Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. MARCIN82

    MARCIN82

    Użytkownik


    • Punkty

      14

    • Liczba zawartości

      162


  2. jacolan

    jacolan

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      1 172


  3. bacyk

    bacyk

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      393


  4. peekol

    peekol

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      539


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 24.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dobra, trafił się też rodzynek I dobry fotograf też ;D
    9 punktów
  2. Odra Wrocław czerwiec 2017 Chodzą, łowią i się nie chwalą, tak prawda bo brak czasu na przysiadkę przed komputerem W skrócie w przeciągu dwóch tygodni coś się działo. Jednak apogeum przypadło na ten tydzień. Od niedzieli 20 godzin spędzonych w łóżku a nad wodą chyba 50, istny maraton! Pięć tysięcy rzutów iość brań niezliczona, spadów co niemiara. Niestety porażki też się zdarzyły. Człowiek młody ale jak się okazuje są wytrwalsi ode mnie, i chwała im za to I przede wszystkim świetni łowcy spotkani nad wodą!!! Najciekawsze rybki na zdjęciach, szkoda jedynie spapranego zdjęcia klenia (moje nowe PB 56) gdyż do dobrych fotografów nie należę. W pamięci zostanie mi jednak niesamowity odjazd oraz hol. Niesamowita silna ryba!! Pozdrawiam wszystkich zapaleńców
    5 punktów
  3. @peekol gratuluję ryby z trudnej wody! Takie klenie trzeba równać do tych +dobre 5tki, a może i +6tki (odrzańskie). Trudno z kałuży wydłubać cokolwiek. A tu taki klenio! Szacun! A co u mnie? No miałem odpuścić rzeczkę do czasu, aż mi rzepaki pokoszą. Nie dałem rady czekać:) W głowie mi zaświtał plan taktyczny, by dać mojemu stadku odpocząć. Chciałem, by nabrały pewności i odwagi w swoich rewirach. Tam gdzie patrolują powierzchnię rzeki i głębsze partie wody. By poczuły ,że są same i mogą swobodnie żerować. A ja pewnego dnia zawitam jak wilk, ale o innej porze niż zwykle i ......No właśnie i co? I dzisiaj przybyłem po swoje. Jak się okazało potem. Bolesny finał!!!!! Aby dojść do ryb trzeba było:::::: Wykarczować pokrzywy:(. Komary nie pomagały. Potem już było z górki: Teraz zaczęły się igrzyska tzw." pierwszego rzutu"- kto otarł się głębiej o klenie wie o czym piszę:) I tak jeden się nabrał: Grube mnie odczytały:((( I po tej trzydziestce odpuściłem. W przerwie na większej wodzie nie poszalałem za bardzo. Są lepsi!!! Graty dla marientego, marcina82 i jaceena!!! Dzisiaj jak już wyżej wspomniałem był atak na grubasy!:) Zmierzch to była pora jaką typowałem na sukces. Ryby już od 20.00 się kręciły za owadami jak facet za piwem w upał;) Ja jednak planowałem coś wydłubać poniżej powierzchni. One są baaaaaardzo płochliwe przy niżówce. Nie tak łatwo je poderwać do góry od dna. Ustawiłem się w miejscu wytypowanym wcześniej. Gdzie zwisa gałąź z drzewa i tam najczęściej widywałem aktywność ryb. I jak chytry lis czekałem na rozwój wydarzeń. I w końcu przepłynęły dwa grubasy w dół wody. Na tyle szybko, że nie zdecydowałem się podać naszykowanego jackpiona 25mm. Pomyślałem, że wrócą i ustawią się pod tym nawisem:) Za chwilę tak zrobiły:) Podałem przynętę i w poprzek wody skusiłem dziadka:). Pradziadek się przyglądał jak wskakiwałem do wody ze skarpy. Bo podbierak w aucie został. W tej sytuacji tylko to pozostało, by rybsko na sesję zabrać:) Ryba poszła w zielsko co widać na focie. Udało mi się ją podnieść. I była moja. Ja w mule po łydki i po kolana wody. Ale jest!!! Wychodzony kolejny czterdziestak:) 42cm:) Bolesny finał!!! No właśnie:( Chwila nie uwagi podczas przedzierania się przez krzaczory i .......... ............... Zabieg zrobiłem już w domu(pomyślnie przebiegł). Polecam się:) Pozdrawiam wszystkich kleniomaniaków!!!
    2 punkty
  4. Oby passa dalej trwała. Gratulacje! Wiedzcie, że do Marcina przynęt ryby kleją się, jak oczadziałe. Ile kombinacji i dobierania przynęt w tym wszystkim, wie on sam. Trzeba być o różnych porach. Niekoniecznie długo, ale często i w wielu miejscach. Trzeba swoje wychodzić. Nie budujcie legend;) legendą stają się te ryby, które nie dają się podprowadzić Motywacja nadana. Walczymy dalej!
    1 punkt
  5. Marcin brawo, wreszcie zobaczyłem tego sandacza co ostatnio legendą sie stał.! Pieknie
    1 punkt
  6. Z braku czasu na dojazd na lepsze łowisko, wyskoczyłem wczoraj na ryżowisko... rzeka straaaaasznie zarosła. W większości miejsc nie ma gdzie przeprowadzić przynęty. Na szczęście udało się coś wydłubać Branie w rynience przy burcie, przynęta: Oławski Krąpik Zbyszka @Wędkarzyk1
    1 punkt
  7. Dzisiaj na Lagunie w Siechnicach od 8 do 12 z małymi przerwami. Metoda to oczywiście spin. Zaliczyłem kilka ładnych brań z powierzchni, po wielkości wirów obok przynęty podejrzewam że mogły to być ryby większe od tego bolka ze zdjęcia, który został złowiony na upatrzonego. Najpierw zobaczyłem go jak płynie pod powierzchnią, później udało się idealnie podać przynętę i nawet zauważyć moment ataku. Na kiju do 15 g trochę pochodził, później była szybka sesja zdjęciowa i do wody. Mina dziadków bezcenna.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.