Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 31.07.2016 uwzględniając wszystkie działy
-
Gratulacje dla bywających nad wodą! @buszmen zazdroszczę Ci takiej rzeczki pod domem! W nocy z soboty na niedzielę zaliczyłem wypad sezonu więc muszę się troszkę rozpisać. Nad wodą zameldowałem się przed 21:00 mocno już zmierzchało. Zaczęło się od wymiarowego klenika na niewielkiego smużaka, który został zaatakowany tuż po wpadnięciu do wody. Potem było już lepiej. Przed 22 zaliczam mocniejsze przytrzymanie. Zacinam w tępo i czuje nietypowy opór. Przynętą była zielona żabka dorado prowadzona bardzo wolno wzdłuż opaski. Hol nietypowy. Widziałem szeroki garb więc stawiałem na jazia. Okazało się, że żabkę zaatakowała płoć ~38cm. Zabrakło 1cm, żeby wyrównać PB w tym gatunku. Co ciekawe bardzo potarmosiła mi obie kotwiczki. Ok. 22:40 zmieniam miejscówkę i obławiam dużą oską od @jaceen kamienistą opaskę. Na końcu zestawu melduje się klenik 38cm. Miejscówka ma potencjał więc za jakiś czas zmieniam przynętę i powracam do żabki dorado. Zarzuciłem daleko, poczekałem aż spłynie, napiąłem żyłkę i naaaaagle łup! Siedzi! Odjazd niesamowity. Hamulec gra długo i głośno aż miło! Myślałem, że mam klenia życia! W międzyczasie pojawił się kolega @jacolan, dzięki któremu bardzo sprawnie udaje się podebrać pięknego 50cm klenia. Walczył tak zaciekle, że myślałem, że to brzana. Szybka sesja i po niecałej minucie kleń odpływa w głębiny. Zmiana miejscówki. Na koniec zestawu zakładam mocno pracującego Jaxona Feroxa. Rzut. Żyłka się napina i łup! Siedzi. Nie wiem co to ale holuję jak gałąź. Okazało się, że to boleń. Pierwszy raz trafił mi się nocny boleń na +40cm. Na szczęście odpiął się już w podbieraku więc po kilkunastu sekundach odpływa w dobrej kondycji. Zmiana miejscówki. Na końcu zestawu wraca zielona żabka. Woda odbija w kierunku środka rzeki więc przy brzegu płynie dużo wolniej. Zwijam szybciej, żeby czuć pracę przynęty. Łup! Melduje się klenik 37cm. Zmieniam miejscówkę, idę dalej. Woda jakby wolniejsza więc szukam w pudełku mocniej pracującego woblera. Na koniec zestawu ląduje 4cm kenart (swoją drogą chyba ulubiony woblerek kolegi @peekol;-). Rzut, zejście wachlarzem i łuuup! Melduje się klenik 44cm. Szybkie foty i rybka odpływa. Zmieniam miejscówkę. Na końcu zestawu w dalszym ciągu kenart. Rzut! Mocniejsze podciągnięcie i… nie zgadniecie co! … a jakże! Łuuuup! Siedzi! Melduje się kolejny klenik 50cm. Pięknie zażarł całego kenarta mimo to udaje się go szybko wypiąć. Mimo, że wielkością dorównał temu poprzedniemu to walczył jak czterdziestka. Godzina 01:30, kończę. Kołowrotek Catana nie wytrzymuje tak pięknego wypadu. Po zmianie miejscówki i jeszcze kilku rzutach wyzionął ducha. Chyba nie opłaca się go wskrzeszać. RIP Catana 3000.4 punkty
-
3 punkty
-
W nocy z soboty na niedzielę zaliczyłem wypad sezonu więc muszę się troszkę rozpisać. Nad wodą zameldowałem się przed 21:00 mocno już zmierzchało. Zaczęło się od wymiarowego klenika na niewielkiego smużaka, który został zaatakowany tuż po wpadnięciu do wody. Potem było już lepiej. Przed 22 zaliczam mocniejsze przytrzymanie. Zacinam w tępo i czuje nietypowy opór. Przynętą była zielona żabka dorado prowadzona bardzo wolno wzdłuż opaski. Hol nietypowy. Widziałem szeroki garb więc stawiałem na jazia. Okazało się, że żabkę zaatakowała płoć ~38cm. Zabrakło 1cm, żeby wyrównać PB w tym gatunku. Co ciekawe bardzo potarmosiła mi obie kotwiczki. Ok. 22:40 zmieniam miejscówkę i obławiam dużą oską od @jaceen kamienistą opaskę. Na końcu zestawu melduje się klenik 38cm. Miejscówka ma potencjał więc za jakiś czas zmieniam przynętę i powracam do żabki dorado. Zarzuciłem daleko, poczekałem aż spłynie, napiąłem żyłkę i naaaaagle łup! Siedzi! Odjazd niesamowity. Hamulec gra długo i głośno aż miło! Myślałem, że mam klenia życia! W międzyczasie pojawił się kolega @jacolan, dzięki któremu bardzo sprawnie udaje się podebrać pięknego 50cm klenia. Walczył tak zaciekle, że myślałem, że to brzana. Szybka sesja i po niecałej minucie kleń odpływa w głębiny. Zmiana miejscówki. Na koniec zestawu zakładam mocno pracującego Jaxona Feroxa. Rzut. Żyłka się napina i łup! Siedzi. Nie wiem co to ale holuję jak gałąź. Okazało się, że to boleń. Pierwszy raz trafił mi się nocny boleń na +40cm. Na szczęście odpiął się już w podbieraku więc po kilkunastu sekundach odpływa w dobrej kondycji. Zmiana miejscówki. Na końcu zestawu wraca zielona żabka. Woda odbija w kierunku środka rzeki więc przy brzegu płynie dużo wolniej. Zwijam szybciej, żeby czuć pracę przynęty. Łup! Melduje się klenik 37cm. Zmieniam miejscówkę, idę dalej. Woda jakby wolniejsza więc szukam w pudełku mocniej pracującego woblera. Na koniec zestawu ląduje 4cm kenart (swoją drogą chyba ulubiony woblerek kolegi @peekol;-). Rzut, zejście wachlarzem i łuuup! Melduje się klenik 44cm. Szybkie foty i rybka odpływa. Zmieniam miejscówkę. Na końcu zestawu w dalszym ciągu kenart. Rzut! Mocniejsze podciągnięcie i… nie zgadniecie co! … a jakże! Łuuuup! Siedzi! Melduje się kolejny klenik 50cm. Pięknie zażarł całego kenarta mimo to udaje się go szybko wypiąć. Mimo, że wielkością dorównał temu poprzedniemu to walczył jak czterdziestka. Godzina 01:30, kończę. Kołowrotek Catana nie wytrzymuje tak pięknego wypadu. Po zmianie miejscówki i jeszcze kilku rzutach wyzionął ducha. Chyba nie opłaca się go wskrzeszać. RIP Catana 3000.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Ja też Sobota od godz. 16.00 szukałem kleni w górnych odcinkach. Fajnie, bo z dojściem jest już trochę łatwiej: Jak skoszą kukurydzę to będzie miodzio. Klenie małe ładnie wychodziły, gorzej z większymi. Widać je było , ale za nic od dna w górę nie chciały się podnieść. Trochę miejscówek złaziłem i nic. Po jakiś dwóch godzinkach wróciłem do burty jaką zostawiłem na potem. Oddałem dwa rzuty. Pierwszy skończył się małym puknięciem. Drugi przytrzymaniem-zaczepem tak myślałem. A okazało się ,że kleń zassał gąsieniczkę i natychmiast wbił się w trawy. Pomyślałem rwę zestaw i kij do góry. A tu trawy wyłażą plus kleń całkiem fajny Cieszy, Bo na własną robotę. Zielona 3 cm lekko-tonąca gąsiorka. W tym zaczepie jeden grot złamałem. Fart , że to nie ten co w pysku Podmieniam 35 cm. Potem namierzyłem kilka naprawdę grubych i nawet wychodziły do osy jaceena. Niestety zacięcie nie w tempo i ryby spłoszone. Ale wrócę po nie. I tak przy okazji chciałbym bardziej ruszyć wszystkich uczestników na Ślęzę. Trudną Ślęzę z tym stanem wody i ryżowiskiem. A mianowicie daję jedną gąsieniczkę temu zawodnikowi, który w tej turze jako pierwszy złowi rybę taką, która da mu 40 pkt do tabeli. To taki bonusgórska premia! Np. okoń 33 cm(25 pkt za wymiar + 15 cm=15 pkt). Gąsieniczka ta będzie z nowej serii: Połamania!!!1 punkt
-
1 punkt
-
Witam wszystkich.W minionym tygodniu dwa wypady na rybki.Pierwszy we wtorek 26.lipca. Złowiłem 5szt.leszczyków i 14szt. płotek. Drugi wypad w piątek 29.lipca na staw. Złowiłem 3szt. amura,2szt. karpia i 4szt. karasia Wszystko na jednego robaka barwionego na czerwono.1 punkt
-
Oczywiście czasem ryba nie bierze , jak jest upalnie że człowiekowi nic się nie chce , to i rybie pewnie też po za tym latem ryba w swoim środowisku ma różne przysmaki i może nie mieć chęci na naszą przynętę , u mnie dziś od 9-13 tylko 5 okonków , łowiłem z kajaka więc mogłem dopłynąć w każde miejsce , ale jak napisał kolega wyżej , ja również idę na ryby a nie po ryby , liczy się wypoczynek , kontakt z naturą , trochę się poopalałem i się wykąpałem , woda wprost przecudowna1 punkt
-
1 punkt
-
Faktycznie pięknie walczą i są w doskonałej kondycji - widać że pokarmu mają pod dostatkiem @PPu88 - gratuluje fajnie połowiłeś okoni! Przede mną urlop bez wędki to trzeba się nałowić Skoczyłem wczoraj wieczorem, kabanów nie udało się skusić - wszystkie tego samego rozmiaru , dopisuje do tabeli 32cm. to dwie różne ryby... Na koniec sympatyczny dodatek do nocnych łowów, kłujący taki1 punkt
-
Cześć! Wczoraj trochę polatałem po brzegu. Efekt 4 wymiarowe okonie. Mniejszych było troszkę więcej. Trzy największe wpisuję do tabeli. Miło było spotkać kolegów z forum nad wodą widać wtedy, że Liga żyje. Gorzej, że spotkałem też gościa z wiaderkiem, w którym zabierał zdobycz do domu (podobno wymiarową). Dziwnie szybko się zmył jak zacząłem łowić obok.. Dzisiaj też byłem chwilkę pomachać (bez efektu) i też spotkałem dwóch panów , którzy byli wielce zaskoczeni tym, że wpisuję datę i numer łowiska.. "bo my tu łowimy od dziecka i tu nie trzeba bo tu nie kontrolujo".. Co ciekawe wczoraj okoń gryzł bardzo aktywnie a klenia praktycznie nie widziałem. Jeden spad i jedno branie ale niewielkich okazów. Dzisiaj okonia nic a kleń się bezczelnie kręcił. warunki zdaje mi się są podobne..Może pogoda? Dopisuje punkty wg nowych zasad 25pkt za wymiar +1pkt za 1 cm. Odpowiednio: (21, 22, 23)cm= (28+29+30)pkt1 punkt