U mnie też trzeci kleń leci do tabeli. Za dnia miałem trzy wyjścia do woblerów Pixel i Krakusek. Bez zdecydowanego ataku.
Nie planowałem zostać na nocne łowienie, ale to pierwsza nocka, kiedy nie musiałem zakładać rękawiczek. Skusiłem się pomacać stare rewiry. Na agrafkę zapiąłem Krakuska5 i po kilku odwiedzonych miejscach trafiam na to jedno konkretne. W ciągu kilkunastu minut mam trzy brania. Jeden, w mojej ocenie około 45 cm wypina się pod ręką. Drugi ląduje na macie ( 36 cm). Trzeci trąca Krakuska i następuje cisza. Zszedłem jeszcze w jedno miejsce. Tam nic się nie działo. Nie wytrzymałem i wróciłem w poprzednią miejscówkę. Może ten niezdecydowany jeszcze raz się ustawił i uderzy w woblera? Zmieniam przynętę na srebrnego Krakusa. W trzecim rzucie jest kopnięcie. Niestety, miałem go tylko przez ułamek sekundy. Kolejne młócenie wody stało się bezcelowe.
Początek miałem bardzo słaby. Emocje zaczęły się, gdy zbliżał się zmierzch i nastała noc.
1. jaceen 37+32+36 = 105
2.MarianoItaliano85....
3. RSM 46+0+0= 46
4. Marienty 30+32+0=62
5. RafalWR 48+50+42=140