Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 16.06.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
Dzisiejszy przedpołudniowy wypad (7.30-13). Na łowisku początkowo pusto, później pojawiło sie trochę wedkarzy. Po 11 już bardzo gorąco. Rybka żerowała lajtowo - od czasu do czasu coś się działo. Pojawiły się karpie i to już te trochę większe (3.50, 4.30, 4.40 i 4.50 kg) : A poza tym jak zwykle leszki ( 40, 41,42, 45 i 48cm), łącznie ponad 18kg ryby5 punktów
-
Dawać mi już ten sezon sumowy !!! Klątwa, prawdziwa klątwa, chyba 10 czy 11sty w tym roku2 punkty
-
Witam Kolegów, dzis krótkie wagary i 1,5 h nad rzeczką. W bagażniku ostatnio jeździ muchowka, więc nie wybrzydzałem Woda bardzo niska, i bardzo przejrzysta. Mnóstwo narybku, dużo uklejek i małego klenia. A pomiedzy maluchami potężne cielska rekordowych chyba stu letnich kleni Miło było zobaczyć, jakie "potwory" czekają na odważnego łowce, który sie 4 metrowym pokrzywom nie kłania Woda niezmiernie trudna do obławiania, duża ryba z płytkich miejsc w grupach po 4-5 szt spływała pd głębsze dołki przy brzegach. Kosmicznie trudne dla amatora(tu czyt, ja ) podanie przynety. Udało sie jednak pocwiczyc mniejsze klenie. 7 szt 30-35 cm jeden leszczyk i 4 uklejki. to moj dzisiejszy wynik. Wszystko złapane na bardzo niekształtne suchary z dużymi skrzydełkami.podawane zza ogona. Jeden wir podniósł mi ciśnienie ale niestety zakonczył się pudłem. Widawa miejscami zaczyna przypominac Ślęze, co budzi mój niepokój, bo przecież suche i upalne miesiace mają dopiero nadejść, Aha, regularne morderstwa na uklejkach uprawiają średniej wielkości szczupaki, stojące przy pojedynczych kępach traw, tak więc warto pojechać, nawet tylko po to by zobaczyć, piekną rzekę, wielkie "niedostepne" ryby i spektakl w wykonaniu szczupaków. Pozdrawiam miłosników Widawy., hej!2 punkty
-
Dlatego zacznij po ciemku na smużaki. Zanurzona roślinność Ci nie będzie przeszkadzała, a kabany wyjdą do góry zapewniam Cię! One po ciemku super widzą V na wodzie:). Ja lubię trudne wyzwania i ryżowisko miejskie nocą coś w sam raz:). Wtorek 14.06 20.00-23.00 wałbrzyska w górę 1 km max. Po 10 min kopara mi opada dwa spady +35! W tych warunkach niżowych ryby mega aktywne. Piszę do kolegi sms dzieje się! Idę w górę godz.21.00 zaliczam kolejne dwa spady trudny teren. Wysoki brzeg leci jeden do wody. Drugi spada po tym ja szczytówka przy podebraniu haczy o drzewa:(. Myślę pech dzień czy co do licha? Ryby podobnych rozmiarów. Piąty ostatni spad zaliczyłem już przed 23.00 ryba wisiała na kiju nad wysoką burtą dałem jej się wyszaleć w wodzie. I do góry dawaj ale....jak to klenie do końca zachowują margines bezpieczeństwa i siły. A ładny był.....100 pkt tego dnia lekko w wodzie zostało. Łowiłem na smużaki jaceena, A.L. i moje. Dzisiaj wałbrzyska w dół wody. Godz. 11.00-12.10 akurat przejeżdżam. Myślę stanę mam chwilę. Koszą trawę. Co kabany na to? Pewnie wypłoszone? Do akcji idą smużaki. Słońce ostro świeci widzę klenie nic nie chcą zbierać. Robię nura do pudełka i wyciągam moje gąsieniczki głębiej schodzące. Te 10 cm pod wodę wystarczyło:) Ląduje na brzegu jeden,drugi, trzeci już punktowany. I tak podpalony aktywnością ryb wracam około 19.00 nad wodę. Pierwszy rzut mam potężne kopnięcie po kiju. Siedzi i staje w nurcie chwilę się przeciągamy. Kto silniejszy. Kilka sekund to trwa i luz na kiju. Muszę odetchnąć.Uspokoić się. Co to było? Nie widziałem. Uderzyło na przewężeniu w zacienionym miejscu. Szkoda. Wrócę tam.1 punkt
-
Ech, mialem poprawic dzisiaj na Widawie, a podkusilo mnie żeby na powodziowy pojechać...a tam bryndza. Gratuluje, ja również obmyśliłem plan jak ustawić się nad wodą po giganty. Woda zweryfikuje niebawem moje pomysły 😆1 punkt
-
Wybrałem się dzisiaj na Widawę, moim największym błędem było nie zabranie podbieraka...ale o tym za chwile. Nad wodą zameldowałem się gdzie przed 12 "eee ostatnio 3 razy szukałem podbieraka w krzakach bo mi spadł po drodze...zostaje w aucie". Zawitawszy na brzeg moim oczom ukazał się przepiękny widok Kilka rzutów, cwaniak mnie widział i nici. Ruszamy dalej. Z każdym metrem coraz to więcej i większe... Niestety nie ma szans do nich podejść. Ruszam dalej, jest kluska, ale mnie zobaczyła i popłynęła pod drugi brzeg...ale co tam rzucę. Wobek wpadł metr od kluski, natychmiastowy atak i siedzi pomiar fotka i do wody. Nareszcie po 3 bezrybnych wyprawach coś się ruszyło. Ignoruję klenie które wydają się być mniejsze niż 40cm. Idę dalej, widzę kabana na oko 50+. Zakładam DL'a rzut i siedzi za pierwszym razem. Hol, zejście na dół, podebranie ręką, kurde jest ciężko, czemu nie zabrałem podbieraka , to może być mój PB... Złapałem!!! No i się wyślizgnął...odjazd krzaki ... i do zobaczenia następnym razem. To była piękna ryba większa niż ta pierwsza. Mam nauczkę, zamiast piwa na bank następnym razem wezmę podbierak. Miałem jeszcze kilka zbiórek ale bez zacięcia. Rybki dzisiaj były chętne, szkoda tylko, że musiałem się zbierać do domu, w końcu dzisiaj Nasi grają 1. gapcio111 2.michalvcf 37(DS)+0+0 =37 3. boseib 4. Odys80 (Rado) 49(s)+42(s)+38(s)=129cm 5. Fullwengjel 6. 11litermanick 7. jaceen (s/m) 8. carloss83 9. wasyl1968 10. bacyk 11. Booryss 12. jacolan 13. Płatek88 14. assam1 punkt
-
1 punkt
-
Pomijając aspekt etyczny, zawsze się zastanawiam jak trzeba mieć zdegenerowane kubki smakowe, żeby być miłośnikiem kleniowego mięsa. Chyba, ze te mięsne dziadki robią paszę dla domowego inwentarza.1 punkt
-
Następnym razem może coś więcej nakręcimy bo jak widać na filmiku kamera była zawiązana na żyłce i opuszczana na delikatnej wędce teleskopowej na spławik.. Był strach czy kamera się nie zerwie i nie poleci na dno Generalnie na brzegach są świetne warunki dla linów bo wszędzie dużo moczarki, w zasadzie w każdej części zbiornika je łowiłem1 punkt
-
Oglądałem wczoraj mecz otwarcia Euro, ale pierwsza połowa mnie nie porwała, więc szybka decyzja - trzeba zapolować na kabana ze Ślęzy Kabanów nie było, ale kilka kleników skusiłem poniżej dwa największe Wrzucam do tabeli 31 i 28 pkt. Rzeka zarasta coraz mocniej, na wielu odcinkach nie ma gdzie wrzucić przynęty :/ po ciemku dodatkowym utrudnieniem jest to że nie widać zanurzonej roślinności. Najwięcej działo się w miejscach, gdzie dało się 'złapać' nurt wody. Pozdrawiam wszystkich usiłujących coś wydłubać w tych warunkach! @Budek - gratuluję zębatego!1 punkt
-
Kolego, jedz co chcesz ale szanujemy naszą rywalizacje i zdjęć z nad patelni nie wstawiaj ! Ps. Pkty sie należą... stety.1 punkt
-
1 punkt
-
Panowie wracam z przytupem info prosto z nad rzeki mokry po kolana bo zapomniałem podbieraka ale udało się 😂😂😂1 punkt