W poprzednim sezonie zacząłem modyfikować gumowe żaby, by wykorzystać ich potencjał w kilku łowiskach na nocnych wyprawach. Sporo się działo. Ten rok z nimi idzie siermiężnie. Nawet wczorajszej nocy miałem przywalenie i znowu pudło. To nic. W końcu odpali i nimi połowię.
Tymczasem, przeglądając sklepy internetowe, natrafiłem na takie żaby z jeszcze doskonalszym rozwiązaniem.
Otóż skrzydło jest z tego samego, miękkiego materiału. Tu nie powinny wkraść się obawy o złamanie, odklejenie itp. Oby.
W porównaniu do tych przerabianych przeze mnie, te mają skrzydła krótsze. Czy będą też tak ładnie plumkać? W każdym razie guma jest miękka, podwójny hak jest bardzo ostry i całość robi dobre wrażenie.
Reszta oceny będzie nad wodą. Może się jeszcze okazać, że zostanę przy swoich rozwiązaniach;)