Dziś razem z Budkiem Jarkiem i Patrykiem od rana kręciliśmy się po targach w Poznaniu. Było tam wszystko i nic.
Odbijaliśmy się od stanowiska do stanowiska wydając tu trochę tam trochę. Dobrze że budżet był ograniczony bo można było sporo ciekawych rzeczy zakupić.
I ja się pokusiłem na kilka gumowych ciekawostek.
Ludzi multum, co chwilę mijało się kolejnych znajomych.
Impreza spora byłem na niej pierwszy raz ale jak dla mnie za dużo karpia a za mało FlyFishing.
Spiningowego rękodzieła również troszkę mało.
Było wesoło dzień z podtekstem wędkarskim zaliczony😎
Dzisiaj kolejny dzień za małorzecznym okoniem. I znowu biednie, ale jeden w Ligowym rozmiarze się trafił. Na keitecha w kolorze coli.
Ciułamy punkciki.:)
Po nieudanej wędkarsko wyprawie nad Drawę (powodziowy stan rzeki) wróciłem w swoje rejony. Wypad na 2h zaraz po podróży. Rzeka mnie przywitała przyjemnie. Najpierw mały kleń. Chwilę później z tego samego miejsca grubasek 36cm.
Po godzinie spacerowania jeszcze jeden 34cm.
Wszystkie na brązowego z jasnym brzuchem kiełbia 5cm od Realistic Shad na czeburaszce 1g. Prowadzenie bardzo wolne, brania bardzo delikatne, wręcz ich nie czułem. Wszystkie tuż po zatrzymaniu w trakcie prowadzenia.
Byłem w piątek - dla karpiarzy to prawdziwy raj, stanowisk spinningowych znacznie mniej, generalnie bez szału, ceny sklepowe! Stanowisko Krzyśka Stephanowa wyróżniało się i było troche nowości
A ja poproszę o jednoznaczna odpowiedź "TAK" lub "NIE" dla metody drop shot i boczny trok, bo na razie to wygląda że .............prawdopodobnie nie, ale być może jednak tak .
Często wymiennie łowię tymi metodami jak jestem na rybach, nawet po kilka razy zmieniam na jednej wyprawie i nie wiem czy przystępować do rywalizacji czy nie.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.