A to może i ja cos dorzuce.
Oczywiscie zdrowia, aby nie opuścić ani jednego dnia na rybach. Pieniędzy, aby to każda nowinka i zachcianka londowała w naszych rękach. Kochającej rodziny, żeby nie płakali, ze nas w domu wiecznie nie ma. Wytrzymałych żyłek i ostrych haków bez zadziorów. Okazów tak wielkich, ze brakło miarki i mnóstwo pamięci w aparatach na upamiętnienie zdobyczy, której zwrócimy wolność. I nieograniczonego dostępu do neta, żeby zdawać relacje na haczyku.
Pozdrawiam Piotrek i do zobaczenia nad wodą, gdzie w końcu czyste brzegi bedą !! 😁😁😁