Wg mnie przyczyn jest kilka. Pierwsza to branie, jak pewnie Tomek wiesz, przy metodzie bardzo dynamiczne. Bardziej miękki kij bardziej się ugnie, co wedkarzowi da dodatkowy ułamek sekundy na reakcję i zabezpieczy przed wyladowaniem kija w wodzie. To jest jednak mniej istotna przyczyna, ważniejsze wydaje się bezpieczeństwo holu. Karp to silna ryba, robi odjazdy itp. Na sztywnym kiju może to powodować większe uszkodzenia pyszczka.
Ryzyko utraty ryby jest większe na sztywnym kiju. Metoda to technika stosowana głównie na komercjach, gdzie często obowiązują haki bezzadziorowe. Miękki kij minimalizuje ryzyko spinki,co szczególnie na zawodach ma niebagatelne znaczenie.
Na takim miękkim kiju podobno szybciej zmęczymy karpia, szybciej gp podbierzemy a więc i szybciej wypuścimy. Tu nie mam mocnej opinii, ufam bardziej doświadczonym.
Na pierwszy rzut ucha wydaje się,że taka miękką wędką mamy małą kontrolę nad rybą. Okazuje się jednak, że takim miękkim kijem da się efektywnie holować miśki. Ja byłem pod wrażeniem, jak pierwszy raz podglądałem wyczynowców, którzy takimi witkami chwila moment wyciągali konkretne karpie.
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka