Ochłonąłem już po ostatnich okoniowych wydarzeniach i ponownie sięgnąłem po poppery. Pierwsze branie po kilkunastu minutach i... a niech to! Fajne zgarniecie woblera, kilka sekund murowania i luz. Jak to nie był boleń, to prawdopodobnie b.duży okoń. Miejscami widać duże ilości wylęgu. Co dziwne nie widać, przynajmniej ja nie widziałem, jakiejś szaleńczej wyżerki. Po następnych kilkunastu minutach doławiam kolejnego okonia, by po chwili złowić największego w tej wyprawie lekko ponad 30 cm.
Po dłuższej przerwie bez brań zacząłem zmieniać przynęty. Najwięcej łowiła obrotówka typu long w rozmiarze 2 z czerwonym koralem i czarną paletką. Okonie brały jednak małe. Próbowałem na cykady i było trochę lepiej rozmiarowo, ale ilościowo obrotówki górowały.
Tym razem do wędki Mikado 15 g podpiąłem kołowrotek w rozmiarze 2000 z plecionką 0,10mm.
👊
Witam, wczoraj godzinkę ze spinem na Bzurze, przynęty raczej małe 9-cio cm kopytka, trzy kontakty z rybkami, wyjęty okonek. Woda podniesiona, na łąkach rozlewiska, w Orłowie ,,jezioro". Wędkarzy kilku, pytałem o brania, bardzo słabe. A jak u Was wyniki? Pozdrawiam
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.