Wczoraj byłem z bratem kumplem i dziewczyną kumpla pierwszy raz w tym roku na ulubionej komercji.
Brat i kolega spiningowali ( tam można cały rok ) pobawili się troszkę ze szczupakami 40-70cm.
Ja ze znajomą konsekwentnie trzymaliśmy się łowienia z gruntu, ja łowiłem na 2x metodę ( picker + karpiówka ) a znajoma na spławiczek i karpiówkę.
Przez 6 godzinną sesję znajomej udało się wyjąć zaledwie jednego małego kapra ok 1kg na kukurydzę.
Na moich wędkach mnie cisza, dodam że łowiliśmy z użyciem słodkiego mixu 1:1 zanęta wanilia i pellet 2mm też wanilia. Na gumkę zakładałem dumbellsy ananas, tutti frutti, truskawka i zwykłą słodką kukurydzę.
Podsumowując chyba jeszcze nie pora, woda zimna ledwo 5 stopni na części stawu jeszcze zalega lód. Kolejny wypad może w przyszły piątek