Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Budek

    Budek

    Zwycięzca Street Fishing Poland Grand Prix 2018


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 100


  2. Booryss

    Booryss

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 403


  3. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      5 357


  4. tom@ha

    tom@ha

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      185


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 07.12.2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. Od siebie króciutko. bardzo dziękuje wszystkim ligowiczom był to mój pierwszy rok mam nadzieje ze kolejny będzie jeszcze lepszy. Dzięki za podpowiedzi i rady bez nich napewno było by krucho. Jeśli kufelek będzie w styczniu to pokaże sie na nim na bank. Pozdrawiam was z cieplej tajladni aktualnie wyspa ko tao. Może nie jest jak na Ślęzy ale w Bangkoku na rzece sumy karmi sie ręki jak wrócę to wrzucę jakieś ciekawe wędkarskie zdjęcia.
    3 punkty
  2. Patrzcie ludzie! Tutaj same wielbłądy:) Nikt nic? Nie ten tego? Moja propozycja, to jakiś piątek w styczniu (13, 20?). Teraz okres świąteczny i czas największych obrotów handlowych. Część z Was pewnie będzie śrubować wyniki finansowe firm. Mamy czas do nowej rundy, to wskazane są wszelkie spostrzeżenia dotyczące rywalizacji, zapisów, regulaminu-zasad LŚ. Ja jedno uzupełnienie widzę. Myślę, że kapituła generalna dopuści do zapisu dodatkową metodę, czyli casting.
    2 punkty
  3. Witam;) Ja również napiszę kilka słów od siebie na temat tegorocznej ligi i kleniowych podchodów;) Na ten sezon na Ślęzę założyłem sobie osiągnięcie w każdej turze 100 punktów, w pierwszej ta sztuka mi się udała w drugiej było już gorzej, zabrakło 7 punktów. Wypadów nad Ślezę zaliczyłem dużo, ryb złowiłem również sporo jednak do tych większych się nie dobrałem;p Miałem kilka razy na kiju ładne rybki,ale na każdej zaliczyłem spady. Żałuje najbardziej jednego tygodnia, w którym na kiju miałem 2 razy pięknego pstrąga jednak zbyt szybko się cieszyłem że już go mam;p na wiosnę jest mój:D Cieszę się, że udało mi się polepszyć wynik z poprzedniego sezonu, doświadczenie jakie zdobyłem na tej rzece daje dużo satysfakcji, a każda złowiona rybka bardzo cieszy, zwłaszcza, że jest to trudne łowisko jak się wielu z nas o tym przekonało. Najwięcej ryb w obu turach złowiłem na gumy z dragona, najłowniejszą był pięciocentymetrowy phantom. Później były woblery, również 5cm, Już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu, gdyż mam już zaplanowane nowe taktyki:D Nowe przynęty również już są. Dziękuję wielu osobom dzięki, którym nauczyłem się łowić na muchę, kręcić muchy, strugać woblery, które już są szykowane na kolejny sezon. Szczególne podziękowania wysyłam Peekolowi, Jaceenowi, Jacolanowi, Borysowi oraz Ventusowi.To właśnie dzięki Wam nauczyłem się wielu wspaniałych rzeczy, przede wszystkim robienia własnych przynęt. Sprawia to ogromną frajdę. Wszystkim dziękuję za wspaniałą rywalizację, życzę udanych wypadów na ryby i mam nadzieję, że widzimy się na zakończeniu sezonu;) Pzdr i do zobaczenia nad wodą;)
    1 punkt
  4. Szkoda słów Karaśnik18+ wpadasz dopiero co zarejestrowany i dokładasz do pieca naucz się czytać ze zrozumieniem i dopiero komentuj! A początkujący też muszą od czegoś zacząć a fora są kopalnią wiedzy
    1 punkt
  5. Jako że swoje gratulacje i podsumowanie napisałem już parę postów wcześniej to zostaje mi tylko wyrazić nadzieję że w przyszłym też coś powalczymy Ślęza uczy pokory, to prawda ale z drugiej strony w sezonie zawsze coś się na niej działo. I jak na innych rzekach trafiały mi się głuche dni, to na tym małym ciurku wśród zielsko zawsze coś gryzło Oczywiście spod mojego nożyka też coś trafi do kapelusza
    1 punkt
  6. Witam! Cóż tu rzec? Gratuluję wszystkim którzy się zapisali do "LŚ" ! Jeszcze bardziej tym co byli aktywni w lidze. No i wypada pogratulować Budkowi, jaceenowi i peekolowi. Wyniki Wasze są mocno wyśrubowane jak na warunki jakie panowały w tym sezonie na Ślęzie. Przekroczyć 200 pkt to już jest coś! Wiem co mówię:) Ja miałem fart w pierwszej turze,bo trafiłem na dzień gdzie grube klenie brały jak w amoku i to wykorzystałem. Potem kolejny raz trafiłem tak. I punkty jakoś łatwo przyszły. Na ślumpie problem tak na prawdę zaczyna się wraz ze spadkiem wody i pojawianiem się ryżowiska. W zeszłym sezonie nie umiałem sobie z tym poradzić. W tym już trochę byłem mądrzejszy. Wypadów nad rzeczkę zrobiłem mniej niż w zeszłym sezonie. Ale już wiedziałem gdzie chodzić. I to mi bardzo pomogło w łowieniu i szukaniu rybek. Dwa odcinki wcale nie odwiedzałem. Dałem rybom odpocząć. Zobaczę w przyszłym sezonie czy coś to dało:) Cieszę się ,że czasem udawało mi się wgrać jak ja to mówię w odcinek w danym dniu i daną przynętą. W odróżnieniu od Bystrzycy choćby): Ale żebyście nie pomyśleli ,że zawsze było pięknie. Nie raz schodziłem o kiju. I słyszałem tekst kolegi do słuchawki" ...musisz się inaczej ubrać, żeby Cię nie poznały:)....." Nie poddawałem się i dalej próbowałem(przebierałem):). Walka była zacięta do samego końca. Myślę ,że nie tylko między mną ,a peekolem. Ja tu zawsze stawiam na jaceena. No i Budek mógł też dużo więcej zdziałać. Ja nadal celu nie osiągnąłem. Bo trzech ryb z 4+ nie mam. Co do chłopaków to chcę Wam podziękować za rywalizację do samego końca przez cały rok. Medale mam dla Was trochę inne jak na igrzyskach. Mam nadzieję, że się spodobają:) Plus oczywiście wyroby domowe. od lewej złoto,srebro i brąz No i teraz również czekam na kufelek bądź słupek:) Pozdrawiam!
    1 punkt
  7. To kiedy ten kufelek? Człowiek nie wielbłąd pić musi
    1 punkt
  8. To ja też coś dodam od siebie w ramach podsumowania. Na wędkowanie w Ślęzy zdecydowałem się po lekturze Waszych postów na jej temat. Przeczytałem cały wątek, na co poświęciłem kilka wieczorów. Nie wierzyłem początkowo, że siurek ten zamieszkuje cokolwiek godnego uwagi z punktu widzenia wędkarza i nadal pewnie by tak było, gdyby nie to forum. Jako, że najbliżej i w drodze z pracy do domu mam odcinek przy stadionie i Żernikach, pomny wpisów peekola wędkującego w tej okolicy, spróbowałem z lekkim spinem w kwietniu właśnie w rejonie Mostu Żernickiego. Żeby zagrać w Lidze nawet nie myślałem. Początki były zniechęcające. Wielkie NIC - tak w skrócie mogę określić moje wczesnowiosenne zmagania. Wreszcie po kilku próbach uprawiania indiańskich podchodów na gołych wówczas brzegach, udało się złowić pierwszego klenika. Radość była niewspółmiernie wielka do kalibru ryby i... nieco absurdalna. Bo jakże to cieszyć się z takiego szczyla złowionego w siurku, który codziennie przekraczam w te i wew te bez wzbudzania łowieckich emocji? Po wpisach jaceen o skutecznym wywijaniu muchą, postanowiłem spróbować i tego sposobu. Przyznam, że gdyby ktoś kilka tygodni wcześniej zaproponował muchowanie pośród psów na spacerze, biegaczy i rowerzystów, zrobiłbym chyba kółko na czole. No i stało się - pierwsze kleniki na suchara dawały nie mniej radości niż ten pierwszy w ogóle ze Ślęzy. I pierwsze ligowe punkty. Obawy w czerwcu budziła coraz bardziej ekspansywna wodna roślinność zarastająca moje łowisko. Streamera też próbowałem (to a'propos pytania jaceena zadanego w wirtualnej przestrzeni). W wąskich pasażach między roślinnością dało się w miarę poprawnie muszkę poprowadzić, ale położenie linki na długim dystansie, by nie płoszyć ryb, pomiędzy roślinami w korycie a wysokimi trawami na brzegu nie jest łatwe, szczególnie podczas wiatru. Tak więc skuteczne łowienie tą metodą na zarośniętej wodzie dla mnie jest już z pogranicza wędkowania przyjemnego i irytującego. Nie wspominam o stratach... Sucha lub lekko przytopiona prowadzona na krótkim dystansie i podana "w punkt" jest, wydaje mi się, skuteczniejsza. Wczesnym latem straciłem serce dla stojącej w korycie między łanami niewielkiej ilości wody na rzecz Bystrzycy. Brawa dla tych z Was, którzy w tych warunkach skutecznie łowili. Mogłem i nadal mogę tylko pozazdrościć rzemiosła wysokiej próby. Brawo Panowie. Nad Ślęzę wróciłem jesienią, by pomiędzy obumierającymi łodygami poczuć dwa razy na kiju szczupaki. Niestety za krótkie, by zapunktować. No i wreszcie "za pięć dwunasta" przed końcem tury udało się, w prawie zimowych warunkach, wyjąć jeszcze klenia dającego kilka punktów. Łowisko niełatwe, wymagające, czasami irytujące a przede wszystkim weryfikujące umiejętności. Może określenia nieco na wyrost, w porównaniu do rangi rzeczki, ale takie skojarzenia przychodzą mi na myśl. Nie pałam wielką miłością do Ślęzy. Większe emocje i wrażenia estetyczne budzi we mnie choćby Bystrzyca, jednak jako łowisko "po drodze i przy okazji" Ślęza jest w sam raz. Aha, słowo "pokora" też do tego kontekstu pasuje - gdy już się wydawało, że jestem bliski rozbicia banku i ślęzański sejf prawie stał otworem, dostawałem po nosie, a właściwie kopa w zad. Przy okazji - dzięki Koledzy za inspiracje i motywację. Do zobaczenia przy kufelku wieńczącym sezon
    1 punkt
  9. 0 punktów
  10. Nie prawda!! Jak sum może być królem wód? Moim zdaniem to o szczerą tworzenie ale cóż są tu sami amatorzy jak to powiedział kolega wyżej który widać zna się na temacie. Rybak Marek lepiej usuń konto jak nie wiesz co napisać... Szkoda słów na takich początkujących wędkarzy którzy nie wiedzą co to ukleja...
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.