Skocz do zawartości
Dragon

Jak dzis bylo na rybach czerwiec 2013


tomek1

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 192
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

bywało lepiej bo trzy dni mieliśmy praktycznie studnie i nic nie brało
U nas na Mazurach przez zimę jest wszystko ok.3 tygodnie do tyłu :neutral: mamy 9 czerwca a jeszcze Kleń na którego przeważnie poluję na rzece Ełk się nie wytarł , szczupaka prawie nie ma ,złowiłem tylko jedną sztukę i ogólnie jest słabo , np. dziś rano tylko 8płoci na DS , dwa razy uciekałem przed burzą :mrgreen: ale rzekę mam 5min. od domu więc w każdej chwili mogę wyskoczyć. Na jeziorach też słabo ,chociaż bracia trochę szczupaka połapali , trafił się nawet jeden 5kilowy , na jezioro rzadko jeżdżę , wolę rzekę :idea: Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gofer ja wiem czy fajnie, bywało lepiej bo trzy dni mieliśmy praktycznie studnie i nic nie brało. Okolica to Suwalszczyzna

Nie marudź, już dawno nie połowiłem takich leszczy, choć może to dlatego, że w pstrągowych wodach nie występują :wink:

Na Mazurach byłem przy okazji długiego weekendu (Boże Ciało) i moje wyniki przez cztery dni nawet nie zbliżyły się do Twoich. Przyznaje jednak - łowiłem z marszu, baaardzo, bardzo rekreacyjnie.

a co by było w temacie, to niestety pstrągowe wody wysokie, zdatne tylko do spacerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madmax napisał/a:

Gofer ja wiem czy fajnie, bywało lepiej bo trzy dni mieliśmy praktycznie studnie i nic nie brało. Okolica to Suwalszczyzna

Suwalszczyzna to nie Mazury !!!

nie obrażać tej krainy włączaniem w nią Sywalszczyzny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiatm po przerwie teraz bede mial wiecej czasu wiec chyb a zaopatrze sie znowu w aparat nad wode.Wiadomosci z Wisly w Bydgoszczy...stan wysoki ,ukla idzie na tarlo i drapiezniki w srodku dnia strasznie wala w cieple dni...usiadlem z feederkiem i wiadrem zanety magnetic bream do tego melasa, 250ml pinek,4 paczki bialych ,gotowany peczak oraz artraktor leszczowy no i oczywiscie glina zwir i klej. efekt 3 leszcze (dwa leszczyki w zasadzie 38 i 36 cm oraz jeden 61 cm) ciemny leszcz juz odchorowal chociaz w tym roku dlugo mu to zajelo. wegorz na nockach w miare bierze a z sandaczem jeszcze echo niestety :(jutro jade po kuku i zaczynam necenie zobaczymy co los przyniesie :) pozdrowka i gratuluje wynikow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, odpuściłeś sandaczom ? :shock::wink:

Gratuluje, ze pełnołuski to podwójnie.

Na kilka dni. Już kilka brań miałem w tym roku. :wink: Po niedzieli ruszę "w ciąg" regularnych wyjazdów.

Chwalenie się rybami złowionymi na łowisku specjalnym jest faktycznie małym przegięciem :mrgreen: ale połowu gratuluje

kyrtap, jakby to powiedzieć :roll: Czuję się wędkarsko spełniony i nie muszę nic sobie a tym bardziej innym udowadniać.

W jeden weekend łowię dorsze na Bornholmie, w inny próbuję zaskoczyć klenia w małej rzeczce, potem poświęcam dwa tygodnie ma przygotowanie łowiska karpiowego od zera a w kolejny jadę sobie na łowisko komercyjne. I wiesz co? Z każdej z tych wypraw mam autentyczną radochę i satysfakcję. :cool:

A film będzie "nie w moim stylu", bo na przekór mojemu wrodzonemu brakowi fotogeniczności :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakręciłem zupełnie nie w moim stylu. :lol:

Chwalenie się rybami złowionymi na łowisku specjalnym jest faktycznie małym przegięciem :mrgreen: ale połowu gratuluje. Pozdro

Mam rozumiec, ze wiekszosc karpiarzy z czolowki europejskiej z takich firm jak Korda, Fox, Mainline, Nash przegina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nocka z soboty na niedzielę :mrgreen: z łodzi oczywiście

Pogoda dopisała :!:

Syn jak zawsze na otwarcie sezonu sandaczowego dał mi szkołę

Efekty dwa pistolety pod 50 cm i jeden miarowy 56cm , były jeszcze dwa brania ale ryby poszły w zaczepy.

Sandaczowanie zostało rozpoczęte :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatni tydzień uczyłem się na pamięć tego tekstu:

http://haczyk.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=49&Itemid=92

Z piątku na sobotę wybrałem się z kolegą na nockę. Wieczorem natrzepaliśmy uklejek, około 21:00 postawiliśmy po dwa zestawy gruntowe na głowę z martwymi uklejami.

Noc przebiegła spokojnie, było zimno i chciało się piekielnie spać. Ok. 3:30 odezwał się mi sygnalizator, żyłka spadła z przytrzymującej zestaw gumki recepturki, ale tak niefortunnie, że zawinęła się wokół nóżki kołowrotka, zablokowała i branie zmarnowane.

O 4:35 sytuacja się powtarza, tym razem zdążyłem dobiec do wędki i manualnie ułożyć żyłkę. Za chwilę odjazd, chwila wyczekania, zacięcie i siedzi. Pierwszy planowany sandacz w życiu. Niestety niewymiarowy, ale dołożę wszelkich starań, żeby nie był ostatni w tym sezonie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie dziś wybieralem,i wybierałem i jak już miałem jechać to mnie zaskoczyło...

dsc03434zg.jpg

Takie gradobicie tylko w tv widziałem...

Qrde dobrze ze nie nad wodą,bo te z fotki to jedne z mniejszych

Strat tez troche niestety jest....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nocy nie widać kiedy takie zagrożenie z gradobiciem może zaskoczyć.

Dlatego wybrałem się w rejon gdzie można się szybko ewakuować.

Parę minut po 24-ej po kilku rzutach siada (powiedzmy, że wymiar)

i można by wracać.

Drapieżniki patrolowały rewiry, ale więcej emocji nie było.

Tekst Tomka1 o sandaczach, był pierwszym na tym forum, który przeczytałem rejestrując się parę lat temu.

Przynajmniej raz w sezonie przeglądam dla przypomnienia.

b83aecef46e482d1med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graty, ja tez sie już od dłuzszego czasu wybieram na nocny spininig,ale jakoś pogoda nie dopisuje,jak już prawie było dobrze, to po wczorajszej nawałnicy woda znów metr w góre,i pewnie znów 2 tyg z głowy...

Czas najwyższy wybrać sie na stała wode :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatni tydzień uczyłem się na pamięć tego tekstu:
Tekst Tomka1 o sandaczach, był pierwszym na tym forum, który przeczytałem rejestrując się parę lat temu.

Przynajmniej raz w sezonie przeglądam dla przypomnienia.

Miło słyszeć, że Wam się podoba :oops::wink:

Ok. 3:30 odezwał się mi sygnalizator, żyłka spadła z przytrzymującej zestaw gumki recepturki, ale tak niefortunnie, że zawinęła się wokół nóżki kołowrotka, zablokowała i branie zmarnowane.

O 4:35 sytuacja się powtarza, tym razem zdążyłem dobiec do wędki i manualnie ułożyć żyłkę. Za chwilę odjazd, chwila wyczekania, zacięcie i siedzi. Pierwszy planowany sandacz w życiu. Niestety niewymiarowy, ale dołożę wszelkich starań, żeby nie był ostatni w tym sezonie

Rozumiem, że łyknąłeś bakcyla :mrgreen: Jak łowisz na wodzie stojącej, to zrezygnuj z gumki. Otwarty kabłąk i na żyłkę kładziesz papierek lub jak robię od ładnych paru lat- patyczek. Przy braniu spada na bok i nie ma ryzyka zablokowania żyłki.

W tym roku na dużym wietrze używałem nawet wolnego biegu (tak jak robię od zeszłego sezonu przy polowaniu na suma) i też były brania.

Wczoraj ja nie miałem brania, ale ojciec zaliczył 63 cm na żywą płotkę około 23.30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć, że Wam się podoba :oops::wink:

"Sandacz dla zuchwałych" to najbardziej kompletny, szczegółowy i konkretny tekst o stacjonarnym sandaczowaniu, jaki można znaleźć w internecie. Nie przypominam sobie również, żebym czytał coś lepszego w prasie komercyjnej.

Ok. 3:30 odezwał się mi sygnalizator, żyłka spadła z przytrzymującej zestaw gumki recepturki, ale tak niefortunnie, że zawinęła się wokół nóżki kołowrotka, zablokowała i branie zmarnowane.

O 4:35 sytuacja się powtarza, tym razem zdążyłem dobiec do wędki i manualnie ułożyć żyłkę. Za chwilę odjazd, chwila wyczekania, zacięcie i siedzi. Pierwszy planowany sandacz w życiu. Niestety niewymiarowy, ale dołożę wszelkich starań, żeby nie był ostatni w tym sezonie

Rozumiem, że łyknąłeś bakcyla :mrgreen: Jak łowisz na wodzie stojącej, to zrezygnuj z gumki. Otwarty kabłąk i na żyłkę kładziesz papierek lub jak robię od ładnych paru lat- patyczek. Przy braniu spada na bok i nie ma ryzyka zablokowania żyłki.

W tym roku na dużym wietrze używałem nawet wolnego biegu (tak jak robię od zeszłego sezonu przy polowaniu na suma) i też były brania.

Wczoraj ja nie miałem brania, ale ojciec zaliczył 63 cm na żywą płotkę około 23.30.

Woda, którą ćwiczę posiada bardzo wolny uciąg i rezygnacja z gumki nie wchodzi u mnie w grę. Czasem zdarza się, że żyłka samoistnie spada (silniejszy wiatr np.) i taki cyrk jak przy pierwszym braniu się nie trafia... Oczywiście jak wzięło to musiał pech mi pomóc odroczyć pierwszego sandacza. Całe szczęście nie na długo :)

A bakcyla chwyciłem, przyznaję. W najbliższym okresie mam jednak porachunki do wyrównania z wieloma innymi gatunkami. Sandacza planuję zostawić na późną jesień. Jak już plażowicze wrócą do miasta i grzybów w lesie nie będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Sandacz dla zuchwałych" to najbardziej kompletny, szczegółowy i konkretny tekst o stacjonarnym sandaczowaniu, jaki można znaleźć w internecie. Nie przypominam sobie również, żebym czytał coś lepszego w prasie komercyjnej.

Warto było poświęcić czas, żeby przeczytać taką opinię :wink:

A bakcyla chwyciłem, przyznaję. W najbliższym okresie mam jednak porachunki do wyrównania z wieloma innymi gatunkami. Sandacza planuję zostawić na późną jesień

Warto jeszcze przez parę dni spróbować, potem jak przyjdzie upał można spokojnie odpuścić i zająć się sumami :wink: Koniecznie próbuj zawzięcie w okolicy 20-25 października. Rok w rok mam w tym czasie bardzo dobre efekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.