Cześć.
Ale cisza:) Chyba mamy wszyscy zadyszkę, co?:))) Wrocławski okręg z wysokimi stanami rzek nie pomaga. W odrzańskich zatokach w tym roku niestety bardzo trudno coś wydłubać. Przeglądam wiadomości codziennie i nawet z kanałów nie ma dobrych wieści. Poddałem się:) Dałem się namówić Piotrowi (na zdjęciu ) na komercję.
Jedyne co sobie założyłem przed laty, to dopuszczałem dodatkowe płatne łowienie tylko z myślą o okoniach. Trafiło na kameralne łowisko podzielone na kilkanaście stawów w pobliżu Milicza. Bądź mądry i znajdź te rybniejsze:) Moją taktyką było łowienie najlżejszymi główkami jigowymi, na jakie pozwalała pogoda. Trzymałem się gramatury 1 g. Łowiłem na przyciętego ripperka keitech i tantę. Porywy wiatru czasami były zbyt silne i trzeba było czekać na okienko ciszy.
Oceniam, że wpadło mi z 15 okonków a dwa największe 35,5 i 25,5 przeznaczam do tabeli.