Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 14.02.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
Co do Bystrzycy i stworzenia tam odcinka pstrągowo lipieniowego to rozumiem niezadowolenie wędkarzy, którzy łowili innymi metodami ryby w owej rzece niż spining i mucha. Twórzmy odcinki "no kill" , może nawet zamykajmy na jakiś czas naprzemiennie łowiska, pozwalając na odpoczynek rybostanowi ale jednocześnie wprowadźmy intensywne kontrole, nakładajmy solidne kary za łamanie ISTOTNYCH zapisów RAPR. Możemy codziennie tonami ryby do rzek wpuszczać ale jak nie będziemy pilnowac wód to nic to nie zmieni. Pozwólmy ludziom, którzy łowili od lat na swoich ulubionych miejscach łowić ale nauczmy ich etyki i kultury, Mandat lub co lepsze przepadek sprzętu w przypadku złamania zasad obowiązujących na danym łowisku wyuczy nawyk, który albo zaakceptują albo pojadą na barki I lub barki II i dowoli w masie innych bedą poławiać co tylko podejdzie. Wszyscy kochamy to co robimy bez względu na metodę, którą się posługujemy i nie róbmy sobie wzajemnie ograniczeń, a jeśli już to niech dotyczą całej wędkarskiej braci dla naszego wspólnego dobra.3 punkty
-
Nie do końca pogodziłem się ze zmianami. Najbardziej boli mnie, właśnie ta przyklejona opinia do wędkarzy gruntowych/spławikowych. Z góry wrzuca się ich do jednego wora-wora mięsiarzy. Jeżeli ktoś nagminnie o tym pisze, wspomina, to może przez pryzmat własnego wędkarstwa?;) Taki przykład, czyli kanał powodziowy. Da się pogodzić inicjatywę złów-wypuść bez ograniczenia metody łowienia na tym odcinku? Na haczyk, do rozmowy o Bystrzycy włączyli się uczestnicy jakichś rozgrywek. Do tej pory na portalu KF wisi wątek „wrogowie klubu”:) Zwróćcie uwagę ilu haczykowców tam się udziela i jeszcze pewnie będzie brało czynny udział w projekcie. Przenikamy się, bo wspólne warsztaty, wspólne wędkowanie i pewnie jeszcze inne okazje będą do nauki nowoczesnego wędkarstwa. To są wrogowie? Rozmawiamy, kłócimy się:), w zaistniałej sytuacji poruszamy wiele wątków. I z takiej burzy urodziło się co? Wydzielono odcinki do uprawiania ulubionych metod. Da radę? Ucichło? Wielu wędkarzy spławikowo-gruntowych udziela się i stosuje zasadę złów/wypuść. Jakoś mało o tym wspominamy i mało w tym kierunku pochwał. Jeszcze jedna sprawa. Mam nadzieję, że na tym portalu nie zamilkną tropiciele ledwo wymiarowych ryb:) Nie każdy może pochwalić się za każdym razem rekordami. Są inne portale od tego;) Mam inne zadanie i z mojej strony staram się przekazać coś więcej. Ryby i ich wielkość, to drugorzędna sprawa. Takie wyprawy mają pobudzić do aktywności, dać informację o warunkach nad wodą. Nawet czasami udaje się wzbudzić wspomnienia. Pzdr., jaceen:)3 punkty
-
2 punkty
-
Tak jak wędkarstwo muchowe tak i inne techniki wędkowania muszą być stawiane na równi sobie. To wędkarze przynoszący wstyd tej pasji przyczyniają się miedzy innymi do sytuacji jaka jest nad wodą. Bądź to zabierając co im na hak wpadnie, bądź niszcząc łowiska z których sami korzystają, śmiecąc i dewastując co się da. Wchodząc na łowisko przeważnie zbieram śmieci po innych. Nie widziałem jeszcze by straż rybacka wlepiła komuś mandat za śmieci wokoło stanowiska w trakcie połowu .... Do tego kłusole, ale to nie wędkarze. Zabranie ryby na patelnię to nie jest nic złego. Tam gdzie trzeba jest strefa "nie zabijaj". Argumenty o brodzeniu po zestawach DS, czy woblerach urwanych przy spiningu to bzdety, Na zagranicznych łowiskach w tej samej rzece łowią na "wypuszczankę" ,muchę ,spinning czy feedera i nikt nie ma problemów. Tak jest bo tam się szanuje siebie na wzajem, oraz ryby, a do tego ściga się kłusoli bo to się opłaca. Czy na muchę w Odrze we Wrocławiu nie łowią wędkarze i jakoś nikt ich nie wygania z powodu nieodpowiedniej metody. Szczupak na muchę taaak... ale pstrąg czy lipień na co inne niż mucha beeee.... I co że wypuszczony z pietyzmem do wody ale metoda zła. Można mnożyć niedorzeczne przepisy i ustanawiać irracjonalne podziały. Odbierać uprawnienia jak trzeba. Tworzyć jak na Bystrzycy odcinki specjalne. Niech kary za kłusowanie będą miły wymiar rzeczywisty i odczuwalny. Nie stawiajcie innych ludzi niżej siebie, tylko dla tego, że w waszym odczuciu stary wędkarz to mięsiarz z parkinsonem i ma siedzieć przykuty do kapci. Spławikowiec to idiota a grunciarz to leń i rybojad. O muszkarzu nie wspomnę, bo kto normalny macha kijem ze sznurkiem w płytkiej wodzie2 punkty
-
Pierwszy wypad spinningowy w sezonie 2016 - zaliczony. Pełna ekipa, jakieś rybki padły (ja - 2 liny,ojciec - 2 okonie i szczupaczek, Wojtek kilka okoni),obowiązkowe ognisko z kiełbaską - więcej do szczęścia mi nie potrzeba . Wojtek rozpoczął sezon zgrabnym okonkiem Chwilę później na moim kiju zawitały 2 liny ok 40 cm. Już wcale się nie dziwię, bo co roku w tym okresie łowię na paprochy piękne liny. kolejny okonek Wojtka i pamiętajcie rybka lubi pływać2 punkty
-
Parę słów ode mnie na temat zakończonych targów Rybomania w Poznaniu. Z pewnością znów były to największe targi w historii. Mimo dużej powierzchni w sobotę przed południem był ogromny tłok zwiedzających. Wystawców było rekordowo dużo, w tym kilka stoisk firm zagranicznych. Jestem przekonany, że każdy wędkarz był w stanie znaleźć coś dla siebie, choć oczywiście przewaga metod gruntowych i spinningowych jest bardzo widoczna. W tej relacji opiszę krótko o tym co zwróciło moją uwagę, oprócz tego wkrótce zmontuję relację filmową. Przede wszystkim zwraca uwagę duży rozwój metod gruntowych ze szczególnym naciskiem na method feeder. Ofertę akcesoriów do tej metody przedstawiło m.in Mikado oraz Jaxon. Zaciekawiła mnie szeroka gama wędzisk feeder Matrix. Wiele firm wystawiło przynęty, zanęty i atraktory dedykowane do methody Oczywiście ogromną część ekspozycji stanowiły przynęty i atraktory karpiowe. Moją szczególną uwagę zwróciły te dipy i atraktory proszkowe, zapewniające imponującą, aromatyczną otoczkę. Zauważalne jest również powiększanie się oferty dla osób, które samodzielnie wytwarzają kulki proteinowe. Tutaj oferta włoskiej firmy. Kolejną tendencją jest powiększająca się oferta kołysek, które wypierają powoli tradycyjne maty karpiowe. Zauważyłem też, że pojawia się nowa oferta namiotów typu "budka", wysoki namiot pod który można wejść właściwie bez schylania się. Wygląda na to, że ten trend będzie się rozwijał, bo to ciekawa alternatywa dla zwykłego namiotu karpiowego- nie tylko jako ochrona przed deszczem ale również przed słońcem- przy tym jest to konstrukcja bardziej stabilna niż parasol. Bardzo ciekawym patentem jest moskitiera na łóżko karpiowe. Zauważalny jest odwrót od tripodów na rzecz rodpodów z czterema nogami. Jeden z nielicznych wyjątków to efektowne tripody Salamander Pojawiło się kilka nowych rozwiązań wzorowanych na spombie. To jest dość ciekawe, bo opiera się na magnesach a otwarcie urządzenia wyzwalanie jest uderzeniem o wodę. i jeszcze ciekawe rozwiązanie- pływające narzędzia. Grzejnik na standardowe kartusze gazowe (jak w kuchence) I jeszcze dwa słowa o ciekawych pozycjach z oferty Mikado. Kołowrotek Lentus- moim zdaniem najbardziej spektakularny sukces na targach- już przed południem w sobotę dystrybutorzy wyprzedali cały zapas przygotowany na targi. Druga ciekawa pozycja to zgrabny namiot karpiowy wraz z narzutą za niecały 1000 zł. Jeszcze parę słów ze świata spinningu. W ofensywie są naturalistyczne przynęty gumowe ale również widoczne są ciekawe odmiany klasycznych gum- np. taka wersja pływająca. Pierwszy raz widziałem tak sporą ilość przynęt robionych ręcznie lub małoseryjnie. Pierwszy raz widziałem na targach akcesoria do trollingu Natomiast akcesoriów podlodowych było jak na lekarstwo. I jeszcze na koniec ciekawostka- łódka składana o wadze około 20 kg. Więcej informacji wkrótce w materiałach filmowych.1 punkt
-
W dalszym ciągu jest coś nie tak z niektórymi zdjęciami. Przykładowo z dzisiaj: temat Widawa post jacolana #207 lub Muszkarstwo - Wrocław i okolice post Booryssa #179. Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka1 punkt
-
W poprzednim sezonie od sierpnia do końca września chodziłem za sandaczem (nocny spinning) na okolo 50 ryb 10 sandaczy (pistolety) reszta to bolenie nawet na koguta okolo 2 nad ranem bolenie myśle że kwestia czasu aż wędkarze zaczna traktować tą rybe jak kiedyś byczka (złowiony i wypuszczony w krzaki)1 punkt
-
Z tym Boleniem to rzeczywiście prawda, na moich miejscowkach chodzę w poszukiwaniu klenia, i cały czas łowie same bolenie, nawet na smużaki... a na woblera 3,5cm ostatnio trafił się boleń na około 65cm. Jeszcze za wcześnie na klenia w Odrze czy moje miejscówki są "bezkleniowe"...?1 punkt
-
Ze względu na to że wszystko co związane z wędkarstwem muchowym ląduje w tym temacie to i to wstawiam tu:) Loon Tippet Holder ZRÓB TO SAM W 5 MINUT:):):) Po tym jak ostatnio odpłynęły mi 2 nówki szpule żyłki przyponowej stwierdziłem że jest to przydatny gadżet, ( widzieliście słonia w spodnio butach w wodzie po pas goniącego szpulkę żyłki?? komiczne mówię wam sam się z siebie śmiałem a efektu to nie przyniosło :):):) A więc gdy zobaczyłem to na własne oczy w cenie 35 zł ( przykładowy link z przedmiotem ze sklepu http://bogdangawlik.com/product-eng-4406-Wapsi-Anglers-Image-Tippet-Retainer.html) stwierdziłem że nie zapłacę tyle za kawałek plastiku i sznurka Poszperałem troszkę w szpargałach, dopadłem starą kurtkę i zabrałem się do roboty Potrzebne przedmioty: 1 mały karabińczyk 2 kawałek izolacji termokurczliwej (kolor dowolny jaki komu pasuje rozmiaru dopasowanego na styk do średnicy sznurka złożonego na pół.) 3 sznurek 4 koralik ( w moim przypadku pozbawiłem sznurka z koralikem starą kurtkę ) A oto efekt 5 minut pracy z przedmiotami które pewnie większość z nas ma w domu 35 zł mogę wydać na uzupełnienie szpul z żyłką która odpłynęła :)) Różnica między kupnym jest taka że przynajmniej mi się karabińczyk nie połamie bo jest aluminiowy a nie plastikowy satysfakcja 100% :):)1 punkt
-
Ja dziś zaliczyłem dosyć długi spacer z wędką po małej rzece. Wziąłem ze sobą tylko jedną wędkę, delikatnego pickera. Na wszelki wypadek spławikówkę zostawiłem w domu, żeby mnie nie kusiło Do koszyczka dawałem zanętę płociową zmieszaną z gliną mniej więcej pół na pół. Udało mi się złowić około 30 płotek, jednego jazika, kilka kleników i kiełbi. Na deser udało się złowić jednego klenia 33cm. Oprócz tego miałem na kiju ładnego pstrąga, ale poszedł z delikatnym przyponem. Stan wody lekko podwyższony, ale woda w miarę czysta, idealne warunki do łowienia. Najlepsze brania były na pojedynczą pinkę. Jutro powtórka z rozrywki, ale chyba pojadę na większą rzekę.1 punkt
-
Sznur rozprostowany, płuca dotlenione, straty w przynętach zaliczone - day like today Pozdrowionka1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jesli chodzi o wedke to ja mam bardzo dobre wrazenia z jego uzytkowania. Za taka kase wg mnie to kijek jeden z lepszych.-1 punktów