Gość napisał szczerze i mu negatywa walicie.
Nie mam nic przeciwko zabieraniu ryby oczywiście w granicach rozsądku
2% zzebranych ryb to przyzwoity wynik wielu powinno brać z tego przykład
Co zrobić z rybą po złowieniu? Nie zabierasz to zwróć wolność nie trzymaj zakładników, jeśli już zabierasz po wyjęciu z siatki beretuj niech bardziej się nie męczy
A na marginesie wolę chodzić na ryby nie po ryby przynajmniej nie wracam wpieniony gdy wypad kończy się o kiju