Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.08.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
7 punktów
-
Prawie cały lipiec poświęciłem pogoni za jedną "Rybeczką". Spędzała mi sen z powiek a w dzień zaprzątała myśli tak, iż ciężko było funkcjonować. Przygotowania i podchody, gromadzenie asortymentu potrzebnego na finałową zasiadkę tak mnie pochłonęły, iż przez cztery tygodnie nie miałem czasu popatrzyć jak Haczykowcom idą łowy. Nawet nie podejrzewałem ile czasu trzeba poświęcić ustawianiu się na jeden konkretny okaz.... lecz finalnie me starania zostały wynagrodzone i zasiadka się udała. Cel został zrealizowany, a Rybeczka złowiona....... Po prawie miesięcznej pogoni za upragnionym celem, przyszedł czas na rozluźnienie i relaks na wyprawach bez nastawienia gatunkowego. Jednak luźna wyprawa przerodziła się w pełną emocji gdyż spotkała mnie bardzo miła i zarazem ciężka niespodzianka. Podsumowując, lipiec mi minął w mgnieniu oka, jednak w tym mgnieniu udało się "wyhaczyć" Rybeczkę życia oraz poprawić PB.5 punktów
-
Fajna chłodna noc. Tyle można by powiedzieć:) Dwa kleniki i okonek uczepił się zestawu. Dziwne te nocki ostatnio. Raz się pokażą fajnie o konkretnej godzinie a następnym razem, jakby je wymiotło na całego. Nic większego na muchę jeszcze nie ustrzeliłem. Wczoraj dorobiłem streamerki i muszę je skorygować. Zbyt głęboko wchodzą w wodę. W zasadzie chciałem, żeby tego nie robiły. Trzeba dodać więcej piany:) I musiałem przycinać ogonki, bo miałem kilkanaście puknięć, nie do zacięcia.2 punkty
-
Witajcie, długo mnie nie było z pewnych przyczyn o których tutaj.... A tak żeby nie było że off top to rybki w sierpniu współpracują.2 punkty
-
Fajnie się siedzi na urlopie, ale wszystko szybko się kończy. Dziewięć dni wojaży po zajefajnych miejscówkach Pienińskich Gór, Jezioro Czorsztyn, Białka Tatrzańska, Dunajec dobiegł końca. Starałem się łowić ile się dało i na ile rodzina pozwoliła czyli dzień w dzień conajmniej 2-3 h. Głównie sznurowałem na Białce Tatrzańskiej. Piekna, urokliwa, z obrzydliwie czystą wodą i wbrew pozorom rybna rzeka. Nie złowilem tam zadnego potwora, ale stojąc w wodzie po pas podziwiając brud za paznokciami u stóp zerkając jak Młody pływa 5 m dalej czepiały się nimfy takie 20-30 cm Pstrążki. Miejsce potencjalnie zamieszkalych kropków od groma, niby śladu ryby, a ciągle coś za sznur szarpalo. Os Dunajec też odwiedziłem ☺ To już Białka Tatrzańska 😜 Pierdyliard narabku wszędzie gdzie się nie obejrzy Magiczne miejsce wpływ Białki Tatrzańskiej do zalewu Czorsztyńskiego Nie udało mi się tam nic fajnego trafić same kruciaki ale grzbiety jakie się tam przewalały wywoływały stres i skok adrenaliny. Na koniec widok z zapory dla zapaleńców kleniowych łowów same 50+2 punkty
-
Paskudny jak zawszę 😜 pewnie białoryb szału dostanie na jego widok ☺1 punkt
-
Dzisiaj postanowiłem znowu odwiedzić zalew o poranku. Nad wodą byłem około 04:45 i wędkowałem do 09:30. Udało się złowić 4 niewielkie karpie 34-40 cm, lina oraz dwa karasie Na zalewie w tym roku białoryb bardzo dobrze współpracuje, niestety dalej nie jest mi dane dobrać się do tych większych Poniżej kilka fotek :1 punkt
-
Jak to na powodziowym - nic się nie działo A tak poważnie rybka była aktywna. @jaceen prostował sznur, ja wodowałem swoje woblerki. Na moim koncie agresywny krąpik i dwa uderzenia. Nie wiem jak wyjazd zakończył Jacek ponieważ szybciej się zerwałem do domu1 punkt
-
Odnosnie poligonów muszkarskich, to ja moge polecic odcinek Bystrzycy, na ktorym razem z Guckiem stawialismy pierwsze kroki. Dzis wspomnienia wrocily, bo wyrwalem sie ze "szponów" kapitalizmu i rzucilem wszystko aby... 1,5h pomłócic na początku odcinka "muchowego" na Bystrzycy. Zabawy mialem sporo. 23 male wzdregi, 8 okoni, 2 kleniki i 4 jelce z czego dwa naprawdę grubaśne. Wszystko z jednego miejsca. Szybkiego z dolkami. Mixowalem muszyska, zmienielam sposoby prowadzenia pelen relax i sporo obserwacji. 😎1 punkt
-
1 punkt
-
W zeszłą sobotę wybrałem się na rybki , około 8 rano ciśnienie na barometrze w domu od piątku było stabilne , nad wodę mam blisko wiec po wrzuceniu wędek zaczęło się dobrze dziać , niektóre brania były jak się to mówi pod kij , ale około 11tej nastała cisza , przesiedziałem bez brania do 14tej i pojechałem do domu , oczywiście pierwsze kroki do pokoju gdzie barometr a tam o 2 kreski w dół , jestem pewien ze spadek ciśnienia stał za bezrybnymi godzinami nad wodą , pozdo.1 punkt
-
1 punkt
-
Nigdy nie zwracam na to uwagi, aby nie było ulewy i będzie dobrze. Wczoraj ulewa, dziś pochmurnie z przejasnieniami, od jutra deszcz. Ciśnienie nie może być stabilne a wyjałam kilka sztuk drobnicy i dwa liny ponad 2 kg każdy.1 punkt
-
Mam barometr w domu i jak jest przynajmniej z 2-3dni takie samo to już lepiej np. od wczoraj wzrosło o 3hpa niby nie dużo ale wczoraj na jeziorze miałem lepsze wyniki jak dziś .1 punkt
-
Z ciekawości zapytam jak odróżniasz stabilne od skaczącego? Jak często może się zmieniać żeby uznać za stabilne1 punkt
-
1 punkt
-
Moim zdaniem każda pogoda jest dobra na ryby. Jest wiele czynników które wpływają na żerowanie i sugerowane sie jedynie pogodą nie ma sensu.1 punkt
-
Dla muszkarzy z doświadczeniem, to pewnie żadna rewelacja, ale dla mnie, to było pierwszych kilkanaście okoni złowionych na sprzęt muchowy. W sumie kilkadziesiąt widowiskowych ataków. To działo się o świcie. A w nocy próbowałem podejść nocne klenie i jazie. Nad wodą byłem przed 1:00. Zero typa:) I brak słońca, które ostatnio dało mi popalić. Chyba jacolan chciał wykończyć konkurencję, bo namówił mnie na taką porę:) Dwa nocne klenie na "mokrą" w tym kilka nietrafionych.1 punkt
-
Witam. No wiadomo, że nie każdy jest nie miły, ale z pewnością zdarzają się tacy wędkarze. niki, ale z tego co mówisz to łowisz już długo na tym zbiorniku czyli wszyscy cię znają. Z moich obserwacji najgorzej ma nowy na zbiorniku wtedy jest narażony na zaczepki.1 punkt
-
1 punkt