Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      5 357


  2. KrzysiekG

    KrzysiekG

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      841


  3. peekol

    peekol

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      539


  4. PPu88

    PPu88

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      276


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.10.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. 2016.10.10 Wrocław-Odra W tym sezonie, to mój czwarty sandacz ponad wymiar. Ten zdecydowanie największy. Wczorajszej nocy miałem dwa brania. Początkowo wojowałem na wodzie "złów i wypuść". Tam sprowokował do ataku perłowy wobler Gloog Nike F 8cm. Niestety spóźniłem się z reakcją i pozostało obserwować odpływającą rybę. Po modernizacji węzła wrocławskiego w dalszym ciągu u mnie mizerota. Marzę, aby powróciły wyniki z poprzednich lat. Zdecydowałem się jeszcze na odwiedzenie miejsca z którego jesienią zdarzały się fajne ryby. Popatrzyłem, jak układają się prądy. Wybrałem miejsce u podstawy główki i zacząłem obławiać rynnę ze wstecznym nurtem. Założyłem woblera J.Widła 7cm. Kilkanaście przeciągnięć wzdłuż rynny przy różnej wysokości szczytówki przynosi pożądany efekt. Delikatny pstryk w szczytówkę i napierający ciężar. Tym razem tego momentu nie przegapiłem. Nauczyłem się tą wędką zacinać trochę głębiej za siebie. Poprzednie, zbyt krótkie, generowały więcej spadów. Kolejny raz travel Da Vinci spisuje się na medal. Ma już na koncie kilkanaście pięknych kleni, ponad metrowego suma a teraz sprawdził się na sporym sandaczu. Mam nadzieję, że ryba przysporzy spore emocje kolejnym wędkarzom. pzdr., jaceen
    5 punktów
  2. Cześć. Pomyślałem, że warto o tym szerzej porozmawiać. Czy warto używać haki i kotwice bez zadziorów? Czy jesteśmy gotowi, żeby przejść na łowienie tylko z takimi zestawami? Jakie są Wasze doświadczenia i odczucia? Karpiarze, spinningiści, muszkarze, coraz więcej wędkarzy stosuje takie haki. Osobiście od poprzedniego sezonu zacząłem zaginać zadziory w woblerach. Muchy też są bez nich. Ilu nas jest? Wpisujcie się i dodawajcie argumenty za lub przeciw. Komentarz ode mnie. Większość zdecydowanych i pewnych brań kończyło się holem do ręki. Większe bezpieczeństwo podczas przypadkowego ukłucia. Kilkakrotnie miałem tą nieprzyjemność wyrywania haka z dłoni. Z zadziorem bardzo bolało. Bez niego szybko wracałem do formy i szybko o tym zapominałem. Mam przypadłość, że do pudełka z woblerami pakuję nadmiar. Bywa, że nie mogę domknąć. Wydobycie tego jednego, bywało nie lada wyczynem, zwłaszcza nocą. Teraz jest o wiele łatwiej. Sprawniej idzie wyplątywanie woblera z siatki podbieraka. Zdarzało się, że musiałem łamać kotwice, aby odzyskać przynętę. Nie przypominam sobie takiej sytuacji z bezzadziorowymi kotwicami. Sprawniej idzie uwalnianie ryby. W okresie chłodniejszym używam rękawiczek bawełnianych. Już przestałem kląć, że znowu zaczepiła się kotwica. Zero problemu z odczepianiem:) Uwalnianie przynęt z zaczepów też jest łatwiejsze. To jak, ilu nas jest? Kto ma odwagę zadeklarować, że przystąpi do "klubu"?:) Wpisujcie się i dawajcie przykład! Uważam, że zbyt mało się o tym mówi i zachęca. Tu może być miejsce na przełomowe decyzje:) Może ktoś już od wielu lat tak łowi? Kilka rybek z ostatniej wyprawy wyjechało na bezzadziory. Rzeka Ślęza jest dość trudnym łowiskiem. Ryba wbijająca się w gęstwinę roślinności ma zdecydowanie większe szanse uwolnić się, gdy nie mamy pewności, że odzyskamy wobler z zaczepu.
    1 punkt
  3. Ja wiem czy nie widać kierunku kreski? Masz na myśli tego? Trochę widać, ale nie przejmuje się tym - ryba tego nie widzi, tym bardziej jak wobler jest w ruchu. Chyba że najdzie mnie wena to wtedy staram się bardziej Jakieś triki z kredkami oczywiście są Jak każde narzędzie można wykorzystywać w różny sposób Podstawowa sprawa jeśli chcesz mieć delikatny rysunek to nie przyciskaj kredki - delikatnie Spróbuj rysować nie zaostrzonym szpicem, ale bokiem rysika, no i możesz operować kreską pod różnym kątem (np. raz prostopadle do grzbietu, potem pod kątem ~45 w jedną stronę, potem w drugą). Wybór odcieni też pomaga uzyskać delikatny wzór - starałem się to pokazać w moim tutorialu - najpierw używam jaśniejszy odcień nakładam go szeroko, potem ciemniejszy nałożony już węziej, a sam grzbiet jeszcze ciemniej. Przydaje się zestaw z większą ilością odcieni Jak masz mniej to trzeba operować siłą nacisku (delikatniej-mocniej). Mam jeszcze jeden trik ale wymaga dużej ostrożności bo łatwo zepsuć całą pracę - delikatne spryskanie wodą, a właściwie musi to być delikatna mgiełka. Akwarelowa kredka lekko się rozmyje pod jej wpływem, ale jak dasz za dużo - zacznie spływać. Generalnie praca na mokro daje duże możliwości, ale wymaga sporej wprawy. Jak masz ochotę to dawaj na priv zorganizujemy jakieś warsztaty
    1 punkt
  4. Jakiś czas temu w wiadomościach podawali, że pomimo tego, iż do zimy daleko to nadchodzą opady śniegu. Wiadomo jak mocno zasypie to przydał by się jakiś przyrząd do odśnieżania. Wiele się nie namyślając w pierwszej wolnej chwili ruszyłem po zakup „łopaty”. Najlepszym sklepem w okolicy jest market o nazwie „Wisła”. Podobno nocami jest największy wybór i najmniej kupujących więc można na spokojnie poprzeglądać egzemplarze. Po przybyciu na miejsce okazało się, iż rzeczywiście nocą nie ma zbytniego tłoku i można swobodnie spacerować. Zdarzają się nieliczni podchmieleni klienci, którzy w bełkocie mówią o niemożności znalezienia jakiegokolwiek towaru ale ogólnie panuje spokój. Cóż wieczór weekendowy więc każdy na swój sposób odreagowuje znoje dnia codziennego. Dość szybko zlokalizowałem towar po, który przybyłem. Pierwszy egzemplarz nazwijmy łopatką, gdyż wielkoścą niestety odbiegał od rozmiaru, którym by się łatwo odśnieżało. Ot taki 40 cm, z braku laku dało by się używać ale trzeba było by się sporo namachać. Kolejne egzemplarze, które trafiały w moje ręce były trochę większe - jednak jakoś w każdym czegoś mi brakowało, Niektóre modele były w promocjach po dwie sztuki, jednak i te nie spełniały moich oczekiwań. W pewnym momencie uwagę moją przykuło jakieś takie dziwne „coś” między łopatami. Ni to łopata, ni to szufla jakieś takie grubawe…. i za ciężkie trochę, więc też nie to czego szukam. Dalsze przeglądanie asortymentu obfitowało we wszelakie „łopaty”, jedne grubsze - drugie cieńsze, jedne długie - drugie krótsze… jedne srebrne - drugie miedziane… itd. Itp. Po długich i żmudnych poszukiwaniach oraz przerzuceniu sporej ilości produktów oczom mym ukazała się jedna, ale jakże odpowiednia można by rzec nie łopata a szufla. Była odpowiedniej wielkości, szerokości, wagi i koloru. Pomyślałem taką to będzie można bez problemu zająć się odśnieżaniem i w mig uwinąć z zalegającym śniegiem. Jednak po chwili przez głowę przewinęła się myśl… : „jak będzie „szufla” to będzie trzeba szuflować, zamiast poświęcać wolne chwile na przykład na swoje wędkarskie hobby”. Oooooo NIE !!! Nie ma takiej możliwości! Po co mam sobie dokładać obowiązków i prac w tym i tak zabieganym życiu. Czym prędzej odłożyłem szufle na swoje miejsce i zacząłem kierować się do wyjścia. Będzie spory problem z wytłumaczeniem nie zakupienia żadnego narzędzia do odśnieżania ale co tam - coś się wymyśli. Wychodząc z marketu wpadłem na pomysł iż powiem, że było nieczynne albo inwentaryzacja… lecz w tym momencie spojrzałem w górę na niebo i oczom mym ukazał się....… świt! Szybkie sprawdzenie zegarka… no tak miałem wyjść na godzinkę a tu minęło prawie 10…. Ciężko będzie wytłumaczyć po tylu godzinach nieobecności, że było zamknięte… trzeba będzie szukać innej wymówki i liczyć na wyrozumiałość domowników. Ehhh jak ten czas szybko minął w tym markecie.
    1 punkt
  5. Z racji pogody i coraz krótszego dnia zabrałem się też za robienie woblerów takie żeby były i pod klenia i pod pstrąga jak już przyjdzie na nie pora. Pierwszy wyschnięty. Kolejne wiszą Technika: Farby akrylowe+kredki akwarelowe.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.