Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.06.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pike Dzikie Stawy Człowiek to taka głupia istota, Nasłucha się, naczyta się, nastawi na wielki ryby zapłaci za to miliony i co smród i rozczarowanie. Od początku . Od jakiegoś czasu męczyły mnie szczupłe na muchę . Znalazłem łowisko gdzie za jakąś tam opłatą mieliśmy 2 spore stawy na wyłączność dla 5 osób. Pierwsze wrażenie było całkiem niezłe . Ale Jarosław wszystko zepsuł 😛 bo pierwszy wlazł do wody i z bąblami zaczął się uwalniać siarkowodór, smród przyprawiał o wymioty . Kilka ryb wyjeliśmy w sensie szczupaków takie 50-70 cm Sporo nie zaciętych brań i spadów. Jak nigdy cześć ekipy zmyła się o 13 a reszta o 15 jak jeden wszyscy mieli nie odparta pokusę snu że nawet w trakcie łowienia wypadła drzemka na kładce między stawami. Jeśli ktoś się tam wybiera a ma zamiar włazić do wody nie polecam bez środka pływającego. Mimo wszystko myślę że jesienią jeszcze tam zapoluje na jakąś bigmame. Dziś relaks nad kanałem Odry. Odziwo w miarę pusto, ale nie zabrakło znajomych . I kilka rybek też się udało przechytrzyć.
    1 punkt
  2. Kilkadziesiąt wpisów wyleciało w kosmos, to trzeba odbudować wątek. Prawdopodobnie za moment, za chwileczkę, będzie ciężki od big mamusiek? Oby się powiodło i koledzy chociaż trochę o tym opowiedzieli. U mnie takie 100% nocne muchowe wyjście nawet udane. Wyjście z poniedziałku na wtorek. Jeszcze za dnia miałem jakieś fajne wyjścia do muchowych wynalazków. Na pocieszenie i dalszą motywację trafiam na streamera klenia. Wieczorem było trochę walki ze sprzętem. Miałem długą przerwę od muchówek i brak brań zasiał wątpliwość w sukces. Łowiłem Kongerem #6 na Zonkery. Udało się jeszcze wyczarować dwie fajne ryby. Na muchę, w nocy, to każda ryba fajna:) Pierwszy gagatek wziął w znanej i rozpracowanej miejscówce. Drugi dał większą radość i emocje. Większy i na upatrzonego. Pokazał się, może inaczej, usłyszałem go "kątem ucha", bo byłem zwrócony w inną stronę i błyskawicznie posłałem Zonkera w pobliże zamieszania. Słyszę nagle znajome "kloop", kopnięcie w kij i wiem, że siedzi. Po kilkudziesięciu sekundach wypuszczam jegomościa. Będzie miał ktoś okazję jeszcze ryby złowić. Jak się nauczyły, że nie trzeba do pyska brać byle królika, to może za kilka lat będą godnymi rywalami następnych wędkarzy. PS Jakiś cud się stał. Dodałem nowy post i pokazały się poprzednie utracone wpisy. Czy to u mnie tylko coś takiego się działo?
    1 punkt
  3. Trudne te okonie w tym sezonie. Prawie na każdej wyprawie poświęcam im trochę czasu i jeszcze nie trafiłem na dobry dzień. We wtorek mogło być lepiej, bo miałem cztery na kiju. Niestety tylko jeden nie spadł. Tym razem wszystko odstawiłem i spróbowałem woblerem, takim z możliwością podszarpywania. Gdybym miał więcej czasu, to kto wie, jak by się skończyło;) Jeden ląduje na wymianę do mojej tabelki. Całe 29 cm na woblera Hokkaido około 7cm.
    1 punkt
  4. Czas przerwać ciszę w temacie. Ostatnio pogoda się na nas wyżywa, psuje plany na kilku dniowe wyjazyldy. Woda niemal w całej Polsce wysoka rzekami płyną pomyje . Znaleźliśmy złoty środek Nelly Boat- pływadelko. Pląsając w Paczkach spędziliśmy kilka ostatnich weekendów. Dziwna to forma wędkowania zwłszcza gdy łowimy na muchę a woda nie płynie 😕 Jest to ciekawa forma relaksu, Nasza miejscówka jest głęboka ale z czystą wodą na 3-4 metrach widać dno a czasami pod nogami przepływa jakiś potwór a to wielki Lin czy szczupak obserwacja z pączka to ciekawe doświadczenie jak byśmy pływali w wielkim akwarium. Mucha pokazuje swoją wszechstronność po za tęczakami były leszcze, wzdręgi, szczupaczki, okonki 👍☺️ Po niżej filmik z 3 ostatnich wyjazdów .
    1 punkt
  5. Marex odkrywa nowe szlaki i tajniki muchowej sztuki i wsiąka coraz bardziej! Brawo Ty. My też przed świątecznie wyskoczyliśmy w okrojonym składzie Ja , Odys, Baca pobuszować w nieznanym. Fajna woda stosunkowo blisko z opłatami na każdą kieszeń. Ryb mnóstwo owadów miliony zazwyczaj nie dało się odróżnić własnej muchy od owada spływającego wodą. Piątek rozpoznawczy trochę nauczył nas pokory ale sobota była nasza . Bardzo dużo spadów ryby duże silne i zdrowe . Zazwyczaj kończyło się rozprostowanym hakiem lub zerwanym przyponem .
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.