Dziś jeszcze wyskoczyłem z kumplem nad Wisełkę po południu. Wędkowaliśmy od 17 do 19:20, tym razem łowiliśmy na przepływankę..
Wynik nadspodziewanie dobry jak na pierwszy raz ze spławikiem na rzece.. Udało mi się wyholować dwa leszcze 45 i 53 cm ( mój nowy PB ), krąpia i kilka uklejek
Kolega miał pecha bo zaliczył spad fajnego leszka i tyle..
Łowiliśmy z marszu bez nęcenia na rosówki
Poniżej kilka fotek :