Dobrze, że od weekendu ma się ocieplić, bo wręcz z dnia na dzień czuć efekty tego ochłodzenia... 30.04 miałem 3 szczupaki na 10 brań... zielska swiezego na plyciznach nie ma praktycznie wcale... a z każdym kolejnym dniem czuć było, jak ryba ucieka z płycizn, na których stała już w kwietniu (ba już nawet leszcz dostawał wysypki i wchodził na metrową wodę). 8.05 jedno jedyne branie i jedna jedyna ryba 68 cm...
Na 4 wypady 16 brań, w większości tak chimeryczne, że nie do zacięcia, 1/4 brań tylko zakończonych wyjazdem ryby, gdzie w zeszłym roku praktycznie wszystkie ryby były zacięte tak pewnie jak ta... Masakra.