Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 20.08.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
3 punkty
-
W imieniu swoim jak i moich bliskich dziękuję wszystkim za jak zwykle mile spędzony czas wszystko oprócz ryb dopisało (przynajmniej u nas) . dwa brania na 6 wędek w 3 noce to zdecydowanie za mało. najbardziej mi żal spiętego karpia tuż przy brzegu (ładna sztuka myślę że miał ok 10kg) przyłożyliśmy się w tym roku do łowienia ale jak widać ryby nie chciały współpracować. Tomek jak zwykle pewnie jeździł tam i nęcił z tydzień do przodu no ale wiadomo kto ma łowić jak nie Boss. najwięcej połapał mój młody - leszczy- zaraz obok pomostu i został na naszym stanowisku królem polowania. ale trudno tak to jest z rybami , mimo wszystko dzięki fajnemu towarzystwu i zapoznanemu sąsiadowi z domku obok - Czarkowi czas płynął nam wesoło jego gruszkówka -pierwsza klasa miejsce na pewno godne polecenia dla rodzin z dziećmi (kąpielisko , knajpka , fajne domki) ryby na pewno są. może w innym terminie ,przy bardziej sprzyjających (wędkarsko) warunkach pogodowych przyjdzie nam jeszcze raz sprawdzić tę wodę. dzięki jeszcze raz i do zobaczenia. mam nadzieję z niektórymi już we wrześniu2 punkty
-
2 punkty
-
Dzień dziecka, Mikołaj, Gwiazdka, Urodziny itd. Jednego dnia. Ale od początku..... 3:30 pobudka a jeszcze chwilę smsa nie słyszałem oczywiście obudził mnie telefon od Bacy. Co ty śpisz? Jaka nie! 4 min schodzę. Zawijamy do Gucka i kierunek J. GÓRA! Na miejscu jesteśmy za wcześnie? Jak dla mnie niby jestem obecny ale śpię sobie smacznie. Chłopaki coś łowią a ja nic. Marcin zacina pięknego Lipasa, Baca jakieś Lipasy, Małe brzanki a ja nic. Po jakimś czasie przełamuje lody zaczynam wyciągać ryby, kleniki Lipasy około wymiaru. I zostaje sam nad rynną. Łowię sam przez chwilę ale po telefonie od Bacy że lokomotywa mu odjechała, dobijam do niego. Zaczyna się dzień dziecka drugie przeciągnięcie i tempy zaczep reklamówka płynie ale pod prąd! Kolana latają gacie pełne kur... Brzana ręką boli, kij trzeszczy a przypon 0,14 taktyczne Baca łapie za podbierak zachodzi Barbarę od pleców i w podbierak. Nowe PB 70cm! Foty buzi i do wody! Faja chwila na opanowanie emocji i wracamy do gry. Po chwili Baca walczy z lokomotywą. Radość euforia i... Cytuję Bace " O o zadziałało się coś nie dobrego" i lokomotywa spada a zestaw idzie w zaczep! Szkoda walczymy Baca jeszcze raz zacina smok i przegrywa! A ja powtarzam siada bestia, walka Baca pobiera i 74 cm Dobija do nas Gucek biczujemy wodę i nic. Baca schodzi w dół. A ja wskakuje na jego miejsce. Odbieram telefon od Tom@chy i niestety muszę kończy, siada kolejna bestia i znów walka trzaski piski radości pełne gacie.... Tym razem Gucek ratuje sytuację i pobiera 73 cm szczęścia! 2 lata śniła mi się wymiarowa na muchę a dziś trzy razy życiówka padła! Szał. Dzięki Panowie za asysty bo mogło być różnie!2 punkty
-
Jako człowiek z krwi i kości (taki co kasy potrzebuje) i wędkarz z zamiłowania - chciałbym mieć! Założyłem niedawno na blogu nowy dział, w którym opisuję te "gadżety", które gdzieś tam w mojej karierze moczykija się przydały i sprawdziły. Ten plecaczek jest jedną z nich. To wszystko. Ale panowie z firmy Dragon, jeżeli to czytacie, to napiszcie do mnie - jestem do wzięcia1 punkt
-
Jakoś tak już mam, że jeszcze jeden miesiąc nie minie, a ja już myślę o kolejnym - oczywiście pod względem wędkarskim. Sierpień leci mi naprawdę fajnie. Łowię świadomie ryby, których nigdy nie łowiłem, a więc liny. I już myślę: co dalej? A no na wrzesień planuję ciągle ganiać moje liniska, ale i zacząć poszukiwań jesiennych szczupaków. Tak, tak - jesiennych. Dla mnie wrzesień, nawet jeżeli jest ciepły, letnim okresem - jeżeli chodzi o wędkarstwo - nie jest. Oczywiście ciągle też pracuję nad blogiem. Niebawem nabędę "trochę" lepszy sprzęt fotograficzny, a więc obiecuję lepsze zdjęcia. Staram się też pisać na coraz wyższym poziomie - jak to wychodzi? Ocenicie sami. Zapraszam wszystkich do odwiedzenia fanpage'a zwędkowanych, na którym informuję na bieżąco o tym i o tamtym: https://www.facebook.com/zwedkowany/ I to tyle z autoreklamy Aha, wpisy mogą pojawiać się o coraz późniejszych porach, bo syn mim dorasta i zaczyna chodzić spać nie z kurami, a z dorosłymi 😀 A teraz coś dla spinningistów. Coś co przyda się również przy połowie szczupaków, na które przyjdzie niedługo doskonałą pora. Miłej lektury! DRAGON CHEST PACK - DOBRY TOWARZYSZ WĘDKARZA Lubię wędkować w dobrym towarzystwie. Fajnie jest mieć przy sobie kogoś, kto poda butelkę wody – gdy jestem spragniony. Kiedy aura się ociepla – niesie moją kurtkę, a gdy nic nie bierze – podsuwa mi odpowiednią przynętę. I wiecie co? Mam takiego towarzysza! No dobra, może nie poda, nie poniesie i nie podsunie, ale pomieści: termos, dodatkową odzież, kilka pudełek przynęt i sporo innych gadżetów. Któż to taki? Dragon Chest Pack – dobry towarzysz wędkarza. Dragon Chest Pack to nic innego jak kamizelka i plecak w jednym. Banalne? Ja bym raczej powiedział: banalnie proste i genialne rozwiązanie, które coraz częściej stosują firmy produkujące sprzęt wędkarski. I chętniej z roku na rok przez wędkarzy wykorzystywane. Kamizelka To co wędkarz powinien mieć „pod ręką”, kamizelka pomieści. Posiada ona trzy kieszenie. Przednia to typowy schowek na przynęty. Wyłożona jest specjalny materiałem, w który można wbić haki przynęt. Druga jest na tyle obszerna, by zmieścić pudełko, telefon i cokolwiek innego co może się przydać, a czego nie zmieścimy w kieszonce trzeciej – małej i tak jak dwie poprzednie, zamykanej na zamek. Tu znajdziemy kolejne miejsce na 2/3 ulubione przynęty – przyczepić je możemy do gąbki przyszytej na zewnątrz. Niestety jeżeli chodzi o zamki, to jeden „poszedł” w kilka tygodni po zakupie. Mimo to kamizelkę oceniam bardzo pozytywnie i daję jej mocną piąteczkę. Firma dragon postarała się abyśmy od frontu mogli być uzbrojeni „po zęby”. Przejdźmy teraz na tyły – zobaczmy co tam się dzieje. Plecak Im plecak więcej pomieści, tym lepiej – w zasadzie tyle się od tej części wędkarskiego wyposażenia wymaga. Co udało się projektantom Dragona osiągnąć w tym zakresie? Jakbym pochłaniał więcej pokarmów i trunków niż robię to normalnie – choć nie oszukując siebie i Was, muszę przyznać, że do jadających skromnie nie należę – byłbym raczej średnio zadowolony. W główną kieszeń schowam co prawda butelkę litrowej wody, kilka kanapek czy aparat, ale już włożenie każdej innej, dodatkowej rzeczy, wymaga nieco kombinacji. Jednak nawet one nie zawsze sprawią, że jestem w stanie upchnąć do plecaka to wszystko co zabrać ze sobą chcę. Drugą przestrzenią do wykorzystania jest kolejna, mniejsza kieszeń, na zewnątrz której znajduje się siatkowana „a’la kieszonusia”. Pozwolenia i inne szpargały mają tu wystarczająco dużo miejsca. Bardzo fajnym i przydatnym rozwiązaniem jest natomiast pusta przestrzeń między główną komorą plecaka, a kieszenią. Nie posiada ona zamka, a jedynie zapinana jest na zatrzask. Przydaje się, gdy potrzebuję zdjąć z siebie trochę odzieży lub gdy spodziewam się drastycznych zmian pogodowych – włożona do środka i spięta zatrzaskiem kurtka czy bluza, na pewno z niej nie wypadną. Za małą pojemność komory głównej dałbym tylko czwórkę, ale za całość i to co napiszę jeszcze za chwilę o plecaku, muszę dodać mu jeszcze plus. Dodatkowe atuty Plecak posiada jeden dodatkowy atut – jest płaski, nie odstaje mocno od ciała, a to zdecydowanie ułatwia przedzieranie się przez gęste zarośla. Na jego ramiączkach znajdziemy miejsce do podczepienia miarki czy podbieraka – mógłbym tym zakończyć i powiedzieć, że mówiąc o jednym atucie się pomyliłem, bo posiada je dwa – ale nie. Ma jeszcze trzeci: plecak można odpiąć od kamizelki i używać go jako integralną część. Przydało mi się to podczas spacerów po naszych pięknych polskich górach. Podsumowanie Dragon Chest Packa to połączenie kamizelki i plecaka – dwóch bardzo przydatnych wędkarzowi rzeczy. Używam go przede wszystkim podczas trwających kilka godzin wędrówek brzegami Pasłęki. Dlaczego właśnie wtedy? Bo pokonuję wówczas trudne kilometry zakrzaczonych brzegów mojej rzeki i potrzebuję być mobilnym. Za cały bagaż wystarczyć musi mi podbierak, dodatkowa bluza, coś „na ząb” dla mnie i dla ryb. To wszystko Dragon Chest Pack z całą pewnością pomieści. Jest on wykonany z dobrej jakości materiału, którego pomimo kilku lat użytkowania, nie zniszczyły ostre gałązki nadpasłęckich krzaczków, krzaków i haszczy. Plecak mógłby być co prawda nieco bardziej pojemny – jestem też ciekaw czy wadliwy zamek to problem seryjny czy jednostkowy. Pomimo to polecam go tym, którzy cenią sobie wygodne spinningowanie. Dragon Chest Pack jest fajny, zgrabnie skrojony i zaprojektowany kolorystycznie zgodnie z panującą od lat wędkarską modą czyli ma kolor zielony. Jest też bardzo praktyczny i wytrzymały. No i za to wszystko daję… hmmm… a niech tam, za to wszystko niech będzie piąteczka z minusem! Minusem od głodomora!1 punkt
-
Dzięki że byliście! Bez Was trudno sobie wyobrazić nasz Zlot Pogoda nie rozpieszczała... Szkoda, że nie zapozował do zdjęcia. Faktycznie patrząc na wyniki na naszym brzegu, to nie mogę narzekać. Oczywiście nie byłem nigdy wcześniej na tym łowisku a i miejsce mojego łowienia nic specjalnego- płaskie równe dno o głębokości 2,2 metra. Nie ma jednej przyczyny, że coś połowiłem- po prostu zastosowałem kombinację rzeczy, które zazwyczaj sprawdzają mi się na łowiskach komercyjnych- mocne nęcenie, ale lekkimi zanętami tj. głównie pelletem w 3 średnicach, zestaw do methody ze sprawdzonym pelletem zanętowym i wypróbowanymi hakami, no i kuleczki- wiesz jakie. Na przykład przez pierwsze dni jedna wędka nic nie łowiła mimo, że przynęta była ta sama a i jakieś pojedyncze piknięcia były. Założyłem podajnik do metody o 10 gramów cięższy (taki jak na tej skuteczniejszej wędce) i świeży haczyk i w kolejnych dwóch nocach na tę wędkę były dwa karpie i kilka dużych leszczy. Jeszcze parę lat i młodzi złoją nam d...y. Trzeba temat pilnie finalizować, żeby termin nie uciekł.1 punkt
-
Czepiasz się chłopa w tym gąszczu że coś złowił to już coś a w tej dżungli mógł ją zgubić 😝😎1 punkt
-
Kleń 35 złowiony na muchę (zamieniam tego 34) 1.Marienty (arbiter ligi)2. jaceen....................... 38s/K+39s/O+40s/O = 117 pkt3. Budek........................41s/O+42s/K+42s/O = 125pkt4. andrutone5. peekol.......................42s/K+42s/K+41s/K = 125pkt6. Chmura7. Booryss8. Danek.9. Płatek88....................27s/K+0+0=27pkt10. Gu_miś....................30s/s+0+0= 30 pkt 11. PPu88......................42m/K+0+0=4212. RSM........................42s/K+41s/K+38s/K = 121pkt13. Carloss8314. jacolan .......DNS15. kamil.ruszala16. Joseph....................38s/K+36s/O +0=74 17. jaroslav18. Gryzon19. michalvcf20. Arturoo_Ma21. OldBolo...................38s/K+38m/K+38s/K+35 m/K= 149 pkt22. McGregor23. mefis_7...................33s/K+32s/K+0 = 65pkt24.RafiWRO 24.RafiWRO1 punkt
-
Mam obczajone kilka miejsc gdzie da sie trafić przynętą do wody i gdzie są klenie ale te większe cwaniakują wybrzydzają ale i tak dziś był dobry dzień - 5 kleni ponad 30 cm (to jak na mnie dobry wynik). Może jednak te większe woblerkiem trzeba będzie je pomęczyć jak zielsko nieco opadnie - póki co walcze muchą i proszę o deszcze bo wody ubywa z dnia na dzień.1 punkt
-
Budzi się jeszcze we mnie „łazęga” po rodzimych szlakach i atrakcjach turystycznych, ale kontuzja skutecznie mnie powstrzymuje od wariackich planów. Trzeba ogarniać to, na co mnie jeszcze stać. Wymyśliłem, że w zamian zaliczenia „Korony Gór Polski” zaciągnę Radka na „Koronę Punktów Widokowych” we Wrocławiu Mamy zamiar odwiedzić pięć miejsc, czyli: - Mostek Pokutnic - Wieża widokowa Katedry - Wieża kościoła garnizonowego - Wieża Matematyczna - Punkt widokowy w Sky Tower https://visitwroclaw.eu/miejsca/punkty-widokowe-wroclaw Wieża Matematyczna i widok z niej na trzy punkty widokowe, które odwiedziliśmy. Pozostała nam jeszcze Katedra, ale to najłatwiejsza sprawa, bo wjazd na wieżę odbędzie się windą. Jeszcze w planach zostanie szósty punkt widokowy za Wrocławiem. Mowa o wieży widokowej w Kotowicach https://www.facebook.com/WIEZAwKOTOWICACH1 punkt
-
Zjedli? Czy nie zjedli? Pewnie że nie zjedli zarybili! Po dość długiej walce, szybkim mierzeniu i fotce przyszedł moment wypuszczenia który też trwał Baśki wypompowane ale doszły do siebie i w dobrej kondycji rosną, może jeszcze się spotkamy. Sam moment wypuszczenia kilka minut trzymania, natleniania itd. był niesamowity piękne silne rybska :l1 punkt
-
Witam wszystkich.Po dwóch tygodniach przerwy we wtorek 14.08.pojechałem nad wodę powędkować.Pięć godzin wędkowania i wynik raczej słaby,tylko jazik 30cm. i leszczyk też 30cm.1 punkt
-
1 punkt
-
Chciałbym 40taka na muchę ale na razie cieszy 35 cm ładnie obczajony, branie widoczne jak na dłoni na suchą (elk hair caddis). Zdjęcie jak wykle kradnie centymetr kleniowi (wygina sie na głębokiej trawie) - dodaje 4tą rybę do tabeli. Póki co łowię większe klenie na Ślęży niż na Odrze - mam naddzieję że na Odrze się poprawię (choć koncepcji jak to zrobic nieco brak). Dziś (kopiując Jaceena) na koniec dnia rzuciłem streemera do wody - w pierwszym pociągnięciu mały sandacz - potem przez godzinę nic :(.1 punkt
-
Cześć!! Sobota około południa wypad na Ślęzę. Woda do łowienia:) Z mojej strony plan był taki. Delikatny szklak klenie i sucha mucha.. klenie miały inny plan.. dużo brań na mokrą. do suchej wyłaziły ukleje i małe kleniki. Super aktywność ryb. Nawet nie chodzi o to co gryzło tylko o okazy, które przepływały pod nogami. Piękne widoki:D Do suchara wyszła mi większa ukleja.. cyk cyk holuję a tu nagle bęc! z pod kłody wystrzelił szczupak.. uklei już nie udało się wyholować... niesamowite uczucie Na odcinku na, którym nigdy nie łowiłem trafiam trzy mocne brania. Jedno udaje się wyciągnąć: Miarka pokazuje 42cm. Wybaczcie za trzymanie rybki na miarce ale brzeg jest na tyle stromy, że się osuwała 😕 Pod nogami pływały większe przyznam, że ostatnio trochę odpuściłem Ślęzę ale ten wypad dał mi kopa mam nadzieję, że wam też1 punkt