Dziś korzystając z kolejnego dnia urlopu nie wypadało nie pójść na lód z wędeczkąCzas i miejsce w zasadzie tak samo jak wczoraj.Wyniki również bardzo zbliżone z tym że dziś dobiłem do długości okonia 34cm,trochę po 25 - 28cm,po za tym cała masa okoni 15-20cm jak i długości palca,nie byłem wstanie nawet policzyć wszystkich złowionych okoni ale z jednego otworu doliczyłem do 25 sztukByć może raz wypuszczone w ten sam otwór brały ponownie hehNa mormyszkę zaś kilka płotek się skusiło,co prawda maleństwa same ale dla początkującego z mormyszką(pierwszy sezon bardziej poważnie,zawsze królowała błystka) widok brania na kiwoku był megaaZabawa przednia a prawie 5h na lodzie minęło jak jeden moment.Okonie są w super formie,mają grube brzuszki pełne ikry i ogromny zapas energii podczas braniaOby warunki im dopisały podczas tarła a amatorom kłusownictwa nie przyszło nic głupiego na myśl....to w przyszłości może też ucieszą nie jeden razPóki co aż serce rośnie na widok żyjącej wody bez charakterystycznych prostokątnych przerębli co 2m i jednym dużym na końcu....