 (336_280 pix).jpg)
Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.02.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Bystrzycy ciąg dalszy;) Nad wodą jestem po 14:00. Mam trzy godziny łowienia. Pierwsza mija bez jakiegokolwiek szturchnięcia. Kilka miejsc musiałem odpuścić, bo wolniejsze odcinki pokryły się lodem. Gdybym nawet zapiął coś po drugiej stronie nie byłoby szans doholować ryby pod nogi. Zrobiłem obchód dalszego kawałka rzeki. Tam, gdzie kiedyś za pan brat z dzikami przedzierałem się przez chaszcze, teraz jest po "ludzku". W końcu znalazłem sobie miejsce i ponownie zacząłem łowić. Na agrafce zawisł łamaniec od szymm-a i sruuu pod przeciwległy brzeg. Piękna praca. Napięta linka i drobniutkie drgania są przenoszone przez blank wędki do ręki. Szerokim wachlarzem sprowadzam woblera pod siebie. Kolejny rzut i jest trącenie. Powtarzam. Znowu przytrzymanie i ryba spada po ułamku sekundy. Przykładam się bardziej. Kolejny rzut i po kilku sekundach mocniejsze przytrzymanie. W końcu jest kleń. Fajnie walczy. Chyba już większy kaliber ryby. Z tego miejsca wyjmuję dwie ryby na trzy brania. Pierwszy czterdziestak w sezonie zaliczony. Już czuję się pewniej. Tylko czas szybko ucieka i robi się szarawo. Zdążę jeszcze coś ciekawego wyczarować? Kolejne obiecujące miejsce. Nie zawiodłem się instynktowi. Złowiłem dzisiaj 6 kleni. Wszystkie na tego różowego łamańca. Brania były zdecydowane. Nie takie "złodziejskie" podskubywanie jak w ostatnie wyprawy. Jak poczułem ciężar na kiju, to kleń był na brzegu. Kotwice z zagiętymi zadziorami dają mi możliwość szybkiego odczepiania. Niestety, tracę woblera na zatopionym konarze. Zmieniam na srebrnego podwójnego łamańca, też z ręki szymm-a. Jeszcze mam dwa porządne targnięcia, ale niestety, już nie ten refleks:) i ryb nie zapinam. Ale fajny dzień. W poprzednim sezonie Bystrzyca mocno mnie lekceważyła. Teraz mam szansę trochę się odkuć.5 punktów
-
Pojawiały się u mnie jak u znacznej rzeszy wędkarzy, za czasów lat dziecięcych. Być może znowu dziecinnieję, bo po wielu latach powracam do ich łowienia. A na poważnie, łowienie okoni potrafi uzależnić nawet „starego wyjadacza” wędkarskiego. Tym razem staram się z rozmysłem podchodzić do tej ryby. Okonia można łowić na wiele sposobów. Ja koncentruję się na metodzie spinningowej i muchowej. Nie podam recepty na duże okazy. Chodzi mi o zwrócenie uwagi, że ryby te, można łowić wieloma rodzajami przynęt. Ograniczenia są tylko w naszych głowach. Obrotówki, wahadełka, woblery, jigi, mormyszki, to podstawowe przynęty i często po nie sięgamy. Chyba nie popełnię błędu, jak powiem, że najczęściej łowimy je na silikonowe gumki. Przeglądałem ostatnio Internet i sporo okoni łowionych jest na powierzchniowe woblery. Okazuje się, że nie ustępuje boleniom w widowiskowych gonitwach za przynętami. A metoda muchowa? Jak znajdziecie kawałek okoniowej wody, to gwarantuję niezłe emocje. Są wędkarze, że najbardziej cenią sobie jigi. Jak ktoś ma smykałkę, to w kilka minut można wykonać bardzo skuteczną przynętę. jaceen2 punkty
-
Dzisiaj chodziłem za rybkami po Bystrzycy od mostu Marszowice do kolejowego i powiem wam że spadek temperatury też odbił się negatywnie na aktywności ryb. Owszem było parę puknięć i ze dwa przytrzymania ale bez efektu, na początku wędkowania szczupak obciął woblera i chyba w tym samym miejscu co wczoraj Jackowi, no cóż trudno. Mam taki wiszący nad wodą krzaczek skąd potrafię wydłubać nawet 3 kleniki naraz ale tym razem nawet nie było puknięcia. Nie zniechęciłem się idąc dalej w dół rzeki i w połowie drogi do mostu kolejowego......mocny strzał tuż przy bystrzynie i siedzi kleń 38 cm, więc nie jest tak źle.2 punkty
-
Wczoraj przy -3 trochę nawet pobrodziłem w okolicy karczmy rzym, ale niestety bez kontaktu z rybą. Coś mi jedynie przed woblerem ładny nawrót zrobiło, ale chyba rybka przestraszyla sie woblera... Ale wyprawę i tak uważam za udaną, pomimo panującego mrozu i zamarzających przelotek dawałem sobie radę z rzutami. No i ta przyroda...2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Chodzę, węszę wiecie za czym:) a przy okazji dłubię klenie, bo biorą. Dzisiaj plecionka kleiła się do przelotek. Walczyłem z glutami lodu. Czasami machałem woblerkiem a on się blokował na przelotce i w zadziwiająco przemyślny sposób owijał o najbliższe krzaki. Temperatura poniżej 0*C dwie pary rękawic i weź tu odplątuj;) To był czterodniowy maraton z jedną przerwą. Dzisiaj pięć ryb na kiju, cztery wyjęte. Największy 32cm. W tle łowi kolega Darek 1. U mnie dzisiaj najlepiej sprawdzał się wobler Lovec Rap, do czasu:/1 punkt
-
Dzisiaj na Bystrzycy w Marszowicach połowiłem kleni 5 szt w tym największy miał 33 cm. Spotkałem kolegę Jaceena i u niego też nieźle kleniki siadały na wędce. Co mnie zadziwiło spotkałem też wędkarza który od wielu lat biega tylko za trociami, na co wskazywał nawet solidny sprzęt. Twierdził że trocie na Bystrzycy i Odrze łowi z sukcesami od wielu lat...Panowie po co nam morskie rzeki, skoro pod nosem mamy okazję na spotkanie z taką piękną rybą1 punkt
-
Po wczorajszej porażce wróciłem na miejsca, gdzie się wcześniej działo. Skoki oglądnąłem do końca, od Booryssa odebrałem prezent pod jigi, jeszcze raz zastanowiłem się, czy dam radę i chodu! Nad wodą spotkałem kolegę Darka 1 i praktycznie do zmierzchu łowiliśmy na przeciw siebie. U mnie wylądowało 7 kleników do 30 cm. Dwa mocniejsze przytrzymania spartoliłem, dodatkowo było sporo delikatnych trąceń. Zamknięcie końcowego odcinka do końca stycznia spowodowało, że z początkiem lutego sporo wędkarzy się kręci. Jest okazja porozmawiać i dowiedzieć się o sukcesach innych. pzdr:)1 punkt
-
1 punkt
-
Wrzucam pierwszego w rozmiarze ligowym, taki na styk.:) Złapany na leżącego na dnie keitecha. Branie po kilkusekundowej przerwie od podbicia przynęty. Kolor chyba bordo, ale głowy nie dam uciąć. Oczywiście rzeka Bystrzyca. Jeszcze na jesieni łowiłem ich tu sporo i to całkiem przyzwoite. Największy 33cm. Potem gdzieś tak mniej więcej od połowy grudnia zaczęły znikać, a od stycznia zniknęły zupełnie i do dziś nie mogę ich odszukać na rzece. Zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie.1 punkt
-
Rzeka Oława reszta jak wyżej ☺ Chciałbym styczeń zamknąć kompletem w tabeli 10szt1 punkt
-
Rzeka ślęza rybki złowione na 2 cale 3 gramy brania bardzo delikatne. Przynęta prowadzona bardzo powoli małymi skokami Sprzęt: favorit White Bird do 5gr ryobi zauber 2000 linka 0.06 YGK1 punkt