Pewnie będziesz stacjonował w Gródku ?? Nie łowiłem tam z 10 lat, ale to co pamiętam mogę podpowiedzieć. Nastawiałem się wtedy głównie na okonie i bolenie. Okoni wtedy było tam naprawdę dużo i trafiały się grube sztuki. Podejrzewam, że teraz jest dużo gorzej Za boleniami pływałem bez większych sukcesów, ale kilkanaście sztuk w przeciągu paru lat udało mi się złowić. Takie torpedy jak tam widywałem to nie spotkam już chyba nigdy w życiu. Ponadmetrowe sztuki można było dostrzec dosyć często. Bolki pewnie tam zostały, bo mało kto umiał je łowić. Na okonie świetną miejscówką był cypel, a właściwie jego podwodne przedłużenie. Ten cypel, na którym rozlokowane jest pole namiotowe w Gródku. Było tam dużo kamieni i skał na dnie, czasami trafiał się tam mały sandacz. Szczupaki jak to na zaporówkach trafiały się dosłownie w każdych miejscach, od przybrzeżnych kamieni po stare koryto, nigdy jednak nie mieliśmy jakiś super efektów. Na sandacze nastawialiśmy się w nocy, wtedy wypływały na płytką wodę i razem z boleniami tłukły drobnicę. Gumka na małej główce bądź wobler, bardzo fajne łowienie. Problemem było to, że na brzegu musiała być całkowita cisza, a w lato w turystycznej miejscowości nie było o to łatwo. Jeśli chodzi o sandacza w dzień, to widziałem jak pływali w okolicach Małpiej, ale od strony otwartej wody. Jeśli dobrze pamiętam to szło tam koryto rzeki. Miejscowy wędkarz z tego co pamiętam pływał za sandaczem gdzieś w okolicach miejscowości Lipie. Co do okonia, to najważniejsza była pora dnia i odpowiednie miejsce. Kilka ładnych lat wstecz naprawdę szło tam połapać, z tego co znajomi opowiadają teraz jest dużo gorzej, ale chyba wszędzie tak jest... Na Twoim miejscu nastawiałbym się na okonia, bo to najpewniejsza ryba latem na Rożnowie, no i sandacza, bo to w końcu czerwiec. Ewentualnie bolenia jeśli masz dużo samozaparcia i stalowe nerwy . Co do gramatury główek, z tego co pamiętam to w korycie głębokość była w okolicach 8-12m przy Małpiej Wyspie, ale tak jak mówię nie łowiłem sandaczy w dzień także nie wiem co tam sandacze lubią. Okonie zwykle łowiłem niedaleko brzegu, na głębokości od 2m do 5m. Co do zaczepów to wiadomo, gdzie patyki tam wyniki Jeśli masz jakieś pytania o białą rybę to wal śmiało, bo sporo dniówek też tam na brzegu wysiedziałem