazgarz jest naszym rodzimym gatunkiem więc automatycznie posiada swoje miejsce w ekostysemie wodny więc niewahał bym się z wypuszczeniem go. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bombek_007 Napisano 27 Lutego 2009 Share Napisano 27 Lutego 2009 Jak zaczynają się masowe brania to uciekam jak najdalej, nie przepadam za rozcinaniem rybki w celu wyjęcia haczyka. ja bym rozcial nedznego wedkarzyka za to skapstwo jednego haczyka Sądzę że lepiej by było jazgarzykowi w krainie wiecznych łowów niż żeby został mu haczyk A co do brutalnie mordujących jazgarza to wezcie takiego kiedys na patelnie i porownajcie z okoniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jarosław Napisano 27 Lutego 2009 Share Napisano 27 Lutego 2009 Tam gdzie bezmuzgie istoty samozwańczo nazywane siebie wędkarzami wytępili jazgarze, tam zmalała populacja sandacza z naturalnego tarła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 27 Lutego 2009 Share Napisano 27 Lutego 2009 Ja uświadomiłem sobie że jazgi mają ważne znaczenie w ekosystemie, mimo wszystko jak zaczynają brać to uciekam gdzie pieprz rośnie, lub kombinuje z przynętą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deuuu Napisano 20 Maja 2009 Share Napisano 20 Maja 2009 Jeśli już trafia mi się jazgarz to z reguły hak ma zassany pod ogon. Więc pozostaje tylko go uśmiercić, zawsze jakiś zwierz będzie miał przekąskę. Ostatnio widywałem wędkarzy (właściwie to 99,9% napotkanych) którzy po złowieniu jazgarza "humanitarnie" rzucają go o glebę i zgniatają gumowcem czy filcem ale jak wiadomo, prędzej psa nauczysz mówić niż człowieka że KAŻDA ryba ma układ nerwowy i odczuwa ból. A jeśli już się trafi jakiś normalnie zahaczony jazgar, to zależnie od mojego humoru a właściwie czy akwenie na którym łowie pojawia się jakiś drapieżnik to albo wraca do wody a w najgorszym przypadku staje się bardzo dobrym trupkiem do łowienia z gruntu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 20 Maja 2009 Share Napisano 20 Maja 2009 Jeśli już trafia mi się jazgarz to z reguły hak ma zassany pod ogon Jedno wytłumaczenie: albo za późno zacięty skoro mu hak przez D prawie wystaje albo u Ciebie tak łapczywie biorą. Ogólnie często mam na kiju jazgołki, i jakoś nie mam większego problemu z odhaczeniem ze względu na zbyt głębokie połknięcie przynęty mimo, że mają do tego predyspozycje. Ostatnio widywałem wędkarzy (właściwie to 99,9% napotkanych) którzy po złowieniu jazgarza "humanitarnie" rzucają go o glebę i zgniatają gumowcem czy filcem ale jak wiadomo, prędzej psa nauczysz mówić niż człowieka że KAŻDA ryba ma układ nerwowy i odczuwa ból. I tego procederu nawet nie da się wytłumaczyć tzw. "starą szkołą" w najgorszym przypadku staje się bardzo dobrym trupkiem do łowienia z gruntu. Przynajmniej u mnie na sandała super przynęta, zwłaszcza żywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deuuu Napisano 21 Maja 2009 Share Napisano 21 Maja 2009 U mnie najczęściej jest jedno lekkie przygięcie szczytówki a następnie "intruz" już znajduje się na haku. A na żywca niestety go nie zastosuję, ponieważ nie mam sumienia przebijać żywej rybki hakiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 21 Maja 2009 Share Napisano 21 Maja 2009 madi, szczecińskie jazgarze mają to do siebie że zasysają tak właśnie pod ogon często potrafią tak zassać robala swoich rozmiarów i nawet nie widać brania szczególnie z gruntu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 21 Maja 2009 Share Napisano 21 Maja 2009 Wiecie co, może ja trafiałam na jakieś flegmatyki z tych jazgarzy.... skoro tak ostro ciągną Sama już nie wiem, czy to mój fart czy coś innego.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 21 Maja 2009 Share Napisano 21 Maja 2009 madi, koleżanko wędakrzyco masz fart Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 21 Maja 2009 Share Napisano 21 Maja 2009 madi, koleżanko wędakrzyco masz fart Tak myślałam, głupi to zawsze ma szczęście No ale fakt faktem jazgarze na moich terenach ze względu na ich liczebność są super przynętą. W sumie kiedyś może dopadnę jakiś dobry przepis na "Uchę" i zrobię dobrą zupę rybną. Też super sposób na to "Co zrobić z jazgarzami". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 22 Maja 2009 Share Napisano 22 Maja 2009 Za młodu zajadaliśmy się zupą jazgarzową, babcia kumpla ją gotowała a my jako młode szczawie mieliśmy radochę że to z naszych ryb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość jarek001 Napisano 22 Maja 2009 Share Napisano 22 Maja 2009 na sandacza na przynete.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maju Napisano 22 Maja 2009 Share Napisano 22 Maja 2009 kocur mój kumpel robił taką zupę i była naprawdę dobra Powiedziałbym nawet, że była to najlepsza zupa rybna jaką jadłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DAWID Napisano 22 Maja 2009 Share Napisano 22 Maja 2009 byc moze to rosyjska zupa ucha podobno bardzo dobra robiona z jazgarzy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 22 Maja 2009 Share Napisano 22 Maja 2009 Całkiem możliwe że mówimy o tej samej zupie bo babcia tego kumpla pochodziła z Ukrainy. Kurcze aż smaka nabrałem na taką potrawę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deuuu Napisano 22 Maja 2009 Share Napisano 22 Maja 2009 Wiecie co, jestem ciekawy jak taka zupka smakuje będę musiał z babcią porozmiawiać czy potrafi coś takiego upichcić bo narobiliście mi smaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bombek_007 Napisano 13 Czerwca 2009 Share Napisano 13 Czerwca 2009 Mnie najbardziej denerwuje to , że jazgarz , gdy niepostrzeżenie połknie przynętę , marnuje mój czas , bo blokuje haczyk i dopiero gdy go wyciągam , orientuję się , że powodem braku brań jest zawieszony na haku "glut". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
the_elite Napisano 4 Maja 2011 Share Napisano 4 Maja 2011 U mnie w jeziorku (Skrzynki małe) jest dość dużo jazgarzy i czasem denerwują jak sie je co chwile łapie , ale ja nie zabijam tylko wyrzucam spowrotem lub biorę dla kota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
technops Napisano 4 Maja 2011 Share Napisano 4 Maja 2011 W moim terenie nie jest go już tak dużo jak kiedyś. Rybka bardzo ładna hodowałem kiedyś w akwarium razem z okoniem, niestety okoń go wp zjadł Taki mikro sandaczyk bym powiedział. Jeśli chodzi o przynęte to czasami wydaje się nie zastąpiony. Bywały wyjazdy, gdzie na żywca nic nie skubało jeśli na haku nie siedział jazgar ogólnie jestem przeciwny traktowaniu tej ryby tak brutalnie jak czytałem posty wyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.