jednego sandałka wystukałem o świcie, potem (zimna) plaża. Presja duża, jak nigdy na dzikich odcinkach (pontony i piesi). Chyba żeby teraz łowić w samotności to trzeba po zmroku łazić (a może i na sandałki by to pomogło bo chyba nie lubią płytkiej/prześwietlonej wody).
Fajny jeleń mi sie dziś zaprezentował - stanął pięknie na skarpie przymierzajac sie do przepłyniecia rzeki. (spłoszył się zanim mu fotkę zrobiłem - byloby super ujecie)